Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lilka23

marihuana-czy to juz problem??

Polecane posty

witam,pisze tu pierwszy raz, choć często czytam to forum... chciałabym prosić Was o rade, a mianowicie jestem z moim chłopakiem rok, zamieszkaliśmy ostatnio razem, on za pośrednictwem kolegi znalazł fajną prace, niestety ten jego kolega też tam pracuje i nie stroni od palenia marihuany, przez co mój chłopak też zaczął popalać, pisze \\\\\\\"popalać\\\\\\\" bo on twierdzi, że to nic takiego,że nie pali przecież codziennie i się nie uzależni, ja niestety miałam przykre doświadczenia z thc(ktoś z moich bliskich był na odwyku) i okropnie reaguje na to, że mój chłopak \\\\\\\"popala\\\\\\\", mówiłam mu, że nienawidzę jeśli ktoś to pali itd, ale on mówi żebym się nie martwiła itd, tylko,że ja kiedy wiem, że on palił czuje do niego pewnego rodzaju niechęć, wczoraj na przykład mieliśmy spędzić wspólne, miłe popołudnie, wiem, że zapalił z tym kolegą, nie było już miło, na początku wkurzyłam sie na maksa, później dopadła mnie złość i bezsilność, a dziś jest mi zwyczajnie smutno.... nie wiem czy mam sie tym niepokoić czy dać sobie z ty spokój i to ignorować?? doradźcie coś proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewno nie ignorowac
skoro facet wie ze tego nie lubisz, to powinien nie popalac :O wiesz, palenie trawy jest za fajne, zeby to przerwac. teraz popala, a za chwile bedzie palic, potem pozna kolege ktory wciaga i on tez zacznie. widac, ze ma slaba wole, skoro tak latwo go do czegos przekonac. niestety, trafil w takie srodowisko w jakie trafil i wcale lepiej juz nie bedzie. zastanow sie powaznie, czy zniesiesz to, ze twoj chlopak bierze narkotyki, czy wolisz poszukac sobie kogos wolnego od nalogow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, dokładnie :O Trawa robi siano z mózgu. Też znam ludzi co palą. Nie idzie z nimi normalnie pogadać, tak bez sensu gadają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, tylko stawiać mu ultimatum, że albo ja albo palenie, to chyba bez sensu:-(,bardzo nie chciałabym go stracić, ale być z kimś takim też nie...tylko nie wiem jak do niego trafić,skoro on zapalenie sobie do czasu do czasu nie uważa za nic złego:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewno nie ignorowac
od czasu do czasu to znaczy jak czesto? raz na tydzien, dwa? miesiac? powiedz mu, ze jesli chce byc z toba, to musi rzucic to gowno. myslicie o wspolnej przyszlosci? chyba tak, skoro razem zamieszkaliscie. chcialabys miec dzieci z kims, kto zazywa narkotyki? wiesz jak to gowno psuje nasienie? jakie dzieci moga z tego byc? :O pomysl czego naprawde chcesz. jesli cie kocha - przestanie palic. w co zreszta watpie, jak powiedzialam, to jest za fajne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co się orientuje, bo przyznaje mi sie tylko wtedy kiedy go o to zapytam, nie licząc wczorajszego dnia, kiedy go przyłapałam i i tak stwierdził, że wziął tylko macha, w co oczywiście nie wierze!to w tym m-cu ok 4-5 razy, nie wiem czy to jest mało czy dużo, nie potrafię już chyba myśleć logicznie o tej sprawie, tak jak pisałam nie chce wiązać z nim przyszłości skoro to pali, tylko smutne to co powiedziałeś, że "jesli cie kocha - przestanie palic. w co zreszta watpie, jak powiedzialam, to jest za fajne "... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczylam tego...
