Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luna-luluna

KWIECIEŃ 2009

Polecane posty

Luiza gratuluje zaliczonego egzminu :D Szkoda, ze choroba dopadła i Ciebie i męża. Zdrówka życzę. Smart egazmin nie zając nie ucieknie :P No to co w czwartek po egzaminie może być? :) Lilka no i super wieści po wizycie :D A moze Pani się pisze na porodówkę? Czy ktoś ma wieści co z Kkaroliną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka kochane :) Mini - ogromne G R A T U L A C J E !!!!! Czekamy na zdjęcia Wiktorka i relację 😘 Potwierdzam że Milioner... bardzo fajny, ale polecam wam jeszcze \" Ciekawy przypadek Benjamina Buttona\" i \"Siedem Dusz\" naprawdę godne polecenia ambitne filmy. Ja teraz staram się szybciutko wszystko obejrzeć, bo później może być różnie, a raczej będzie niemożliwe :) Dziś mam wizytę u lekarza i odbieram badania, zobaczymy co powie, i ciekawa jestem jak moja szyjka. Powiem wam że na końcówce jest mi już wszystko jedno, i z jednej strony chciałabym już urodzić, a z drugiej to może się przeciągać jeszcze, byle do 10 kwietnia, bo później inaczej sobie porozmawiam z moja pannicą :) najwyżej wycisnę ją jak tubkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItajcie Luiza wielkie gratulacje i usciski za zdany egzamin :-) Mam nadzieje ze chorobsko niedlugo Ciebie i M opusci, kuruj sie kobietko :-) Lilka super wiesci - rob co lekarz kazal i na porodowke :-) Smart widze ze na tym samym wozku jedziemy ja tez mam egzamin w tym tygodniu w piatek i powiem szczerze nauka idzie mi jak krew z nosa. Mam nadzieje ze sie nam uda. Trzymam kciukasy :-) No wlasnie co z karolina - ktos ma od niej jakies wiesci? Megi powiem szczerze ze przez chwile myslalam ze juz na porodowce jestes bo sie cos nie odzywalas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra, nie odzywałam się, bo cały poprzedni tydzień miałam gości, codziennie!!! było bardzo miło, ale zmęczyło mnie jak cholera. Wczoraj miałam w domu fryzjerk i kosmetyczkę - koleżankę, zrobiła mi włosy, wosk, masaż nóg, pedicure i manicure i teraz to juz naprawdę jestem przygotowana do porodu bo przynajmniej nie przestraszy się mnie własne dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :)) U nas znowu brzydko, szaro i do d... :( Raz słońce raz śnieg. Już mogłaby być wiosna. Luiza, gratulacje :) Teraz możesz spokojnie jechać na porodówkę :) Ja się zabrałam dzisiaj za montaż stelaża do baldachimu i chciałam zobaczyć jak się zawiesza cały ten baldachim. I wiecie co? Nie mogę sobie z nim poradzić :( Może któraś napisze mi w jaki sposób zawiesza się baldachim, bo juz nie mam siły :( Nie jestem blondynką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi - No to juz usprawiedliwiona jestes :-) Ale ci zazdroszcze tych zabiegow pielegnacyjnych. Wloski niedawno sobie robilam ale tez mysle zeby odswiezyc przed porodem. Tez mysle zeby sie wybrac do kosmetyczki - marzy mi sie masaz twazy, maseczki, pazurki itd. - po prostu taki dzionek w salonie pieknosci :-) Zauwazylam ze sie nasza stokrotka cos nie odzywa. Nawet nie wiem na kiedy ma date porodu bo sie nie wpisala do tabelki :-( Ja ide cos przekasic bo przyznam sie szczerze ze tak naprawde do tej pory nie mialam czasu zeby zjesc pozadne sniadanie - tylko banana wszamalam i cos sie glodna czuje. Pozdrowionka i milego dzionka dziewczynki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam :)) Troszkę pomyślałam i udało się :)) To nie jest aż tak skomplikowane. Wystarczy ruszyć głową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma chętnych na porodówdke???:D oj ja już bym poszła... nie.. poleciałabym na skrzydłach, nawet te moje 19 kilo nadprogramowe by mi nie przeszkodziło...:D już jestem tak zmęczona, że marze o tym by w końcu bez stękania wstać w nocy na siku.. i wyspać się na brzuchu, tak jak lubie..:D Właśnie skończyłam myć okna.. poprałam