wlasnie zerwalam z facetem

dlaczego razem nie pojechalismy? bo on nawet nie spytal mnie czy chce jechac, poprostu on jedzie z kumplem z ktorym tam pracowal i tyle! ostatnio poszedl z kolegami na piwo na rynek, ja mam bardzo blisko do centrum miasta ale on mnie nawet nie poinformowal ze tam jest, nie chcial mnie tam, nie przyszedl po mnie.. co on robi po pracy? wraca do domu, bierze klapiel, je kolacje i idzie do kumpli, na podworko :D kiedy ja do niego dzwonie i pytam sie co robi on mowi ze jest przed blokiem, i wtedy ja pytamn czy do mnie przyjedzie to mowi ze mu sie nie chce. a ja nie bede jak idiotka jezdzic jeszcze do niego, nie bo nie zasluguje. tzn. nie zaslugiwal :P nie sypiamy razem w tygodniu bo mieszkamy osobno z rodzicami

to nie sa jego dziadkowie tylko jakies starsze malzenstwo i on u nich pracowal przy budowie domu :) mogl sie pozegnac z nimi w piatek kiedy konczyli budowe ale oni zaprosili tych robotnikow na grilla no i on tam musi koniecznie byc! bo jak twierdzi bardzo ich polubil :/

Ty na górze a czy :jego dziadkowie to " kanibale" przecież mógł zaprosic dziewczynę na grilla do swych dziadków , napewno by był miło :) a tu taki niedomyślny pojechał sam

to nie jego dziakowie, mi by sie nie chcialo tam nawet jechac ale chodzi o sam fakt.. nie wiem no ale moim zdaniem dzien wolny powinien spedzic ze mna a nie na grillu u obcych ludzi

Gdy jednonogi zakonnik z miasteczka Forte Guadalpa y Balthazar w zachodnim Paragwaju pociągnie za konopny sznur dzwonnicy na Anioł Pański, maluję się na zielono farbą akrylową, rozwieram szczękę z całej siły i przybierając odpowiednią pozę staję w bezruchu przy wejściu do Ogrodu Saskiego, udając pojemnik na zużyte szkło kolorowe.

a dlaczego byś nie pojechała ???? jak by Cie zaprosił

on ze mna nie chcial isc w sobote na 18stke mojego kuzyna z ktorym sie juz zna, widzieli sie pare razy itd. ale on powiedzial ze nie dostal zaproszenia :D a mnie kuzyn zaprosil tzn powiedzial zebym przyszla z nim, ale nie prosilam sie zeby ze mna szedl skoro nie chcial.. a co do grilla, nie wiem czy chcialabym jechac 3 miasta dalej do kogos kogo nie znam, i spedzic dzien w towarzystwie jego kolegow z pracy. pozatym on slowem nie wspomnial ze moglabym z nim jechac

po tym co piszesz nie ma sensu co wracać do siebie po raz kolejny, dzioewczyno wakacje się zaczęły okres szaleństw w Twoim wieku napewno nie bedziesz miała problemu z nowymi znajomościami a jak tak to zapraszam do mnie Starsza koleżanka Ci pokaże uroki wakacji hihihihih

wlasnie napisal ze juz tam jedzie.. nie zdazyl tego przeczytac co mu napisalam tylko od razu tam pojechal.. ciezko mi teraz ale nie odezwe sie do niego.. :( tuńka dzieki za zainteresowanie i wsparcie :) masz racje nie ma sensu wracac... jade dzis na zakupy po jakies ciuchy z kolezanka na poprawe humoru! co do znajomosci to nie wiem czy bedzie tak latwo bo ja nie jestem zbyt towarzyska ale kiedys jeszcze kogos pewnie znajde :)

Znajdziesz napewno:) Zycze powodzonka uszka do góry

zajebiste macie problemy :D:D:D:D