Actimel ostrzeżenie

Aspekty, które trzeba mieć na wsględzie. ACTIMEL dostarcza organizmowi bakterię zwaną L.CASEI. Ta substancia jest wytwarzana w naturalny sposób przez 98% organizmów, lecz kiedy dostarcza się jej dodatkowo przez dłuższy czas, organizm przestaje ją produkować i stopniowo „zapomina”, co musi robić i jak robić, przede wszystkim u dzieci poniżej 14 lat. W rzeczywistości (actimel) pojawił się jako lek dla tych niewielu ludzi, którzy nie wytwarzają tej bakterii, ale ilość tych osób okazała się tak niewielka, że lek ten okazał się nieopłacalny. By go zrobić opłacalnym sprzedano jego patent firmom żywnościowym. Departament Zdrowia zobowiązał ACTIMEL (firmę produkującą) do zaznaczenia w swoich reklamach, że produktu tego nie należy spożywać przez dłuższe okresy i firma ta dopełniła tego obowiązku, ale w formie tak zakamuflowanej, że żaden z konsumentów nie zauważy tego ostrzeżenia. (W każdym kraju wykorzystuje się inne kruczki językowe...np. "dwa tygodnie z actimelem...") Jeśli któraś matka decyduje się na uzupełnienie diety żywnościowej swojego dziecka ACTIMELEM, nie zauważy żadnego ostrzeżenia o niestosowności jego użycia i nie dowie się, że może powodować poważną krzywdę w przyszłości.

nie lubie :P

dzięki za info :)

ja tego gówna nie pije a nikt z mojej rodziny a już na pewno nie dam dziecku

nie smakuje mi actimel. Raz w życiu spróbowałam i podziękuje. Coś mnie odrzuca od niego:-O

już większość ludzi wie o tym, ale warto powtarzać, bo l.casei podawane bezmyślnie nas niszczą

ciekawa jestem jeszcze tylko czy ACTIVIA rzeczywiście reguluje:-D I czy zwróciliby kasę gdyby mi nie pomogła:-O

regulować??? no proszę was... chyba nikt w to nie wierzy???? a może są tacy naiwniacy????

w każdym razie warto wiedzieć, że taki actimel może upośledzać organizm dzieci

Dzieki za info. Jutro ide do pediatry ja zjechac . Kazala mojej corce od czasu do czasu dawac do wypicia na uodpornienie organizmu.!

Tu jest mowa o dłuższych okresach spożywania, a nie \"od czasu do czasu\".

no tak tylko ze to jest roczne dziecko

podnoszę tez o tym słyszałam i byłam poprostu zszokowana

Można się było tego spodziewać. Ja w każdym razie daję dziecku tylko produkty mleczne specjalnie przeznaczone dla niemowląt, ostatnio koktajle jogurtowe Gerbera. Czasem jeszcze bielucha z owocami

nigdy tego nie jadłam, bo nie wierzę żadnym reklamom. Reklamy są dobre tylko i wyłącznie dla producenta, zbija na tym kasę. Na mnie slogany nie działąją, działają na naiwnych.

u nas też ostatnio hiciorem są te koktajle gerbera, czasem jogurt naturalny.

Ooo szkoda, a ja tak uwielbiam jego smak :(

:o

a ja lubię nawet actimela, ale rzadko go piję, natomiast nie wyobrażam sobie, że miałabym podać go mojemu dziecku (ma 12 m-cy). Antek z jogurtów to tylko te gerbera spożywa - opracowane specjalnie dla dzieciaków.

Jogurty są zdrowsze od actimeli. Pozatym niestety w przychodniach wiele lekarzy ma podpisany kontrakt z nimi bo na każdą chorobę te same leki + actimel (w którego cudowność nie wierzę i nie urzywam)

Aha i jeszcze jedno. Rozmawiałam z lekarką na temat specyfików na odporność to mi powiedziała że najlepiej jak organizm sam walczy z tą odpornością i niech ja naturalnie wytwarza, bo po zaprzestaniu kuracji odpornościowej dziecka organizm sam nie będzie potrafił walczyć z chorobami, i że jabłko dziennie bardziej jest wskazane niż sztuczne uodparniacze

wkleje jeszcze raz tutaj to co pisalam w tamtym: z tego co wiem reklamy actimela w takiej formie jak u nas (chroni dzieci przed czyms tam itp) sa zabronione we Francji gdyz naukowcy francuscy przeprowadzili badania i okazalo sie, ze te jegourty sa dobre tylko i wylacznie na biegunke .

ale zaraz, te L.CASEI to substancja, czy bakteria? Organizm nie wytwarza bakterii, co najwyżej mogą one żyć w symbiozie w pewnych partiach naszego ciała (np. w jelitach, albo na skórze). Też jestem przeciwnikiem faszerowania (siebie i dzieci) chemią, witaminami i cudownymi lekami. Myślę sobie, że kiedyś Actimela nie było, a ludzie nawet może zdrowsi byli. Jednak jak już piszemy o zagrożeniach wynikających ze spożywania tego Actimela, to wyrażajmy się jasno i zrozumiale.

zgadzam sie absolutnie z postem powyzej! z ust mi to wyjelas! o to samo chcialam zapytac bo pierwsze slysze ze L. Casei to SUBSTANCJA i to do tego WYTWARZANA przez nasz organizm... z tym zakamuflowanym ostrzezeniem tez nie bardzo rozumiem... zwolenniczka Actimela NIE jestem ale pierwszy post jest nielogiczny poza tym skad ta informacja z ciekawosci pytam?

A w ogóle skąd pomysł, żeby dziecku actimela dawać? Sama nie piję i córce nie daję. Podaję jej najczęściej koktajle gerbera albo sama robię mix z owocami z jogurtu.

a reszta to potwierdza !:) Od kiedy bakteria jest substancja wytwarzana przez organizm?!

z tego wynika ze czlowiek to jeden wielki mikrob:D

witki mi opadły... takich głupot to dawno tu nie było a jedna baba mądrzejsza od drugiej

A ja wam powiem, że mi też ostatnio pediatra powiedział: jak pani dziecko choruje to może któryś z tych jogurcików na odpornośc podać... To go wyśmiałam i powiedziałam, że na odporność to moje dziecko mleko z piersi pije, a choruje, bo starszy z przedszkola katary przynosi. A te jogurty Gerbera to rzeczywiście smaczne. No i bez cukru. Zapomnialam napisać, ze synek ma 8 miesięcy.