Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slodka mama

Wartościowe słodycze.

Polecane posty

Gość slodka mama

Jakie słodycze możecie polecić jako wartościowe dla dzieci? Czy dajecie dzieciom wszystko jak leci, byleby słodkie, czy raczej kierujecie się jakimiś kryteriami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solanka
daj dzieciakowi banana, truskawki... jak ma ochotę na słodkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodka mama
Chodzi mi o słodycze, nie owoce. :P SŁODYCZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja daje kandyzowane owoce , suszone,orzechy. Słyszałam że żelki nie są jakoś mocno niezdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solanka
a po co słodycze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wartościowy slodycz to tylko czekolada raz na jakiś czas bo zawiera magnez i dobrze robi na koncentracje. ewentualnie jakieś ciastka z pełnego ziarna. Ja nie podaje wszystkiego. wlaściwie slodkości ograniczam tylko do ciastek raz na jakiś czas. Lizaki mala dostaje sporadycznie- raz na dwa miesiace tak do polizania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedzcie mi PO CO DAWAĆ
dzieciom słodycze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodka mama
No nie wierzę, że żadni rodzice nie dają swoim dzieciom słodyczy ...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owoce kandyzowane są fajne, ja kupuję ananasy żelki, bo nie niszczą zębów czekolady mały nie lubi ostatnio odkrył tik-taki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodka mama
Po to słodycze, bo dzieciństwo polega między innymi na tym, że się je słodycze. Wy jadłyście napewno a teraz dzieciom żałujecie? Nie mówię oczywiście, że codziennie, ale od czasu do czasu, np. raz w tygodniu. Dlatego pytam co jest wartościowego żeby dziecku nie dawać samego cukru np. w landrynkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż, słodycze przeważnie sa bezwartościowe niestety... na tym polega ich urok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech uwazaja mamy ktore nie daja swoim dzieciom cukierkow, bo jak takie dziecko raz juz sprobuje po tak dlugim poscie (a sprobuje napeno, jak nie w domu to u babci, kolegow etc) to pozniej bedzie chcialo tylko slodycze! Dlatego nie trzeba dzieciom tej przyjemnosci odbierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co sadzicie o metodzie skandynawskiej - slodycze tylko jeden raz w tygodniu, ale za to do woli i tego dnia myjemy zeby wiele razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedzcie mi PO CO DAWAĆ
a czy to jedyna forma przyjemności jakiej zaznać może małe dziecko?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie metoda skandynawska
działa po podobno Skandynawowie mają najzdrowsze zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ----> a powiedzcie mi Wiesz, ja uwazam, ze nalezy zachować rozsądek i nie przeginać w żadną stronę. Zdrowy umiar i bedzie dobrze. Dlatego nie jestem zwolenniczką, by własnie dziecko jadło cukierki typu szklaki, lizaki, jakies sztuczne kremowe ciastka i ciasta, ale kawałek czekolady od wielkiego swieta, biszkopt jako przekąska, herbatnik, czy kęs domowego ciasta z owocami na pewno nie zaszkodzi. Dużo mam zapędza się w kozi róg czytając poradniki pisane pod mega alergików i wrazliwców pokarmowych, a tymczasem powinny same wyczuwac pociechę, oceniac co jest dobre, a co nie. I tak ja nie dałabym dziecku chipsa, lizaka, ale dlaczego mam nie dac biszkopcika? A kawałek czekolady ? Oprócz walorów smakowych ma magnez, mała kostka nie zaszkodzi naprawdę. Tylko mówię - umiar i rozsądek. Uwazam, ze nie mozna dziecka chronic przesadnie przed jedzeniem, do którego go i tak pociągnie ciekawość i spóbuje samo gdy my nie bedziemy widzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solanka
