doradźcie złamanemu sercu

zakochałam sie w kims kto chce byc tylko moim kolegą. odzywa sie do mnie od czasu do czasu i za każdym razem robie sobie nadzieję, ze jak się zobaczymy to może on cos do mnie poczuje. nie potrafie już walczyć z ta nadzieją, to samoistne :( powiedzcie mi, czy dla własneo dobra powinnam zupełnie zerwać z nim kontakt, nie odpisywac na smsy itp? wiem, ze go to zdziwi, moze i urazi.. ale co mam zrobic?

Boze skąd ja to znam... Odpowiedz sobie na podstawowe pytanie: po co ci to? On i tak nigdy się w tobie nie zakocha a twoje platoniczne uczucie moze sie ciagnąc latami, przez co mozesz przeoczyc naprawde fajnych facetow ;S

pewnych spraw nie przeskoczysz:( lepiej nie trać na niego czasu. Napewno kogos wartego uwagi poznasz:)

ja nie tracę na niego czasu.. po prostu zawsze kiedy on się odezwie az ręce mi się trzęsą z przejęcia.. czy mam zupełnie go ignorować? to przeciez będzie chamskie kiedy on np napisze mi sms albo zadzwoni a ja nie odpowiem/ nie odbiorę. czy mogę to zrobic dla własnego dobra..?

tak, mozesz. on powinien to zrozumiec. Powiedz mu ze ze wzgledu na Twoje uczucia wobec niego nie mozesz utrzymywac z nim kontaktu bo wiesz, ze z jego strony to nigdy nie bedzie nic wiecej niz przyjazn.

Życie - nic na silę. To będzie twój najlepszy przyjaciel... tylko mu na to pozwól.

ok, no to zaczynam odwyk.. :(

ja czekalam 2 lata az moj kolega pozniej przyjaciel wreszcie zostanie moim chlopakiem.... wiec moze warto czekac :)

to myslicie ze warto czekac ja tez tak mama spotykam sie z kims i on wie ze ja go kocham on mnie bardzo lubi ,jest moim przyjacielem ale jednak chce sie spotykac moze kiedys ulegnie uczuciu