Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość creative80

matka gnębi mnie psychicznie

Polecane posty

Gość creative80

Od zawsze miała jakies jazdy nie będe tu pisała o wszystkim bo długo by mówić, ale dziś właśnie wstałam o godzinie 7.30 a ona się do mnie nie oddzywa dlatego że niby "śpie do południa" Pracuje od rana do popołudnia, gdy wracam z pracy to zawsze jest cos do zrobienia w domu więc pomagam rodzicom jak moge, jak nie ma co to sprzątam w całym domu. Nie wychodzę nigdzie bo szczególnie w piątki i soboty rodzice pracują w domu do wieczora i gdybym wyszła spotkać się ze znajomymi, na piwo czy coś w tym stylu to byliby obrażeni że jestem nierobem. A pozatym jak tu wyjśc na piwo kiedy rano w sobote o 7 to juz trzeba wyjechać do sklepu. Nie wiem po co o 7. Wstałam dziś o 7.30 i nikt się do mnie nie odzywa. Nie mam znajomych, nie mam hobby, nie mam żadnych przyjemności, nie mogę pójść do kina, nie mogę się poopalać przed domem nawet w niedziele bo matka jest obrażona że sama musi robić obiad, a po obiedzie muszę umyć stos garów. NIe mogę siedzieć czy leżeć bo od razu się obraża. Mam taki odruch że gdy słyszę jak idzie to wstaję żeby nie było że siedzę zamiast coś robić. Mam 21 lat. zawsze było coś takiego ale teraz to już przechodzi wszystko. W ogóle nie jest ważne to co ja robię. Tak jakby moje życie to była zabawa, którą mogę przerwać w każdej chwili by pomóc mamie. Totalnie mnie lekceważy. Cały czas słyszę że jestem beznadziejna, że nic nie potrafię dobrze zrobić. I tak mi to wpoła d mózgu, że jak jestem w jakimś towarzystwie to boję się odezwać bo mam wrażenie że wszyscy mnie wyśmieją że coś mówię bo ja się przecież na niczym nie znam. Nie miałam nidgy faceta, bo przecież kto by mnie chciał jak jestem taka beznadziejna? Zyję by pomagać mamie... Takich akcji jest wieeeele. Kilka razy w tygodniu. Mama potrafi się nie odzywać tygodniami jak się obrazi. Nie dostaję wtedy pieniędzy na studiach, zostawia w zlewie moje naczynia itd. Nie żeby mi na tym zależało ale ja już psychicznie po 21 latach nie wytrzymuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samodział
to się wyprowadź! A pieniadze sobie sama zarób. To wstyd taka stara a jeszcze u mamy na cycku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bym czytala o swojej
mamie :( !! na to nie ma rady, trzeba sie to jakoś znosić...ja czekam az sie troszkę ustatkuje z pieniązkami i wyprowadzam się, bo dość mam juz sluchania tych ciąglych bez powodu pretensji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creative80
jak się mam wyprowadzić kiedy studiuję dziennie?? a jak tylko zaczynająmi się wakacje to pracuję przez 4 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creative80
dokładnie. mam jeszcze rok studiów więc teraz nie mogę się wyprowadzić. Póżniej też jak się wyprowadzę od razu po studiach to nie znajdę pracy i czego będe żyć?? odrobie staż za te 6000 zł to spoko, ale ciężko o pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creative80
*600 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creative80
żałuję że coś tu napisałam. Jesteśie przykrzy. Szkoda że wy nie macie takiej sytuacji i że ktoś się z was nie śmieje teraz na formum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bym czytala o swojej
to zmienia postać rzeczy :(.. rozumiem Cie w zupelności...ciągle żyje w stresie przez nią, nabawialma się nerwicy, nigdy nie wiem co ją napadnie, ze zacznie sie wydzierać bluzgać na około :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bym czytala o swojej
myslę, ze wielu ludzi ma takie sytuacje...tylko poprostu o nich nie piszą, chcialam taki temat rownież juz dawno poruszyć , ale jak to bywa na cafe zbluzgają Cię , sama musisz sobie z tym poradzić...i życ z tą myslą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzie2wczyno zameczysz sie psychicznie :( a może rok dziekanki - wyjazd za granice - odpoczniesz, odetniesz sie trohę od nich, odłożysz i bedziesz mogła sie wyprowadzić - - musisz sie zdecydować co jest dla Ciebie ważniejsze. Uważam, ze jest pewien wiek w ktorym życie z rodzicami męczy. Dlaczego nie masz znajmoych? nie możesz poodnawiać kontaktów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bym czytala o swojej
musisz zacisnąc zęby i przetrwać ten rok, albo tyle czasu ilel Ci się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulbabulbabluba
creative80 wspolczuje przytulam 🌻 a moze wyjazd za granice na okres wakacji do pracy? nie wierzysz w siebie a to najgorsze :( jesli nie za miedza to w swoeim miescie idz do pracy postaraj sie cos po malu odkladac i wyprowadzic w koncu bo sie zameczysz psychicznie dziewczyno.Zycze powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz jest prosta
musi matce pomagac na okrąglo, udowadniac na kazdym kroku ze jest coś warta, wiec nie ma znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creative80
nie mam znajomych bo nie mam czasu się z nikim spotkać ... Mama ma dla mnie dużo lepsze zajęcia niż znajomi. Zamisat "marnować" czas to mogę np chwasty z ogródka wyrwać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, ja bym sie postarała o dziekankę, mogłabyś wyjechac w pażdzierniku, jak nie dla kasy to dla swojego zdrowia... i nie daj sobie wmowić, ze jesteś nic nie warta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creative80
Ale wyjechać teżnie mogę bo rodzice by tego nie przeżyli że zostali sami. Porażka:( jak już wyjade to nie mam po co wracać do domu. Trudno. Rok jakoś przetrwam. Teraz musze pisac prace licencjacką więc będe ściemniać że muszę siedziecnad nią w weekendy i będe rzadko wracała na weekendy do domu. Jakoś może przetrwam. Ale nie mogę teraz wyjechać. Muszę skończyć te studia i zaraz po nich się uniezależnić, chyba faktycznie wyjechać za granicę bezie najlepiej. Z dziekanke też by mnie zlinczowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creative80
DZIĘKI wielkie za dobre słowa. teraz muszę już iść bo internet w czasie dnia - rzecz zakazana. Choć w sumie matka i tak juz obrażona, ale nie będę pogarszać sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bym czytala o swojej mamie
no to 3 maj sie dzielnie i bądź twarda, nie daj sie ponizać , mow co czujesz, moze to coś cho c u Ciebie da...u mnie bez rezultatów,jak bylo tak jest ale sie skonczy !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie 2044
Wiem jak się czujesz siostro może i mam 12 lat ale i tak już nie wyrabiam. Tata powiedział że jeśli nie di niedzieli coś będzie nie odrobione to zabierze mi telefon komputer i telewizor i mogę robić co chce myśli że jak jest moim ojcem to może mi zabierać co moje. Nie chcę odrabiać lekcji to mój wybór czy dostane pałe szóstke czy 4+.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schizo
tak to jest z rodzicami potrafią nieźle spierdolić życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna 19
ja też mam matkę toksyczną. jestem już mężatką a ciągle mnie kontroluje.( gdzie byłam, z kim się spotkaliśmy, czy dzieci jadły jak należy itp.) wyjeżdżaj jak najdalej a będziesz szczęśliwa. może wtedy matka zrozumie ( albo i nie, bo nie wierzę że się zmieni).jeśli ktoś urodzi się ze złym charakterem to już taki będzie do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×