Niby w towarzystwie a pusto jak w beczce...

Mam chyba problem, nie mam chlopaka od jakiegos roku, i doskwiera mi samotnosc pomimo licznego towarzycha, i super zaje.. co ze mna nie tak? co mozna zrobi? tak mi brakujue tego ciepla :o

czy ktos wie o czym mowie??

Chyba wiem!

dobrym rozwiązaniem byłoby zakręcić sie kolo jakiego faceta:)

hehe serio? :D tyle wiem, tylko ze mi sie z nimi swietnie gada, a jedyne do czego niektorzy potrafia sie przyznac to tyle ze luibia mi zagladac w dekolt, to przygnebia...

nie wiem... jak zasami nie wytrzymuje i komus sie wyzalam to slysze 'za ladna jestes' albo 'boja sie ciebie'

niespiacy skoro jestes facetem to moze bys cos powiedzial jak facet? :p

Boje! Wiec przejmij inicjatywe...

Niektorych trzeba pociagnac za reke.Faceci to lubia

no sama sobie nie powiem bo wg. mnie ze mna wszystko ok tylko os panowie nawalaja chyba xP jak juz mi przypadnie jakis do gustu, i wzajemnie to sie okazuje ze starszy ode mnie, albo ze jest z drugiego konca polski bleeee

hm.. ale jak, przecierz raczej nie o to chodzi zebym zamienila sie rolami z facetem, nno tak?? :p

a może coś z twoim gustem nie tak? może za bardzo wybrzydzasz?

Niestety ja jestem z konca polski i na dodatek mam duzo latek.

widocznie jestes inna

czy wybrzydzam? no nie wiem.... najbardziej bym chciala czuc sie przy facecie bezpiecznie,i czu to cieplo, wiecie.. :D to jest to czego chce a jak sobie moglabym powiebierac w wygladzie to bym chciala zeby byl wyzszy ode mnie, i mial brazowe wlosy, oczy, no i to tyle xD no i zeby nie wazyl 8 ton to bedzie mi jak w raju :)

Zenek co masz na mysli?

widocznie nie doroslas jeszcze do zwiazkow przy prawdziwej milosci nie ma znaczenia wyglad czy lata

to chyba jestem twoim ideałem;p a tak na poważnie to wydaje mi sie ze może spotykając faceta ty bardziej dajesz sie traktować jako przyjaciółkę a nie kobietę z która on by sie chciał związać. Może faceci widza w tobie osobę której można wszystko powiedzieć pogadać, a nie widza w tobie fajniej dziewczyny ,,laski,,:D

mi to nie przeszkadza ze jest starszy to nawet fajniej! gorzej z tym ze raczej im nie pasuje to ze jestem mlodsza, a co do wygladu napisalam: a gdybym mogla sobie wybrac, wie nie mowie ze szukam ksiecia z bajki... tylko w koncu chce sie pozuc jak kiedys....

to co ja mam robi?? wydaje mi sie ze szczerosc i zaufanie to podstawa zwiazkow.... ale jak nie to co? mam chodzic jak kokietka i rzesami kusz z szafek podnosic?:D

sory, kurz*

ale odpowiedz se na jedno zajbi** pytanie co soba reprezentujesz... jesli cos to nie widze problemu w znalezieniu partnera

nie chodzi o to, ale np. ja mam wiele takich ,,przykaciółek,, często sie widujemy spotykamy i to są naprawdę fajne dziewczyny, ale ja widzę w nich tylko przyjaciela z którym gadam i mi doradzi. nie mowie ze tak musi być w twoim przypadku - to tylko przypuszczenia

Zenek popieram!

Zenek: nigdy nie rezygnowac z siebie totalnie, troche egoistycznie, wiem :p ale... dla mnie to rowniez jest wazne zeby nie straci wlasnej osobowsci chociaz moze i wybrzydzam ale zy mozna to tak nazwac? jak sie przystawialo do mnie paru kolesi to mialam dziwne wrazenie ze oni szukaja nianki,to sobie dalam siana...

chyba jakas wadliwy model ze mnie :o

widzisz! dała sobie siana a może warto było by pobyć trochę z tym potem z tym itd miała byś jakieś rozeznanie co i jak było by ci łatwiej

dalej mnie nie rozumiesz w partnerstwie nie liczy sie ja ale my, zyjesz widocznie w wlasnym swiecie gdzie wszystko musi byc tak jak chcesz ale zycie i zwiazki to nie bajka widziana na ekranie

tak sadzisz? no nie wiem.... ja nie szukam dzieka..... jakbym tego chciala to bym mogla by opiekunka z zawodu, to jeszcze bym trohe kasy miala z tego... :p dla odmiany jakis czas temu poznalam fajnego chlopaka, mily madry, i dotego ladny... a jak sie okazalo liczyl na numerek i spadowa.. ;/

Zenek, mam rozumiec ze za duzo mysle o sobie? zbyt egoistycznie?