Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm

JAK POKOCHAC SIEBIE??????????????

Polecane posty

ja tez zaraz wychodze :D a kto ma wygrać mecz to nei mam pojecia, tak piłką sie nie interesuje :P chociaz mogą wybrać Hiszpanie, oni są taaacy przystojni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, a liczylam ze moze jednak jest w polsce ktos obstawiajacych niemcow... no i zobaczycie, dzis wieczorem to ja sie bede cieszyc, a nie Wy i Wasza Hiszpania :P (musze sie wyladowac bo nie mam nikogo tu, kto tez chce zeby Niemcy wygrali)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba zrobic cos dobrego
pandora i te verde - dzieki za mile slowa. Ja bylam kiedys potwornie niesmiala i zakompleksiona ( KAZDY ma jakies kompleksy, na ogól niezrozumiale dla innych), teraz mam opinie duszy towarzystwa ( choc nadal sie od czasu do czasu zacinam, wpadam w dól i nie chcę, zeby mnie ktos oglądaL - ale to rzadziej i zaluję, ze przez te niesmialosc straciłam kupe zycia) . Czesto nam glupio do kogos zagadac (moze nam sie wydawac za wazny, za stary , za mlody, za bogaty, za swiatowy - itd ) ale prawda jest taka, ze kazdy czlowiek jako istota spoleczna pragnie jak najwiecej uznania ze strony innych. Zaaprobujesz innych, powiesz im to - i osmielisz ich, oni ci tez cos dobrego powiedza i zobaczysz, ze nie jestes taka zla.( Oczywiscie nie mówie o nachalnosci) Dalsze przyklady dzialań .Spotykasz od czasu do czasu kogos nieznajomego , wydaje ci sie mily - za drugim razem sie usmiechnij, za trzecim powiesz czesc (pierwsza, nie czekaj), a za czwartym witacie sie jak starzy znajomi. Niedawno oswoiłam tak kobitke mieszkajaca niedaleko. Za tym ktoryms razem przegadalysmy na ulicy z pol godziny, okazalo sie, ze mamy wspolnych znajomych, skonczylysmy jedna uczelnię , obiecalysmy sobie wpadac do siebie. No i witamy sie juz jak znajome opd zawsze ! I Akurat trafilam na fajnego czlowieka, (oczywiscie nie zawsze sie to udaje, ale trzeba próbowac! Ona mnie polubila ,więc i ja siebie. Sluchajmy ludzi uwaznie. Chwalmy tez to, z czego sa najbardziej dumni - dzieci, pies, ogródek, praca. Jesli ktos cos madrego zdziala zawodowo - podkreslajmy to! Moga byc drobiazgi! I przenigdy nie badzmy zazdrosni! Nigdy nie mowmy "jemu sie udaje , a ja to dno". Cieszmy sie, sukcesy naszych znajomych i nas nobilitują (ale mamy super kumpli, hohoho). Oczywiscie chwalmy uczciwie to, co nam sie naprawdę w ludziach podoba, nie trzymajmy tego w sobie! Ludzie odwdziecza wam sie tym samym - dowiecie sie o swoich fajnych cechach, zobaczycie, ze to , co robicie, bywa doceniane. Np dziwi mnie ze u nas uczen - nauczyciel , albo student- wykladowca to 2 zwalczajace sie obozy. Przeciez mozna sie zaprzyjaznic, i nie jest to podlizywanie sie! Tak sie zlozylo, ze bylam w kazdej z tych 4 ról - i naprawde z niektorymi moimi ex studentami i uczniami mam super stosunki towarzyskie, takze ze swoimi wykladowcami -bo to wszystko sa ludzie, pamietajmy!!! No to sie nagadalam, a teraz tez ide na mecz. Pozdrawiam, pokochajcie sie, naprawde z tego , co piszecie widac, ze jesteście fajne, wiec dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwornie zakompleksiona
