Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozpromieniona

Jak ustrzec męża przed zdradą i polowaniem młodych suczek

Polecane posty

.....jak ustrzec męża w wieku średnim przed pokusami jakie stanowią dla niego młode kobiety, które nie potrafiły ułożyć sobie życia, znaleźć albo utrzymać faceta na stałe.......są w wieku 24-35 lat i polują zaciekle. Są wyedukowane jak polować, jak czarować i bajerować aby zapewnić sobie dostatnie życie bez pracy, wykształcenia i wysiłku. Oczytane na temat kryzysu facetów w wieku średnim ich potrzeb, lęków, słabości, wątpliwości i marzeń - mają niezłe pole do działania ...i wcale nie takie trudne zadanie. Faceci w tym wieku są zazwyczaj łatwym kęskiem - stoją na rozstaju dróg, zmagają się ze zmianami jakie zachodzą w ich organizmach, znudzeniem dotychczasowym życiem, niepewni przyszłości, patrzą wstecz za uciekającą młodością.... tęsknią za nią ale nie chcą też rezygnować z dotychczasowych...często bardzo udanych związków. Dobrze zaplanowane łowy z obietnicą ponownego poczucia się młodym, atrakcyjnym, pociągającym 100% mężczyzną kończą się zazwyczaj sukcesem dla polującego zwierza .......i klęską dla zagubionego faceta i jego rodziny. Zwierz tak jak nie umiał zatrzymać na stałe żadnego innego samca......tak i teraz bez mamienia, kłamania, pochlebiania nie byłby w stanie tego zrobić. A że facet w wieku średnim chce słuchać tych kłamstw, jest zaślepiony młodością polującej, jej ciałem....nie widzi podstępu ......przynajmniej na początku. Kiedy czar pryska.....a młoda piękność zaczyna pokazywać kim jest ........facet zaczyna zastanawiać się co zrobił, co stracił, kogo miał przy sobie przez poprzednie lata małżeństwa......a kim jest ta \"pięknotka\" i albo uda się mu wyrwać z drapieżnych szpon i bez szwanku wróci na łono rodziny.........albo musi bronić się przed szantażem, że wkrótce żona się o wszystkim dowie....albo właśnie się dowiaduję, że zostanie „szczęśliwym” tatusiem.............. Taką przykrą przygodę przeżyliśmy razem z mężem....... Zaczepiła go na GG, nigdy wcześniej nie nawiązywał takich znajomości .....ale ona była \"zrozpaczona\" nie była w stanie poradzić sobie ze swoim \"ciężkim\" życiem......partnerem, który dawno „przestał być partnerem”.......pracą, którą straciła i nie mogła znaleźć nowej ...i cała masa tego typu chwytających za serce historii. A ponieważ z natury jest dobrym człowiekiem i mamy dzieci niewiele młodsze od NIEJ – nie miał sumienia odmówić porady.....potem spotkania...... potem prośby o patrzenie jej w oczy......i wreszcie prośby o przytulenie.......bo jej smutno. Dwa miesiące totalnego amoku i szaleństwa........dały o sobie znać czkawką w postaci wyrzutów sumienia........ Ale okazało się, że za późno. Ona zdążyła nazbierać dowody na jego zdradę.....i zaczęła go szantażować.....to samobójstwem.....to telefonem do mnie...... Jednocześnie kusiła go codziennie, obiecywała, mówiła, że jest piękny, że ma wspaniałe ciało (pomimo znacznej nadwagi) niezapomniane i wyjątkowe (i tak jej w to uwierzył, że przybrał dodatkowe 12kg w tym krótkim okresie ich znajomości), że jest młody i nie wygląda na swój wiek.......że jest pierwszą, która to dostrzegła i jedyną która da mu szczęście........... Mąż próbował wyrwać się z tego przez 4 kolejne miesiące prosząc, tłumacząc, że to była pomyłka, że tego nie chciał, że się posunął za daleko, że zbłądził, że nie chce z nią być i nie może...............wtedy atak był już skomasowany, płacz, żal szantaż, zarzucanie mu, że dla niego zrezygnowała ze swojego dotychczasowego życia i partnera, którego miała........zaczęła zadręczać go telefonami i postami na GG nawet kilkanaście razy dziennie. Wyłączał telefon mówiąc, że jest zepsuty, wyłączał GG, mówił, że nie może pisać bo nie jest sam, żeby nie dzwoniła....wtedy pisała monologi, wysyłała SMSy..........mówiła, że inna na jej miejscu już dawno poszłaby do żony......ale ona jeszcze tego nie zrobi.......... Zaproponował jej przyjaźń.....i prosił o ograniczenie kontaktów.....płakała