Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja tylko pytam 2009

jakie powinny byc alimenty ich wysokosc ?

Polecane posty

Gość ja tylko pytam 2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkag
Poczytaj poprzednie topiki. Musisz wziąć pod uwagę całoroczne wydatki na dziecko-wyżywienie, ubranie , lekarze, wakacje , szkoł;a itp a potem tą kwotę podzielić na 12 miesięcy i na 2 osoby czyli Ciebie i byłego. Teoretycznie alimenty powinny zależeć od tego i możliwości zarobkowych twego męża . W praktyce bierze się pod uwagę kwotę , którą otrzymałaś z wyliczeń i to ile mąż zarabia. Alimenty moga być do 60% możliwości zarobkowych męża,ale bez dobrego adwokata nie dasz rady a inni Cię zakraczą , że od biednego tatusia chcesz w ogóle jakieś pieniądze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyliczenia
nie jestem ex ani next, mam męża, dwoje dzieci. próbowałam zliczyć ile mnie dizecko kosztuje i okazało się że ponad 1300zł, jak pomnożę przez dwoje dzieci to mam 2600zł miesięcznie, do tego dochodzę ja i mąż więc się już robi prawie 5000zł, mam pozwać swoich rodziców i rodziców męża aby nam płacili alimenty, bo tyle sobie wyliczyłam?? a tak się składa, że nasz dochód wynosi 2400zł miesięcznie i jakoś moje dzieci nie głodują, chodzą modnie ubrane i na wszystko mają. więc drogie matki nie przesadzajcie z tymi alimentami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile powinny wynosić. Ja zarządałam od męża 800 na dwoje,on prowadzi komis samochodowy i nie musi sobie żałować niczego-stać go. On uważa,że 600 dzieciom wystarczy-pozostawiłam to do uznania sądu-za dwa tyg się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wystarczy 600 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkag
Do WYLICZENIA-to po co zaglądasz na takie topiki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirando - jego 600 i twoje 600 to daje 1200 więc to jest baaaaardzo dużo jak na wydatki na jedną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirando - sorka doczytałam, że te 800 na dwójkę dzieci, jeśli chodzi o to, że po 400 na jedno to myślę, że rozsądnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trykotka
Pani wyliczenia. Pytanie - jeśli macie dochód 2.400 a wydatków 5.000 to skąd bierzesz różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
koleżanka Wyliczenia jest jakoś mało logiczna - najpierw pisze że 1 dziecko KOSZTUJE ją 1300 zł, czyli dwoje 2600, potem że ich dochód wynosi 2400 na 4 osoby. Uwielbiam tę typowo polską księgowość - większość biedaków jojczy że ledwie wiąże koniec z końcem, ale kamerę cyfrową na raty biorą:). wydajesz stosownie do dochodów SWOJEJ rodziny. Chyba nie sądzisz, że ludzie których dochody wynoszą 8 tysięcy wydają tyle samo? ups, zapomniałam, że w tym kraju trzeba równać w dół, bo inaczej sąsiadowi gul skoczy... wysokość alimentów powinna być ustalona w odniesieniu do uzasadnionych stopą życiową rodziny potrzeb dziecka. Te potrzeby będą inne dla córki dozorcy, a inne dla syna prezesa. Wydatki powinny być liczone pod kątem tego ile rodzice przeznaczaliby na to dziecko ze wspólnych zarobków, gdyby nadal byli razem. Chore jest oczekiwanie, że ojciec zapłaci za prywatną szkołę, skoro jako rodzina nie mieliby na porządne buty. Jeśli natomiast ojciec na krawat wydaje 400 zł, to nie ma powodu, żeby jego dziecko ubierało się w lumpeksie. Z kolei uwazam, ze ojciec powinien partycypować w wydatkach na dziecko w większym stopniu niż matka, bo nie on codziennie opiekuje się dzieckiem, nie on podpiera się nosem odrabiając lekcje, i nie on lata po lekarzach, dostaje 80% wypłaty jak dziecko jest chore itd. Opieka i wychowanie to zgodnie z KRiO jest również formą alimentacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błędne myślenie koleżanki