sluchaj moj chlopak kiedy jeszcze mnie nie znal od 5 lat jaral chyba codziennie, gdy go poznalam tez jaral, on mi sie od razu spodobal, ale przeszkadzalo mi to,ze jara..no ale troche sie zaangazaowalam w to..gdy zaczeslimy byc razem od razu mu powiedzialam,ze NIE godze sie na to zeby jaral, chce jarac- niech to robi beze mnie. na poczatku bylo ciezko, raz jaral,raz nie, gdy jaral czulam to co gty, mega zlosc i bezsilnosc, obrazalam sie na niego, robilam mu nieziemskie awantury ze nie szanuje mnie i mojego zdania... w koncu chyba zrozumial, bo mu po prostu zagrozilam,ze naprawde odejde, i teraz pali baaardzo rzadko, raz na 2 miesiace moze...a nawet nie. i to jego nie palenie trwa juz 2 lata! zycze ci wytrwalosci..wiem przez co przechodzisz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muahahahahaha
Marihuana to ZUOOOOOO co za bzdury i ignorancja przez was przemawia ludkowie o ograniczonych umyslach. rzuc go bo pali raz na jakis czas marichuane mowicie, oczywiscie mowia to osoby ktore nigdy nie skosztowaly alkoholu papierosow czy nawet niezdrowego jedzenia. Wszystkim wypowiadajacym sie hipokrytom proponuje obejrzec film z linku ponizej, a jak ktos bedzie zainteresowany to i kolejne czesci znajdzie po prawej stronie. http://youtube.com/watch?v=0HD6B94RURA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muahahahahaha
zapomnial bym dodac iz rzeby zrozumiec o czym jest ten film trzeba znac jezyki obce, umiec sensownie laczyc fakty oraz myslec logicznie. Ciekawe czy znajdzie sie jakis przeciwnik marichuany posiadajacy ww cechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł maaaaaaaaaajjjj gaaad
"zapomnial bym dodac iz rzeby zrozumiec o czym jest ten film trzeba znac jezyki obce, umiec sensownie laczyc fakty oraz myslec logicznie. Ciekawe czy znajdzie sie jakis przeciwnik marichuany posiadajacy ww cechy." tylu błędów w jednej wypowiedzi jeszcze nie widziałam :O panie yntelygentny... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muahahahahaha
no jak zwykle nie ma sie do czego przyczepic ani nie posiada sie jakich kolwiek argumentow aby podjac konwersacje to zawsze zostaje ULTIMATE ARGUMENT typu twoja "gramatyka/ortografia jest do bani"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
muahahahahaha Marihuana to ZUOOOOOO co za bzdury i ignorancja przez was przemawia ludkowie o ograniczonych umyslach. rzuc go bo pali raz na jakis czas marichuane mowicie, oczywiscie mowia to osoby ktore nigdy nie skosztowaly alkoholu papierosow muhahahahah ja mam za sob a lata palenia, ktore nie doprowadzily mnie do niczego dobrego. i wlasnie rozstalam sie z kolesiem, ktory nie chcial przestac palic,a jaral codziennie. dziewczyno- nie marnuj sobie zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
tylko smutne to co powiedziałeś, że "jesli cie kocha - przestanie palic. w co zreszta watpie, jak powiedzialam, to jest za fajne "... niestety prawdziwe autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muahahahahaha
salamandra plamista Ja pale od jakichs 5 lat o ile nie wiecej, pale raz na miesiac czy dwa, do tego pije alkochol przewaznie raz w tygodniu w piatek lub sobote spotykajac sie z przyjaciolmi w knajpie czy jakiejs imprezce domowej, mam bardzo dobra i bardzo dobrze platna prace i bardzo udany zwiazek. Wiec nie dziw sie ze smieszy mnie jak wspomnialem ignorancja i hipokryzja ludzi wypowiadajacych sie zle nt. marichuany a potrafiacych sie np. piwa napic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutne to wszystko jakoś :-(, porozmawiam z nim jeszcze dzisiaj, choć z tego co piszecie, dla miłości nie rzuca się wszystkiego :-(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewno nie ignorowac