błagała o spotkanie...a kiedy do niego doszło pomimo wcześniejszych obietnic zaczynała go rozbierać całować ......błagała o seks. Pisała żeby się z nią spotkał, że będzie trzymać ręce przy sobie, że już nie zacznie go rozbierać i nalegać na kontakty fizyczne.....ale zawsze ponawiała próby.......... więc zaczął ją okłamywać, że nie może się spotkać.....bo dzieci bo praca.....bo żona.......była nieugięta!!!! Straszyła prosiła błagała, zadręczała........nie można było się jej pozbyć ani groźbą ani po dobroci ani tłumaczeniem ani złością......zaczął być obojętny, nie odpisywał........ataki tylko się nasilały......groźby skończenia ze sobą też........ Nie uwierzyłabym w to wszystko gdyby nie udało się mężowi odtworzyć archiwów z GG....................... UWAŻAJCIE PANOWIE NA TEN BLUSZCZ _ BO JAK WAS OPLĄCZE NIE WYDOSTANIECIE SIĘ TAK SZYBKO!!! Ostatecznie wyszedł z tego....ale od pół roku jest pod opieką psychologa i walczy z depresją po tym wydarzeniu, z wyrzutami sumienia jak mógł z taką kobietą niewykształconą, z nizin społecznych, prymitywną, znerwicowaną, nieopanowaną, nadużywającą alkoholu, bez smaku gustu i klasy, o wątpliwej urodzie, która skomlała o seks, wyłudzała spotkania, błagała o kontakt.... jak mógł za cenę taniego komplementu zaprzedać się czemuś takiemu....... Jak mógł żyć w lęku przed tym, że wszystko wyjdzie na jaw i straci wszystko co budował do tej pory......miłość, którą był otaczany i zaufanie ......ale przede wszystkim dzieci...... Po takich doświadczeniach mój mąż jest wrakiem człowieka, niewierzącym w siebie i oszukanym. Nie umie patrzeć mi i naszej córce w oczy. A panienka? Poluje dalej.......i skądinąd wiemy, że nie byliśmy pierwszymi ofiarami jej łowów i nie ostatnimi. Jak ustrzec się przed czymś takim............czy ktoś ma jakieś doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mam takie doświadczenia hm tak nie do konca bo nie od strony zony, ale od strony dziecka takiego faceta. no ale mojemu tacie nie udalo sie z tego wyjsc, bo dal sie zaszantazowac ciaza. a teraz mi placze jaki on jest nieszczesliwy o.O piszesz o tym z takim no hm spokojem... ja nie potrafie o tym myslec ze spokojem nawet, nie potrafie tego wybaczyc i nie potrafie nie myslec, ze sam jest sobie winien i dobrze mu tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie biedactwo z Twego męża. :o Uwierzyłaś w co chciałaś uwierzyć autorko. Wszyscy winni tylko nie on. Eh, :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tacie nie udalo sie z tego wyjsc" Z czego?! Piszesz jakby conajmniej mial raka. A autorki facet , leczy sie depresji i wyrzutow sumienia. O Naiwnosci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ustrec? Obciąć mu: 1.Przyrodzenie 2.Palce 3.Język tylko to Ci gwarantuje pewność :p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry ale nawet nie chcialo
mi sie czytac tej epopei wiec nic nie doradzę. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjść z manipulacji - to jest gorsze od raka;p znaczy dla takiego faceta jak on - nieporadnego chłopca biednego, który nie potrafi sobie życia ułożyć, no co się dziwisz czarno biała żal mi go, że woli żyć w nieszczęściu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszmirrr
buahahahahahhaaHA :D a swistak siedzie i zawija te sreberka ................ w zakladzie psychiatrycznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaslyszane u starszej, doswiadczonej kobiety przed laty: Jak sie chlop sam nie upilnuje to go nikt nie upilnuje. Masz odpowiedz. Chyba ze ubezwlasnowolnisz i zamkniesz w izolatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w poznaniu jest taki klub pulsar pełen gorących trzynastek;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam nie rozumiem
