Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luna-luluna

KWIECIEŃ 2009

Polecane posty

Czesc Dziewczynki Stokrotko kolor wozeczka sliczniutki :-) akurat dla malego chlopczyka Basiunia trzymamy dzisiaj kciuki za twoja wizyte - szkoda ze wczoraj nie wyszlo Lilka - nie mow hop - moze dzisiaj to twoj szczesliwy dzien i zostaniesz mamusia :-) Smart - powodzenia na masazu szyjki - napewno wszstko bedzie ok 🌻 Bobaskum - ja mam zamiar karmic piersia do konca 4 mc a potem tylko troszke nockami dokarmiac bo ja wracam po 6mc do pracy wiec bedzie trzeba dzidzie przygotowac do sztucznego mleczka. Taki jest moj plan ale co z tego wyjdzie to nikt nie wie bo moze sie okazac ze po porodzie bedzie susza i od razu bede musiala sztucznym karmic. Dzisiaj popoludniu mam wizyte (ale tylko u swojej poloznej wiec za duzo sie nie dowiem) a potem zmykam na zakupy. No a jutro pewnie juz jakies ciasto swiateczne by wypadalo upiec :-). Ja jeszcze zyczen nie skladam bo napewno jeszcze zajrze. Pozdrowionka i milego dzionka zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Mały spi więc mam trochę czasu. Juz siedzę normalnie na fotelu :)) Jeszcze trochę boli ale nie musze siadac bokiem. Jeszcze parę dni i będę jak nowo narodzona :)) Jeśli chodzi p pieluszki to ja uzywam oryginalnych pampersów. Mały dobrze reaguje, więc nie będę zmieniać. Chusteczki i wszelkie kosmetyki mam z Nivea i jestem bardzo zadowolona. Bobasekm ja zamierzam karmić do roku. taki jest narazie mój plan. Po macierzyńskim i prawie 30 dniach urlopu wracam do pracy. Ale myślę jeszcze małego dokarmiać. Zobaczymy czy mi sie to uda. My też mamy czasami problem z czkawką. Wystarczy przystawić dziecko do piersi (jeśli oczywiście jest głodne). Jeśli jest przejedzone to trzeba potrzymać je chwilę w pozycji pionowej. Wtedy szybko przechodzi. Ale musze przyznać że jest męcząca dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamuśki..:D mój Kubuś też ma czkawkę.. i to zazwyczaj jak go kładę spać.. oczka mu się kleją. przewracają.. a tu nagle czkawka i spanie diabli wzieli... a dzisiaj coś strasznie marudny... obudził się na cycka okolo 7.. i biedaczysko nie mógł usnąć do 12... 2 razy go przez ten czas karmiłam... w końcu tatuś przyszedł i ululał kurczaka... nie ma to jak męskie ramie...:D mamuśki te nierozpakowane.. współczuje wam.. jak sobie pomyśle jak strasznie się męczyłam pod koniec to aż mi się coś robi.. dopiero teraz widze jak ja wtedy strasznie spuchłam.. wyglądałam jak balon.. a do tego ten straszny ból bioder.. ciągle się chce siku.. w nocy nie można się przekręcić na drugi bok... ech... ale już niedługo i wy się doczekacie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunny9
Hey Mamuśki!!! Święta tuz tuż a ja nie mam pomysłu co tu ciekawego upieć i jakaś sałatka by sie przydała:)!?hyy muszę na zakupy! na obiadki idziemy do rodzinki to jeden problem z głowy:) Wczoraj nie wierzyłam w to co "czuje" a mianowicie mój Szkrabik w brzuszku miał taką dyskotekę fikał takie koziołki że aż w szoku byłam.Zaczeło sie ok 18 i skończyło o 24 w nocy chyba :) bo juz zasnełam:) Czy wasze maleństwa też sa takie ruchliwe??? bo ja aż nie wierze, przez cała ciążę sie chyba tak nie ruszał jak wczoraj:) Z jednej strony cieszy mnie to i to bardzo, ale z drugiej to niby dzidziusie które maja zamiar już wyjść sa spokojne a tu patrz! :) Co do karmienia to chciałabym nawet do roczku, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu:) Pozdrawiam.