Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moja dzidzia

ultimatum

Polecane posty

Wiesz co, nie żal mi takich głupich bab co sobie pozwalają na bicie i traktowanie jak gówno, bo w końcu to Twój wybór. Żal mi dziecka bo oboje mu niezły los fundujecie. Z Twoim podejściem to pewnie nie raz dzieciak oberwie od tatusia a Ty nawet okiem nie mrugniesz. I to jest właśnie patologia jak już cyniczka napisała. Idź lepiej do garów to może dostaniesz w nagrodę pozwolenie na spacer ze śmieciami do zsypu. A nie zdziw się jak Ci dziecko kiedyś podziękuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no w łeb bym mu dała ! co za facet ..mój jakby mi tka powiedział to bym go zostawiał na dwa dni! i inaczej by śpiewał,oczywiście z dzieckiem zostawiła i sterta naczyń z stertą prasowania :)i jeszcze by sie znalazło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nedassss
to jest zapewnie tak, że poprostu brakuje wam pieniędzy. Masz za malo na godne utrzymanie rodziny i mąż każe ci iść do pracy. Teraz niejednokrotnie kobiety zarabiają więcej jak mężczyźni, a ty mówiesz, ze masz róźne godziny pracy, no bo jak jest się sprzedawca, mialaś pod górkę do szkoły wyższej, no to trudno. Myślałaś, że mąż tak ja w średniowieczu, będzie zarabiał na rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja dzidzia
jestem znow, na chwilke.. na poczatku pisalam ze na wszystko nam starcza. nie brakuje kasy, i dlatego nie rozumiem jego podejscia do sprawy, po co niby mam isc do pracy, w dodatku po oplaceniu opiekunki zostanie tyle samo co mam na wychowawczym, sprawe bicia i ponizania zostawmy lepiej na inny temat, tu chce sie poradzic co zrobic w sprawie tej pracy. juz zaczynam myslec, ze najlepiej to udawac ze tej rozmowy nie bylo, a jak sie znow spyta kiedy ide do pracy, to wtedy sie spytam, po co mam isc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj sie tymi wpisami. Nikomu nic do twojego zycia. Mysle, ze to dobry pomysl- zapytaj go, po co masz isc do pracy. I moze zasugeruj odpowiedz, ze masz isc do tej pracy, zeby ON sie lepiej poczul.... Bo po nic innego. Skoro nie bedzie wam przez to finansowo lepiej, to po jakiego grzyba?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam to znow ja, chcialam napisac wam jak przebiegly moje rozmowy z mezem wiec, po tamtej klotni nie zaczynal znow tego tematu az do przedwczoraj , i tak na spokojnie pogadalismy, w sumie to zdecydowalam ze moglabym isc do pracy np. weekendy, od piatku do niedzieli, moi rodzice moga sie zajac moim dzieckiem w sobote , w niedziele moj maz, a w piatki by przyjezdzala druga babcia, ale to jeszcze jest do przemyslemia, tylko ze za kazdym razem jak sie klocimy to on znow zaczyna sypac tekstami typu mowilem zebys poszla do pracy-to mnie nie sluchasz!! jak slysze cos takiego z jego ust to juz mi sie chce mu nic tlumaczyc, bo rece opadaja.. dzis jak kazalam mu nakarmic mala(bo nigdy tego nie robil-a kiedys trzeba zaczac) to stwiedzil ze on juz sie najadl!!! no to powoedzialam ze z takim podejsciem do dziecka to napewno nie zostaiwe pod jego opieka malej!! juz nie mam sily-czasem mysle o rozwodzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja dzidzia
powyzszy post byl napisany przeze mnie ale z innego konta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko kochana, ty się zastanawiasz? Ja byłabym już dawno PO rozwodzie! I zwróć uwagę na komentarze. To "małe" przchnięcie, "małe" uderzenie zmieni się kiedyś w doprowdzenie cię do nieprzytoomności. I to już jest patologia, bo normalny mąż nie bije żony. I tu nie chodzi, że mu nie oddasz, ale z miejsca stawiasz się na słabszej pozycji. Mojemu mężowy (choć on nie z tych, ale nigdy nie wiadomo), przed ślubem powiedziałam, raz mnie uderzysz i więcej nie zobaczysz. Rety, sory za dosłowność, ale twój mąż to kretyn, skoro nie potrafi zrozumieć całej sytuacji i upiera się przy najgorszym wyjściu dla ciebie, dziecka i wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×