Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krokusik 23

fascynacja zauroczenie a jestem męzatką

Polecane posty

Gość krokusik 23
dziękuję ci- tych rozmów mi własnie potrzeba. nie wiem czy psycholog mi pomoze- nie chcę narazie z tego korzystac. Potrzebuję rozmów. Moze faktycznie miałam mało miłości w zyciu.I myslisz ze teraz kazdy piękny bogaty który mi zaimponuje to ja juz patrze w kategorii - musze sie przyblizyc, poprzytulać? to chore wiem, ale nie umiem inaczej sie przestawic.to psychika taka. Bardzo bym chciała normalnie zyc, podobac sie, aby inni sie podobali ale abym nie szlała tak i nie zyła w arażmie.To mnie wykańcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję ci- tych rozmów mi własnie potrzeba. nie wiem czy psycholog mi pomoze- nie chcę narazie z tego korzystac. Potrzebuję rozmów. Moze faktycznie miałam mało miłości w zyciu.I myslisz ze teraz kazdy piękny bogaty który mi zaimponuje to ja juz patrze w kategorii - musze sie przyblizyc, poprzytulać? to chore wiem, ale nie umiem inaczej sie przestawic.to psychika taka. Bardzo bym chciała normalnie zyc, podobac sie, aby inni sie podobali ale abym nie szlała tak i nie zyła w arażmie.To mnie wykańcza. zyj jak chcesz...ale nie krzywdz innych.Rozwiedz sie z mezem i dopiero szalej...BEDZIESZ UCZIWA WOBEC SIEBIE I NIEGO..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog z Tobą porozmawia właśnie. Nie będzie oceniał, pozwoli się wygadać. wiem, bo sma korzystałam kiedyś, jak rozstałam się z facetem, po bardzo tosycznym, związku. Pomogła mi uświadomić sobie, że źle celuje i wybieram facetów, z którymi nie będzie nudno, ale z którymi nie stworzę ogniska domowego, za którym tęskniłam. Jak to zrozumiałam, zwryfikowam wymagania i za parę miesięcy wyszłam za mąż, za człowieka, który przedtem wydawała mi się nie dla mnie, bo może w tamtych kategoriach byłby za nudny. Ale jest solidny, mysli w kategoriach - my nie ja, dzieli się ze mna planami, przemyśleniami i dałby się za mnie pokroić, a ja za niego, bo jestem z nim szczęśliwa. Naprawdę nie bój się idź do psychologa, bo jak już tu ktoś pisał - skrzywdzisz swojego męża - i za co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem psycholog tu niepotrzebny. Recz leży w wyznawanej hierarchi wartości. Jest rzeczą normalną, że ludziom żyjącym w małżeństwie (płci obojga) zdarzaja się takie fascynacje, zauroczenia. Mi też choć mam żonę, ktorą kocham czasem podobają się inne kobiety. Jednak człowiek w miarę poukładany wewnętrznie wie, że na \"podobaniu\" rzecz musi się zakończyć. W przeciwnym razie grozi to poważnym kryzysem a nawet rozpadem małżeństwa. A tego nikt traktujący poważnie ten związek przecież nie chce. Pozdrawiam autorke i zyczę wiele zyciowej mądrości. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koneserd Absolutnie masz rację - to samo napisałam. ale psycholog mógłby to autorce uświadomić, gdyby mu zaufała, a my tego nie zrobimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krokusik- starym dobrym studenckim sposobem radzę zasadę 3Z: zalicz, zapij, zapomnij:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokusik 23
chciałabym zaliczyć ale nawet nie mam okazji.Strasznie tęsknię. pewnie ,że po zaliczeniu bym mogła odsapnąc, a tu wisi cos jak chmura nade mną. Takie zawieszenie mnie rujnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agaci----> Więc niech jednak zaufa nam.... Zaoszczędzi na psychologu ;) krokusik -----> odsapnełabyś tylko wtedy gdyby ta przygoda okazała się niewypałem. Ale gdyby stało się inaczej jeszcze bardziej brnęła byś uczuciowo w ten niezdrowy zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krokusik- tobie nie psycholog, tylko wstrzymanie pomoże:D nie można dawać dupy każdemu, który ci się spodoba, jesteś mężatką- to niemoralne:D Jak masz ochotę się puszczać to weź rozwód- jesteś nieuczciwa wobec męza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokusik 23