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc !! Nie moge uwierzyc ze to juz tydzien minał od porodu . Mam chwilke czasu to wam opisze przezycia. O 3 :10 w łózku zaczeły mi odchodzic wody. Szybko zadzwonilam do szpiatala w ktorym mialam rodzic czy sa miejsca. No to pielegniarka ze ona nie decyduje o tym czy sa miejsca i mam dzwinic do dyzurki lekarzy. No to znowu telefon a tam odbiera zaspany lekarz i mi mowi: o co chodzi, czy pani wie ktora jest godzina? pani mnie obudzila NIE nie ma miejsc dlaczego pani do mnie dzwoni, a nie do dyzurki dobranoc i odłozyl słuchwke. M zadzwonil do drugeigo szpitala i tam kazano mi przyjechac. W szpitalu bylam po 4 podlaczyli KTG zero skurczy:( rozwarcie na luzny palec. O 6:30 lewatywa. O 8:00 na wizycie lekarzy podłaczyli kroplówke. ( dalej zero skorczy i rozwarcia) Po godzinie skorcze co 4 min takie szmeranie nie bolesne. Okolo 10 skorcze zaczely sie nasilac ale nieznacznie takie bardziej bolesne bole miesiaczkowe . Od 11 juz bolesne ale do wytrzymania . Poszlam pod prysznic. Potem kazano mi chodzic jeszcze po korytarzu , ale juz nie mogalm wiecej siedzialam. Polozna kazala mi sie polozyc na sali w ktorej mialam lezec po porodzie . Ledwo co sie polozylam dostalam pierwszy taki na prawde bolesny skorcz. Mowie M ze czuje jak idzie nastepny i w tym momencie zaczelam krzyczec jakby mi nogi z tylak wyrywali przybiegly polozne okazalo sie ze to byl skorcz party. Ledwo co zdazylam wejsc na fotel . Po 15 minutach urodziłam . Potem okazalo sie ze lozysko cale nie wyszlo i mnie uspali i czyscili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodzialm o 13 . Poród trwal 5 godzin i 15 minut. Wszyscy byli zaskoczeni . Mysleli ze urodze kolo 17 godz. Jak na pierwszy porod szybko mi poszlo. Krocze strasznie mnie boli mam je cale opuchniete. Co do dzidzi. Tez ma czkawke pare razy na dzien. Na jedzonko sie nie budzi tylko ja ją musze budzic. Tez uzywam pieluch Bella. Mam nawal pokarmu i musze odciagac bo mi cycusie twardnieja i bola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunny9
o hugosiu ale przygoda:) Ładnie Cie potraktował ten lekarz, aż szkoda słów! I gdzie tu rodzić po ludzku!? Gratulacje dla Ciebie i dużo zdrówka dla maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki, wg mojej tesciowej czkawka moze byc od przechlodzonego ciemiaczka(tak jej ktos kiedys powiedzial), ile w tym prawdy nie wiem.. chcialabym karmic okolo pol roku, ale to mozna sobie planowac, a i tak potem sie okaze:-) z mloda stracilam pokarm po ok 5mies, przez stres. wczoraj bylam ostatni dzien w pracy(chyba..), teraz sie bycze;-) mam oczywiscie jakies rzeczy do zalatwienia/zrobienia, ale na razie zrobilam sobie dzien dziecka, a moze matki hehe kurcze, zgapilam sie z fryzjerem a teraz nie moge sie nigdzie dostac.. nie moge juz na siebie patrzec buuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hugosia, ech ci lekarze.. ale fajnie ze szybko poszlo, masz z glowy. jeszcze raz gratulacje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hugosiu - nie zaciekawie to wszystko wygladalo. Jejku a tyle sie mowi o rodzic po ludzku. Za przeproszeniem co za palant z tego lekarza. Ale szybko twoj szkrab z ciebie wyskoczyl :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hugosia przygody miałaś, nie ma co. Dobrze, że w tym szpitalu potraktowali Cię jak człowieka, a najważniejsze jest to, ze urodziłaś dzidziusia :D Rozalka a wiesz, ze i ja jestem zdziwiona tym jaka była opuchnięta