firanki.. meżulowi i wszystkim zszokowanym na widok co ja wyrabiam, tłumaczyłam, że świteta tuż tuż.. no i potem na pewno nie będę miała na to czasu... ale tak w głebi duszy postanowiłam się nie oszczędzać i robie w domu wszystko na co mam tylko ochote... Pan doktor w sobote dał nam max 2 tygodnie do porodu.. i oczywiście jakby bąbelek chciał wcześniej wyjść na świat stwierdził, że nie będziemy go zatrzymywali...:D A co do filmów.. Przypadek Beniamina ogladalam i tez stwierdxam ze baardzo ciekawy film..:D dziewczyny korzystajcie..już niedługo nie prędko będziemy mogły sobie pozwoliść na wyjście z naszymi panami gdziekolwiek... w niedziele mnie mój M. zaskoczył i najpierw zabrał na pyszną kawę mrożoną a potem do kina.. na \"Kochaj i tańcz\".. wracałam do domu strasznie zmęczona.. ale za to niesamowicie szczęśliwa i zrelaksowana...:D polecam taki wypadzik..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi pozazdrościć tych zabiegów upiększajacych :D Normalnie też mi sie marzy taki dzionek :) Ale póki co musi mi wystarczyć doprowadzanie sie samej do porządku. Wczoraj postanowiłam \"zrobić sobie fryz\" przed wyjazdem na porodówkę w wiadomym miejscu. Oj co się nagimnastykowałam to szok, ale na szczęście się udało. Mam tylko nadzieję, że na porodówce połoźne nie będą chciały mi tej \"fryzury\" w żaden sposób poprawiać :P Aleks u mnie też identyczna pogoda :( Dziewczyny topiłyście w tym roku marzannę? Bo ja zaraz chyba w wannie, albo sedesie utropię, albo wyjdę na podwórko i utopię w rzeczce to moze wówczas wiosne przyjdzie. Rozalka ale dostałaś powera :D To moze teraz maraton po schodach, a później wykorzystaj męża, poproś o masaż piersiatek. A później daj znać jak będziesz na porodówce :) Oj przypadek Beniamina to i ja z checią obejrzę, tylko coś mężuś nie ma czasu zabrać mnie do kina. Dobrze, że chociaz ma czas na szybkie randki:P Zabiera mnie i syna na pizze, na kebaby i takie tam, zebym teraz sie tego objadła, bo jak będę karmić to wiadomo, ze takie rzeczy nie będą uwzględniane w jadłospisie (przynajmniej moim, bo chłopcy nadal będą robić takie wypady). Nawet ostatnio sie mężuś zadeklarował, ze nam zrobi gołąbki, albo pierożki :) W piątek zrobił pychający bigosik i w sobotę do południa już zniknął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bobasekm, z moją fryzurą intymną to dopiero ubaw :D Nic nie widzę i robię to przy małym lusterku, jak raz zrobiłam \"na czuja\" to nie dość że byłam cała pozacinana, jak zobaczyłam efekt to płakałam ze śmiechu, ale nie odważyłabym powierzać tej funkcji mojemu M jak to robią niektóre dziewczyny, to dopiero byłaby komedia i \"Teksańska masakra\" w jednym :D Słuchajcie może powysyłamy sobie jakieś nasze foty na skrzynkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja fruzura intymna - to tak naprawde jej brak. Obiecalam sobie ze po piatkowym egzaminie w koncu sie za siebie wezme. Nie wiem jeszcze jak to zrobie bo napewno bez gimnastyki artystycznej sie nie obedzie ale mam nadzieje ze cos wykombinuje :-) Co do naszych foteczek to jestem jak najbardziej na tak :-) ale tez cos wysle dopiero po egzaminie. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dostałam wielkiego powera.. właśnie wirują mi się zasłonki i zaraz ide je prasować. jak mężulo wróci to je pozawiesza.. na to bym się już nie odważyła.. za wysoko.. a parapet za wąski.. brzuch mnie przeważa...:D śmiać mi się chciało jak myłam okna i ludzie na ulicy patrzyli ze zdziwieniem (a może i politowaniem), że taka baryła siedzi w oknie i macha ścierą... jeden facet przystanął na chwilke.. zerkną i poszedł dalej..:D :D już mu miałam \"Dzień dobry\" powiedzieć...:D ale lepsze to niż użalanie się nad sobą i marudzenie jak to mnie wszystko boli..przynajmniej o tym nie myśle, na to mam noc.. a zreszta sama jestem w domu to kto by mnie usłyszał.. a wieczorkiem meżulo już w domu, to