maz wpadl w fascynacje inna kobieta

Nie mam kompleksow zadnych ale musze sie odezwac bo to jest wlasnie logika kobiety a pozniej dziwic sie. "Ja nie widze problemu, bo znam siebie i kontroluję sytuację" Jak juz tak myslisz to wiadomo ze nie calkiem kontrolujesz sytuacje, tylko tobie sie wydaje ze tak. Dwa rzeczy, co jak to twojemu partnerowy przeszkadza jak widzi ze jakis kolega ma na ciebie ochote ? Ma to tolerowac bo ty to kontrolujesz. Drugie, taki ktos to nie jest kolega wcale i napewno nie mozna jemu ufac z niczym.

"Jak juz tak myslisz to wiadomo ze nie calkiem kontrolujesz sytuacje, tylko tobie sie wydaje ze tak." owszem, wydaje mi się, że kontroluję sytuację. Do tej pory specjalnie się nie zwiodłam na samej sobie, więc nie widzę powodów, żeby to zmieniać póki co. A na wyrost nie bedę się odgraniczać od świata, uckeać od mężczyzn jak spłozona łania, tylko dlatego, że sa mężczyznami, bo to byłaby głupota. Jeśli poczuję, że jestem słaba, że moja kontrola zaczyna powoli zawodzić (jestem tylko człowiekiem, jak każdy), to się po prostu wycofam z koleżeństwa, przyjaźni (chociaz w te już raczej nie wchodzę ;) )... czy z czego tam będę musiała :) Najwazniejsze to mieć świadomośc pewnych rzeczy - to jest podstawa.

kazdy facet ale powiedz mi gdzie ja napisalam ze jakis kolega ma na mnie ochote? czy Ty masz ochote na kazda swoja kolezanke albo kobiete ktora poznasz? nie wpadaj w absurdy. Gdyby ktos nie zaczal tematu ze ja mam jakis kolegow to tego watku by wogole nie bylo bo ja nie mam z tym probloemu i tyle. PEwnie ze nie wiadomo co komus kiedys odsrubi i moze nawet osoba ktora zarzekala sie ze nie zdradzi nagle sie ugnie i pojdzie z kims od lozka. ALe tez wierze ze sa oosby ktore mysla inaczej.

I give up, ide czytac reklamy, wiecej sensu jest w nich :)

"co jak to twojemu partnerowy przeszkadza jak widzi ze jakis kolega ma na ciebie ochote ? Ma to tolerowac bo ty to kontrolujesz." umję to tak - każdy normalny, inteligentny facet wie, że są na świecie, wokół faceci, którzy pożądają jego kobiety (w myślach, w marzeniach, wzrokowo ... - nieistotne w sumie) i chętnie by ją przelecieli, zabrali mu ... itd. jeśli by mieli okzję. I bez wzgledu na to czy ona będzie miała klegów, czy nie, to się nie zmieni. A rozsądek, samokontrola u partnerki to po prostu w całym tym bałaganie duża zaleta (bo czy tak, czy tak, mężczyźni zawsze będą patrzeć - w zotej klatce nikogo się nie zmknie)

"czy Ty masz ochote na kazda swoja kolezanke albo kobiete ktora poznasz?" Odpowiem tylko tak. ze dopiero jak poznalem swoja partnerke z ktora jestem teraz to bylo tak ze mna tez, mialem ochote na prawie kazda. I widze ze wiekszosc facetow tak ma, dasz im palec i wezma reke.

no wiesz, to, że miałeś ochotę na prawie każdą naprawde pozostawia wiele do myślenia :O Zapewniam Cię, że wielu facetów ma swoje priorytety i kieruje się nimi również w wyborze kobiet, nawet tych "tylko" do łóżka

kazdy facet ale nei kazda kobieta poleci na kazdego faceta to ze Ty miales takie przypadki to nie znaczy ze kazdy zachowuje sie tak samo ludzie sa rozni i nie da sie kazdego wlozyc w szablonik swoja droga ja nie uwazam ze to normalne ze nawet wolny facet ma ochote na kazda dziewczyne cos pachnie mi frustracja ;) ale to temat sam dla siebie ;)

"cos pachnie mi frustracja" a mi desperacją, i to ostrą ;)

Hey, to ja wiem wiecej o facetow i jak mysla :) Zaraz jedna z was pisze ze faceci takie zli nie sa i jest okay a druga pisze ze faceci takie sa i zakceptowala bo nie bede unikac facetow ?? Jak to jest tak latwo wam przyjac ze kolega moze miec na was ochote i jest okay i wszystko jest na miejscu, to dlaczego jak sytuacja jest odwrocona to dopiero wtedy zaczynacie sie martwic ?