tez tak mi sie wydaje ze jakby mi sie spodobało to chcialabym kolejnego spotkania i ponownego uniesienia. Do momentu kiedy samam a poczułabym przesyt. No ale pewnie nie zawsze będą te spotkania. To znajomy męza, oni decydują. nawet jak znajomy zaprosi na spotkanie to napewno nie bedzie często.Pozatym nawet jakby- to i tak nie wydarzy sie nic. Ja juz wiem ze na tych spotkaniach z męzem i NIM nigdy sie nie wydarzy nic. Tak nie będzie lodzika, całowania z językiem, dotykania się. Jak juz to patrzenie na siebie, miłe słowa, jakies powitalne prztulenie. To musi mi wystarczyc. jednak jak zapomniec i jak przestac marzyc i sobie wyobrazac? Wiem ze nie bedzie nic- wiem i ubolewam,ale jak zapomiec?jak z tym walczyc.Pomózcie i dzięki za te otuchy słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokusik 23
ale ja nie chce mu dac dupy to zbyt ryzykowne i nie mozliwe. ja tak delikatnie- chcę byc w jego sercu i sie widziec, odwiedzac. No i przytulic ,komplementowac. Musi mi to starczyc, moze kiedys mi przejdzie jak nabiore obrzydzenia do niego. No ale czy wogóle ? boze jaki on fajny i ciagle gadam o nim przy męzu.Juz uciekam czasami w swój świat by sie mąz nie zorientował. Alez to fasynacja.Napewno mąz wyczuwa ale wie ze i tak nigdy nie stanie sie nic- juz on to wszystko kontroluje przeciez bo jest obecny. Mnie martwi własnie to ze tak łatwo jestem w stanie zauroczyc sie i nawet juz jako męzatka lizac mu ptaszka ze tak sie wyraze. To dziwne prawda? baaaaa i nie morlane wiem.No ale to chyba moja psychika jakas skrzywiona musi byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaden facet bezinteresownie nie będzie cie komplementował, tulił, adorował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożal sie mężowi
:) moze zrozumie ze sie meczysz, pozwoli ci zaliczyc i wszyscy beda zadowoleni, no moze z wyjatkiem jego żony, na jej miejscu zrobilabym ci taki obciach ze do konca zycia sie bedziesz wstydzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożal sie mężowi
" nie chce mu dac dupy" ale loda chetnie zrobie :) buehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja tak delikatnie- chcę byc w jego sercu i sie widziec, odwiedzac. No i przytulic ,komplementowac" chyba nie sądzisz, że jeśli do czegoś między wami dojdzie, to on będzie oczekiwał tego samego??? :D Zresztą, to i tak są tyko Twoje pobożne życzenia, bo jestes w takim stanie, że jakby przyszło co do czego, to rozpłynęłabyś się pod nim jak kostka lodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożal sie mężowi
ile lat jestes po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokusik 23
pobożne marzenia- jakbym chciała uwierz....marzę o tym ..ale wiem ze niestety te komplementy, usmiechy muszą mi wystarczyc i te sporadyczne spotkania chwilówki. Oj cierpię. I tylko ja wiem jak. Co mieszasz jego zonę?a a skąd ona moze wiedziec i co mi zrobi? widocznie jej mąz tez ma ochotę na odskocznię skoro dal mi do zrozumienia ze jestem fajna kobieta, ładna, seksowna, widocznie nie mówił tego na darmo.Moze jego zona taka seksi nie jest i on chce na mnie sobie popatrzec ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożal sie mężowi
