4 miesiące odstępu pomiędzy weselami rodzeństwa

No coś Ty ... to były najlepsze 2 tygodnie jakie pamiętam .. dodam tylko że trzcia osoba z rodzeństwa miała w tym samym roku tylko po 6 miesiącach .. pierwsze dwa kwiecień/maj następne listopad :)

ale wpadli czy co

Ci w listopadzie tak ... tamte dwa planowane :)

no to Ci co mieli tydz po tyg to jacyś niepowazni chyba jak tak to mogli podwójnie zrobić:)

no mogli bo im sie nie wydawalo, ze ich slub to bedzie wydarzenie stulecia

wesele jest dla gosci którzy nie mają kasy zeby szastać na wesela co się komu przysni co tydzień, trzeba się ubrać i wogóle ale TY tgo nie rozumiesz

Oni sami tak zadecydowali brat z siostrą ... niie wiem co nimi kierowało .. ale oba wesela były super ... piszę szczerze że było super Jedno się kończyło a tu już następne przygotowania ...

No ale ja piszę o 2 tygodniach .. a nie 4 miesiącach Ja tu nie widzę żadnego problemu to AŻ 4 miesiące

tak ale chłopakowi może być przykro ze jego siostry nie bedzie na slubie jak ją wezmie

dziewczyneczko - przyjdą ci, nie boj sie; w polsce jest takie czołobitne podejście do wesel, ze przyjdą 4 miesiace to jest naprawde kupa czasu

nie wiem czy ryzykować

to nie ryzykuj i przelóż

jak nie przyjdą to trudno - ich sprawa. Wesele jest tylko dodatkiem do ŚLUBU, który można zawrzeć nawet przy pustym kościele. Naprawdę robisz z igły widły. Ja się dobrowolnie wpakowałam w coś nad czym ty tak rozpaczasz bo chcę się wziąć ślub a to czy będą ludzie czy nie, ile kasy dostanę i kto będzie miał nową sukienkę jest zdecydowanie mniej ważne.

Każdy robi jak jemu pasuje

Widzę, że skupiłyście się na tej nieszczęsnej wspomnianej przeze mnie sukience. Sukienka była w tym wypadku bardziej emblematem wydatków związanych z byciem gościem. Nie uważam, że koniecznie, za cenę odmowy przyjścia na wesele, trzeba mieć nową kieckę. Jednak co by nie mówić zawsze jakieś pieniądze trzeba wydać na ślub i wesele. A to kwiatki to coś do koperty, nawet symboliczne 50zł. Autorko tematu Twoja najbliższa rodzina pewnie i tak przybędzie. Taka rodzinna lojalność. Moja kuzynka urodziła jakiś czas temu bliźnięta i pamiętam, że już w 7. miesiącu wyglądała okropnie. W 8 była ogromnym, napuchniętym słoniem. Popłakała się kiedyś, bo ją dziadek z laską wyprzedził na przejściu i nie była w stanie go dogonić. Więc zrozum bratową, ciąża bliźniacza, to nie zwykła. Jest dużo cięższa do zniesienia dla przyszłej matki. Z tym odróceniem uwagi nie przesadzaj. Prawda jest taka,ze tylko na ślubie ludzie skupiają się na młodych. Na weselu każdy sobie tańczy, pije i takie tam. Tak naprawdę toczasami mogłoby nie być młodych, a wesele i tak będzie trwało w najlepsze. Nikt z powodu narodizn dzieciaczkow nie przerwie zabawy. A np. gdyby bratowa urodziła w trakcie wesela to miło z Twojej strony było wyjść na scenę i ogłosić to przez mikrofon i wznieśc toast. Wg smnie ympatyczny akcent.

Im większy odstęp tym ;lepiej

Nie życzę nikomu takiej sytuacji

i tak bedziesz mękolić trzeci dzień ? temat sie wypalil, nikt już nie chce gadac, wiec pora, zebys i ty przeszła nad tym do porzadku dziennego; albo przełóż, albo nie przekładaj, cokolwiek postanowisz - bedzie dobrze za to na pewno nie pomoże, jak nic nie zrobisz, tylko bedziesz jęczeć

tez mi sie wydaje ze juz wszyscy co chcieli to sie wypowiedzieli, a ty dziewczyneczko kazdego zjechalas ze Cie nie rozumie.

p.s. wiekszosc jesli nie wszyscy sa za tym zebys nie przekladala. jezeli twoja rodzina jest reprezentacja populacji ktorej inna probka jestesmy my-forumowicze to znak ze mozesz spokojnie organizowac slub i wesele w zaplanowanym wczesniej terminie, bo rodzina sie pojawi.

Aha, zakładajac temat, spytalas, czy to mało. Więc ci odpowiem jeszcze na temat - nie, to nie jest mało. To jest CAŁKOWICIE WYSTARCZAJĄCO.

Dzięki juz zdecydowaliśmy

a coscie zdecydowali ?

przełozyliśmy