Prawdziwi faceci do końca.

Ze specjalną dedykacją dla pana Bogusia, zamieszkującego blok obok. Z nieśmiałymi całusami od wielbicielki, czyli ode mnie. Pan Boguś był kiedyś z pewnością cholernie przystojnym mężczyzną. Do dziś na swój sposób jest. Nie wiem dokładnie ile ma lat. Może mieć koło 70. Widujemy się często, najczęściej widzę go jak wyprowadza psa na spacer. Pan B. mówi do mnie per „ pani ładna’ lub per „dziewczyno jedyna” Jak już za długo z nim rozmawiam to wygania mnie do domu, -- że niby zona będzie zazdrosna:)) Specjalista od junkersów. Tak zwana „złota rączka”. Cały czas pyta kiedy znajdę sobie kochasia, bo szkoda życia- mówi. Jak mu mówię, że mi się nie spieszy, to się oburza. Śmieje się głośno, radośnie, chwytając mnie przy tym za ramię. Kiedyś narobiłam rabanu bo myślałam że rozwalił mi się junkers. Poprosiłam żeby przyszedł i sprawdził, okazało się że wszystko ok. Pan Boguś pokiwał głową z dezaprobatą i rzekł; „Oj ty dziewczyno chyba chcesz żeby ci plecy umyć….” Uwielbiam go. Nie ma w nim obleśności tylko radość życia, jeszcze wciąż. I cały czas. Z pewnością ma do mnie stosunek leciutko sensualny, ale przede wszystkim opiekuńczo – ojcowski.. Bez przekraczania granic. Dżentelmen starej daty, połączony z wiecznym \"uroczym łobuzem\".:) Gdy widzę go i podchodzę by się przywitać, ma w oczach takie iskierki, i pyta z niedowierzaniem : „Do mnie idziesz, dziewczyno..?”  śmiejcie się, uwielbiam go. Znacie takich fajnych, naprawdę fajnych facetów..? facetów którzy zostają fajni do końca? Prawdziwych mężczyzn bez względu na wiek? Ja znam właśnie takiego jednego. Panie Bogusiu… ..i za dzisiejsza rozmowę w słońcu , dziękuję… ( choć wiem że woli pan cień….) R.

Ja znam takiego faceta. Ma 68 lat. Jest profesorem matematyki i mnie uczy. Jest niesamowity, mądry i ma wiele radości w sobie ;)

Ja mam takiego znajomego. Znam go 9a właściwie on mnie :p od urodzenia. Facet jest po 90-tce (!!!) a życia w nim więcej niż w grupie kolesi spod sklepu osiedlowego. I fantastycznie śpiewa jak wypije 25gram. Przebywając w jego towarzystwie wiem, jaki chciałbym być w tym wieku:D

cieszę się że jest ich więcej:) w nich cały czas można się zakochac, co nie...? :)

ale wszystko to jakby o mnie. Uwielbiam siebie

Przebywając w jego towarzystwie wiem, jaki chciałbym być w tym wieku własnie mam bardzo podobna refleksję dotyczącą pana Bogdana. Zeby tak się zestarzeć jak on. Jeśli to możłiwe. W zasadzie to czasem chciałabym się zastarzeć razem z nim. Myslę że z nim bym się nie bała.:)

retro nie ma faceta: bo jest gerantofilką i podniecają ją wyłącznie starsi panowie. Stąd jej frustracje - ciężko jej się z tym żyje. P.S. Widzieliście fotę kuraiko? http://tnij.org/kuraiko

eee tam.... jak bym była gerontofilką to u mnie na osiedlu pełno samotnych rencistów...:):) raczej nie byłoby problemu.....:)

Jarek_84 Jakim prawem masz czelność obrażać kogoś, kogo nie znasz?

Tego typu goście są najczęściej nietykalni, nawet dla typów. Szczególnie dla nich:) Człowiek, któego nie da się nie lubić, nawet znając jego wady, które przecież ma.

ladnie napisane:)

Miłym raz na jakiś czas, na moment widzenia, być łatwo. Co innego, gdyby żyć z takim człowiekiem na codzień, mógłby się okazać kimś zupełnie innym. Ale też znam jednego. Dużo, nie?:D

ciekawe Jaroslawie co Ty masz malego..badz krzywego..ze masz taki zal do kobiet........

Jarek, poziom frustracji mierzony na kilogramy i idziesz na dno bezdennej inteligencji. Idziesz na piwo? Barmanka z dużymi balonami się o ciebie pytała;)

Jarosław przemówił. czy dobrze zrozumiałam że coś mu się skądś sączy...? :P

Przemówił? ...............żartujesz to bełkot jakby sie blekotu najadł i popił przeterminowanym piwem :-P. Starszy pan .............znam takiego :-D.

a tak naprawdę Jarek jest zły bo nie udało mu się poderwac Poli. :):)

kurczaki, fajny temat :) niestety, nie znam takiego pana:( ale znałam kiedyś kobietę, która w wieku 85 lat i niezbyt słodkiego życia, miała w sobie więcej radości niż większość nastolatek :)

Starszy pan .............znam takiego Whim to pisz, kto to? dziś myslę tylko o tym jak mogłam w głupocie swojej nie pomysleć i jakoś kurtuazyjnie i niby to przypadkiem nie wylawirować pana Bogdana w cień...:( Stałam z nim w pełnym słońcu ciesząc się upałem i jego towarzystwem, i nie pomyślałam ani przez chwilę jak jemu jest cięzko stac na tym skwarze..... :( Nie moge sobie tego wybaczyć....... :(

Jarek, spoko Ktoś musi być maskotką, a ciebie wszyscy lubią za szczególną konsekwencję w wyrażaniu poglądów. Choćby za te twoje... tzytzki :p

Masz też konsekwentnie karmione wodogłowie "wybitna kretyn swoją drogą" :D

mmm... jakby to powiedzieć... czy szanowna moderia mogłaby cokolwiek poradzić na roabki toczące ten topik...? z góry dzięki. Nie tylko ze względu na Szukanie, ale równiez za względu na pana Bogdana:)

właśnei dziś, gdy siedzę przed monitorem i wypatruję michała.. uświadomiłam sobie akurat, ze za nim tęsknię, a rozmawialiśmy przecież wczoraj :) marek jest inteligentny, przystojny, mądry życiowo, niebywale cierpliwy, i wyrozumiały (jeśli chodzi o moja osobę) ;) wiem, że razem stworzylibyśmy związek idealny..... ....... gdyby nei fakt, ze mam 28 lat...... a michał 60

retro ---piszesz książki? masz talent nie kpię masz dar wkładania myśli w szeregi sztywnych literek na monitorze ale coś z Tobą na kafe jest nie tak jesteś przewrotna bawisz się stoisz poza no i dobrze

można się z Tobą przyjaźnić a jakże ale nie tu i nie tal hop siup zresztą a po co się przyjaźnić?

:) no to piszcie o tych facetach! Serio, chcę poczytać o nich. Naprawdę się cieszę że moja "miłość" do pana Bogdana nie jest wcale aż tak dziwaczna.....:):)

można się z Tobą przyjaźnić zresztą a po co się przyjaźnić? to co będziemy robić..? :):) jak dla mnie z tą przyjaźnią -- no problem.

ja jestem prawdziwym facetem :);)

o wow, gdzie sie podziala retro :p

szukam w pamięci takiego pana cholera i pustka kompletna