no dobra, pasuje.... widac swedzi cie mocno skoro nie zwazasz na swojego meza, i zone tego drugiego. Facet sie z toba przespi jesli mu dasz do zrozumienia ze tego chcesz ale... co z tego? zalozmy ze po tym juz ci sie odechce, znajdzie sie nasteny i nastepny.... Ps. ten temat powinien twoj maz przeczytac i dowiedziec sie z kim sie ozenil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"widocznie jej mąz tez ma ochotę na odskocznię skoro dal mi do zrozumienia ze jestem fajna kobieta, ładna, seksowna" to jeszcze nie znaczy, że ma zamiar wpadać z Tobą w namiętny romans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko- to bardzo miło z twojej strony, ze masz fantazje nt. czyjegoś męża będac czyjąś żoną- poprzestań na tym a najlepiej znajdź sobie jakies mniej destruktywne dla siebie i innych hobby;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokusik 23
jezeli on nie chce namietnego romansu to czego chce? poco kokietuje i daje do zrozumienia słówkami, gestami ze jestem sliczna seksowna, itp.no poco? czego oczekuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożal sie mężowi
ok, rozumiem ze zawsze dajesz facetom to czego oczekuja. Musisz zrozumiec ze facet jest tak stworzony zeby zdobywac, kokietuje cie i prawi komplementy bo mu sie podobasz i byc moze chce cie zaliczyc (nie znam goscia wiec nie wiem, moze lubi tylko kokietowac), ale czy to oznacza ze ty pobiegniesz na jego skinienie bo on ci sie podoba a ty jemu? chyba nie masz 17 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokusik 23
no ale skoro ja jemu sie podobam on mi, on kokietuje mnie ja delikatnie jemu- musimy byc ostrozni aczkolwiek nie rozumiem dlaczego on przy męzu to robi? czego oczekuje? przeciez wie ze do niczego nie dojdzie bo nie ma kiedy.czyzby taki juz był?to poco aranzuje spotkania? tak ma 17 lat i mam męza :P boze ...........nie dogadam sie z wami. Mamusia mnie nie kochała tata umarł bo sie zapił, moze to wina losu?jestem wrazliwa i chcę by mnie kazdy który mi sie podoba i któremu ja sie podobam -dotykał i komplementował. koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożal sie mężowi
no ale ja nierozumiem, pytasz nas o zgode zebys mogla sie pomacac z facetem? to jest tylko i wylacznie Twoja sprawa i Twojego sumienia, masz ochote i nie masz wyrzutow to kokietuj dalej, okazja sie nadarzy, zawsze sie nadarza jesli tylko tego chcemy... Jesli on kokietuje i komplementuje to wg, mnie znaczy ze ma na ciebie ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokusik 23
no własnie pokazuje ze na mnie leci,ale przy męzu?moze udaje ze niby nic ze to zarty ale jak juz patrzy mi w oczy to nam błyszczą. On wie ze nic nie wydarzy sie więc poco torobi? tak abym wiedziala ze mu sie podobam ze jestem takim smacznym kąskiem? po to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożal sie mężowi
mysle ze wlasnie po to :) a jesli bedzie okazja , dobierze sie do ciebie, serio tak mysle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób mu wreszcie loda
i przestań marudzić na forum. Smacznego! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokusik 23
czyli chce mi pokazac ze chętnie by wszedł ze mną w jakis potajemny szybki romans,aby zobaczyc jak jest z inną. Niestety wiemy ze okazji nie ma to stwarza ją chocby tylko aby na siebie popatrzec. Loda0 pewnie ze bym chciała. Nawet w żartach mówił ze następnym razem,a wiadomo ze to zart bo następnego razu sam na sam nie bedzie. No i z tym lodem widzisz.niby podteksty a jednak ....cos jest na rzeczy bo nie kazdy tak sie zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×