Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lala9000

jak preprowadzić tą ostateczną rozmowę

Polecane posty

Gość lala9000

wczoraj wydarzyło się coś co przesądziło o tym, że muszę zakończyć 3 letni związek. nie wiem jak przygotować się do tej ostatecznej rozmowy, nie chce zalać się łzami tylko rzeczowo powiedzieć dlaczego kończę ten związek..bo jestem nieszczęśliwa, bo nie mogłam w ważnym momencie na niego liczyć, bo czuję, że mnie nie kocha...nie wiem jak to będzie znowu żyć w pojedynkę ,ale wiem, że to słuszny krok i muszę to zrobić..boli jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdecznie wspólczuję
witaj:) tak czy siak bedzeisz płakać:) ja zakańczałam 2 letni zwiazek, nie zależało mi już na nim zupełnie, a i tak beczałam:) dobrze żeby ta rozmwa nie była z trzaskaniem drzwiami, mega nerwami itp juz lepiej sie popłakać i przeprowadzic ja na spokojnie żebys mu powiedziałą wszystko jak jest a nie tylko kilka rzeczy a potem jak wyjdzie to ci sie przypomni jeszcze kilka faktów o ktorych nie wspomniałaś:) to takie moje drobne rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka rozmowa jest bardzo trudna.. nie musisz sie tak bardzo przygotowywac bo tak jest najczesciej ze to wszystko co chcesz powiedziec plynie z Twojego serca... i powiem ci ze trudno bedzie Ci sie powstrzymac od lez to jest normalne ze bedziesz plakac..(dasz rade) :) ale musisz mu to wszystko powiedziec i zapytac sie czy w ogole mu na Tobie zalezy bo nigdy nie mozesz na niego liczyc jestes nieszczesliwa, smutna i samotna... Moze jak sie roztaniecie to on wkoncu zrozumie to co zle robil i postanowi sie zmienic i bedzie do Ciebie chcial wrocic.. bedzie dobrze ale musisz mu wszystko na spokojnie powiedziec trzymam kciuki :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala9000
pewnie będę, ale czuje, ze to odpowiedni krok i, ze tak powinnam zrobic. nie ma nic gorszego w zwiazku jak czuc sie niekochana i czuc obojetnosc ze strony partnera. dopiero wydarzenia sprzed ostatnich dni mi to uswiadomily w pelni i juz wiem, ze nie bedzie nic z tego zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala9000
[slodziutka1166 ] dzieki za te slowa, na samo mysl sciska mnie w dolku, wiem, ze bede plakac bo ogolnie jestem wrazliwa i beksa. wiem tez, ze jestem wartosciowym czlowiekiem i ,ze jesli facet nie potrafi mnie docenic to musze odejsc...tylko dlaczego towarzyszy temu taki bol i smutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli tak czujesz ze to odpowiedni krok to musisz tak zrobic... Dokladnie nie ma nic gorszego w zwiazku jak czuc sie nie kochana i czuc ta obojetnosc partnera.. chyba najlepiej bedzie jak najszybciej z nim zerwiesz bo nie mozesz sie juz tak meczyc.. kolesie z natury tacy sa chamscy i obojetni nie licza sie czasami z uczuciami i z tym ze moga kogos bardzo tym zranic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa 109
a co ja mam zrobic???wczoraj robilam test i wyszlo, ze jetem w ciazy, a moj facet mnie obsral i wylaczyl telefon, po czym zadzwonil o 4 rano wracajac z klubu i opowiadajac o jakiejs dziewczynie, ktora poznal. dodatkowo powiedzial, ze ladnie go wkrecam, bo nie mam co robic i chce na siebie zwrocic uwage itp.... bylam dzisiaj u lekarza, dal mi zastrzzyk na wywolanie okresu, jak nie dostane to ide na badanie krwi w czwartek , czuje sie super, a mj luby dodal tylko, ze jak dostane okresu to mm wy*******lac, bo takich zartow sie nie robi mam ochote umrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma za co chce chociaz troche Ci pomoc. jak to kobiety sa bardzo wrazliwe i szybko sie rozczulaja. Kazdy jest wartosciowym czlowiekiem i rozumiem Cie ze chcesz byc kochana, wspierana w trudnych chwilach ale niestety po obecnym chlopaku nie mozesz sie tego spodziewac... Towarzyszy Ci taki bol i smutek bo bardzo dlugo z nim bylas i czulas cos do niego na poczatku ci bylo z nim dobrze i zawsze tak jest kiedy trzeba sie z kims roztanc ale z czasem powinno Ci to przejsc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwa po co ci zastrzy
k na wywołanie okresu skoro test jest pozytywny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[nieszczesliwa 109] no to jestes w troche trudnej sytuacji.. skoro ci w to nie wierzy ze jestes w ciazy to mu pokaz ten test ciazowy albo przypomnij mu ostatnia noc.. ale szczerze mowic to strasznie chamsko sie zachowal ten twoj chlopak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa 109
