Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nietrafiona

Pomozcie, nie mam z kim pogadac... on jest ŻONATY.... a ja go kocham...

Polecane posty

Gość Nietrafiona

Dziś dowiedziałam sie ze jest zonaty.... Nie wiem czy mają dzieci... Nic wiecej nie wiem, ponad to ze ma żonę... Czuje sie strasznie... Nie mam komu tego powiedziec... Na dodatek siedze sama w domu, bo cała rodzina na wsi u dziadkow... Co ja mam teraz zrobic? Rozum mowi- zerwij, nie odzywaj sie, skoncz... A serce nadal go kocha... NIe myslalam ze znajde sie w takiej sytuacji, ze ktos zrobi mi takie swinstwo.. i ze czlowiek ktorego kocham moze byc tak podły dla mnie i dla swojej zony- kobiety z ktora zwiazal swoja przyszlosc... Co ja mam z soba teraz zrobic?........... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie mieszkasz? bo ja nie mam co robic moge cie przytulic^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietrafiona
jestem młoda, on troche starszy ale nigdy, przenigdy nie widzialam nic co mogloby zdradzic ze ma zone... zaden telefon, skrywane smsy czy cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietrafiona
kocham go.... czuje teraz obrzydzenie do P. ale nadal mocno go kocham............... pomocy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra to ja cie przytulam na odleglosc. a nastepnie pytam: a jaki sens ma malzenstwo? zycie w klatce? hm no? zaden? tak jakby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokokojnieeeeeeeeeeeeeee
przemyśl wszystko czego ty chcesz pogadaj czemu się tak zachowuje czemu ci wczesniej nie powiediał i czy dogaduje sie z żoną a po tem zastanów czy tak bardzo go kochasz że z nim zostaniesz czy on odejdzie od żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietrafiona
mam taki sysytem wartosci, ze malzenstwo jest dla mnie swięte. jak jest przemoc w domu czy cos w tym stylu, to rozumiem odejscie, rozwod... ale jesli to jest normalne malzenstwo tylko on ja zdradzil z nudow, czy z żądzy... sama marzylam juz o slubie z nim... tak po cichu.. widocznie nie mozna marzyc... a jesli mają dzieci??.... Boże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to kobito skoro masz taki pojebany system wartosci to odejdź od niego i dalej badz sobie nieszczesliwa no coz wiele ludzi wybiera nieszczescie no okej no^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczka81
no cóż... jeśli chcesz być z facetem, który cię oszukał... który oszukał swoją żonę... pomyśl jakie może być dalsze życie z nim... przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietrafiona
On jeszcze nie wie ze ja wiem.... W pierwszej chwili chcialam mu to wykrzyczec chocby przez telefon ale ochlonelam jakos... chce pogadac z nim w czt5ery oczy ale nie wiem czy dam rade... strasznie to przezylam jhak sie dowiedzialam i nie wiem czy dam rade tak po prostu rozmawiac... czuje sie jak.. jak dziwka... mimo ze nie wiedzialam..... kocham go ale nie potrafilabym rozbic malzenstwa- jakiekolwiek by nie bylo... a wydawal mi sie tak dobrym czlowiekiem,.. faceci to swinie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietrafiona
zdaje sobie sprawe z tego ze skoro oszukał ją to moze tak samo oszukac kiedys i mnie.. dlatego miedzy innymi jestem przerazona... jak moglam zwiazac sie z kims takim... dlaczego nic nie zauwazylam:( wiem, ze to żona P. jest w gorszej sytuacj ale ja tez czuje sie oszukana... mam mu powiedziec co i jak? dac mu wyklad?.... czy moze zamilknac i nidgy sie nie odezwac, zerwac kontakt? nie mysle obiektywnie, pomozcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radzę porozmawiać, ale ochłoń trochę, więc co najmniej tydzień poczekaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp odp
w jaki sposób dowiedziałaś się , że ma żonę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezusie nie wytrzymam z toba ale mysle, ze wystarczy mi cierpliwosci zxeby ci napisaxc to: gdyby byl szczesliwy z zona to by z toba nie byl! jacie^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp odp
