Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz nie mam pojęcia

1, 2 randka facet zaprasza - kto za co płaci???

Polecane posty

acha no to jest problem z tym brakiem kasy, ale wtedy uprzedzilabym, ze czuje sie w pelni zaproszona, bo nie mam kasy. Ja bym tak zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> na kazdej randce placi PŁACI FACET. To jest zwykła prostytucja. On płaci, ty mu robisz gałe. Bez honoru. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie mam pojęcia
dla was kobieta nie ma klasy jak za siebie nie płaci....pieprzone feministki sie znalazły, jak jestescie głupie to płaccie za siebie ciagle i jak mieszkacie z facetem tez i za WASZE dziecko tez!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> acha no to jest problem z tym brakiem kasy, ale wtedy uprzedzilabym, ze czuje sie w pelni zaproszona, bo nie mam kasy. Słusznie. Bardzo mądrze powiedziałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk smirnofa
aHa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę dzisiaj na pierwszą randkę;) I też zaczęłam się zastanawiać...powinnam zasugerować, że zapłacę za siebie czy czekać aż on zapłaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie mam pojęcia
albo jeszcze inny mój przypadek.....ciekawe co wy na to umówiłam sie z facetem, była kolacja i powiedziałam ze moze wiezmiemy rachunek na pół a on ok no to ok zapłaciłam chociaz było mi głupio...za pare dni znów on chce sie spotkac ale ja byłam tuz przed wypłatą kompletnie bez grosza i mówie ze ok mozemy isc ale ja uprzedzam ze nie mam kasy i moze bysmy poszli w przyszłym tyg. On ze nie tylko teraz wiec ok, poszlismy i to było ostatnie spotkanie bo facet sie nie odezał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego Ty sie irytujesz kobieto. Chodzi o to, ze jesli ceniasz swoja wartosc, to Ty decydujesz o sobie i nie czekasz az ktos za Ciebie zaplaci, czy Ci zoorganizuje wieczor czy inne. Ale to nie znaczy jednoczesnie, ze w zwiazku z tym nie potrzebujesz tego wszystkiego co facet moze od siebie dac. A Ty tu przedstawiasz tylko 2 rozwiazania, placi albo nie placi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> I też zaczęłam się zastanawiać...powinnam zasugerować, że zapłacę za siebie czy czekać aż on zapłaci? Jak przyjdzie do płacenia, to zaproponuj, że się dołożysz do rachunku. Jak koleś jest normalny to powie, ze nie musisz i sam zapłaci. W dobrym tonie jest w każdym razie zasugerować, ze mozesz za siebie płacić i nie spotykasz sie z nim dla kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsza randka ma swoje prawa, ten co zaprasza płaci, wiec spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie mam pojęcia
czyli jak zaproponuje ze zapłace a koles sie zgodzi to moze go uznac za kretyna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest glupie
facet placi skoro zaprasza. a sypiac z nim nie trzeba z wdziecznosci za to, ze zaplacil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie mam pojęcia
własnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Dzizes k....ja pier....
