Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luna-luluna

KWIECIEŃ 2009

Polecane posty

Czesc Dziewczynki Az milo bylo poczytac :-) co u waszych dzieciaczkow slychac 🌻 Co do bekania po kazdym posilku - to moja Olivka nie zawsze beka ale jak nie beka to ma wiatry :-) Pediatra powiedzial ze jest to norma :-) Bobasku twoja Lenka to wcale nie kruszynka. Moze nie wazy duzo ale za to jaka jest dluga :-) Zasmarkanamama pamietam cie ze starego forum. Pozdrowionka dla Fabiana :-) Kurcze jak ten czas leci az mi sie nie chce wierzyc ze on ma juz 3 mc Stokrotko wyglada na to ze cie czeka dluga wyprawa zeby sie dostac nad morze :-) Dobrze laseczki ja uciekam bo mala wlasnie sie obudzila. Caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) czy Wasze dzieciaczki też tak się ślinią?? Mój Wojtas puszcza bańki ze sliny, a ma jej tyle że czasami mu po brodzie kapie. Poza tym wszystko w porządku. Ma już 11 tygodni z kawałkiem, skończyły się problemy ze skórą, tylko często ryczy bo domaga się towarzystwa i noszenia :) Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ale paskudna pogoda :( Jeśli chodzi o odbijanie to u nas też nie zawsze jest. Ale jak się nie ulewa i są bączki to jest wszystko w porządku. MaggieBlue, mój Krzyś też się strasznie ślini. Gruczoły ślinowe się rozwijają i mały jeszcze nie potrafi dobrze połykać śliny. Mój brzdąc ma już prawie 3 miesiące i waży ponad 6 kilo. Już bolą ręce jak się go długo nosi. Powoli wchodzimy w rozmiar 68. Rośnie jak na drożdżach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć My dziś bylismy na szczepieniu i nawet nie zakwiliła, taką mam odważną córcią :D Rozwija się prawidłowo, od 5 miesiąca spokojnie mozemy jej podawać gluten i mamy się cieszyć z takiej ślicznej latorośli :D Lenka też się ślini i pcha rączki do buzi, ale na ząbki to chyba jeszcze za wczesnie, chociaż któz to wie kiedy dziecię postanowi zadkoczyć rodziców:) Alexandraa no tak mi dziecię rosnie, chce mieć figure po mamusi a wzrost po tatusiu ;) A jak tam po dniu ojca? Mój Mężon bardzo zadowolony :) Pozdrawiam i ściskam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój M miał pierwsze takie święto, był strasznie dumny :)) Dziewczynki mam pytanko. Jak wasza waga, wróciłyście już do tej przed ciążą? Bo u mnie idzie strasznie słabo. Jak na początku leciała w oczach to teraz stoi :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Hej Dziewczynki! Jeśli chodzi o ślinienie to jeszcze tego nie zauważyłam u mojego synka. Natomiast od kilku tygodni mały wkłada kciuk a czasem prawie całą pięść do buzi. Cmoka przy tym tag głośno, że mamy z tego niezły ubaw. Ale jak tak pocmoka i w końcu zauważy że z palca nic nie leci, włącza "alarm trzeciego stopnia" a nam przechodzi ochota na śmiechy z synka:) Dziś malutki przez telefon chciał złożyć tatusiowi życzenia z okazji jego święta. A że nie umie jeszcze mówić, ja musiałam zrobić to za niego:) Ale myślę, że dla mojego męża najcenniejszym prezentem w dniu jego pierwszego Dnia Ojca jest fakt, że malutki zdrowo rośnie i prawidłowo się rozwija. Jest to cenniejsze niż wszystkie skarby świata. A my dziś pół dnia spędziliśmy na spacerkach. Później niestety nadeszła burza i ulewy i musieliśmy zmykać do domku. Teraz malutki pięknie śpi, a ja mam czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Aleks - odnośnie wagi, to u mnie