pod koniec ciąży? Jak patrzę na nogi to aż oczom nie wierzę, takie są drobniutkie, a nie salcesony :P A my święta spędzamy w domu i mam nadzieję, że goście sobie darują odwiedzanie nas, bo chcę pobyć z moimi skarbami bez innych osób. Najwyżej my zejdziemy na obiad do rodziców i tyle. TYlko w sobotę imprezka się szykuje, bo mężuś miał urodzinki a jutro ma imieniki więc... , a mnie to aż głupio. Siedzę w domu i nawet nie mam mu jak prezentu kupić. Chyba zadzwonię do teściowej i powiem żeby mu kupiła to co wymyśliłam. Ale wracając do swiąt - skoro siedzimy w domku i jako matka karmiąca mam raczej ograniczony jadłospis to nie zamierzam szaleć w kuchni ;) Myślałam, ze nie uda mi się zajrzeć, ale w domku posprzątane, obiad prawie gotowy (czekam na chłopców, bo u stomatologa są), dzidziuś po spacerku nakarmiony smaczniutko śpi, a ja się relaksuję. Miałam zamiar się wydepilować, a tu klops - poszła ładowarka od depilatora :( Pozdrowionka i buziaczki dla Waszych pociech 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Jesteśmy w domu :0 Wojtek urodził się 4 kwietnia w sobote o 14.25. Miał żółtaczkę i dlatego tak długo nas nie było. Dzisiaj wrocilismy. Klade się bo jescze niemoge siedziec. Pozniej cos napisze, jak dojde do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje MaggieBlue!!!! Jak na żółtaczkę, to i tak długo Cię nie trzymali - ja z córką musiałam siedzieć w szpitalu 10 dni, brr... Ja moje pociechy karmiłam 16 i 18 miesięcy, ale to z czystego żywego lenistwa ;-) ;-) Jak sobie pomyślałam, że miałabym się bawić w wyparzanie, podgrzewanie, studzenie, mieszanie... a tu myk i gotowe jedzonko pod ręką :-) Wczoraj byłam na ktg - cisza, spokój, nic się nie dzieje - co oczywiście niewiele znaczy... Miłego Popołudnia Mamusie, Dzidziusie i Dwupaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maggie Blue najserdeczniejsze gratulacje :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Lenka też miałą żółtaczkę i naświetlanka i też nas całkiem długo trzymali. Dobrze, ze juz jesteście w domciu, człowiek inaczej do Siebie dochodzi. No i proszę, mamy kolejną kwietniową mamusię i kwietniowego dzieciaczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunny9
Megi ogromne gratulacje, dużo zdrówka dla Ciebie i Maleństwa :) Jak wpisałaś że jedziesz do szpitale o 4.30 rano to chyba spałaś z laptopem co :) co w tych skurczach jeszcze o nas pomyślałaś:) Ale miło, poród za porodem, ani się obejrzymy a już wszystkie bedziemy na mecie :) po tych 9 miesiącach oczekiwania :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, zdążyłam jeszcze wziąć prysznic i po dordze do szpitala zajechalismy na stację benzynowa po fajki dla mojego M. A w szpitalu: KTG, badanie, polezenie na sali przedporodowej, a potem już kilka godzin na bloku. Poród był powikłanywysokim ciśnieniem :/ Małego urodziłam po kilku godzinach mega skurczy o 14.25. Potem był jeszcze problem z urodzeniem łożyska, ale jak juz je urodziłam to dostałam takiego spadku cisnienia ( chyba za duzo leków dostałam) że miałam totalny odjazd...myslałam że umrę. Nawet anestezjologa musieli wyzwać, no ale na szczescie z małym już wszytsko było ok. Potem godzinne szycie krocza ( ała !! ) i odpoczynek na pooperacyjnej. W drugiej dobie przyplatała się żółtaczka, a pozatym mały ma strasznie zaropiałe oczka i problem z ich otwieraniem, ale przemywamy i oby było ok. Opieka położnych zarówno z noworodków jak i połoznictwa bardzo fajna. Zabrakło może kilku