nigdy nie jadłam słodyczy - serio. dostawałam tylko czekoladę na urodziny - serio. nie odczuwam, żeby moje dzieciństwo było uboższe:-P i moge cie zapewnic, ze w wieku 30 lat mam jedna plombę:-) słodycze skladaja sie z cukru - organizm potrzebuje cukru - mozna go 'wchlonąc' przez owoce słodycz to nawyk żywieniowy - zbedny calkowicie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nigdy nie jecie nic niezdrowego? żaden tłusty boczek? albo gęsia wątróbka? nie pijecie coli? nie słodzicie kawy? same owoce na parze i gotowany kurczak? :D o matko podziwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Synek w tym temacie wdał się w swojego tatusia - obaj nie lubią słodyczy. Słodycze stoją u nas w kuchni na widoku, jak mały chce to dostanie lizaka - raz w tygodniu, czasem dwa najdzie go ochota, ale polize dwie minuty i mi oddaje. Za to jak dostanie jabłko to nie ma mowy aby się podzielił ... Może źle robię ale celowo nie chowam przed nim słodyczy bo widziałam co jest u mojej cioci - chłopaczek cały czas chowany na słoiczkach, wszystko zdrowe, zero słodyczy, poszedł do szkoły i od coca-coli i od chipsów go oderać teraz nie mogą, jak zabiorą mu to cyrk w kopaniem w podłoge łącznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedzcie mi PO CO DAWAĆ
jestem zdania, że moje dziecko ma całe życie przed sobą by świadomie jeść słodycze i dlatego nie zamierzam karmić dziecka słodyczami, bo to bezwartościowe jedzenie słodkie są owoce, owoce suszone... to jak najbardziej, a dopóki samo nie będzie w stanie zadbać o własne zdrowie i zęby nie chcę wprowadzać niezdrowych, moim zdaniem, nawyków do jego jadłospisu na słodycze moje dziecko ma całe życie, świadome życie, a nie gdy jest maluchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miskaaaaaaaaaa
ja nie wiem po co dzieciom dawac slodycze... mysle,ze nalezy ich uczyc dobrych nawyków, czyli owoce i owoce,jak chca cos slodkiego, ewentualnie galaretki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedzcie mi PO CO DAWAĆ
Rafinka-------> jem jak najbardziej te wszystkie niezdrowiaki oczywiście od czasu do czasu, bo jestem dorosłym człowiekiem świadomym konsekwencji tego co robię;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uwazam ze czekolada jest dla dzieci :D niestety moja nie moze :( Trudno obejdziemy sie bez slodyczy. je narazie slodkie owoce- brzoskwinie truskawki poziomki :) ze słodyczami jest tak ze jak sie je je od czasu do czasu to wtedy smakują doskonale a jak sie je codziennie to niestety ale traca na swojej magii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedzcie mi PO CO DAWAĆ
chociaż przyznam szczerze, że z tego co wymieniłaś naprawdę niczego nie jem, bo nic nie smakowałoby mi;) a już kawa słodzona:O brrrr wzdryga mnie na samą myśl:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam zostaję przy swojej metodzie - tak mi się coś zdaje że jeśli bym zakazała słodyczy to mój uparciuszek mógłby to odebrać jak "zakazany owoc", większa pokusa itp.. a tak, słodycze są, jakieś lizaki, czekoladki z kindera, misie Patitki i ciastka i co? w sobotę Jaś na urodziny dostał prezenty, w tym czekoladki z Kindera, poodlądał opakowanie i zaniosł i oddał mojej Teściowej i powiedział "dziękuje - mam takie tam" - niby nic ale musielibyście widzieć mine mojej Teściówki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh a ja gorzkiej nie wypije :D wszystko z umiarem chociaz dawanie słodyczy dzieciom do 2 lat jest bez sensu, to fakt ja zaczęłam dawać jak zaczęły się dopominac a i to nie trzymałam w domu, tylko ewentualnie na spacerze dlatego w domu zawsze mogłam powiedzieć, że nie mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedzcie mi PO CO DAWAĆ
no ja mam właśnie taki zamiar by przez pierwsze lata, gdy dziecko jest jeszcze zupełnie nieświadome istnienia słodyczy zwyczajnie nie dawać mu słodkiego później - owszem:) ale szlag mnie trafia jak słyszę i od mojej mamy i od teściowej, że one i tak bedą dawać małemu słodycze, bo dziecko musi czuć i poznawać różne smaki:O a tłumaczenie, że słodkie też są owoce - nie dociera:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritaaaaaaaa
hejka Mamani, jak tam dzidzia jak zdrówko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×