1 ROK WSPÓLNEGO MIESZKANIA - SIELANKA CZY WIELKA POMYŁKA?

Już rok mieszkam z moim ukochanym, jeszcze nie mężem. I jestem tak szczęśliwa bo z każdym dniem kochamy się bardziej, nie kłócimy się. Czasem tylko karzę mu coś zrobić, jak zbyt długo mu sie nie chce ale i ja pedantką nie jestem :P Jedyne co mnie wkurza to nie opuszczanie przez niego klapy od kibla :P ale wiem, że tak robi większość (jak nie wszyscy) faceci ;) A jak jest u Was? Coś się zmieniło przez 1 rok mieszkania razem?

u mnie to to ze zawsze opuszczam deske:):)

U nas cztery lata mieszkania razem, też sielanka. Fakt że on nie opuszcza klapy i rozrzuca skarpetki ale nie ulegam propagandzie głoszącej jakobym miała się o to wkurzać w imię jakiegoś legendarnego konfliktu damsko-męskiego. Ja też mam swoje wady.

nie mieszkam z moim chłopakiem, ale on nie ma problemu z opuszczaniem deski, ponad to nie rozrzuca swojej brudnej bielizny czy skarpetek kwestia wychowania

to sie dowiesz :D co za debilka :O

Taaaak!!!! Moj ulubiony temat decha! To jest prosty test na prawdziwa, dojrzala meskosc! Dojrzaly, odpowiedzialny i czuly partner opuszcza, a glupi facet nie! :P Inny zestaw pytan poprosze, bo jesli to jest problem nie do przeskoczenia, to ja Wam wspolczuje jak sie pojawia prawdziwe. :P

a dlaczego kobieta nie moze sie nauczyc podnoszenia deski ? nie mow o higienie bo mozna zamknąc przed splukaniem i podnies.

Mieszkam sam i moja deska jest samorzadna i niezalezna :P Tylko ja w zaleznosci od swojego nastroju moge ja zamykac i pozostawiac otwarta z ziejaca, demoniczna czeluscia :P

...jestem taki sam, ale nie ma mnie kto cenzurowac :P

Super się temat rozwinął... na temat klapy :O:O:O

...u mnie sie zmienilo po dluzszym czasie niz rok, mieszkam sam.

i nie opuszczone deski mi nie przeszkadzaja :P

trzeba sie nauczyc lac na Malysza :D

hm.. pierwszy rok dla nas to była wielka lekcja :D ja jestem pedantką straszną :P a mąż nie i wpierwszym roku ustalałm zasady : min skarpety do kosza na brudna bielzne nie obok pralki :D klapa ma być zawsze opuszczona !!! firanki zasłoniete i takie tam po ok 1,5 roku piją o co chodzi bym nie chodziła wkurzona

deske sie opuszcza nie dla idei, tylko z takiego prostego powodu, zeby bakterie z kibla nie fruwaly w powietrzu w lazience i zeby nie trzeba bylo ich wdychac. kibel tez sie dezynfekuje po cos :)

i nie opuzczam deski i zyje:O

bnaklterie sa wszedzie, zjadasz je nawet:O nie przesadzajcie juz z tym kiblem, naprawde to sie stalo legenrarnym problemem wszystkich par i teraz wypada sie o to klocic:O