przynajmniej jak mu tak troszke pomarudze to mi zaraz masaż zrobi..:D bobasekm - co do schodów to niestety mam ich tylko kilka to szkoda wysiłku.. musiałabym do teściowej pojechać.. ta mieszka na 4 piętrze.. a znowu mężulo nie chce się przydybać.. biedaczek twierdzi, że juz tyle miesięcy wytrzymał bez sexu to wytrzyma do końca.. ale ja wiem że on sie po prostu boi... mówi ze ma wrażenie jakby synia w głowe szturchał...:P :D :D tak więc pozostane na razie przy moich firankach i zasłonkach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozalka- jak tam miałam w tamtym tygodniu...szalałam z miotłą, odkurzaczem, mopem i czym sie tylko dało, nawet pojscie do sklepu nie sprawiało mi wiekszych problemow, co tam mycie okien....wieszanie firanek? hmmm i juz po wszystkim- po paru dniach tak intensywnego pocenia sie nad sprzataniem moj organizm najzwyczajniej w swiecie powiedział dosc, krew ciurkiem z nosa, ogolne osłabienie i brak apetytu....teraz juz siedze na dupie, moj sie drze jak wezme scierke do reki i zaczynam cos robic....teraz to mi chyba pozostało wyczekiwanie konca.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cielica może i masz racje.. juz skończyłam.. poprałam pomyłam posprzatałam.. reszte zostawiłam mojemu M. zreszta nie czuje już pleców, wiec popijam kawe inke i odpoczywam... kurcze.. tylko co ja zrobie jak ja nie potrafie tak bezczynnie siedziec.. od listopada nie chodze do pracy.. kręćka można dostać. tv juz mi działa na nerwy.. dobrze że chociaż ten internet jest... ale wszystkie strony dotyczace ciąży.. niemowląt i porodu pzeczytałam z 10 razy.. w domu sama... nie ma do kogo gęby otworzyć. ech... mógłby już malutki sie urodzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sama się goliłam, pomocą wykazało sie tylko lusterko, bo mężuś zwiał jak sie dowiedział co chcę zrobić :P Zresztą ja tylko chciałam zeby trzymał mi lustereczko w odpowiednim miejscu, ale to i tak było jak dla niego za dużo, więc trzeba było sobie jakoś radzić. Najważniejsze, że się nie pozacinałam i dałam radę. Jeśli chodzi o fotki to jestem jak najbardziej ZA :) Rozalka masz rację, lepiej się wziąc za jakąś robotę niż marudzić, ale niekiety jest to prawie niemożliwe. Ja mam domek posprzątany, obiadek ugtowany, ale jak na dziś dosyć porządków, bo po pierwsze już nie mam co robić, nawet wszelkie guziki poprzyszywałam jak gdzieś jakiegoś brakowało, a po drugie nie mogę chodzić. Nóżki odmawaiają posłuszeństwa, są tak nabrzmiałe, że ... Znów mąż będzie marudził, ze zamiast leżeć z nogami w górze to biegam po domu. Oj współczuję celibatu. Mój jak się dowiedział, ze połóg trwa co najmniej 6 tygodni to sam zaczął inicjować \"nocne polaków rozmowy\" :D I bardzo dobrze :) Choc też miał opory, bo się bał, ze np dzidziusiowi oczko wybije:P Jak masz mało schodków to zapraszam do mnie. Co prawda też ich za wiele nie mam, ale zawsze można je umyć, bo piesio straszne slady na nich zostawia. No i wiesz, jakbyś sie tak naklęczała i je wyszorowała to może i poród byłby szybciej ;) A o 4 piętrze nie wspominaj. W niedzielę myślałam, że nie wlezę, bo moja teściowa też na 4 mieszka, nawet myślałam o odpoczynku, ale jak zobaczyłam, ze już 3 to stwierdziłam, ze jeszcze jedno pieterko dam radę pokonać. No, a poza tym dziadek chce żebyśmy go odwiedzili, a on też na 4 mieszka, więc na brak schodów narzekać nie będę. No i jeszcze dziś trening syna i kolejne schody do pokonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to sprzątanie to właśnie przez televizje... na kablówce mam kilka programów jak sprzatać.... i gdy się naoglądam w jakim brudzie potrafią zyć ludzie to mam wrażenie, że z każdego kąta brud mi wychodzi... pomimo, że sprzatam non stop...