Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość garrgamello

kochanki cudzych mężów to egzystencjalne desperatki ... i pasożytki

Polecane posty

jesli iskrzy między dwojgiem ludzi...to ich stan cywilny jest na drugim miejscu. Rozsądek włącza sie nieco później.....na pierwszym miejscu jest chęć bycia razem....cieszenie sie chwilą i sobą...tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kochanką
żony szukają winy w każdym, tylko nie w sobie gdybyście były takie cudowne to żadna inna baba nie byłaby dla was zagrożeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że kobieta zawsze zaatakuje kobietę (kochankę męża), ale nie widzi wini w nim :o przecież to on jest tu głównym winowajcą frazesy typu "jak suka nie da to pies nie weźmie" są bez sensu, równie dobrze można napisać "jak pies nie będzie chciał, to suka mu nie da" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również jestem tego zdania,co poprzedniczki. Kobiety, które odbijają facetów są kiepskie. Jednakże większość ludzi dopatruje właśnie w nich całej winy. A facet jest takim niewiniątkiem! Często bywa tak, że kochanka na początku nie chce nia być, jednak facet zwodzi ją aż do skutku. Zapewnia, że kocha, że opuści żonę. Kobiety lecą na takie texty;/ Niestety. A później i tak wszystko jest na kochankę. Że taka, śmaka i owaka. Że wszystko uknuła. A one często po prostu kochają... Tragiczną miłością zresztą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet zakładając hipotetyczną
aha jeszcze w temacie "egzystencjalnej desperacji" bardziej mi to pasuje do żon która obwiniają za wszystko ewentualne kochanki i za wszelką cenę chcą zmyć odpowiedzialność z "ukochanego" męża takie kobiety spokój psychiczny chyba uzyskają tylko jeśli wybiją do nogi całą żeńską populację kuli ziemskiej (w myśl zasady "jak suka nie da.." - wybijmy wszystkie suki to szczęściu małżeńskiemu nic nie zagrozi) chociaż śmiem twierdzić że taki mąż mógłby wtedy w desperacji dać się wydupczyć batalionowi murzynów - to i tak chyba byłoby lepsze niż "pożycie" z taką delikwentką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaona
tak miał mój były... zawsze powtarzał, że kobiety go prowokują, manipulują i są podstępnicami, a on pączuś biedny, co ma zrobić jak zastawiają na niego sidła :) ja wiedziałam, co mam zrobić... kopnąć w duupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście kobiety, które z pełną świadomością rozbijają rodziny u mnie zasługują też tylko na jeden przydomek... i żadne frazesy o miłości tego nie zmienią :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość entebeski
żona ma prawo a nawet powinność wierzyć w szczerość uczuć swego męża. Nikt jej nie ma prawa odbierać złudzeń poza nią samą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś bardzo mi to pasuje do mojego byłego. Który zdradził mnie. Jakoś nie czułam nienawiści do tej dziewczyny. Choć nie darzyłam jej też sympatią. Ale wiedziałam, że wcześniej czy później ja spotka to samo, co mnie. I tak się stało. Nie wy3mał z nią nawet 5 miesięcy. Sama byłam świadkiem jak zdradzał ją na dyskotece. A wcześniej się do mnie dopieprzał. Idiota skończony! Ktoś dziewczynie musiał donieść o jego akcjach. Takich to tylko kopnąć w dupska i papa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wlasnie teraz powinnam sbie postawic pomnik, bo juz kilka lat JA bronie życia małżenskiego kobiety, ktorej na oczy nie widzialam a ktora jej mąż chce zdradzic ze mna, ba zdradzic raz, to za malo powiedziane bowiem roztacza przede mna wizje swietlanej przyszlosci i traktuje mnie jak ksiezniczke. Wciaz nie ulegam, ale mija kolejny rok, jak w koncu ulegne, choc nie planuje, to zostane suka, ktora rozbila malzenstwo :) czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zastanów się, co On jest Ci w stanie zaoferować... swoją osobę jako wiernego i odpowiedzialnego partnera? no bez żartów :o dla własnego dobra go olej, pewnie Ci też zaraz przyprawi poroże :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzystencjalną desperatką