nadal 5 kg na plusie. Od lipca mam zamiar zapisać się na fitnes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały także pcha kcuka i nieraz całą piastkę do buzi. Robi to także jak jest najedzony, więc nie wiem o co chodzi :) Ostatnio strasznie przygląda sie swojej rączce. Zauważył że jest coś takiego :)) Potrafi się w taki sposób zająć trochę a ja mogę spokojnie coś zrobić. Ostatnio coraz częściej zajmuje się sobą, co mnie bardzo cieszy :) Poprawiło się także że spaniem. Wcześniej spał tak raczej na czuwaniu, co chwilę się budził, marudził. Teraz jak uśnie to śpi w miarę twardo i długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart231
Dzien Dobry :) Cos sie ozywilo. Moja maala wazy troche ponad 5 a ma 10 tygodni w nocy dosc dobrze spi,ale raniutko o 5 juz nie ma ochoty na sen niestety:( my tez coraz cieniej ubieramy Ade po co przegrzewac dzieciaki. Raczki w buzce , slinienie standard:_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks, Stokrotka moja Lenka też bardzo lubi kciuka i piąstki pchac do buźki, moja mama mówi, że pewnie zaczynają ją swędzic dziąsełka. Jeśli chodzi o wagę to ja juz wróciłam do przedciążowej, ale kurcze w bioderkach co nieco tłuszczyku zostało, chyba trzeba będzie sobie kupic hula-hop i ćwiczyć. Hihi a ja jestem bardzo dumna z córci, bo już drugą noc sama pięknie przespała w swoim łóżeczku (wczesniej spała z nami), w nocy biorę ja tylko do karmienia i odkładam spowrotem :) Oby tak dalej :) Miłego dnia, pomimo tej paskudnej pogody za oknem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z ranka Az sie dzisiaj chcialo wstac taka piekna pogoda za oknem. Wlasnie pije herbatke w ogrodku - ale blogo :-) Olivka jeszcze slodziutko chrapie wiec mam chwile na relaksik 🌻 Dzisiaj jedziemy do ambasady wyrobic jej paszport. Ciesze sie ze moze miec podwojne obywatelstwo - w koncu mamusia jest Polka :-) Co do slinienia sie i wkladania paluszkow do buzi to tez przez to przechodzimy :-) Czasami sie tak moje malenstwo zaslini ze az ma gore od bodziakow mokra :-) Z tego co sie orientuje to czasami dzieci zaczynaja tak wczesnie zabkowac - tzn swedza je dziaselka ale i tak na pierwszy zabek trzeba czekac do 4-5mc. U mnie tragedia z tym powrotem do figury. Olivia ma juz 7 tyg a mi jeszcze zostalo 8 kg do zrzucenia. Nie wiem czemu ale waga nawet nie drgnie. Jestem na diecie, cwicze brzuszki, chodze na dlugie spacery i nic. Poprostu zalamka. Nawet nie wiecie jaka sie czuje nieatrakcyjna bbbbuuuuuuuuu :-( Zycze udanego dzionka i mam nadzieje ze wam pogoda tez dopisuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareneu1
Ja się czuje nieatrakcyjna z powodu rozstępów :( Co do wagi to wciąż 4kg na plusie. A jak chodzę, to czuje jak mi się boczki "przelewają". Lea też się ślini i liże rączkę- ostatnio ją odkryła. Ładnie też zaczyna łapać za zabaweczki. Dziewuszki, chyba muszę kupić nawilżacz powietrza, bo w domu wszyscy chorują na nosy. Może któraś coś polecić? Głupia pogoda, dziś u nas pada- nie pospacerujemy dziś sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) U nas ślinienie i piąstka w buzi to od jakiegoś tygodnia i fajnie to wygląda - głodomorek:) Co do wagi to niestety 4 kg na plusie:( ćwiczena i niejedzenie kolacji to za mało, może rower? tylko ta pogoda...zobaczymy.Pozdrawia pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM DZIEWCZYNY :* BASIUNIA piąstka mówisz moj mały tak pcha...paluszki...kciuka...piastkę...co aktualnie sie mu uda wsadzic i ZASYSAAAAA :) i zgadzam sie wygląda to komicznie...i mam go ochote wtedy schrupac całego jak tak mlaska słodzizna moja kochana :) Ogolnie to nawet sie u nas rozpogodziło od kilku dni lało 24/h nie wychodzilismy na powierze i mały ZGRZĘDA-MARUDA :( A teraz nawet słoneczko wyszło...wiec czekam tylko jak wstanie i wychodze chocby na 30 min. Mąż mój własnie dzwonił ze bedzie pozno...duzo pozniej ehhh zła jestem wiem ze te nadgodziny sa potrzebne ale wogole go w domu nie ma a ja SAMA Z małym JUZ ze sie tak wyraze dosadnie czasami: \"CH**A do głowy dostaje\" ;( ;( ;( ;( ;( Dom posprzatany pranie wyprane obiadu nie gotuje...bo sie mi nie opłaca jak moj \'Pan i władca\" wróci dopiero ok 23.00 to i tak juz nie bedzie jadł... ;( Ogolnie to moj MATMAN waży obecnie 6100gram--62cm :) Ubranka jednak mamy rózne gdyz rozmiar rozmiarowi nie równy...i tak zakładam i 62 i 68 i nawet 74 ;) I nie wiem co jeszcze mogłabym o nim napisac pozatym ze KOCHAM GO NADZYCIE :) POZDRAWIAMY Z MATEUSZKIEM :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas pogodna paskudna ciag dalszy.... Moj maly jak narazie sie nie ślini... dzisiaj był grzeczniutki mam nadzieje ze tak zostanie bo za chwile lece do dentysty skonczyc zabka zaczetego w ciąży.... U nas dni mijaja leniwie mam nadzieje ze sie to zmieni jak pogoda sie poprawi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Pogoda jest dołująca. Wróciliśmy z jednego krótkiego spacerku i już popołudnie zmuszeni jesteśmy spędzić w domu. Niby wakacje ale pogoda nie wskazuje na to. Dziewczynki wymyśliłam że będę chodziła na basen. Poprawi to moją kondycję i mam nadzieję na zrzucenie tych zbędnych kg. Tylko mam jeden problem. Skoro karmię piersią to i używam wkładek laktacyjnych na codzień. A jak to zrobić na basenie. Przecież nie włożę ich do kostiumu. A jak zacznie mi lecieć mleko? Czy któraś w Was rozwiązała już ten problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam na plusie jakieś 2 kg...niestety nie wiem gdzie jest reszta..tzn waga pokazuje całkiem niezły spadek, ale mój M twierdzi, że właściwie wszędzie mi zostało trochę tłuszczyku...no i te rozstępy :/ pozatym pogoda do bani, cały dzień siedzieliśmy w domu, Mały marudny, teraz na chwile zasnął, ale ostatnio zasypia kilka razy dziennie po 20 minut i sie budzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poniewaz opisywałam dzis kwietniowką swoj porod...postawnowailam i Wam Pewnie nie chcecie słuchac...ale i tak Wam opowiem :) ZA GÓRAMI ZA LASAMI...w szp.im.Stefana Żeromskiego w Krakowie 15 kwietnia 2009 o godzinie 13.50 na swiat przyszedł MATEUSZ PIOTR TURECKI syn Grzegorza i Marzeny Tureckich kochany...wyczekiwany...ubustwiany :] A było to tak: DZIEN WCZESNIEJ: We wtorek 14 kwietnia...mijał 10 dzien jak Matman na Swiat sie nie pchał...ja juz na skraju wyczerpnia psychicznego i wyczerpania fizycznego dobita faktem ze \"kwietniowki: wszytskie(nawet te z konca miesiaca!!!)porodziły...a ja nadal 2w1 ;( zła na CAŁY SWIAT I MEGO towazysza w brzuchu pojechałam o 7.00(gdyz takie zalecenia były lekarza) rano so szpitala tam po 4 godzinach czekania az mnie łaskawie ktos przyjmnie na oddział...Głodna i wsciekła(nie musze Wam chyba tłumaczyc co to znaczy \"GŁODNA CIEZARÓWKA\" :] no i