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozalka wyłącz tv, albo chociaż zmień program :P Faktycznie co niektórzy ludzie potrafią w takim syfie mieszkać, zę to aż nie do pomyślenia. Ja jak nie podokurzam choć jeden dzień to szału dostaję. Jej aż mi ciarki przeszły Cielica no to łądnie się załatwiłaś. Co za dużo to nie zdrowo. Teraz odpoczywaj, już swoje wysprzatałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak jest z waszymi facetami, ale najbardziej boje sie tego, że jak wróce ze szpitala to ten w czasie mojej nieobecnosci garów nie tknie.. a już nie mówie o jakimś większym sprzataniu... i zamiast leżeć i odpoczywać po porodzie będzie mnie czekało doprowadzenie domu do stanu uczyteczności... Moja siostra jak wróciła po porodzie z córcią do domu mało się nie załamała.. urodziła małą miesiąc wcześniej... a sama miesiąc była w szpitalu na podtrzymaniu.. w tym czasie jej małżonek miał wyremontować pokój dla małej.. tzn... położyć gładź i pomalować ściany.. jakiś weekend roboty.. a może i nie.. Siostra wraca z noworodkiem do domu a tu niespodzianka... niestety niemiła... pokój cały w gruzach... wszędzie kurz i brud.. po podłodze walają się brudne ubrania zebrane chyba z miesiaca jej nieobecności... wszędzie brudne gary... biedna w płacz... za telefon i dzwoni do koleżanki na ratunek... ta się zlitowała i zabrała ją do siebie na kilka dni, żeby jej pomóc.. w tym czasie niegodziwiec miał doprowadzić mieszkanie to porzadku.... Tak więć ja facetom nie ufam....:D może być różnie..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby wysprzatałam ale jak sobie wyobrazacie co bedzie za tydzien czy za dwa...tez ktos to musi zrobic, ZROBIE TO JA tyle ze na raty i powoli... a co do golenia, futro mam niesamowite i nie wiem jak sie do tego zabrac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj bedzie sie wyręczał napewno mamusią i szwagirka, bo mieszkamy w jednym domu ale na osobnych pietrach...wiec w razie czego wie gdzie uderzyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki, że się wtrącę, ale po co się męczyć z goleniem? Kupcie sobie krem depilujący i z głowy! Po 5 minutach gładziusieńko! POlecam krem \"Nair\" W saszetkach, cena około 5zł. Ja tak zrobiłam przed pierwszym porodem i teraz też mam zamiar! na porodówce nikt mnie nie tknął, bo nie było co golić:-) Ja dla pewności nawet ginekologa pytałam, o on ze śmiechem stwierdził: \"Skoro woli pani sama\" Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja z goleniem nie mam problemów.. moj M. nie lubi jak kobiety sa zarośniete wiec jak tylko zaczełam mieć "lustrzyce" to lustereczko na wanne i heja z maszynką...:D tylko teraz brzunio powolutku mi opada i z lusterkiem już nie jest tak łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie moge kremów, bo mam uczulenie... jak raz spróbowałam to myślałam, że tyłkiem po dywanie bede szorowała... tak więc pozostanie mi maszynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj lepiej... ciśnienie po lekach ok chociaż rano było znowu 160/100 ale już się do żadnego szpitala nie fatygowałam :/ Heheh ale się uśmiałam z mojego faceta, bo zaproponował żebym włożyła pod prześcieradło ceratę, żeby materaca nie poplamić :P hehe a poza tym stwierdziłam ,że teraz muszę być cały czas świeża, z \"fryzurką\" :P i umytą głową ( mój największy koszmar - jechać na porodówkę z tłustymi włosami i potem mieć zdjęcie z maleństwem :P), bo kto wie kiedy znowu pojadę do szpitala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maggie he he też o tym myslę (tzn włosy). Nienawidzę miec brudnych, a już najbardziej tłustej grzywki. Nie pojade na porodówke z brudnymi włosami i już. Głupia paranoja, ale ja nic na to nie poradzę. I też nie chcę zdjęcia ze strąkami a zdjecie \"tuż po\" chcę. Co do golenia też to gorący temat dla mnie dziś. Ogolił mnie mój M. swoją maszynka do zarostu i powiem wam ze rewelacja! Polecam i narzędzie i zatrudnienie drugiej połówki do tej roboty:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam No widze że dzisiaj fajne tematy Jeśli chodzi o golenie to też sobie jakoś radze z maszynką, choć mąż chętny do pomocy... Fakt ja też jak się zacznie w domu skurcze to pewnie wezme kąpiel i umyje włoski, bo też nie lubie tłustych włosków, ostatnio tak zrobiłam i zdjęcia wyszły fajne, te zaraz po porodzie, choć to też zleży jak ten poród długo bedzie trwał.... U mnie o porządki czy gotowanie się nie martwie bo mój M spokojnie zawsze daje sobie rade, dwa razy już go testowałam jak byłam w szpitalu i wszystko było wyszorowane jak przyjechałam... Dzisiaj zaliczyłam dentyste i nawet nie było najgorzej... Cierpie na ciągly brak czasu związane to z pracą, czekam też jeszcze na stażystkę i trzeba się na kogoś zdecdować a to bardzo trudna sprawa... Mnie dzidzia kopie najwięcej jak go przygniatam siedząc przy biurku albo gdy jade samochodem, widocznie mu niewygodnie, ale niestety nie zawsze moge tego uniknąc, bardzo też fika jak leże spokojnie wieczorem i oglądam telewizje, w ciągu dnia jak chodze to mniej daje znać o sobie.... Pogoda dalej fatalna raz śnieg, raz deszcz zaraz zwariuje.... Pozdrowionka ide robić dzieciakom kolacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane brzuchatki:) Ja od rana wykrakałam sobie przeziębiebie:( ból gardła i kaszel to masakra- męczyłam się całą noc....koszmar zaraz ide po herbatkę z miodem i leżenie:0 Jestem już po dwóch dniach prania prasowania i układania ubranek dla maluszka...i wiecie co sporo tego mam (należy dodac że większość mam po moim starszym synku i to co podostawałam od rodziny)- chyba chcącym mnie odwiedzic powiem aby nie kupowali ubranek a jak już to nie takie małe rozmiary albo zrobię tak jak moja koleżanka powiem że mają kupić Pampersy lub chusteczki...:):):)TO zawsze sie przyda:) Co do tematu \"fryzury\" to odwlekam ten temat ile się da bo ostatnio sie pozacinałam i cieszę sie że się wszystko zagoiło;) Muszę wypróbować też maszynkę M moze będzie lepiej:):):) napweno śmieszniej:) Ja tez już nie mogę się doczekać wizyty -08.04 wyedy będę juz wiedziała co i jak...cesarka lub czekanie na nature...powiem Wam ze w ostatnim czasie to spojenie tak mi dokłuza że już nie będę sie opierała i jak tylko poda mi termin to zaraz sie zgłaszam:)Pozdrawiam i życze miłego dnia. PS:U nas -5C i kilka centymetrów śniego:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam No to zdrówka basiunia, u nas też to samo biało za oknem ale słoneczko świeci więc mam nadzieje że szybko zniknie...jak mi się nie che wycchodzic z domu w taka pogodę brrrr... U mnie dzisiaj nocka spokojna, przespana choc przerwy na sikanie coraz częsściej... Zmykam do pracy Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć U mnie za oknem bielusieńko i ciagle pada :( Buuu ja chcę wiosnę ! Hmmm temat sprzatania... trcohę się tego obawiam, ale chłopcy już niejednokrotnie zostawali sami i po powrocie ze szpitala nie było tak źle. Oczywiście synuś dbał o porządek i sprzatał, bo mąż to ma do tego dwie lewe ręce :P Dobrze chociaż, ze ugotuje, ale o jedzonko to i tak się nie martwię, bo mamusie (teściowe) będą dbać, żeby chłopcy głodni nie chodzili. No, a jak nabrudzą i nie posprzatają to pewnie przyjedzie teściowa i wyczyści mieszkanko :) Wszelkie kremy do depilacji u mnie odpadają, mam na nie niesamowite uczulenie, a jakbym się tym posmarowała w tak delikatnym miejscu to... wolę nawet o tym nie myśleć. Basiunia zdrówka życzę. Maggie Blue strasznie wysokie masz ciśnienie. Jakie leki bierzesz? Ja wczoraj wieczorem znó miałam wysokaśne, ale tez nie jechałam do spzitala, bo by mnie zostawili pewnie do końca ciąży. Wiecie ja sie zastanawiam jak mi np zrobią cesarkę to jak ja włosy umyję? Bo mam manię i najchętniej to myję głowę codziennie, no coż najwyżej w szpitalu będę myła co 2 dni, ale pewnie mnie szlag będzie trafiał :P Miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×