można nazwać kogoś kto żyje uświadamianiem innych mszcząc się za swe niepowodzenia życiowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego nie chce jego, bo wiem, ze jesli RAZ chocby pomyslal o zdradzie [i to jest bardzo wazna sugestia dla mezatek] to znaczy ze przy sposobnosci zrobi to poraz kolejny. Nie mialabym do niego zaufania, chociaz bardzo go lubie, no zreszta kto by nie lubial takiego traktwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawiniak
kochanki to najczęstsze pasożyty penisów żonatych facetów. Gorsze niz gnidy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umarłam ze śmiechu
asisi Korczakos, mylisz miłosc z popedem. Ja pisze o miłosci. Taaak asisi. Miłość to ta uczucie które zamiast szczęścia daje łzy bólu, rozpaczy. które zamiast ubogacać powoduje pustkę i dramat w życiu rodziny...jeśli tak wygląda miłość, to ja ci wobec tego życzę takiej miłości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wg mnie to jest tak
Ja nie rozumiem nagonki na kochanki/kochanków. Wiem, że w pewnym sensie przyczynili się do rozpadu związku, ale patrząc z innej strony ile był wart związek, który dał się tak szybko rozpaść? Ile wart był mężczyzna/kobieta, która zdradziła, oszukała? Jeśli kochamy szczerą miłością, tą prawdziwą to będziemy chcieli aby ukochany był z osobą, z którą będzie szczęśliwy. Nasze szczęście będzie na ostatnim miejscu, bo najważniejszy powinien być obiekt westchnień. Cóż z tego, że będziemy w związku z kimś kogo kochamy, jeśli ta osoba czuje, że się dusi, że nie tak wyobrażała sobie szczęście we dwoje? Ale ile jest takich prawdziwych miłości, nieegoistycznych? Chyba na palcach można zliczyć. Kochamy gdy osoba jest fair wobec nas, gdy jest z nami. Jak chce poszukać sobie szczęścia z kim innym nie patrzymy na szczęście tej drugiej osoby, ale na nasze: że będziemy cierpieć, tęsknić. Jednak nie możemy pałać nienawiścią do osób, które chciały sobie ułożyć życie na nowo, z osobą, która być może bardziej do niej pasuje niż my. Nie możemy pałać nienawiścią do osoby, która dała szczęście ukochanej. Nie osoba jest nic nie warta, tylko związek nie miał solidnych fundamentów. Do czego prowadzi obwinianie, oskarżanie? Ludzka duma nie pozwala przyznać się do błędu, a nam jest łatwiej zapomnieć gdy miłość przemieniamy w nienawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem, przecież to jest prosta sprawa, a nikt tego nie rozumie. Jak facetowi nie układa się w małżeństwie, to od tego są rozwody. Szukanie sobie kochanki podczas trwania małżeństwa (z powodu: bo w małżeństwie mi się nie układa) to świństwo. W dodatku naraża się partnera na zarażenie chorobami :o (jak np. mąż chodzi na dziwki). Jeśli komuś się związek nie podoba, to go kończy i tworzy z kimś następny, a nie w odwrotnej kolejności :o ale faceci myślą sobie tak: jak mi się z tą drugą nie uda, to zawsze będę miał gdzie wrócić, pod spódnicę do żonki. I nigdy nie zrozumiem kochanek, bo już na wstępie inwestują w wybrakowany model faceta... z jakiej racji miałby być teraz wierny kochance?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wg mnie to jest tak
I dodam, że nie chciałabym być z facetem, który nie zdradził mnie tylko dlatego, bo żadna mu nie chciała dać lub takiej nie znalazł. Ja chcę być z mężczyzną, który nie zdradzi mnie, bo mnie kocha! A wy durne bądźta se z palantami. Co mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schweppes
ja uwazam,że i tak dostana za swoje ( nie w mysl jakiejs odgornej klatwy, ale jak facet zdradza to bedzie to robil dalej) moj ex mnie zdradzil z mlodsza panienka, ktorej na dodatek szybko zrobil dzidziusia. potem chcial do mnie wrocic,odmowilam.Zostal z nia, ale szczescie rodzinne potrwalo niecaly rok. teraz ona jest sama z dzieckiem, a on dupczy gdzie popadnie. i tak to juz jest. z takim typem nie warto sie wiazac, trzeba uciekac gdzie pieprz rosnie. Nawet jesli nie ze wzgledu na rodzine tego faceta to ze wzgledu na siebie sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł Śmigielski
