Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz nie mam pojęcia

1, 2 randka facet zaprasza - kto za co płaci???

Polecane posty

Gość Punky
A co ma powiedzieć dziewczyna, której facet oznajmił, że ją "porywa" w piątek wieczorem do restauracji, a następnie jak przychodzi do płacenia rachunku on gromkim głosem mówi, ze każdy płaci za siebie? Zawsze za siebie płaciłam, ale jak zaznaczył, że "porywa mnie" i wybrał lokal, to myślałam, że chce tym razem mi zafundować spotkanie. Jakże się pomyliłam. Oczywiście zapłaciłam za siebie, ale gdy następny raz mnie "zaprosił" odpowiedziałam, by nauczył się używać odpowiednich słów. To było nasze ostatnie spotkanie, i nie chodzi o to, że nie zapłacił za mnie (mam kasę), ale o sam fakt i kulturę (nie raczył wcześniej po cichu powiadomić, że chce mym jednak się dorzuciła, tylko przy kelnerce zanim jeszcze podała rachunek mu do ręki). Uważam, że jak facet się stara na początku, zapłaci, to jest jak najbardziej w porządku. Później kobieta powinna sama zaproponować dołożenie się lub zapłacenie i od faceta zależy czy się na to zgodzi czy nie. Gdy na początku nie pozwalam za siebie zapłacić, znaczy to tylko tyle co: nie jestem aż tak zainteresowana, więc się nie kłopocz :P Czy jestem nie fair?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 randka to ten płaci kto
zaprasza ale na drugiej to już powinnaś Ty zaoferować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli facet zaprasza (lub porywa) to on płaci. Jeżeli zaś mówi, że gdzieś się wybiera i pyta kobietę czy by się do niego przyłączyła to wtedy każde płaci za siebie. Bardzo kurwa skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Punky
Zaproszenie = zapłacenie za to, na co się zaprasza. Dla mnie to logiczne. Jak nie miałem pieniędzy, albo tak mi na lasce nie zależało, to mówiłem "chodźmy tu i tu" nigdy natomiast "zapraszam" abym nie stawiał się w kłopotliwej sytuacji. A po drugie, drogie panie, prawda jest jedna i brutalna - jak facet tak przelicza pieniądze, znaczy że mu tak bardzo na was nie zależy. Gdyby spotkał kobietę ze swych snów znalazł by pieniądze, zaręczam. Ktoś może powiedzieć, że nie chce być sponsorem, że może nie ma kasy. Ok, to niech połażą po parku. Niech ją przeciągnie po całym je.... parku, niech zaznaczy ślad swymi bucikami na każdej ścieżce. On w tym czasie niech będzie zabawny i zrelaksowany, by nie wyczuła, że się martwi tym jak ona na to zareaguje. Jak laska po takim wypadzie będzie się chciała ponownie spotkać, znaczy, że się spodobałeś, i trafiłeś na fajną, lubiącą ruch dziewczynę, która nie stroi księżniczki. Ale gdy każde twoje spotkanie będzie bez nakładu żadnych kosztów nie dziw się, że jesteś sam albo z jakimś popychadłem. Laska która się ceni, każe Tobie się cenić. I pierd... ten , kto powie, że nie będzie marzył o takiej a zadowoli się potulna panienką, co na wszystko będzie się zgadzać, nawet gdyby robiła najlepsze lody w mieście ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Punky
No właśnie tez tak uważam. Zaprasza - płaci Hmmm, chyba ktoś się pode mnie podszywa. To u góry nie jest mój post :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rambo XIV
przepraszam, miało być "do Punky". nie chciałem zabierać pseudonimu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×