bo juz kiedystak mialam i test sie pomylil, lekarz tez na razie nic nie widzi powiedzial, ze do zwartku czekamy wydaje mi sie ze nic nie bedzie, bioe tabletki, ale nie mam okresu juz 2 tyg i sie dziwnie czulam ostatnio, nawet wymiotowalam dzisiaj z nerwow u lekarza, najbardziej boli mnie zachowanie mojego faceta, zawiodlam sie jak cholera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala9000
wiem, czas leczy rany...oby jak najszybciej. szkoda tylko tych lat, bo bywało wspaniale, ale chociaż wspomnienia zostaną dobre a w przyszłość muszę patrzeć z optymizmen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwa po co ci zastrzy
to dziwne no ale cóz dziwne rzeczy tez sie zdarzaja:) a ty sienie przejmuj palantem. jezeli jestes w ciazy pocigniesz go na alimenty... moja znajoma jest w bardzo podobnej sytuacji, ale bardziej skopanej. przespała się z jakims gosciem 2 razy i zaskoczyła. on ją oczywiscie zostawił i kazał spadac:o a ona nawet nazwiska jego nie ma:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
rozmawiałysym wczoraj. ja tez czuję się nieszczęśliwa w moim związku. nie chce go kończyć ale w pewnych momentach on tak mnie rani ze go nienawidzę za to. tka jak on nikt mnie jeszcze nie skrzywdził. :( nie wiem czy zkończyć ten związek czy no nie wiem ;( boję się byc sama boję sie stracic tak wspaniałego człowieka którym pomimo wszytsko on jest. i kocham go to wiem na pewno. ale to tak mnie boli. dużo by tu pisać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala9000
a w jakich momentach go nienawidzisz? tzn co robimy, ze tak czujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
on załatwił sobie prace sezonową na lipiec w mieście dop którego jeidze się pociągiem ok 45 minut. kuipł bilet miesieczny i miał jeżdzić. okazało się że może mieć tam nocleg. więc postanowił tam zostać. pomyslam ze ok na noc albo dwie ... to jest miasto turystyczne gdzei cały czas isę coś dizeje pełno imprez itp. został tam na 6 nocy pisał może 2 esy na dzień ... i to tkaie typu "ale jestem zjebany po pracy" ... ja tęskniła za nim . bolało mnie to ze mnei olewał bo ne naipsał ze teskni żebym np go odwiedziła... miał bilet miesięczny ale nie przyjechał wolał spędzać wieczory tam. pokłóciliśmy się troche przez esy. przyjechał op 6 dniach i zerwał. i wrócił tam. ryczelismy przy tym strasznie. kochamy ise oboje. pot mepisał do mnei esy jakby normalnie nic się nie stało. pogodziliśmy się i napisała mze przyjade do niego w niedzilę odwiedzić a on na to że nie, bo musi sobie wszytsko jeszcze przemyśleć. on pracował na palży i tak pojechałam na plazy ale w inne miejśce niż do niego. nie przysżłam do niego. w ogóle duga historia...potem mu ipsała mjak mi źle... ryczałam co noc. on mnie olewał. kurde ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
tego dnia widziałam go z dziewczynami takimi on mnie nie widział. było to przypadkiem. naipsała do niego co robisz? a on ze wraca z pracy .... naipsałam ze jak chce uratowac ten związek żeby rpzyjechał i porozmawiał bo tutaj przeciez jego dom jest,. ale nie on ma to wszystko gdzieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
od ponad pół roku jest nam żle. a jesteśmy 2 lata razem. ja go na prawde kocham. :( ale coś nie wychodzi nam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michel2008
Ktoś mi dał radę, która wydaje się niezła: napisz list, w którym spokojnie i rzeczowo wyjaśnisz, czemu chcesz Go opuścić, co w Waszym związku było nie tak, czego oczekiwałaś, a On nie spełniał. Poproś Go, by ten list przeczytał i wtedy z Tobą porozmawiał - albo również odpisał, bo rozmowa może być zbyt pełna emocji, przerodzić się w kłótnię, stawianie zarzutów itd. A tak... może okaże się, że jeszcze się kochacie i chcecie być ze sobą, tylko pogubiliście się, mieliście zły okres, w którym wszystkie problemy narastały. Ja też jestem tuż przed taką "rozmową", list napisany (ręcznie, to ważne) już czeka na Nią i... zobaczymy, co będzie... Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala9000
tez myslalam o tym liscie, faktycznie, mozna wiele wyjasnic bez emocji zbednych, moze tak zrobie, a po tym jak przeczyta taki list z nim porozmawiam, na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michel2008
Przyjaciółka mi tak poradziła, jej znajomi tak zrobili (za podpowiedzią psychologa). Związku nie udało się uratować, ale rozstali się w przyjaźni, a wcześniej było bardzo źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×