w koncu mnie przyjeli połozyli kazali lezec i czekac na \"COS\" Sale dostałam z lodówka fajnie fajnie :* I tak sobie lezałam zjadłam obiad i lezałam i chodziłam sikac i lezałam...przyjechał mój mez nawiozł jedzonka mnostwo....no wtedy juz lezałam i jadłam i chodziłam sikac i lezałam i jadłam i chodziłam sikac....i tak w kólko...skurczy brak... W nocy spac nie mogłam syn mój...masakrował mi zebra...wszytsko bolało i sapiac potwornie przewracałam sie z boku na bok...jak juz usnełam nad ranem przyszła \"PIGUŁA\" i termometry...brrr myslałam ze ja zabije!!!no i juz był 15 kwietnia :zly:no to poszłam sikac(no i galaretka mi jakas takas wypadła CZOP CHYBA...(ale nauczona doswiadczeniem ze np.MRÓWECZKI kilka tygodni bez czopa chodziła...nie przejełam sie)POTEM...pod prysznic...a potem... o 8.00 rano obchodzik wzieli mnie na badanko-do przyjemnych nie nalezało...brrr Pani dr.Queen(jakby to Seba Olusi napisał)powiedziala ze jeszcze nie rodze...i ze mam jeszcze dzis czekac cały dzien i noc na skurcze...jak nic to 16.kwietnia rano na poródowke...no i poszłam ZŁA ZŁA WSCIEKŁA...(11 dzien po terminie-buahahaha Dzwonie do meza mu powiedziec ze jeszcze NIEEEEE akurat pod drzwiami stałam taka Pani wejsc nie mogła(PO PORWANIU NOWORODKA WSZYTSKO WYZMAYKANE...MASAKRA)no i jej drzwi otworzyłam i nagle mnie woła \"PIGUŁA NAD PIGUŁAMI...szefowa wszystkich szefowych BOOSSS wsród pielegniarek na patologi...jedza straszna I POMYSLAŁAM zjebke dostane teraz straszna ale nie... Ona mowi \"PROSZE JESZCZE RAZ NA BADANIE PANI TURECKA\" i poszłam a tam \"gejowaty\"lekarz co sie cieszył cały czas nie wiem z czego...mnie zbadał jeszcze raz i sie pyta: \"CHCE PANI DO JUTRA CZEKAC???\" a JA NA to NIEEEEE(nieswaidoma zagrozenia ) \"To sie prosze pakowac i na porodówke\" Poleciałam jak na skrzydłach...(nawet jedzonko w lodówce zostało z tego wszytskiego...) PIGUŁA NAD PIGUŁAMI...wzieła moja torbe i poszłysmy...(cała droge mi babsko lamentowało...co mam w tej torbie ze taka ciezka brrr ) BAJ BAJ MASZKARO...baj baj PATOLOGIO :] Wchodze na porodowke...buahahahaaaaa i przerazenie...ja myslałam ze ja na sale trawie taka jak lezałam...a Tu SALA PORODOWA...pogieło ich chyba łuzko straszne...rozsuwane...jakies sprzety gadzety...CHCE UCIEKAC...ale wyjscia juz nie mam... BRRR no i za chwilke przyszła studentka I pani DR.miła taka :] Zgodziłam sie na ta studentke bo co mi szkodzi(troche mnie laska wymeczyła ale trudno....musza sie jakos uczyc bidusie!!! ) No i kroplowka...godz.10.00 pozniej zwiekszyli...10.15 pytaja czy czuje...no i czułam czułam...mysle sobie: \"O OKRES DOSTANE :] \" no i mnie zostawili a to KURWAAAA boli coraz bardziej...MASAKRA Przeklinam siebie...(ze sie na to zgodziłam) męża przeklinam ze mi dziecko zrobił... Boli coraz bardziej i bardziej....dzwonie do szfagierki: \'PRZYJEZDZAJ NIE CHCE BYC SAMA\" Przyszła studentka...pytam sie jej ile jeszcze??? A ona ze nie wie czasem cała kroplówka musi zejsc czasem nie... NO to czekam mysle sobie ze te piłki nie na darmo tu chyba sa i te drabinki...ide robie dziwne rzeczyyy...w koncy piłka przynosi ulge DRAMAT ból nie do zniesienia...Ci przyłaza co chwile grzebia mi tam...ale nic nie mowia... SŁYSZE WRZASKI KOBIET Boszeeeee mysle sobie NIE DAM RADY Kłade sie na łuzku BOL NIEZIEMSKI...nie bardzo juz wiem co sie dzieje...gryze porecze...Między nogami połozna(nadzwyczaj