i tak siedzice na jednej randce i czekacie az facet zaplaci , na 3 az zaplaci , na 5 tez zaplaci tylko pozniej sie nie dziwcie ze 6 randki nie ma i nie zadawajcie pytan na tym forum "dlaczego tak sie stalo?. on sie juz 2 tydzien nie odzywa?" i tu nie chodzi o te pare groszy ktore facet na Was wyda na kolejnych randkach ale chodzi o zasade . wierzcie ze to mile dla faceta jesli uslyszy od kobiety "Wiesz co dzisiaj ja zaplace", bo dla faceta to tez jest jakis znak ze kobieta traktuje go powaznie. ZASADY dziewczyny , mowi Wam cos to slowo? czasy rycerzy sie skonczyly wraz z wynalezieniem czcionki przez Guttenberga. kilka dziewczyn tutaj napisalo trafnie i widac Ich dojrzalosc , ale jak slysze wypowiedz w stylu "FACET PLACI i basta " ... zenada . moja Kobieta ma 30lat zreszta podpobnie jak ja i praktycznie temat pieniedzy nie istnieje , raz zaplaci Ona raz ja , poza tym czesto kupuje Jej kwiaty, "nie liczymy" sie nawzajem , Ty wydalas tyle, Ty tyle. Po prostu wszytsko jest spontaniczne i naprawde nie mam problemu w momencie kiedy po obiedzie w restauracji Ona wyjmuje portfel i placi, nawet nie poruszamy tego tematu ... ale do tego tak jak i do wielu innych rzeczy trzeba w zwiazku dojrzec czego co poniektorym Pania z tego forum zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asddafdas
o Dzizes k....ja pier.... towja kobieta jest dorosla, prscuje i ma za co siebie i ciebie sponsowac, zreszta ma 30 lat wiec nie ma wyjscia, bo jesli bedzie wybredna to bedzie sama :P, u nastolatek wyglada to inaczej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Dzizes k....ja pier....
nikt mnie nie sponsoruje , widac albo nie umiesz czytac albo czytasz jak chcesz a po drugie jak nastolatki nie maja kasy to niech siedza w domu i sie zlapia za ksiazki a nie lapia sie sponsoringu z ktorego juz tylko krok kdo kurestwa bo tak to wyglada z tego co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Dzizes k....ja pier....
proponuje poczytac wpisy pani o nicku Draska w tym temacie i sie uczcie,tak sie zachowuje kobieta z klasą . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... kiedy z kimś się umawiam, staram się o takie relacje żeby można było wprost zapytać :-) w razie czego nawet sympatycznie się pokłócić (jeśli zechcę zapłacić sama za siebie a X mi nie pozwoli). Jeśli jednak 3maci dystans - no czasem płacenie przez faceta ma na celu nawiązanie większej bliskości... Nawet to, jeżeli o spotkanie prosi jedna ze stron - może oznaczać że jest przygotowana na to żeby stawiać. Ale można też grzecznie odmówić, jeśli nie chce się dać komuś \"tej przewagi\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to kazdy placi za
i tyle. jak jest sie dluzej, to mozna zrobic tak,z eraz stawiasz ty, raz on. tak ciezko ci zaplacic za to, co wsunelas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty to chyba psychiczna jesteś
Wydaje mi się, że raczej 30letniej kobiecie bardziej pasuje, ze partner za nia placi na randkach - bo dla dorosłych, ustawionych ludzi to nie sa już tak istotne kwestie, zeby sie do grosza liczyć Natomiast nastolatki - imho powinno być tu 50/50 od pierwszej randki. Kasy w tym wieku swojej własnej się nie ma, wiec czulabym sie conajmniej glupio, gdyby mi chłopak sponsorował wyjścia (czyli jego mama i tata). No, chyba ze ty zadawałaś się w wieku 19tu lat ze starymi prykami pod 30stke, ale to normalne nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się z kimś umawiam