aspektów, ale jak kots siedzi tak długo w szpitalu to doszukuje się dziury w całym. Jesteśmy już w domku i tylko to sie liczy. Aha. Pytanie do dziewczyn które miały szyte krocze... tez mialyscie szwy nierozpuszczalne? Ja właśnie jestem po zdjęciu kilku z nich...boli strasznie :/ Nasze zdjęcia są na stronce: www.wojtek.netii.net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick.............wiek..........woj..........data porodu....płec smart231.........21.......uk....................03.04... ....Ada Natalia............20.......Warszawa..........03.04..... ..Zuzia mela09............31......Wielkopolska........08.04..... ..chłopiec Lilka79............29.......Warszawa..........09.04..... . dziewczyna mareneu1.........26.......Gdańsk.............11.04...... .Lea Mama Fragglesa..32......Szkocja.............13.04...... Fraggles Kasia cieszyn.....24.......cieszyn............13.04.......Michałek kamea76...........32......warszawa..........17.04....... jeremi annaoj.............31.......Wielkopolska......19.04..... ..maleństwo Sunny9..........25..........Pomorskie..........19.04...N ikodem moni-k............29........Warszawa..........20.04..... ...Zuzia OluniaL..........25.........Warszawa..........21.04...ch łopiec basiunia*..........30........Śląsk...............22.04. ......Miłosz cielica..............31.......Wadowice.........23.04.... ...chłopiec Luiza_1988........21......Płock................25.04.... ...Lenka Andziulka1981…..28.......Warszawa.........25.04... ....dziewczynka joasia82...........26.......Poznań.............26.04.... ...Bartuś alexandraa2p.....30.......Dublin.............26.04.... ...Olivia mamusia77........31.......Śląsk................26.04.... ....Kamil Marlonka..........34.......Bielsko-Biała….....27.0 4……....Julcia Mamusie i malenstwa NICK ...........D.P....... T.C ....PORÓD....... IMIE.... WAGA... WZROST mini-1981.......12.03 .....37........sn .......Wiktor......3100.....53 Martenka84....19.03.....37.........sn........Martyna.. .2600.....51 pilkaplazowa...23.03.....38.........sn..... ..Wojtek......3280.....51 Bobasekm.......26.03..... ...........cc........ Lenka .....2520.....51 Umbrella82.....26.03 .....38.........sn .......Adas........2600......51 rozalka82.......28.03.....39........sn........Jakub.. .....3310.....53 Aleks29..........30.03.....40........sn........synek... ....3500.....52 Megi.............30.03.....39........sn.........Laura... ...3250......51 hugosia..........02.04.....39........sn.........Paulina. ....4250.....59 MaggieBlue......04.04.....39.......sn..........Wojtek.....3500.....54

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilkaplazowa
Meggi gratulacje. Wojtuś jest cudny (jak wszystkie wojtusie;) Ja miałam szyte krocze niby rozpuszczalnymi nićmi, ale są takie grube, że dziś (po 18 dniach) położna powiedziała mi że nie ma szans żeby się rozpuściły. I znów mi kilka wyjęła. Już tak ze środka. I jeszcze zostały takie głęboko, które musi usunąć lekarz. A boli jak jasna cholera! Całe szczęście po wyjęciu jest ulga. Nie wiem ile będę karmić piersią. To chyba się okaże. Chciałabym pół roku tylko cyc, a później dodawać jakieś soczki, owoce. Ale różnie może być. Czas pokaże. Pozdrowienia dla wszystkich forumowych mamuś i dzieciaczków- tych w brzuszkach też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