spokojna i opanowana) rossuwaja łuzko...BRRRR studentka trzyma mnie za reke poi wodą... :] Nagle wchodzi szfagierka...przerazona....pytaja czy chce zeby została...DLA JEJ DOBRA (nie rodzila jeszcze) MOWIE nieeeee Beatka wyjdz wyjdz... przerazona ale wyszła... Chce mi sie kupsko...bosze nie wiem co sie dzieje z moim ciałem...kaza przec...to chyba preee :] Boli jak jasna cholera Krzycze ze nie dam rady ze nie chce.... ALE PRE... czuje jak mi widy odeszły...gorąco... ;) PREEEE ale nie czuje jakby cos ze mnie wychodziło...wcale :( Krzycze \"CESARKE zróbcie mi CESARKE\":):):) Ale dr.Queen i połozna nazwe ja \"SALI\"...gowno sobie robia z moich słow niestety...i kaza przec dalej... Zmykam oczy nabieram powietrza pre...w przerwach miedzy skurczami zasypiam poł[rzytomna marze zeby sie obudzic po wszytskim ale to nie takie proste...niestety :]PREEEEEEEEE krzycza cos babska nademna Godzina 13.50 W koncu...otwieram oczy patrze a MATi miedzy moimi nogami...filoetowy ALE JAKI PIĘKNY JAKI BOSKI :* Kłada mi go na brzuch płacze...rece mi sie częsą a on taki GORĄCY taki wspaniały :* przytulam fo rozmawiam...patrze a to cały męż moj identyczny KLON normalnie mysle sobie BOSZEEEE nie moje dziecko nie moje dziecko :] Kocham to małe sliskie malenstwo wiem juz ze jest dla mnie...wszytskim TO MÓJ CUD :* KREW Z MOJEJ KRWI moj moj moj moj moj :* Dr.Queen cos pierd***li o jakims rodzeniu łozyska...w dupie mam...niech sie dzieje co chce...juz nic nie boli NIECHSOBIE ROBIĄ CO CHCA ze mna i z moim ciałem byle tylko Moj synek lezał jak lezy na moim brzuchu... Połozna mówi ze byłam dzielna i ani razu nie krzykłam (JA W SZOKU)i ze dzieki temu prawidłowo parłam i sa ze mnie dumni... JA DUMNA Z SYNKA MOJEGO JESTEM :* Dr.Queen mowi ze da mi duuuuza dawke znieczulenia do szycia...za to ze nie krzyczałam w nagrode :* I tak fajne to szycie nie było...ale nic juz sie nie liczy... Kaze zawoałac szfagierke płaczemy we dwie :* Zaraz dzwoni mąż...ze juz GNA do nas...uciekł z pracy (jego pierwszy tydzien w nowej pracy) ZMECZONA...ALE PRZESZCZESLIWA...leze na łuzku i patrze w te oczka...dla których zrobilabym wszytsko :* Beata mówi: \"Wiesz byłam cały czas pod drzwiami...i Ty nawet nie pisnełas dzielna jestes\" Do dzis nie wiem dlaczego nie krzyczałam ??? NO I TAK TO BYŁO MOJE DROGIE :] I chce teraz córeczke :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje UMBRELLA i polecam sie na przyszłosc ;)Napisałam bo wiem z doswiadczenia ze ja lubie duuuzo czytac...wiec moze i wy lubicie ;) Równiez pozdrawiam i miłego dnia zycze BUZIAKI :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
MaJa - dosadny ten Twój opis, ale wzruszający. Ja też chcę jeszcze córeczkę!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaJa świetny opis, bardzo mi się podobał :D A najbardziej to na końcu o córeczce :D:D:D U mnie dziś było nawet pogodnie. Poszliśmy na spacer z synem i nas deszczyk złapał. Uff co się namęczyłam z folią na wózek to szok, a jak już ją założyłam to deszczyk postanowił pójść dobie dalej ;) Idziemy dalej na spacerek, zawitaliśmy do biblioteki, wychodzimy, wracamy do domu a tu burza. Normalnie prawie ześmy biegli do domu (mieliśmy do przebycia 2,5km). Jak już byliśmy obok domu to burza poszłaaaa w siną dal. Nosz kurka, co za los. Ale najważniejsze, ze przez tą dzisiejszą pogodę pranko mi wyschło :) Byłam dziś u