jedna z was napisala, ze jej chlopak zrezygnowal z tego dla niej i teraz pali bardzo rzadko... mam znajomego. tez "zrezygnowal" dla dziewczyny. a palil zanim sie poznali, w zwiazku tez. "zrezygnowal", "palil okazjonalnie" :O dziewczyna przeszczesliwa, bo go kochala, ufala mu. pozniej moj chlopak mi powiedzial - za kazdym razem jak sie spotykali, jaral, za kazsdym razem. to juz nie bylo pare razy w miesiacu (co jest duzo, autorko, uwierz mi:O) to bylo co weeked. i tylko bylo: jakby cos, to marta nie moze sie dowiedziec :O tak na marginesie, zwiazek sie rozpadl, bo trawa zwyczajnie przestala wystarczac, a on zaczal sie robic agresywny pod wplywem tego swinstwa. po prostu psycha mu siadla, i juz. podniosl reke na nia raz, drugi, wyprowadzila sie. a mialo byc tak pieknie... :O planowali juz nawet slub. takze zastanow sie sto razy, usiadz i przemysl. sprobowalam trawy raz czy dwa. to jest zajebiste uczucie miec taka jazde w glowie. naprawde fajne. nie chcialam dalej w to brnac, wiedzialam, ze po prostu spodobalo mi sie i bede to robic czesciej jesli bede miala okazje. zerwalam wiec kontakty z osoba ktora mnie poczestowala. autorko, 4-5 razy w miesiacu to baaardzo duzo :O naprawde, naprawde zycze ci abys podjela sluszna decyzje w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muahahahahaha
napewno nie ignorowac Marichuana to uzywka ktora jest o wiele bezpieczniejsza dla uzytkownika niz alkochol, jest zdrowsza i skutki jej uzywania sa o wiele mniej oplakane. Tak jak i alkochol ma sluzyc milemu spedzeniu czasu. Wiec dlaczego droga forumowiczko probojesz winic marichuane za ludzka glupote. Jak ktos jest wystarczajaco tepy to nie wazne czy bedzie palil marichuane, pil alkochol czy tez wpierdalal kremowki (za przeproszeniem) calymi dniami i tak sie to dla niego zle skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
muhahaha- wiesz co ? gadasz jak moj byly i jego znajomi. smiac mi sie chce z takich ludzi jak ty. nie doczytales jednak, ze marihuana powoduje miedzy innymi bezplodnosc, a o uspakajajacych jej skutkach ja wiem juz sama. moj ex zwykle uspakajal sie po spaleniu jointa, bo jak sobie nie zapalil, stawal sie agresywny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muahahahahaha
no ale filmu z linku ktory podalem wczesniej nie obejzalas. Wogole to chyba nie dociera do ciebie co pisze. Wiec sproboje jeszcze raz. MAM SWIETNA PRACE W TYM ZAROBKI, BARDZO UDANY ZWIAZEK, GRUPE SWIETNYCH PRZYJACIOL, A UZYWKI (PIJE TEZ ALKOCHOL, PALE FAJKI) NIE MIALY NAJMNIEJSZEGO WPLYWU NA MOJE OSIAGNIECIA ZYCIOWE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oblech
'"skoro facet wie ze tego nie lubisz, to powinien nie popalac" buahahahhahahahahahahahha Czy autorka zaprzestała wszelakich działań, których jej facet nie lubi???? W innym wypadku nie może tego od niego wymagać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
muahahahahaha no ale filmu z linku ktory podalem wczesniej nie obejzalas. Wogole to chyba nie dociera do ciebie co pisze. Wiec sproboje jeszcze raz. MAM SWIETNA PRACE W TYM ZAROBKI, BARDZO UDANY ZWIAZEK, GRUPE SWIETNYCH PRZYJACIOL, A UZYWKI (PIJE TEZ ALKOCHOL, PALE FAJKI) NIE MIALY NAJMNIEJSZEGO WPLYWU NA MOJE OSIAGNIECIA ZYCIOWE. sluchaj, ja tez mam wspaniala prace, moge cie zapewnic, ze zarabiam wiecej od ciebie i z pewnoscia mam tez wiecej lat od ciebie. filmu nie obejrzalam i nawet nie chce mi sie go ogladac. swoje w zyciu przezylam, w tym kilkuletni trans marihuanowy. kazde uzaleznienie ma zle skutki, czy to dla wlasnego zdrowia, czy pozycia rodzinnego. zapytaj dzieci alkoholikow i narkomanow. a tak w ogole alkohol piszemy przez samo 'h'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa obserwatorka