Ja też jestem zakompleksiona ale czuje sie coraz lepiej odkąd zaczęłam czytać książki z tej właśnie strony podał mi ją ktoś z kafe gdy miałam doła teraz też chce komuś pomóc ttp://www.ksiazki-rozwojduchowy.prv.pl/ Szczególnie polecam na prawdę mi pomogła Dodziuk Anna - Pokochac siebie Powodzenia pracujcie nad sobą bo wiem że warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam w sobie nic ładnego. Ogólnie na ramieniu blizna, na kolanie naczyniak, który wygląda jak sinika tylko różowy:). Reszta bez komentarza, figura nieproporcjonalna, włosy wypadają, siano, no ogólnie nawet na twarzy próżno szukać piękna. Ani nos ładny, ani oczy, ani usta, a cera okropna i mega cienie pod oczami plus alergie skórne. Nic ładnego nie mam, nawet paznokcie, może kształt ich płytki? Niech i tak będzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyna - a wyobraz sobie, ze ja Ci nie wierze :P musisz miec cos ladnego, chocby to mial byc lewy gorny kiel ;) ------ no i Niemcy przegrali :/ a taka bylam pewna ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pandora, nie smiej sie ze mnie! Jam tu sfrustrowana :/ Czasem tak sobie mysle, ze gdybysmy poswiecaly tyle czasu na wyszukiwanie w sobie zalet, ile marnujemy na wypominanie wad, chyba byloby troszke lepiej. Nie sadzicie? No, Martyna, rusz glowa, nastepny post chcemy o tym co w Tobie fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weźcie sobie moje zdjęcie z innego tematu:P. Skończymy tą dyskusję bardzo szybko. To co ja mam w sobie fajnego nie dotyczy mojego ciała. Możecie mi nie wierzyć, ale ja choć się nie kocham, to przynajmniej akceptuje. Jestem niesymetryczna od góry do dołu i cóż, żyję:). A śmiem się założyć, że ponad połowa z Was jest bardzo ładna, bo najczęściej bardzo ładne osoby mają najwięcej głupich kompleksów. Ja ich nie mam. Ja po prostu zdaje sobie sprawę z wad i zalet, ale się tym ciągle nie dołuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izuuuu
Dla mnie trudno pokochac samą siebie, jestem niesmiała boje sie odtrącenia a to wszystko przez wygląd:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izuuuu, Martyna -- jakos nie wierze, ze akurat my mamy kompleksy nieuzasadnione a Wy nie. zadne kompleksy nie sa uzasadnione, wszystkie sa glupie i tyle. to zle, ze tak uzalezniamy wszystko od wygladu, nie mowie, ze powinnysmy sie od razu calkiem zapuscic, ale myslenie ze jestesmy za brzydkie/grube/cokolwiek i przez to nie bedziemy szczesliwe, dla mnie nie ma wiekszego sensu. Martyna, Ty juz jestes w polowie drogi, tak mysle - skoro akceptujesz, to i tak nie jest zle. troche sie czuje jakbym pisala wypracowanie, ciagle to samo tylko innymi slowami, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie mam kompleksów:P. Ja tylko napisałam co mam nie tak, a mam wiele rzeczy nie tak. I tak mam tak wielkie powodzenie, że kto by się tym przejmował:P. Nie kocham siebie, ale akceptuje. Nie jestem w połowie drogi ponieważ nie mam zamiaru się kochać, kilka rzeczy przydałoby się zmienić i to zrobię. Najlepiej po prostu pracować nad sobą a wyglądu nie traktować zbyt poważnie. Pewnie nikomu nie chce się szukać mojej zdechłej fizjonomii. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/697513c2414550fb.html I tak przeważnie większość naszych wad widzimy tylko my. I to jest klucz do zaakceptowania siebie. Uświadomienie sobie, że nasze roszczenia nawet jeśli słuszne są przeważnie widoczne tylko dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i widzisz, Pandora, ona nam tu do topiku pasuje idealnie :P Taki sam pewnie chodzący pasztet z wielu innych, które sie za taki uwazaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja. Cóż z takiej odległości to nie widać wszystkim moich wad;). Ale... Patrzymy na siebie zawsze krytyczniej niż inni patrzą na nas. Zapamiętać i ciągle sobie przypominać. Całe życie uważałam się za mega paszteta dopóki nie zauważyłam, że inni myślą o mnie zupełnie inaczej. Wręcz odwrotnie. A wady są po to by je maskować:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×