Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

izis888

Kto na 2010??

Polecane posty

Gość Bluegothick
witam serdecznie.Jestem fotografem.Mam jeszcze kilka terminów wolnych w tym roku,także jeśli Państwo nadal szukają profesjonalisty to polecam się serdecznie.Moje portfolio www.ewakwasiborska.com i www.bluegothick.pl( w budowie). Kontakt do mnie Bluegothick@gmail.com tel.503 020 108 mam też galerię na naszej-klasie pod hasłem Fotografia Bluegothick. Zapraszam i pozdrawiam Ewa Kwasiborska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik bardzo przepraszam, że tak późno składam Ci życzenia. Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia:) wielu radości i mało smutkow, wiele miłości, czułości, spokoju i wzajemnego zrozumienia Wam życzę:) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarko poproszę też plenerowe, fajnie że pogoda dopisała. Oleum mogę cie pocieszyć że nie tylko ty masz bieganinę, ja podobnie mam sesje, remont naszego mieszkanie-w kółko sprzątanie i jeszcze raz sprzątanie, rozwożenie zaproszeń, szukamy obrączek i garnituru, ale księdza i sprawy papierkowe na szczęście załatwione tylko jeszcze zostało z kościelnym i organistą pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miarka dzieki za fotki super wesele! mam do ciebie pytanie bo widzialam jak puszczaliscie takie lampiony do nieba. Ja tez bardzo tak chcialam ale zaczelam rezygnowac z pomyslu bo pomyslalam ze goscie beda mieli z tym jakis problem. Nie wiem tez czy jeden lampion na pare? czy tylko kilka ich puscic?? Napisz prosze jak to u was wyszlo i jak z organizacja takiej atrakcj??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieliśmy tylko kilka lampionów. Puszczał kto chciał. My puściliśmy symbolicznie ostatni biały;-) Puszczaliśmy je z mostu więc było trochę trudniej bo zimne powietrze było. Ale efekt wyszedł super-bardzo małym kosztem. Co do pleneru - zdjęcia będą za kilka dni:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dziekuje za zyczenia:) Dzisiaj robilimy zdjęcia plenerowe. Bardzo jestem ciekawa jak wyjdą. Wogule straszne zamieszanie u nas i jeden wielki pierdzielnik:D Musimy sie ostro wziąc za sprzatanie , ale narazie czeka nas malowanie i zmiana mebli. Mi sie konczy urlop i w poniedziałek niestety szara rzeczywistosc. Wcale mi sie niechce wracac do pracy, ale trudno, jak trzeba to trzeba. Jestem strasznie zmeczona tym dzisijszym upałem. Nelubie takich temperatur. Umęczyłam sie okropnie w tej sukni.....eh ale i tak jestem szczesliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik- jeszcze cię cała biurokracja czeka;-) My nic tylko meldujemy się wymieniamy dokumenty i zmieniamy dane na rachunkach;- )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiem. Musze zmienic dowód, dane w banku, w funduszu emerytalnym itd. ale nie mamy jeszcze aktu małżenstwa z usc, wiec musimy poczekac. A nie wiecie ile sie czeka na ten akt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas był do tygodnia. Tzn po tygodniu zadzwoniłam i już był więc może nawet wcześniej wyrobili. Zależy kiedy ksiądz przywiezie do USC dokumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka Co do tych lampionów to chodzi o te papierowe ala japońskie, które się podpala i puszcza w niebo? Też o tym myslałam, ale nie wiem czy u mnie da radę. Mam kilka pytań o nie i będę Ci wdzięczna za odpowiedzi: 1. Czy mozna je puszcać wszędzie czy muszą być spełnione jakieś warunki? Sale mamy na obrzeżach miasta przy lesie. 2. Po jakim czasie one się wypalają? 3. Jak się już wypalą, to co znimi, spadają na głowy jak popiół po fajerwerkach? Może trochę głupie te pytania ale nie znam nikogo kto by wypuszczał te lampiony. Z góry dzięki. Do dziewczyn które ten Wielki Dzień mają już sobą, serdecznie gratuluję i życzę szczęścia :)) My mamy już autko zaklepane, oglądaliśmy w końcu zaproszenia, czas już coś wybrać no i trochę za obrączkami się rozglądaliśmy. Najgorsze to sie zacznie w lipcu, papierki, rozwożenie zaproszeń i znowu papierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My puszczaliśmy z mostu na rzeką. Ale nie widzę problemu żeby puścić je z dowolnego miejsca. Byle nie przy samych budynkach. trzeba kilka minut poczekać aż nagrzeje się w nich powietrze a potem puścić to polecą;-) Wzlatują bardzo wysoko. Jeszcze się paliły jak nam zniknęły z horyzontu. Sprzedawca twierdził że palą się kilkanaście minut a potem spadają już zgaszone. Więc nikomu nie robią krzywdy. A rozpalanie jest bardzo proste. Trzeba troszkę przestrzeni i zapałki;-) Mąż kupił kolorowe i kilka białych bez napisów. Ale widziałam na allegro takie typowo ślubne można np na nich napisać imiona nowożeńców. Jak się podświetlą pięknie będą wygląda;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miarka wyslalas mi maila ale bez zdjec :D :D mozna jeszcze raz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka to kwietniowki tez prosza na maila!! U nas tylko ja wymieniam papiery i nawet sie nie wymeldowuje, stwierdzilismy, ze za duzo zachodu, bo i auto by trzeba bylo i nasze dowody, prawka, paszporty. A tak tylko ja zmienie nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja z takim pytaniem: jak liczyc ilosc litrow napojow na osobe na jednodniowe wesele? zastanawiam sie ile gazowanych ile sokow i ile wody??? prosze o pomoc zwlaszcza te ktore sa juz po bo wiedza co cieszylo sie najwiekszym powodzeniem?? czekam na odpowiedz z gory dziekujac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarny Bluszcz-= u na największym wzięciem cieszyły się napoje typu pepsi czy mirinda w butelkach 0.2 zeszło ok 8-10 na osobę. Dużo mniej chętniej ludzie pili soki z dzbanków. Zeszło ok 40 litrów. Wody praktycznie wcale nie zeszło. Wesele było na ok 80 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny widzę z spokój na naszym topiku... a ja nie licząc dzisiejszego dnia mam jeszcze tylko TYDZIEN do slubu!! a jestem jakos tak dziwnie spokojna- boje sie o sama siebie bo tak mam w waznych momentach- ze sie wczesniej nie przejmuje a w danym dniu mnie bierze tki stres ze słowa nie potrfie powiedziec.... :/ byłam wczoraj na przymiarce- mama zrobiła mi fotke ale zgubiłam kabel do kmp zeby przesłać z komórki... i jeszcze nawet bielizny nie mam!! i ksze dla rodziców jeszcze nie zapakowanie itd... ja nie wiem jak to bedzie- czy ja zawsze wszystko musze na ostatnia chwile??!! a i jeszcze kolczyków do kolii nie moge dostac... wrr poprostu mam tyle na głowie ze nie biore sie z nic- i jak sie zmotywowac?? sorki za monolog... a to co najważniejsze chialam napisac- to Miarka wygladałaś ślicznie :):):) no i Anik wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia :) pozdraiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noemiii14 - spokojnie;-) Wszystko i tak pójdzie swoim biegiem. Bo wszystkiego się nie da zaplanować;-) U nas w dniu wesela się okazało że nie ma prezentów dla chrzestnych. Sprzedawca z allegro nawalił. I maż z rana czegoś jeszcze szukał;-) Może znajdziesz jedno wolno popołudnie i do jakiegoś CH skoczysz? Obejrzysz an spokojnie kolczyki i bieliznę. Ja te rzeczy w ostatnim tygodniu kupowałam i był ok;-) I ciesz się tymi ostatnimi przygotowaniami, ten czas przeleci;-) i już będziesz żoną:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miaruś--cuudne zdjęcia:) Noemii--spokojnie zdążysz ze wszystkim!!:) Ja byłam na 1przymiarce--suknia idealna...pięknie się układa,super podkreśla talię tylko....tylko teraz walczę z 3kg które zostały mi po kuracji lakami:( nic do piątku mam czas...1kg już zgubiłam...wczoraj przyszedł welon który zamówiłam-śliczny jest...butki kupione-- sandałki, przynajmniej mnie nie obetrą i wykorzystam je później:) bielizna kupiona,ale...ale muszę kupić inną..pojechałam w niej na przymiarkę aby zobaczyć jak będzie leżeć pod suknią i okazało się że jestem na nią uczulona. Nie wiem może na paski silikonowe?? pierwszy raz tak mi się zdarzyło,że strasznie uczulenie dostałam:( Wreszcie zamówiliśmy obrączki:) przyjdą dzień przed ślubem, oby tylko pasowały bo miałam problem z rozmiarem...żaden nie pasował:( udanej niedzieli buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka - dzięki za odpowiedź z lampionami :) jeśli mozna to też chcętnie zobaczę fotki ( pandzia11@op.pl ). Jak ja nie mogę się zebrać, żeby umówić się do poradni, nauk nie musieliśmy robić tylko poradnie i boję się, że w końcu nam czasu zabraknie, a wgrę wchodzą tylko weekendy, ciekawe czy da tak radę. Nie mogę się doczekać przymiarki sukni, ale to dopiero w sierpniu, mam nadzieję, że mi ją dopasują bo jak ją zamawiałam w kwietniu to ważyłam 7 kg więcej a do sierpnia mam nadzieję, że jeszcze coś zrzucę. Noemiii14 będzie dobrze, wszystkie będziemy trzymać kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu cisza:( U mnie finisz z rozwożeniem zaproszeń, nareszcie, odwiedziłam cała moją i mojego K rodzinę czyli ponad 120 ludzi.Masakra. Miarka a co ze zdjęciami z pleneru? masz już może? Przede mną ostatni egzamin i mogę brać sie prężnie za przygotowania i remont mieszkania, nie mam jeszcze kiecki na poprawiny i nic nie moge znaleźć. pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cisz, cisza :) wszyscy zajeci :) my tez powoli konczymy zapraszanie, mam nadzieje, ze do niedzieli sie juz z tym uporamy ;) u mnie pan mlody prawie juz ubrany, brakuje tylko kamizelki i musznika ;) moja suknia juz uszyta, trzeba tylko wprowadzic kilka poprawek :) i szyje sie bolerko formalnosci papierkowe juz zalatwione, wiec w piatek idziemy spisac protokol :) i to chyba na tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka powiedz jak ty sobie radziaś ze stresem ja mam swój ślub za 2 tyg nie dociera to jeszcze do mnie ale czasami jak sobie pomyślę to ogarnia mnie dzika panika że zespół będzie beznadziejny,jedzenie obrzydliwe,kamerzysta zrobi jakąś lipę i że my będziemy wyglądać paskudnie i nic się nie uda ja nie wiem co to będzie 2 dni przed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka powiedz jak ty sobie radziaś ze stresem ja mam swój ślub za 2 tyg nie dociera to jeszcze do mnie ale czasami jak sobie pomyślę to ogarnia mnie dzika panika że zespół będzie beznadziejny,jedzenie obrzydliwe,kamerzysta zrobi jakąś lipę i że my będziemy wyglądać paskudnie i nic się nie uda ja nie wiem co to będzie 2 dni przed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×