pierwszy raz i to jest obca osoba (no bo umówmy się- jest...) to wtedy zawsze nalegam na to, że zapłacę za siebie i to robię, chyba że facet głośno protestuje i to komentuje, zdarzają się tacy. Ostatnio spotykałam się częściej z facetem (kilkanaście razy) jakiś dłuższy czas temu. Kończyłam studia, on pracował i bardzo dobrze zarabiał. Ale denerwowało mnie to, że nigdy nie pozwolił mi zapłacić za siebie:O Ciągle mówił, że następnym razem ja go zaproszę, następnym razem ja stawiam itd. Kiedy protestowałam mówił, że przecież ja nie pracuję. A czy to w ogóle jest jego sprawa?:O Może się puszczam za pieniądze, to nie jego interes! Chciał mnie zabrać ze sobą na wakacje (tzn. snuł takie plany), na co oczywiście nie mogłam się zgodzić. Ciągle chciał mnie wozić, przywozic, odwozić swoim samochodem itp. Może przez moją postawę się zniechęcił, po prostu miał mnie dość, ale mnie nie interesował jego samochód, ani chodzenie po restauracjach tylko on. Kurcze, to młody, fajny chłopak, bardzo wesoły, moglibyśmy poleżeć w parku z drożdżówkami po 2zł, czułabym się lepiej niż w jakichś knajpach, kawiarniach, a tym bardziej niż na sponsorowanych przez niego wakacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się z kimś umawiam
Co innego, jesli kimś łączy mnie coś więcej- wtedy rozumiem, że chce żebym była z nim. Kilka lat temu miałam chłopaka, on był raczej biedny i często kupowałam mu prezenty, nawet buty, bo mu kiedyś pękła podeszwa w zimowych butach i nie stać go było na nowe a śnieg był do kolan:O I rozumiem, że to może być głupia dla kogoś sytuacja. Ale go kochałam! I wiedziałam, że gdybym ja była w takiej sytuacji, on by zrobił to samo, gdyby tylko mógł. Więc zamiast wydać kasę na jakieś duperele, szmaty czy kosmetyki kupiłam mu buty. I to nic złego. Ale co innego, jeśli ktoś jest bliską dla nas osobą- wtedy to nie ma znaczenia, kto płaci, o takich rzeczach się normalnie dyskutuje. Czy ktoś ma pieniądze, na co mu są potrzebne, czy ma coś na zbyciu itd. Ale co innego, kiedy mają za mnie płacić jakieś kompletnie obce osoby. Mi to nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa pomarancza
Oj dziewczyny. Czy Wy za duzo nie wymagacie? Najpierw oczekujecie zapewne zeby facet was zaprosil na spotkanie, bo wam mimo, iz macie na to ochote, oczywiscie nie wypada. Potem jak juz facet zaprosi to oczywiscie ma za was placic, a wy nawet nie zaproponujecie ze zaplacicie choc za czesc rachunku. W takim razie pytam do czego sprowadza sie rola kobiety na randce? Do usmiechania sie i pachniecia? Bo pewnie facet ma was rowniez zabawiac przez caly wieczor (jesli nie to przeciez nudziarz). Poza tym, czy nie czujecie sie jakos zoobowiazane wobec faceta, ktory funduje wam kino/kolacje/piwo (niepotrzebne skreslic)? Jesli macie takie podejscie jak wyzej opisane to wniosek jest smutny: przekichane jest bycie facetem i coraz mniej im sie dziwie, ze nienajlepiej traktuja i mysla o kobietach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to kazdy placi za
ja popeiram 2 poprzedzajace mnie wypowiedzi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeee
zawsze facet. Mam po 40 a nigdy jeszcze nie zapłaciłam za siebie na randce - a było tego sporo. ze stałym facetem tez zawsze on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam poczatki z moim facetem,zapraszal wiec placil, mnie oczywiscie bylo glupio bo pracowalam i stac mnie bylo ale on sie dasal. wiec czasem,zeby go uprzedzic dzwonilam i mowilam,ze mam bilety do kina,albo,ze dzis mam ogromna ochote na cos do jedzenia i go zapraszam.zgadzal sie dosc czesto. pierwszy wyjazd jaki mi proponowal wspolny wypadl akurat jak nie mialam za wiele na koncie i mowie mu,ze teraz mnie nie stac,nie mam kasy. wiec odparl mi,ze on mnie nie pyta o kase ale o to czy z zgodze sie z nim pojechac. i placil nawet za tampony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja płace zawsze, ale faktycznie dobrze widziane jest przeze mnie, jesli kobieta chocby uczyni jakis gest w tym kierunku a nie traktuje to jak moj obowiązek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie w takich sytuacjach zaczyna się licytacja :ja zapłacę - o nie, nie,ja - nie,bo ja - zapomnij, bo ja...itd.. w sumie nie zwracamy uwagi kto płaci, raz ja, raz ona, czasem za większe zakupy też tak, czasem się sobie dokładamy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×