rozalka - więc rozumiesz ten mój straszny ból bioder, brak możliwości przekręcania się z boku na bok.Myślisz, że to jedna z oznak zbliżającego się porodu? Niech teraz dzidziuś siedzi spokojnie w brzuszku do drugiego dnia świąt;) A ja dzisiaj czułam się strasznie. Wyszłam do sklepu oddalonego o kilkaset metrów i krok za krokiem traciłam siły. Ból biodra i nogi, twardnienie brzucha i jeszcze słabo mi się robiło. Może to taki ciężki dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
rozalka - więc rozumiesz ten mój straszny ból bioder, brak możliwości przekręcania się z boku na bok.Myślisz, że to jedna z oznak zbliżającego się porodu? Niech teraz dzidziuś siedzi spokojnie w brzuszku do drugiego dnia świąt;) A ja dzisiaj czułam się strasznie. Wyszłam do sklepu oddalonego o kilkaset metrów i krok za krokiem traciłam siły. Ból biodra i nogi, twardnienie brzucha i jeszcze słabo mi się robiło. Może to taki ciężki dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane:) Jetsem po wizycie:) Mam sie zgłosic do szpitala w wtorek wczesnie rano - od razu badania i lekarka powiedziała ze jeszcze do południa bede miała cc... Zbadała mnie i powiedziała ze szyjki już nie mam:( tak wiec teraz modlic sie tylko aby sie nic samo nie zaczeło...po badaniu zaczełam troszke plamic, ale powiedziała ze takie cos moze miec miejsce....na USG wszystko ok (chociaż ja tam nic nie widziałam)poza cudnie bijacym serduszkiem:) łożysko dojrzałe...i z ostatniego USG termin mam na 16.04 czyli cesarka bedzie tylko dwa dni wczesniej...i obym nie zaczeła wczesniej sama rodzic bo...po badaniu spojenie łonowe czuje do teraz:) Buziaczki i spokojnej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie z ranka Znowu mialam nieprzespana noc :-( MaggieBlue - wielkie gratulacje dla Ciebie i Wojtusia 🌻 Zdjecia poprostu superaste. Wojtus sliczniutki a ty wygladasz na nich na wymeczona po porodzie ale przeszczesliwa :-) Fajna datka urodzinek 04.04 Basiunia - zazdroszcze ci bo juz przynajmniej wiesz ze we wtorek bedziesz tulic swoje malenstwo :-) Ciekawe co tam u smart po masazu szyjki wyglada na to ze ja ruszylo bo jakos sie nie odzywa :-) Lilka meldowac sie - czyzbys na porodowke trafila? Trzymam kciuki :-) Dzisiaj zaczynam dzionek od pieczenia ciast. Wiec zmykam do kuchni. Milego dzionka zycze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny:) Je również mało co spałam ...taką juz chyba koniec ciąży ma naturę:) M w pracy to z tym moim oszczędzaniem kiepsko, ostatnie pranie i normalne codzienne obowiązki jedynie co to na mniejszych obratach:) Aleksandra masz racje pod tym względem ciesze sie - będziemy już razem całą rodzinka:) Miłego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! MeggieBlue gratulacja ślieczne zdjęcia!!! No szczere gratulacje!!!! Basiunia no to super bo już wszystko wiesz co i jak, bedziemy trzymć kciuki... Mnie lekarz tez powiedział zebym przyszla we wtorek, ale bede do niego dzis dzwonic ze nic sie narazie nie dzieje wiec jeszcze bym poczekała ciekawe co powie...po prostu nie chce wywoływac porodu , wole zeby wszysko zaczeło sie samo.... Zmykam na sniadanko... Zapraszam wszystkich na torta urodzinowego..... Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megii serdeczne gratulacje.. Kurcze co za noc.... nierozpakowane mamuśki nie mogą spać, bo rozwiązanie tuż tuż.. i takie uroki ciąży.. a te rozpakowane ech.. maluszki im dają popalić... mojemu dzisiaj coś się poprzestawiało.. budził się co godzinę.. a ta godzina spania to kwękanie.. mruczenie.. ziewanie.. mlaskanie.. tak więc cała noc nieprzespana... a oczywiście mój bąbel teraz smacznie chrapie.. chyba pójdę w jego ślady....