tej epopei , serio :O a ten twój mąż to jest jakaś ciota czy facet ? A Ty jesteś naprawdę tak naiwna i we wszystkie te bzdury wierzysz ? Panienka mu się dobierała do rozporka i on bidulek nie chciał jej przerywac żeby ją nie urazic? Buahahhhhhhha Pytanie powinno brzmiec jak ustrzec świat przed takim debilizmem jaki Ty autorko prezentujesz , my mamy jak zrozumiałam Twojemu biednemu mężusiowi współczuc ? Bo sobie poużywał i mu się znudziło ? I wcisnął Ci taki kit że za przeproszeniem tylko debil mógł to przełknąc , trochę godności kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam swoje lata
Rozpromieniona Dziwię się, że tutaj nalatują na Ciebie. Widocznie są to ludzie nieomylni. :O Współczuję i Tobie i mężowi. Widocznie jest człowiekiem wrażliwym i nieświadomie wpakował się w to bagno. Nie każdy umie przewidzieć rozwój wypadków. Mamy razem z moim mężem podobne doświadczenia. Może głupio to zabrzmi, ale gdy pojawił się komputer w domu to pokomplikowało nam się trochę życie. Łatwość nawiązywania kontaktów, anonimowość, otwartość i ta głupia wiara w szczerość ludzi. Jednym słowem starzy i głupi. Dobrze, że w porę się opamiętaliśmy. Na GG już nie wchodzę, a jak już to jestem cały czas na ukrytym, na czacie byłam z 3 razy i też dziękuję za więcej. A co do Twojego pytania, to choćbyś niewiadomo co robiła - nie ustrzeżesz! Wszystko zależy od charakteru człowieka. Mam nadzieję, że wyciągnęliście z tej "przygody" odpowiednie wnioski. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak się nie chce dupy ruszyć to się cierpi;p a tak serio we wszystkich kiepskich klubach jest pełno rozpalonych trzynastek;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anabella5647
Sam komputer,internet nie jest czymś złym, trzeba najpierw przed nim usiąść i zacząć szperać-wtedy może stać się jakimś zagrożeniem. Ktoś nieszukający okazji jej nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedź jest prosta jak budowa cepa :D:D:D:D Trzeba być lepszą od tych młodych suczek :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anabella5647
Najlepiej wyjść z siebie i stanąć obok...;-) Chłop nie powinien być dla kobiety całym światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam Swoje Lata - dziękuję, że dzielisz się ze mną swoimi doświadczeniami. Wiem, że coś takiego można uratować jedynie gdy się doświadcza z drugą osobą prawdziwego partnrstwa.......każdy może zbłądzić...jeśli jest człowiekiem :-) i każy ma prawo do drugiej szansy (ale nie trzeciej i czwartej ;-). Nie wymagam od niego ponadludzkich cech - jest facetem odczuwa takie emocje jak samotność, zagubienie, pociąg do młodości.....jak wszyscy...i ja również. Można się bronić przed pokusami.........i to pewnie jest możliwe - przed zaplanowanymi łowammi, kłamstwem, mamieniem.....trudno. Szczególnie jeśli jest się człowiekiem wrażliwym i ufnym. Cieszę się, że się wam udało :-) Trzymam kciuki za przyszłe udane życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pensetawe
Nie wierzę że Twój mąż,dorosły człowiek,mąż i ojciec dzieci,głowa rodziny,odpowiedzialny dał się bezwiednie wpakować w takie coś.Nie wierze że z jego strony nie było jakielkoliwiek inicjatywy,nie wierze że jest na tyle głupi że dał się małolacie(jak piszesz niezrónowazonej alkoholiczce z potologicznych nizin społecznych)wciągnąć w szantaż emocjonalny.Ale Twój mąż jest prostym dupkiem który po mino przeżytych lat nie zna życia,albo Ty kobieto widzisz tylko to co chcesz zobaczyć.Życze Wam powodzenia,jednak nie wierzę że następna młoda nie zacznie błagać Twojego męża o seks.Gdzie to robiła w restauracji na ulicy się rozebrała czy spotkał się z nią w jakimś hotelu w samochodzie w lesie.......Gdyby wtedy chciał z nią tylko rozmawiać umówił by się w miejscu pełnym ludzi(nie wiem pub,kawiarnia)a nie gdzieś gdzie ona rozebrać się mogła.Oj naiwna jesteś,naiwana wierząc że Twój mąż jest taki naiwny jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed - pewnie masz częściowo racje z tym , że powinnam być lepsza.....ale....... ... ja nie mogę mu mówić, że lubię takich grubasków ....bo chcę żeby schudł bo wiem ,że to dobre dla jego zdrowia.......karmie go sałatkami.....a nie ciasteczkami.....:-) Poza tym nie jestem w stanie udawać, że na sam jego widok mam orgazm.....ona jęczała jeszcze zanim ją dotknął......orgazm miała w każdej sytuacji w trakcie spaceru....i przypadkiem kiedy ja musnął po piersiach .....był w szoku, że on facet w tym wieku, siwiejący z brzuszkiem tak działa na młode kobiety.... Widzieli się rzadko więc mogła być zawsze uśmiechnięta, zadowolona..... natomiast problemy zaczęły się bardzo szybko.........przestała jęczeć i być miła, zaczęła być nerwowa i namolna, rozkapryszona i wymagająca....głupio uparta i zaczęła go straszyć........ Chyba to nie w tym rzecz, żebym była od niej lepsza....bo niewątpliwie jestem........problem w tym żeby faceci, co zaczynają się starzeć, nie wpadali w szpony takich młodych oszustek....bo one po takich doświadczeniach dalej polują (z coraz większą skutecznością) a facet z żoną i dzieciakami liżą rany.......które pewnie nigdy się nie zagoją 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pensetawe
Pisałaś też że Twój mąż chciał jej pomóc jak córce.Tylko że córką chyba do łóżka nie chodzi:o.NAIWNA JESTEŚ OKROPNIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pensetawe - no cóż .......nie pozostaje mi nic innego jak mu trochę wierzyć....a trochę nie. Pewnie masz racje....chodzili na spacery w miejsca ustronne gdzie mogla sobie na to pozwolić......a i on na początku dążył do zbliżeń. Problem w tym, że kupił jej kłamstwa.....wizje siebie młodego, przystojnego, macho, mądrego, wyjątkowego.......jego rady okazywały się najtrafniejsze, jego propozycje strzałami w dziesiątkę, jego slowa były dla niej poezją......a on tak się wtedy czuł, że był to miód na jego duszę...... Myślał, młoda, niewinna....dlaczego miałaby kłamać......dopiero jak się zaczęła interesowaćjego majątkiem......upierać na seks ....gdy nie mieli zabezpieczenia......przejrzał na oczy........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam swoje lata
---------------Rozpromieniona Dziękuję :D Ja zaś trzymam kciuki za Was :classic_cool: ----------------pensetawe Jak Ty łatwo oceniasz ludzi ... obyś nigdy nie doświadczyła tego co ja czy Rozpromieniona. "... głupi, dupek, naiwny, naiwna .." i po co te negatywne emocje ?? Nie jest głupotą popełnianie błędów, głupotą jest tkwienie w nich. Każdy ma prawo upaść i każdy ma prawo podnieść się z tego upadku. Masz pewność, że Ty nigdy takiego błędu nie popełnisz? Najłatwiej jest skreślić człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mnie to nie rola żony by Ustzrec męża. w jakim by on nie byl wieku. bo to czlowiek dorosly, stanowiący sam o sobie.kontrolujący co chce a czego nie chce w swoim życiu robić. przedstawiłaś tak sytuację jak by twój mąż byl przygłupem, który nie używa słowa NIE. nie popmogę nie zrobie tego nie pojade tam itd. wygląga na to że zamiast dorosłego faceta masz niedorozwiniętego dzieciaka obok siebie, ktorego jak spuścisz zoka to sam nie wie co robi. żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pensetawe - zgadzam się z tobą, że to naiwność ale nie mam chyba wyboru :-( ....................był moim przyjacielem od mojego 15-tego roku życia. Nigdy mnie nie zawiódł......mamy wspaniałe dzieci i był super tatą..........zawsze spędzaliśmy razem czas, dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się wieczorami do rozpuku..........chodziliśmy na spacery.........kupował mi kwiaty i prezenty....robił mi niespodzianki......miałam z nim fantastyczny seks.....zaspokajał mnie tak jak nikt naświecie.......Kocham go za to wszystko, za to jakim jest człowiekiem....i za to, że jest......był ze mną w smutku i w radości.........może jetem naiwna wierząc w to wszystko....ale jestem mu to winna....... tak mi się wydaje..... Pewnie poświęcam cząstkę siebie wybaczając zdradę..........ale nie zapominam przyjacielowi, że zawsze przy mnie był........choć niestety okazalo się , że ma ludzkie slabości........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
Rozumiem, że Twoj facet uwierzył w to, że moze być atrakcyjny dla innej kobiety, ale Ty szybko sprowadzilaś Go na ziemię? Niezle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×