ja to zrozumiałam tak, że koleżanka WYLICZENIA obliczyła sobie na karteczce ile faktycznie powinna wydawać na dzieci, pewnie naczytała się na topikach jak to robią inne kobiety. więc wyliczyła sobie te 5000zł a, że ma te 2400zł do dyspozycji to musi wiele dzieciakom odjąć, żeby żyły godnie!!! pomyślcie czasem trochę zamiast komentować a co do tego, że ojciec powinien wiecej łożyć na dizecko to się na zgadzam!!! mam znajomego rozwodnika, nie dość że płaci dwa razy tyle co zasądzone alimenty (wymuszenia ze strony ex), to za każdym razem jak sie widzi z synem to kupuje małemu co chce - zazwyczaj ubrania, buty bo to ten wiek strojenia się, wymienia telefon komórkowy, płaci za wyprawkę do szkoły, mundurek, dodatkowe leki, jeśli dziecko chore, zawsze funduje mu fantastyczne wakacje - ex nigdy, bo zawsze liczy na swojego exa! więc jak by się tak zsumowało wszystko to jednak on ponosi większe koszty niż ona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niech te umeczone
ex zony oddadza dzieci ojcu i niech zrzuca ten balast. One ciesza sie dziecmi na codzien ale za to musza wiecej czasu im poswiecić. natomist ojciec nie ma tych dzieci na codzien i ma za to jeszcze kare płacić w wyzszych alimentach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkag
A czemi ci święci tatusiowie tak skrupulatnie wyliczaja widzenia się z ukochanym dzieckiem? Moj ex ma zasądzone czwartki i jesli przyjedzie np.we wtorek to czwartek juz sobie odpuszcza pomimo , ze dziecko teskini a ja nie bronię widywać sie nawet codziennie. Dodam , że mieszka 10 km od nas i przez 13 lat małżeństwa tą trasę pokonywał 2 razy dziennie-do pracy i z powrotem. jak poprosiłam , zeby widywał się z dzieckiem częściej niż raz w tygodniu to mnie wysmiał , że chyba zgłupałam , ze codziennie będzie jeździc tam i z powrotem. !3 lat mógł a teraz nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż moj facet
chciałby widywac dzieci tak czesto jak sie da ale eks nie pozwala. Tylko w terminie zapisanym na papierze:O jak sie zdarzy ze przyjedzie po cos pod jej dom to ona okna dzieciom zasłoni zeby nie mogły pokiwac tacie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie mój facet też
dokładnie jest tak jak piszesz!!!!!! EX bardzo utrudniają widywanie się TATUSIÓW z dziećmi!!!! U mnie też tak jest, że tylko w drugą sobotę miesiąca może się widzieć z dzieckiem! A jak kiedyś był chory i nie mógł przyjechać w tą wyznaczoną sobotę i chciał w następną to mu przesłała wiadomość, że ma zbyt interesujące plany i znich nie zrezygnuje tylko dlatego, że on chce się widzieć z dzieckiem. Jędza jedna!!! a i tak się pytaliśmy dziecka co robiło to okazało się, że i tak siedzieli w domu. Mamy też przydzielone co drugie święta u nas, ale jakoś jeszcze nigdy nie spędzialiśmy ich z dzieciaczkiem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KATHRIN82
Mam małe pytanko. Wiem, że do określenia wysokości alimentów bierze się pod uwagę dochody małżonka oraz koszty utrzymania dziecka. Wyczytałam też, że koszty te powinno się udokumentować. Ale jak i czy to konieczne? Jestem mamą 2 letniego dziecka. Mały nie chodzi do przedszkola, wydatki obejmują życie codzienne tj. żywność, mleko, pieluchy ipt. Czy mam to potwierdzić paragonami??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź brzmi TAK
Rachunki za mieszkanie, gaz, prąd, wodę Paragony ze sklepu za ubrania, pieluchy, leki, itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KATHRIN82
A jakiego okresu maja dotyczyć te rachunki? Miesiąca, pół roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź brzmi TAK
najlepiej jak najwięcej. no myślę, że pół roku wystarczy. niektóre dziewczyny wypisują wszystko w kalkulacjach czynsz: XXX woda: XXX mleko: XXX itd itd: no i podsumowują to na łączną kwotę. tylko pamiętaj, że woda, gaz, prąd mieszkanie dziel na każdego członka rodziny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KATHRIN82
A co jeśli mieszkam u rodziców i to oni płącą rachunki a ja się tylko "dorzucam"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź brzmi TAK
a jesteś tam zameldowana z dzieckiem?? bo to raczej ważne. a jeśli nie to musisz udowodnić w postaci świadków (rodziców), że np za siebie i za dziecko płacisz i że oni się do tego nie dopłacają!!!!! no i chyba trzeba sędzinie wspomnieć, że chcesz niedługo mieszkać sama i że wtedy wynajem będzie kosztował tyle a tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KATHRIN82
