Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zenek tartakowski

Kobieta bluszcz - jaka to kobieta ?

Polecane posty

Gość zenek tartakowski

Ona twiuerdzi ze kocha tak bardzo i ze wcale nie jest zaborcza. A jaka wg was jest kobieta bluszcz i gdzie jest granica miedzy miloscia a bluszczem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morie
kobieta bluszcz"" zyje tylko dla tej 2 os, nie ma wlasnego zycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek tartakowski
A jak postepowac z taka kobieta ? Oczywiscie co robic by nie strzelala fochow - co jest typowe dla kobiet ? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala1212
ja jestem taka kobieta :|. mysle, ze przede wszystkim musisz zapewnic jej maksymalne poczucie bezpieczenstwa, choc bedzie to dla ciebie meczace, mozesz czuc sie jak na uwiezi, wiecznie kontrolwoany. potrafisz tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morie
coz, ja bylam kob-blu. moj zwiazek sie rozpadl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morie
poczucie bezpieczenstwa- tak, specjalne wymagania w stos do takiego mezczyzny, kwestia dopasowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na tobie zawiśnie
to koniec ona uważa , ze twój świat na niej sie zaczyna i na niej kończy jeśli próbujesz mieć troche wolności, jest smutna, placze, obraża sie jesteś dla niej tylko ty i nic wiecej początkowo , niektórym facetom sie to podoba i imponuje im , że ktoś ich tak kocha potem jednak w takim związku sie zdycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morie
a moze sa faceci ktorzy potrzebuja czegos takiego i nie zdychaja w takim zw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek tartakowski
To jest bardzo męczące, ona mnie po prostu osacza a nie wiem co z tym zrobic. Kocham ją ale od tego zachowania moje uczucie gasnie. Musi byc jak ona chce bo jak nie to od razu sie obraza i foch :-o Caly czas daje jej poczucie bezpieczenstwa a ona mimo to caly czas oplata mnie swoimi mackami :-o Brakuje mi powietrza a nie wiem co z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do morie
Są, ja jestem z takim. Niby normalny facet, a tu... ;) Ja nie jestem bluszczem i z tego powodu bywają spięcia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natura faceta jest inna
każy wcześniej czy pozniej zdycha albo ma boki , żeby odpocząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala1212
kurcze, u nas dokladnie ten sam problem, tylko ze to ja osaczam. sprobuj z nia kiedys porozmawiac, ale nie przy jakiejs klotni/sprzeczce, tylko na spokojnie, bez okazji. opowiedz jej dokladnie, jak to wyglada z twojej strony. ja chcialabym, zeby moj partner tak zrobil, bo sama nie potrafie go zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morie
porozmawiajcie, sprobujcie zmienic cos na lepsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek tartakowski
Tylko jak probuje rozmawiac to zawsze slysze ze ja jestem zly ze jej sie czepiam ze sam nie wiem czego chce ze nie jestem juz taki mily jak kiedys ze zmienilem sie itd i jest foch a wtedy aby nie miala focha ja robie by byla zadowolona, ale mnie to frustruje :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczowe owijanie
Temat dotyczy osobowosci .... typ bluszczu jak sama nazwa wskazuje to oblepiane swoimi mackami swoją ofiarę. czy uwazacie że osobowość można zmienić ? O rety ... Mozna jedynie wyciszyc na jakis czas czyli przyciąć macki ... a to oznacza kłótnie. Hmm jak myslicie jak długo taki zwiazek przetrwa... Dla nie wtajemniczonych to taki typ osobowości który osacza z kazdej strony ... wije się po tobie .... nie masz swojego miejsca ... ten ktoś (bluszcz). Młody bluszcz w narzeczeństwie stara się za bardzo nie zawładnąć .... ale po slubie to dopiero ma prawo do wszystkiego. Tak więc jeśli chcesz oddychać, normalnie żyć bez kontroli wszystkiego to lepiej uciekaj. Rozmowa nic nie da .... bo jak mozna siebie zmienić ? Pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala1212