gini po tabsy, zbadała mnie i ło matko, ale mnie później brzuchol bolał, ale już nie boli (całe szczeście). A jak tam u Was z antykoncepcją? Pozdrawiam i zyczę miłgo i stosunkowo udanego wieczorku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Ja od ponad tygodnia biorę cerazette. To zbyt krótko aby ocenić czy mi odpowiadają. Problem w tym, że po porodzie zrobiła mi się 2 gr cytologi i nie wiem czy nadal mogę je brać a nie mam czasu aby iść do gin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim, rzeczywiście dziewczyny zajęte dzieciaczkami czasu na głupoty nie ma tj. forum hihihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko moje Gabryś w poniedziałek skończył 3 mce waży 6340 i ma sie dobrze. Budzi sie w nocy co 2-3-4 godziny ale.... potrafimy pospac do 11 stej. Jestem wyspana jak mops. Karmie piersia, czasem butelka. Maju, brawo za opis bardzo zyciowy, dzielna kobieta jesteś, gratuluje. Ja sie darłam a jak przestałam to urodziłam o i co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Stokrotki i innych które maja ochote na lampke wina. Nie chce tu wyjsc na jakas popaprana matke, ale jezeli macie laktator to wezcie i sie napijcie nawet dwie lampki. Zbierzcie pokarmu na 12 godzin tak zeby starczyło albo podajcie butelke, odciagnijcie ten pokarm co sie nazbieral po wypiciu i wylejcie. Po tych lampkach wlejcie w siebie duzo wody i bedzie ok. Dla swojej pewnosci mozecie zrobic i dlusza przerwe i nic sie nie stanie zreszta ja nikogo nie namawiam. Chciałam tylko poruszyc ten temat, bo i mnie on trapil. Aha i mam pytanie do dziewczyn które karmia piersia i dokarmiaja, jakie mleko doradzacie. Ja kilka razy dałam Bebiko HA , ma skład jak Bebilon a jest tańszy. Pozdrawiam oj czuje juz na skorze te głosy pogardy nic to... zdr owka dla Waszych maluchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareneu1
Bebiko nie ma takiego samego składu jak Bebilon. Dlatego Bebilon tyle kosztuje- ponoć jest najlepiej przyswajalny i bogaty odżywczo. Drogi- tak. Dlatego chciałabym go niedługo zmienić. Może na HiPP. Ktoś coś o nim wie? W ogóle chyba będę stosować całą serię HiPP: soczki, odżywki, herbatki. Ja słyszałam tylko, że od Bebiko dzieci mogą tyć więcej niż przy innym mleku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareneu1
ah, zapomniałam dodać, że Bebiko i Bebilon są tej samej firmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja od miesiaca biorę cerazette i czuję się bardzo dobrze, nawet mam ochotę na małe co nieco z męzem, a teraz ginia przepisała mi azalię, powiedziała, ze to to samo co cerazette, ale bardziej dostępne, bo cerazette powoli wycofują. Zobaczymy jak się będę czuła. Co do mlek to się nie wypowiem, bo karmię tylko piersią. Od 4 miesiaca zacznę podawać małej zupki, które jadamy w domu (na początku to będzie dawka taka na łyzeczce od herbaty), od 5 miesiaca kaszkę mannę i niech dziecko rośnie. A później przez jakis czas modyfikowane i jak znajdę krowę na wsi to będę podawać krowie. Tak, tak mówią, ze nie wolno, ale synowi podawałam i i ma się bardzo dobrze. Zresztą my to taka mleczna rodzina jesteśmy, uwielbiamy mleko, nabiały i taki tam :) Kkarolina dużego masz dzieciaczka :D Bardzo dobrze, zę tak łądnie rośnie :D Jupik u mnie pogoda się zrobiła :D:D:D Pozdrawiam i miłego dnia życzę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×