Wielkie dzięki za pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam córki w wieku 13 i 15 lat,od 5 lat te same alimenty po 400 zł.Pozew lezy w szufladzie,nie wiem jeszcze na co czekam.Ex nie dokłada się do niczego,wszystko finansuje sama.Z jego strony tylko urodziny,imieniny i święta,choć ostatnio od roku nie bywaja nawet w święta.Za to wydzwania bez przerwy i pyta dzieci co słychac ,jak w szkole itp.:) Ja zarabiam około 1400,czynsz 700,widomo światło internet ,karty,korki,ciuchy,kosmetyki,książki,oczywiście uzywane,obiady w szkole itp.Ex zarabia grubo ponad 2000tys.czynsz około 200 zł. jakie mam szanse na podwyżkę alimentów.Dodam,ze dochodzą jeszce zajęcia dodatkowe,opłata stała 85 zł.plus buty do tańca,stroje,korki z matmy i niemieckiego i jak wiadomo z nasolatkami wiele wiele więcej.Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maret35
Nie masz sie co zastanawiać tylko składaj wniosek o podwyżkę alimentów- zawsze warto próbować..ja dostaję 400 na córke 7 letnią , były ma zarobki ok.2800 , do tego alimentuje syna z pierwszego swojego małżeństwa i spłaca kredyt mieszkaniowy. Mimo tego sędzina dała mu taką kwote i wpis do akt , że tylko on jest materialnie odpowiedzialny za córkę i jeszcze mnie pouczyła , ze za rok mam wystapić o podwyżkę. Ponieważ były ma intratny zawód wzięła pod uwagę jego możliwości dochodu a nie dochód jako taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
liczenie takie, jak zrobiła koleżanka WYLICZENIA mija się z celem. Po co liczyć ile MOŻNA wydać na dziecko? można wydać każdą kwotę, zaręczam że górnej granicy nie ma. Prywatna szkoła koło mnie kosztuje 2,5 tysiąca miesięcznie... wydaje się na miarę dochodów rodziny - nawet jeśli rodzina jest rozbita. Jeśli matka zarabia 2 tysiące a ojciec 20 tys, to dziecko powinno żyć na poziomie jaki by te wspólne dochody umożliwiały. Gdyby nadal pozostawali rodziną, ojciec i tak wydawałby proporcjonalnie dużo więcej niż matka. NIGDZIE w kodeksie nie jest napisane, że rodzice mają finansować potrzeby dziecka po równo. Jeśli ojciec płaci 1000 zł alimentów to NIE ZNACZY, że matka ma dołozyć drugie tyle. Sprawowanie osobistej opieki nad dzieckiem jest formą alimentacji "w naturze" - również braną pod uwagę jako nakłady na dziecko. nawiasem mówiąc - możliwości zarobkowe ojca ustala się w różny sposób, nie tylko zaświadczenia o zarobkach. Mogą to być również zeznania świadków, że ojciec mieszka w pałacu, jeździ BMW, a na wakacjach bywa na Kubie. Kolezanka w ramach udowadniania możliwości zarobkowych przedstawiła badania rynku pracy publikowane w gazetach - i skutecznie, bo sąd nie uwzględnił tego, że świetnie wykształcony eks nie może znaleźć pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze że
moj facet ma wykształcenie zawodowe, mieszka w małej miejscowości i bezrobocie jest duże. z pełną świadomością jeśli coś kupujemy wspólnie za wspólne pieniądze jest fakturowane na nas dwoje! a jeśli tylko z moich to tylko na mnie! więc jeśli exi będzie chciała podskoczyć to szybko upadnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika73
Dziewczyny Wy tu piszecie o kwotach 400 czy 500zł na dziecko. Mój facet płaci swojej byłej żonie na dwoje dzieci 2000 zł plus 1000 ma do dyspozycji na jego karcie i niestety miesiąc w miesiąc przekracza limit. Pare dni temu powiedziała mu że na utrzymanie dzieci potrzeba jej 4000 zł (zastrzegam że ona tez parcuje i zarabia całkiem dobre pieniądze, mieszka u swoich rodziców i za nic nie płaci, no moze tylko dziewczynie ktora przychodzi myc okna bo sie panience nie chce samej). Mój facet dodatkowo ubiera dzieci, zabiera je co tydzien na sobote i żywi, zabiera do kina, wycieczki, urlop. Przychodza do nas w starych ciuchach, czasem wstyd z nim gdzies wyjść i same powiedzcie czy to nie jest perfidna osoba? Ja tez jestem po rozwodzie mam 16 letniego syna, zarabiam 1400 brutto, na dziecko dostaje 600 i musze wyzyc, a tu taka chciałaby niewiadomo ile. żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i cztam cde
to po co jej tyle daje ?takie ma alimenty ? wiem z doswiadczenia ze placenie powyzej wyznaczonych alimentow to istna glupota .tez bylismy tacy glupi do czasu teraz alimenty i koniec .SZKODA WASZEJ KASY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małe sprostowanie - miesięcznych wydatków na dziecko nie dzieli się na 2 aby uzyskać przybliżoną wysokość należnych alimentów. Alimenty powinny wynosić ok 70 % miesięcznych kosztów utrzymania dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×