Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość garrgamello

kochanki cudzych mężów to egzystencjalne desperatki ... i pasożytki

Polecane posty

Gość gagagaa
ta pewnie schowała dziecko w szafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ukarałaś dziecko
"Przeprowadziłam chirurgiczne cięcie: rozwód i brak jakichkolwiek kontaktów, choc mamy starsze wspólne dziecko" to jak to rozumieć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagagaa
tak że druga strona nie jest zainteresowana jeżeli komuś na czymś zależy to walczy i sie nie poddaje widocznie tak jest wygodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sieroty
Zauważ że dzieci wdów nie mają takich dylematów, mogą szanować i kochac ojca który umarł ale ich dobrowolnie nie porzucił. Wychowują się bez ojca i nie mają porąbanej psychiki w życiu dorosłym. A ojcowie często porzucają dzieci wraz z żoną , i mają te dzieci głęboko w dddd...., traktują dzieci jak wrzód na swojej dddd.... Lepiej mają dzieci wdów Może faktycznie odciąć się całkowicie od gada, a dziecko zapomni , zwłaszcza jak uwierzy że ojca nie posiada, lepiej dla jego psychiki. Wyjechać z dziećmi na koniec świata, żadnych kontaktów z takim podłym gadem, i życ bez pamięci o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksmisja modliszek
sierota, twoja wypowiedź jest poniżej wszelkiej krytyki tak rozumując to należałoby tuż po zapłodnieniu każdego mężczyznę zgilotynować jako element zbędny [Czy to modliszki zjadają swych partnerów po kopulacji?] przykład do twojego tekstu: znam jedną dorosłą sierotę chowaną bez ojca i nie znam drugiej tak pokręconej psychicznie osoby :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike, mój rozwód, pomimo, że brak dzieci, że bez orzekania o winie, mimo, że tylko jedna rozprawa, trwał w sumie ponad 8 miesięcy od daty złożenia pozwu. Bo takie są u nas terminy. Jeśli ludzie dojdą do porozumienia odnośnie majątku, opieki nad dziećmi, skończy się faktycznie na 2 rozprawach, ale u nas nadal jest to ok. roku. Moja koleżanka rozwodziła się ponad 2 lata, bo jej psychiczny mąż próbował udowodnić, ze wina jest po jej stronie i były przesłuchania świadków i inne pierdoły :-o Mężczyźni porzucają dzieci z żonami? Bywa. Ale widzę też takie sytuacje: a) moja rodzina (niestety) - próba pozbawienia faceta praw rodzicielskich, bo \"stosował przemoc słowną i szykany wobec żony\", ojciec ma widzenia co 2 tyg od 10 do 18 w obecności byłej żony, ze strony kuzynki próba utrudniania - a to dziecko chore, a to coś tam, czas widzenia liczony co do minuty :-o b) mój przyjaciel - spał w aucie pod domem byłej żony żeby móc zobaczyć córkę, bo żona robiła problemy c) żona kolegi poszła w tango na pół roku, zostawiła go z trójką dzieci w wieku od pół roku do 10 lat, on się nimi zajmował, po czym laska wpadła do domu z policją, zabrała dzieciaki i ...sąd przyznał jej wyłączne prawo do opieki, ojciec ma co drugi weekend i miesiąc wakacji. Czy ktoś mi wyjaśni DLACZEGO mężczyzna tak rzadko dostaje prawo do opieki, pomimo, że to często on zajmuje się dzieckiem na codzień? W Holandii dziecko po rozwodzie zostaje z tym z rodziców, z którym spędza więcej czasu i nie ma znaczenia, czy to ojciec, czy matka, dlaczego u nas dziecko jest przypisane do matki? I JAK można od OJCA wymagać wyboru pomiędzy dzieckiem, a kobietą, którą kocha? I jeszcze wymagać żeby to zrobił SZYBKO! A gdzie do cholery ciężkiej w tym wszystkim dziecko? CZYM kieruje się kobieta zabraniając lub utrudniając dziecku kontakt z ojcem? Dobrem dziecka? Nie rozśmieszajcie mnie! To zwykła urażona ambicja i płytka mściwość, a niestety, nasze sądy wyrażają na to cichą zgodę segregując rodzinę wg podziałki żona/matka cacy, mąż/ojciec be. ZAWSZE tak jest? ZAWSZE żona jest stroną pokrzywdzoną? Kiedy kobieta odchodzi od męża, który nie spełnia swoich obowiązków, nie jest tym, kim powinien, krzywdzi zamiast wspierać, itd. to jest OK. Kiedy mężczyzna odchodzi od żony, która tak naprawdę nie jest żoną, dostaje łatkę szmaciarza. Kiedy kobieta odchodzi od męża, zabiera dzieci i mówi się, że po prostu zostawia męża. Kiedy facet odchodzi od żony, dzieci, nawet wbrew sobie, musi zostawić z nią i mówi się, że porzuca dzieci, rodzinę. Ja się nie dziwię mężczyznom ciągnącym latami układy z kochankami. Bo wybór pomiędzy dzieckiem, a człowiekiem, którego się kocha... Masakra :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina......
Nie-ja, istnieja nie tylko takie konfiguracje, o ktorych piszesz. Sa i calkiem inne. Dwoje kochajacych sie latami ludzi, i z drugej strony ich rodziny, ktorych wcale kazda ze stron nie chce zostawiac. Bywa i tak. To zwykle zwiazki dojrzalych, odpowiedzialanych ludzi, ktorzy maja poczucie obowiazku i konsekwentnie je realizuja. Ale maja takze potrzebe bliskosci, i psychicznej i fizycznej, ktora jest w domu nie zaspokojona. Z roznych wzgledow. Nie zawsze cos trzeba zostawic, zeby cos zyskac. Kwestia wyboru. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina, wiem, że istnieją RÓŻNE konfiguracje, zdaję sobie sprawę. Im dłuzej żyję, im więcej ludzi poznaję, tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo płaskie i jednowymiarowe było kilka lat temu moje spojrzenie na związki :-o Kiedyś oceniałam, stawiałam tezy, szafowałam opiniami. Teraz mówię - opowiedz jak jest u ciebie. Bo truizm, ale ile ludzi tyle historii. Od zwykłego kurewstwa, do tragedii życiowych spowodowanych nieszczęśliwymi zbiegami okoliczności :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24hours
