Moja żona ma zły gust

Ubiera sie na straganach. Zachęcam -kup cos w lepszym sklepie. Ona woli mieć więcej za te pieniądze. Niemożna jej wziąć na spotkanie slużbowe bo wygląda tanio

A ciebie można gdzieś zaprosić, skoro nie znasz ortografii? :O

Zaakceptuj jej styl. Jeżeli ona lubi się tak ubierać, to w porządku. Gdyby na siłę ubrała się "drogo", to prawdopodobnie nie czuła by się wtedy dobrze.

Jeśli masz lepszy to wyciągnij ją na zakupy do jakiegoś porządnego centrum handlowego ze sklepami markowymi. Teraz są wyprzedaże. Kupicie coś lepszego niż szmaty z bazaru.

Kupowałem jej lepsze rzeczy. Sprzedaje koleżankom i kupuje za to ze straganów. Ile wydajecie nie ubranoa miesiecznie? Ona 300-500 zł i ma za to około 15 sztuk. Nie mamy zbyt dużo szaf

Ona ma 62 !!! komplety bielizny. To nie żart. Wszystkie tanie za parę zlotych. Chciałbym raz zobaczyć ją w czymś co nie jest szmatą Myśle o kochance. Wiem, że to wydaje się zły powód ale dom pełen jest kolorowych szmat

a wczesniej niby jak sie ubierala?

Napiszcie coś.

bo zona sie zle ubiera??? musisz ja niesamowicie kochac, ale meżuś nie ma co tylko pozazdroscic

Wcześniej nie zwróciełem na to uwagi.

hmm skorto ja wybrales to tez musisz miec zły gust,prawda? :P

aztak wazny jest ubior?? poslij jakies jej zdjecie zeby glowy widac nie bylo, bo cos mi sie wierzyc nmie chce ze az tak zle wyglada

sam jej kup cos slicznego i drogiego

to beznadziejny przypadek ludzi ubierających sie na straganach z konieczności rozumiem ale z własnego nieprzymuszonego wyboru????

sorry,nie pierdol,ze nie zwrociles uwagi,bo pierwsze na co zwraca sie uwage,to wyglad.

po prostu pan maz szuka pretekstu zeby zdradzić a na kafe usprawiedliwienia- zalosne

Nie zrobię jej świństwa wysyłajać zdjęcia. Chodzi o to, że jestem na kierowniczym stanowisku a ona ma tylko rzeczy ze straganu. Zacząłem teraz zarbaić dwa razy więcej a on się cieszy, ze bezie miałą miesięcznie na rzeczy 1000 zł! Ale ciągle chce kupować na straganach

co to za swinstwo, po prostu ,,utnij jej glowe'' i dawaj, bo jak dla mnie to nedzna prowokacja

mozesz mi kupic torbe od diora,ja mam dobry gust hahaha

alex a jak ty wygladasz?

Ktoś się podszył. Nie flirtuję z nikim, tylko myślę o kochance, żeby udawać że to moja żona przed dyrektorami

wiesz co wolałabym byc ze smieciarzem niz z takim typem jak ty..co za debil..a jkby wydąłała sporo na same markowe rzeczy to miałbyś pretensje ze wszystko na ciuchy wydaje..wiesz co moze ja zostaw bo nie zasługuje na takiego snoba jak ty..

za torbe diora moge udawac nawet twego dyrektora! wow, nie dosyc ze mam dobry gust - to jeszcze poetka zachwycilam sie sama sobą :P

Buahahaha :D:D:D koleś jesteś żałosny

Nie oceniajcie mnie tak źle. Na spotkania przychodzą inni dyrekorzy z żonami. One są na poziomie ubrane. Mam zabrać zonę w dżinsowej spódnczce? Wyśmieją mnie. Udaję, że jest chora a jej nic nie mówię.

to kup jej jakiś ciuch i powiedz, że był z przeceny

pogadaj z nia

wiesz co juz nie przesadzaj ze twoja żona tak sie ubiera..zle pewnie nawet nie wiesz co ma w szafie ..pewnie ma ładne rzeczy tylko ich nie nosi na codzien bo nie potrzebuje ja tez nie latam codziennie w garsonkach bo nie musze... wiesz wrzuc na luz i kup jej jakas fajna kiecke elegancka z jakimis błyskotkami napewno sie ucieszy...uwerz i przestan pieprzyc o jakiejs kochance..co to za pomysł?

Dobry pomysł Eriu