mrau, dużo w tym racji, ale gdzie szczerość względem autorki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tak...
Ale autorka w tym trójkącie raczej szczęśliwa nie będzie... Lepiej żeby odeszła teraz niż marnowała swój czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha w sensie, ze jego szczerosc wobec autorki? hehehe w dupie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietrafiona
nie wiem co zrobic jak zadzwoni... chyba bede udawac ze nie wiem i unikac...dopiero jak dojde do siebie to moze jakos mu to wygarne... do mojej siostry przyszla kolezanka i opowiadała o sprawie jaką prowadza w sądzie. P. tam pracuje w administracji... I ona cos palnęła za widziala tam takiego a takiego faceta... zaczelam sie dopytywac bo pasowalo mi to do moejgo faceta...ona mowi, ze wiedziala go tylko chwilke, ze wychodzil z pokoju taki a taki numer, wygladal tak i tak... i ze mial obraczke-zwrocila uwage bo to straszna flirciara... i ze rozmawial z jakas kobieta. jak sie dopytywalam to mowila, ze uslyszala tylko cos ze " dobrze kochanie widzimy sie u twoich rodzicow" scięło mnie ale nie chcialam dac po sobie poznac... cos tam jej nagadalam zeby zworcila uwage na to ciach jak nasteponym razem tam bedzie... i znow miał obraczke... przy mnie jej nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp odp
no właśnie, w dupie...może więc i autorka powinna teraz mieć go w dupie. Oszust i nic wiecej! Zawrocił jej w głowie, oszukał obydwie, a sam korzysta pewnie z uciech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za biedny facet nigdy nie bedzie szczesliwy eh smutno mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietrafiona
wiem, ze musze odejsc,... ale ja go kocham... Czuje sie z nim jakbym go znala cale zycie... nie moge rozbijac rodziny... mam mętlik w glowie... w pierwszej chwili pomyslalam ze bylam tylko zabawką... ale to nie to, bo nie uprawialismy seksu- byly tytlko pocalunki, pieszczoty,,, bylo mi jak w niebie, byl romantyczny, zawcze czuły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, weź się w garść i zostaw kretyna, oszukał Was obie i zastanawiasz się co robić? Umiałabyś później zaufać takiemu człowiekowi? W 90% faceci nie odchodzą od swoich żon, kochanki cierpią, a Ty świadomie chcesz się skazać na taki sam los, mimo, że już teraz przekonałaś się co z niego za typ. mrau, próbujesz ją namówić żeby dalej ciągnęła ten pseudo-związek? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej to ty mloda jestes? kochana, prosze o szczegoly bo sytuacja nabiera udziwnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrau ma dzisiaj taki humor ze jej zal tego faceta, nie no serio mam w dupie autorke (co dziwne w sumie) a zal mi tego faceta - bo on juz nigdy nie zazna szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietrafiona
czuje zlosc zal... ale tez jestem przerazona ze poznalam kogos na kim mi tak bardzo zaczelo zalezec, z kim bylo mi IDEALNIE... a tu chuj po prostu bo inaczje tego nazwac nie moge. a jesli juz nigdy nikogo tak nie pokocham... nie mam innego wyjscia jak usunac sie z tej sytuacji... ale to bedzie bolało.. juz boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp odp
Upewnij się najpierw czy to na pewno był on. Bywają sobowtóry;)..oby... Nie pakuj się w coś, co sprawi, że możesz być z czasem jeszcze bardziej nieszczęśliwa niż teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietrafiona
mam 23 lata.on 28.... wiem, wiem ze to nie ma sensu.. nie wiem jaka ma sytuacje z żoną bo nie moge tego przeciez wywnioskowac po tym jednym zaszlyszanym przez kogos zdaniu... ale macie racje ze nie mozna byc z klamcą... tylko ze kiedy sie w nim zakochiwalam to tego nie wiedzialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×