Zgadzam sie z autorka. Nie szanuje kobiet, ktore rozbijaja rodziny i facetow, ktorych nie stac na uczciwosc wobec zony. Jezeli przestaje sie kochac zone, trzeba sie rozwiesc. Zona bedzie cierpiec na poczatku, ale potem doceni faceta, ze nie zmarnowal jej zycia oszukajac ja przez lata. Ale nie, facet chce miec zonke w fomu i kochanke na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina...
Masz calkowita racje. Nie wolno oceniac. A juz na pewno nie wolno obrazac ludzi, nie znajac tak naprawde ich historii. Niestety, na tym formum, jak i na innych, wiele takich bezmyslnych i zlosliwych wypowiedzi. Szkoda. Bo co czlowiek, to historia, tak jak pisalas. A zycie to sztuka kompromisu. Bardzo trudna sztuka. Kto chce, to sie jej nauczy. Kto nie chce - bedzie utrudnial zycie sobie i innym. A ono tak szybko mija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina...
pisalam do Nie-ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blubella81
Dajcie spokój. Ponad połowa facetów zalogowanych na portalach randkowych jest żonata. Standardowo szukają seksu. Większość umieszcza swoje zdjęcia. Co, nie boją się żony?? Otóż są pewni, że ich żony tam nie zaglądają. Niektóre żony wiedzą i nic z tym nie robią, czyli dają przyzwolenie na skoki w bok, bo same maja w domu spokój i nie muszą ciągle trajkotać, że boli je głowa. Niedawno okazało się mąż mojej przyjaciółki zalogował się na takim portalu, przypadkowo go namierzyłyśmy i umówiłyśmy sie z nim. Wcale nie był zdziwiony, jak nas spotkał tzn. mnie i jego żonę. Jego komentarz: No co taka fajna zabawa. Gdybyśmy to ni były my to zapewne bawiłby się na białej sali z jakąś inną, wierzącą że jest wolny i bezdzietny. Najciekawsze jest to, że to nawet nieciekawy facet. Bleeee. Zanim umówiłyśmy się z nim na \"randkę \" ponad 2 tygodnie korespondowałyśmy z nim, wysyłał nam swoje zdjęcia. Wcale nie czuł żadnego onieśmielenia. Żenujące, jak faceci potrafią być zakłamani. Jak to mówicie : że suka nie dałaby ...otóż większość to bezczelni kłamcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perełcia
blubella81 masz racje podpisuje sie pod Twoją wypowiedzią wszystkimi kończynami które posiadam, faceci to kłamcy ja wychodowałam na własnej piersi takiego gada, jesu jaka byłam chora z miłości do niego, jak bardzo mu ufałam kochając slepo i wierząc dozgonnie. Teraz pluje sobie w twarz, że byłam taka naiwna, że wierzyłam i łykałam jego każde kłamstwo jak indor kluski;). Poprostu przebudziłam się z tego kilkunastoletniego snu w którym tkwiłam, i nie obwiniam żadnej kobiety, tylko i wyłącznie jego a czemu??? Bo to z nim brałam ślub , bo to on mi jeszcze do niedawna tak pięknie mawiał,, Kocham i nigdy Cie nie zdradzę, bo jestem inny niż moi koledzy, bo tylko Ty i nikt inny", ta i sie obuidziłam pewnego pięknego dzionka i przekonałam sie jakim wielkim kłamcą i oszustem okazał sie mój szanowny małzonek. I wiecie co ??? Może któraś z Was pomyśli sobie, że jestem podła ale puszczę go w skarpetach w samiutkich skarpetach nie dlatego, że zrobił to co zrobił ale dlatego, że to własnie ja musze wciąż napraszać sie i nagabywac go by odwiedzał nasze dziecko, wspólne dziecko, które niczego nie jest winne, a tymbardziej tego, że ma takiego popapranego Ojca. Więc Nie-ja wiesz powiem Ci tak: Bywa róznie a moim skromnym zdaniem czasami obojgu małżonkom poprostu brakuje wyobraźni, matce utrudniającej kontakt z Ojcem bo patrzy się na to wszystko poprzez pryzmat swojej krzywdy nie bacząc na to jak wielka krzywdę wyrządza dziecku, i Ojcu który mając mozliwość kontaktowania się ze swoim dzieckiem poprostu odpuszcza. Dorosłość nie wiąże sie tylko z posiadaniem dowodu osobistego, możliwości zakupu alkoholu w sklepie to branie na siebie pełnej odpowiedzialności za to co sie wydarzy za naszym pośrednictwem, a niestety niektórym z Nas poprostu brakuje tej świadomości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
perełcia po minionym weekendzie stwierdzam, że bardzo niewielu ludzi rozumie słowa \"dojrzałość\" i \"odpowiedzialność\" :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeeżeli on nie potrafi zaakceptować żony taką jaka jest to znaczt, że jest P R O S T A K...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a cha i jeszcze jedno trzeba uswiadamiać ojców o odpowiedzialności to bardzo ważne żeby nie dopuścić do deprawacji procesu wychowawczego dzieci. skrót:trzeba wziaść byka za rogi-samców alfa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×