?! oczywiscie, ze mozna sie zmienic! gorzej, ze w tym wypakdu dziewczyna nie widzi problemu, a wiec nie bedzie nad soba pracowac - nawet nie jest swiadoma patologii, w jakiej zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala1212
zenek, mysle, ze albo musisz sie poswiecic calkowicie i dzwigac swoj krzyz - albo odejsc, na spokojnie - tlumaczac dlaczego - ze brakuej ci powietrza itd. koniecznie wytlumacz jej to dokladnie. moze po twoim odejsciu sie opamieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek tartakowski
Jej zaden facet wczesniej nie zostawil to ona zostawiala ich i mowila ze zawsze kogos sobie znajdzie. Ona w ten sposob mnie motywuje by robic co ona chce :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczowe owijanie
Ta kobieta będzie uwazała, ze wszystko jest ok. bo to jest jej normalne zachowanie. Przecież ona to robi z miłości :). czyli uzaleznia uczuciowo, finansowo, towarzystko .... bo przeciez ona wie najlepij z kim on ma sie spotykać, do kogo dzwonić itp. Bluszcz nigdy sie nie zmieni ... a jak sie zmieni to jest zgorzkniały i zły na cały świat. jak mozna z kimś takim zyć ? Przecież ona wtedy cierpi .... nie ma podpory aby zawiesić swoje macki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala1212
nie zgodze sie, mi w duzej mierze udaje sie zmianic swoja bluszczowa nature. ale to dopiero od niedawna - musialam najpierw uswiadomic sobie, ze to nie jest normalne, a destrukcyjne. zenek, mnie tez nikt nigdy nie zostawil, to zawsze ja zostawialam. no ale jesli jej "wisi" czy odejdziesz czy nie, to czemu cchesz z nia byc?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczowe owijanie
fuj nawet szantazuje Cię ..... to pomysl jak bedziesz oddychał po slubie ? Skoro teraz Ciebie straszy odejściem .... jaka pycha przez nia przemawia .... sam widzisz ... ona wie najlepiej co jest dla Ciebie dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczowe owijanie
Bluszcz dopiero zrozumie, gdy przegra zycie ..... najczęsciej jest to po 35 roku zycia ..... Wtedy gdy wszyscy znajomi maja rodziny ... a ta jeszcze szuka swojej podpory. Dopiero wtedy zauwazy , ze coś nie gra ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszcz to ja
jestem typową kobietą bluszcz. gdy wstaję rano oczekuję smsa lub telefonu na dzień dobry. kiedy tak się nie dzieje wpadam w panikę. łapię za telefon i piszę, niby nieświadomie ale kontrolnie... jeśli smsy ze dwa nie dadzą rady by się odezwał dzwonię też ze dwa razy... mi się wydaje że to normalne... ale on wstając rano juz jest w sumie zawalany całą moją osobą... ciężko mi jest kiedy nie odzywa się do mnie cały dzień... czuję się osamotniona, wydaje mi się że nie dzwoni bo... pewnie bajeruje inną... kiedy mówi mi że się dusi w takim związku ja płaczę, panikuję, chisteryzuję... bo ciężko mi zrozumieć jak można chcieć odpocząć od miłośći? skoro mówi mi ciągle że mnie kocha... a nagle chce wolności, to takie kobiety jak ja, bluszcze, odbierają to tak jak by chciał powiedzieć,, już cię nie kocham, poznałem kogoś innego"... Ciężki mamy charakter... zdałam sobie z tego ostatnio sprawę... Jestem na etapie walki z tym... Czuję się strasznie... To juz nie pierwszy mój związek... chyba 7 a mam dopiero 24 lata... Bardzo mi jednak teraz zależy na tym chłopaku... dlatego staram się uciąć macki. Nie zwasze mi to wychodzi i doprowadza to do ostrych kłótni... ale pracuję nad sobą... a może znacie jeszcze jakies sposoby na to jak lepiej znosić takie zmiany ? bo ja na przykład wpadam często w stany depresyjne... i ciągle płaczę... a nie chcę tego bo tak naprawdę nic się złego nie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem kb
kurcze, ja tez taka jestem. nigdy wcześniej sobie z tego nie zdawałam sprawy. ale to faceci mnie tego nauczyli. to oni zawsze za mną ganiali i zawsze wysyłali smsa na dzień dobry i dobranoc. a jak tego nie bylo to zaczęła się dziać masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×