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. a ja dziś dla odmiany spalam jak zabita, ani jednej wycieczki w nocy do toalety. Obudzilam sie o 9. Spiaczka jakas normalnie. Hugosia, dzieki za szczegołowy opis porodu no i gratulacje serdeczne jeszcze raz. a lekarz debil, gdyby nie okolicznosci to bym go zapytala o nazwisko i opieprzyla, ze spi na dyzurze:-). Ale wiadomo, ze wobec takiej sytuacji gosc jest malo istotny i niech sie gryzie. MaggieBlue gratuluje!. Cos strona z Wojtusiem mi nie wskakuje, ale sprobuje pozniej jeszcze raz. Dziewczyny widze, ze wszystkie umowione z lekarzami na wtorek, ja tez. Bedzie szturm w lecznicach po swietach. Chociaz oczywiscie mam cicha nadzieje, ze do tej wizyty juz wcale nie dojdzie:-) Wieczorem i rano mialam lekkie bole podbrzusza jak przed okresem i tyle. Lekarz mowil, zeby szczypac sobie sutki, ale jakos nie przemawia to do mnie. To juz wole posprzatac i pojsc na spacer. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaggieBlue sliczne zdjęcia, a Wojtuś to kawaler jak się patrzy :D No przeżycie miałąś, nie ma co, ale co to się wyprawia z ciśnieniami to nie wiem. Ja po cesarce też myślałam, ze zejdę z tego świata, lekarze latali do mojej izolatki po kilkanaście razy na dobę, położna co 10 min mi ciśnienie mierzyła, bo takie miałam wysokie, a leków to mi tyle nadawali, że szok, ale dobrze, ze wszystko dobrze się skończyło. Kurcze po pierwszym porodzie zszyli mnie rozpuszczalnymi nićmi i było wszystko ok, ale co szpital to mają inne metody. Koleżankę zszyli nierozpuszczalnymi, po kilku dniach zdjęli, a później pękła dokładnie w tym miejscu, ale mówi, ze już jej nie szyli i ze zaczęła szybciej się goić i mniej ją bolało. Zresztą jak rozmawiałam z dziewczynami w szpitalu to mówiły, że jak człowiek sam pęknie to i mniej boli i szybciej sie goi niż nacinanie. Ja wiadomo, ze miałam nierozpuszczalne szwy, w 6 dobie mi usunęli i powiem Wam, ze nic nie bolała, choc byłam przerażona, bo siostra mówiła, ze jej zdejmowała praktykantka, któej się trzesły ręce i strasznie przez to ciagnęła, więc jak zobaczyłam w zabiegowym praktykantki to myślałam, ze ucieknę, na szczęście dziewczyny spisały się na medal i nic nie bolało :) Hoho to we wtorek po świętach szykuje się oblężenie porodówek :D Ale kto wie, może i wcześniej się rozpakujecie;) To byłby prezent od zajączka :) Mamusia czyżbyś miała dziś urodzinki? Jeśli tak to wszystkiego co najlepsze, mnósto miłości i radości i słońca na co dzień, pociechy z dzici i męża i szybkiego porodu :) Sto lat 🌻 Miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Meggi gratulauje slicznego Wojtusia :) Ta moja Paulinka to taka duza na 3 misiace :) juz lekarz w szpitalu sie smial i mi mowi : A ta pani z tym 3 miesiecznym dzeckiem to kiedy wychodzi? Pokupowalam pelno ubranek na 56 a na 62 pare i teraz M chodzi i kupuje nowe . Polozna juz byla 2 razy .Jak dla mni bardzo sie przydaja te wizyty. Kurcze ile idzie pampersów moja to przy przewjaniu 3 okupka nie zadazam zmieniac. Czekam juz moze cos zrobi i jak zaloze nowe nie zdaze zapiac a tu klocek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart231
czesc ja mialam masaz wczoraj i polozna daje mi 3 dni,ale cos mi sie wto wierzyc nie chce. Gratuluje nowych dzieciaczkow i czekamy na nowe:) Zebysmy mialy juz ten jeden wspolny temat, a nie jedna o skurczach a druga o cycu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×