Jaka desperacja ? To ty zle sobie nastawiasz mysli i wszystko sobie ukladasz tak pieknie ale zawsze na koncu dodajesz cos w stylu "ale nigdy nie wiadomo co bedzie w zyciu" ...

a może robi to specjalnie? Nie pomyślałaś o tym? Może wcześniej on ciągle okazywał ci zainteresowanie twoją osobą, strach przed utratą ciebie, a ty w stosunku do niego taka nie byłaś? i chce ci pokazać jak to jest i w stosunku do ciebie jest obojętny a czeka na reakcję zazdrości z twojej strony;> Spróbuj mu pokazac ze ci to przeszkadza i tyle :)

"Zaraz jedna z was pisze ze faceci takie zli nie sa i jest okay a druga pisze ze faceci takie sa i zakceptowala bo nie bede unikac facetow ??" nie, po prostu nie jest tak, że cały męski świat nas, kobiet, pożąda, jak myślą niektórzy przewrażliwieni faceci, np. Ty (o to chodzi autorce), ale nie jest też tak, że nikt inny niz nasz własny facet nas nie pożąda (wiem, ze dla niektórych to jest trudne, ale niestety - taka prawda :D) - i bez względu na to czy kobieta będzie miała kolegów, czy się będzie zachowywała jak dzikuska, to się nie zmieni :)

Eh, jak wy potraficie krecic i komplikowac sobie zycie, zaskokujace jak kobiety mysla, uciekam z tego forum, pomylka niepowtarzalna :(

kazdy facet jesli jakas kobieta zainteresuje sie moim mezem to bedzie zupelnei inny temat z jej strony nie widze jakiegos zainteresowania widze za to lekka fascynacje mojego meza swoja kolezanka i o tym jest temat ale co do tego maja koledzy?? mnie koledzy nie interesuja, chyba ze jako zwykle znajomosci moze keidys to sie zmieni bo nie wiem jak potoczy sie moej zycie ale po co mam obstawac za najgorszym scenariuszem? mam swoje zasady i nie mam zamiaru ich zmieniac ale tez tylko glupiec powie zdanie ze nigdy sie nie zmieni , ze wie jak to bezie wygaldalo, ze wie ze maz na pewno nie zdradzi. Tego sie po prostu nie wie.

"zawsze na koncu dodajesz cos w stylu "ale nigdy nie wiadomo co bedzie w zyciu" ..." nie zawsze, ale to prawda, że nie wiadomo. Nie da się napisać do życia gotowego sceniariusza. Ten kto pisze, po prostu sam siebie okłamuje :)

zgorzkniala ale on nie okazuje mi obojetnosci ie stara mi sie dogryzc jest mily i czuly nie zmienil sie w tym sensie nie jest tez osoba zlosliwa i zawistna jesli mu cos nei pasuje to rpzychodzi do mnie i rozmawia

"uciekam z tego forum" nie dziwię się, bo w tej dyskusji nie masz najmniejszych szans nawet na remis ;)

klaudka :D

:D

:D

Wcale nie. Pewnych rzeczy nie da sie przetlumaczyc dla ludzi ktorzy maja ograniczona inteligencja i za piekny widok na swiat. Dodam ze prowadze dyskusje nie w moim pierwszym jezyku i dane ze jest roznica kulturalna. Gdzie ja sie urodzilem to raczej faceci nie maja kolezanek i kobiety nie maja kolegow. Jedno co jest to same ze kobiety lubia narzekac na facetach i szukac niezgody. Wojna plci, glupie wyrazone ale istnieje, dodam ze wiecej w glowach kobiet.

powiedz gdzie mieszkasz bede to miejsce unikac z daleka :D

"Gdzie ja sie urodzilem to raczej faceci nie maja kolezanek i kobiety nie maja kolegow." a tutaj mają, czy się to komus podoba, czy nie :D

Jedno co jest to same ze kobiety lubia narzekac na facetach i szukac niezgody. Wojna plci, glupie wyrazone ale istnieje, dodam ze wiecej w glowach kobiet. ja sie nie dziwie ze sa sfrustrowane skoro nie moga miec kolegow :D dla mnie niepojete jest sformuowanie wojna plci jesli tworze zwiazek. Wolalabym byc sama niz zyc z kims w taki sposob :) wiadomo ze roznice plci sa widoczne i neijednokrotnie sama sie z nich nabijalm i smieje ROWNIEZ Z KOLEGAMI :D ale wez facet wyluzuj :)

Mozesz unikac ten kraj, urodzilem sie w Anglii. Dla was to bedzie problem taki ze, teraz bedzie duzo takich jak ja, bo tu jest ponad 2 million polakow, i ich dzieci tez beda mieli podobne podglady Angielski. Interesuje mnie jakie maja zdanie ludzie z Polski, dobrze bylo pogadac tak z wamy :) see ya

dla mnie to nie bedzie problem :) kazdy dobiera sobie takich znajomych jacy mu pasuja, i unika kontaktu z osobami za ktorymi sie nie przepada. A ze ludzie sa rozni to jest w czym wybierac ;) nie generalizuj tez co do osob mieszkajacych w anglii czy gdziekolwiek indziej. KAzdy ma taki poglad na zycie jaki sobie wybierze, miejsce zamieszkania ma znaczenie ale chyba nie az tak duze jak sadzisz. PRzynajmniej nie jesli chodzi o anglikow ;)