Boje sie wchodzic w zwiazek, nie umie byc soba przy facecie ktory mi sie podoba

Gdy mnie ktos podrywa i pozniej cos z tego wychodzi - zawze to koncze, bo prawda jest taka,ze sie boje zwiazkow... Bardzo bym chciala, ale nie calowalam sie nigdy nawet z kims, kto mi sie bardzo podoba, bo nie umiem byc przy nim soba, ciagle mysle "co on o mnie mysli, czy nie wygladam zle, czy nie jestem dla niego za slaba?". Duzo lepiej czuje sie przy chlopakach, którzy niewiele dla mnie znacza, ale mam 19lat i bardzo chcialaym miec chlopaka. Przerazaja mnie jednak te poczatki - rozmowa sie nie klei, nie mamy o czym gadac...

jesli oboje mocno chcecie - wyjdzie;]

a z tymi co ci sie nie podbają nie warto wchodzic w blizsze relacje

Mysle ,ze potrzebujesz czasu zeby \"przelamac\" cos w sobie....Ja jestem od kilku miesiecy z chlpakiem na ktorym mi bardzo zalezy -jemu zreszta na mnie tez....Ale mimo to szczesliwa nie jestem:( Nie wiem dlaczego tak jest(wczesniej jak bylam z kims innym tak nie mialam) Ale panicznieboje sie,ze zostawi mnie dla innej panienki-zatrowa mi to zycie-on nie daje minajmnijszych powodow zebym tak myslala-zastanawialam sie juz nad tym zeby zostawic go bo tak bynajmniej nie zadreczalabym sie...Byc moze jest to glupie ,ale nie potrafie poradzic sobie z tym.