czytając posty kochanek na Kafe wyraźnie widać, że one uważają, że jeśli facet zachowuje się nieuczciwie wobec swojej żony to one też mają do tego prawo !!! Jeśli on gnoi godność swojej żonę zdradzieckim seksem to ona też może ją gnoić. Jeśłi on plugawi szlajaniem się dzieciństwo swoich pociech to ona tym bardziej może je im splugawić. Kobiety-kochanki po prostu uważają, że ich uczciwość nie obowiązuje, że moralność jest dla frajerów ale na pewno nie dla nich. Kobiety-kochanki to bestie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanamitka
sypianie z żonatymi to obciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko żonom daje się prawo do miłości :O nie uważam kochanek za pasożyty- bo niby na czym one pasożytują ? większość z nich to zakochane kobiety- tylko niewielka część za przeproszeniem daje każdemu który ma fiuta żadna z nas nie chce znaleść się w tkiej sytuacji - ja głównie jednak winiłabym męża bo on mi przysięgał wierność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszłam z kąpieli, czytasz Kochanki, prawda? ja wiem, ze są rozwody. dokładnie takie były moje słowa po zdradzie mojego ex \"nic nie usprawiedliwia zdrady. najpierw się walczy, a jeśli to się nie powiedzie, to się odchodzi\" tylko, cholera, założyłam sytuację, kiedy żona jest NORMALNYM człowiekiem, który podchodzi podobnie do sprawy - walczy, a kiedy to nie daje rezultatów, ustala razem z facetem warunki rozwodu, podział majątku, opiekę nad ewentualnymi dziećmi. tylko powiedz, tak uczciwie, WSZYSTKIE żony tak robią? ile znasz żon, dla których papierek jest świętością? nie MAŁŻEŃSTWO samo w sobie, ale papierek. nie dają prawa do normalnego życia ani sobie, ani mężowi, którego ponoć kochają, ani dzieciom. stawianie głupich warunków, pogrywanie dziećmi... nagminne. ale to kochanki są sukami. nawet jeśli dla dobra dzieci właśnie, stoją z boku i zadowalają się tymi ochłapami, bo kochają, bo są kochane, a żona szaleje i robi cyrk. bo w końcu jest żoną, ma prawo :( dziwne tylko, że tak często kochanka i żona to ta sama osoba :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzaska
Znam cudownych mężów, których żony w życiu by nie przypuszczały, że mają coś na boku. I to są naprawdę fajni faceci z fajnymi żonami. Tylko czegoś brakuje między nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kolege , który po prostu musi- 2 lata po slubie próbował żyć jak przykładny mąz. a potem nie wytrzymał- i nie ważne czy to burdel czy gdzieś tam poznana kobieta. z żon są jakieś 12 lat razem, oczywiście ona nic nie wie, większośc osób podałoby go jako przykład wspaniłego męża bo by w życiu nie pomysleli a on ma potrzebę bzykać się z róznymi i co? winne są te z których usług korzysta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oratynka
ma race smiegielski kiedy pisze, że kochanki dają sobie prawo do nieuczciwości woec innej kobiety i amoralnej postawy wobec jej potomstwa. Jej glejtem i usprawiedliwieniem ma być niewierność mężowska.To ohydna hipokryzja i zimny cyninzm. Wstyd !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ma race smiegielski kiedy pisze, że kochanki dają sobie prawo do nieuczciwości woec innej kobiety i amoralnej postawy wobec jej potomstwa. Jej glejtem i usprawiedliwieniem ma być niewierność mężowska.To ohydna hipokryzja i zimny cyninzm. Wstyd" a żony to pazerne, tłuste, głupie babsztyle, które interesuje tylko kasa męża :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu byś się zdziwiła. ..bardzo często kochanki robią za "sumienie" . Przypominają kochankowi co on robi swojej żonie, powtarzają mu - że to świńśtwo i same źle się czują z faktem, że krzywdzą inną kobietę. Wiem teraz powiesz - to czemu to robią? Niech spakują manatki i odwalą się od niego. Tylko, że skoro facet już się zdecydował - to i tak będzie zdradzał. Więc albo odmowia przyjemnosci sobie - ale wcale nie ocaliwszy relacji k z zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×