nosz kurwa, nie porownauj jarania jointow do jedzenia kremowek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,że marihuana to nie jest takie nic, może jedni faktycznie się od tego nie uzależniają muahahahahaha,ale wiem ze swojego doświadczenia, że może być inaczej mój brat był uzależniony od tego świństwa, był w ośrodku, więc gdyby to było takie nic to nie byłoby tam tyle "dzieciaków", ten temat poruszyłam dlatego, że wydawało mi się, że po takich przeżyciach (jeśli chodzi o mojego brata) mam jakieś niepotrzebne jazdy, jeśli chodzi o mojego chłopaka i jestem na tym punkcie zbyt przewrażliwiona, ale zdaje się, że tak nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
no wiec sama masz odpowiedz. niestety, z uzaleznieniem od marihuany jest jak z alkoholem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
wybór należy do Ciebie. Powiem Ci z własnego doświadczenia - mam podobny problem. Mój facet już palił jak go poznałam. Dość często, kilka razy w tyg., dla odprężenia, jak mówił, bo pracę, fakt, miał stresującą. Przymykałam oko, wydawało mi się, że to nic takiego. Gdybym mogła cofnąć czas to bym go zostawiła już wtedy. Teraz, po 1,5 rocznej przerwie znów zaczyna palić, dzień w dzień. Przed przerwą palił generalnie non stop. Wracam z nim do punktu wyjścia... A w czasie tej przerwy w paleniu zdążyliśmy się pobrać. Dziewczyno, pogadaj z nim, albo "Marysia" albo Ty, nie ma sensu ładować się w związek z osobą uzależnioną, nie ma z tego nic dobrego. Ja zrobiłam straszną głupotę i mimo, że go bardzo kocham, to odradzam związki z uzależnionymi. (Zupełnie pomijam kwestie finansowe...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muahahahahaha
do anonimowej obserwatorki a czemu niby nie, jak ktos nie zna umiaru to obrzarstwo sie dla niego rowniez tragicznie skonczy. do salamandry plamistej Nie mamy sie licytowac ktto wiecej zarabia i kto ma lepsze zycie bno nie to jest celem dyskusji (mimo iz mysle ze moglabys sie szczerze zdziwic) Jedyne co pragne przekazac to ze nie marichuana jest zlem a glupota ludzka, poprostu niektorych rzeczy nie powinno sie niektorym ludziom dawac, i nie wazne czy jest to alkochol czy inne uzywki bo tepak ew. osoba u ktorej sila woli to pojecie abstrakcyjne bedzsie potrafila zrujnowac sobie zycie jakakolwiek uzywka nawet ww. obzarstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa obserwatorka
muahahahaha obzarstwo moze sie skonczyc otyloscia, cukrzyca, miazdzyca, przedwczesnym zawalem itd. cpanie konczy sie na jedna wielka dziura w mozgu, ktora z czasem przeradza sie w mniej lub bardziej powazzne problemy z psychika. a wtedy cierpia juz glownie najblizsi, bo narkomanowi nie przetlumaczysz ze jest chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
muhahahha moge zapytac ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muahahahahaha
salamandra - 25 ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie ? do anonimowa obserwatorka "obzarstwo moze sie skonczyc otyloscia, cukrzyca, miazdzyca, przedwczesnym zawalem itd" jestem pewien iz rodzina takiej osoby jest wniebowzieta a to wszystko z powodu tego iz ktos nie potrafil sobie odmowic dodatkowych 5 kotletow dziennie. Prosze ludzie czytajcie ze zrozumieniem, jasne ze jak ktos bedzie palil marichuane dzien w dzien to dobrze na tym nie wyjdzie, to samo bedzie z alkoholem i KAZDA inna rzecza o ile ta osoba nie zna umiaru. Jak ktos wie kiedy powiedziec sobie dosc to marichuana, alkochol, kremowki nie beda mialy na niego zlego wplywu. I proponuje obejrzec filmik z linku bo nie jest on nt. tego ze marichuana jest dobro a poprostu naswietla problem z calkiem ciekawej perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
no widze, ze w twoim wypadku akurat ma. nie bede mowic wiecej, bo nie chce cie urazic. lepiej zapal joincika, to wprawi cie w dobry nastroj, a moze i uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×