Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arykinek

moja żona nie jest kobieca

Polecane posty

jeżeli jest zgrabna i zadbana, to zmień temat na " nie jestem męski"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malzenskie problemy
mnie sie tez wydaje, ze to problem roznicy temperamentu i nie doluj sie wpisami ogierow, oni Ci zwyczajnie zazdroszcza temperamentnej zony :-) macie problem i to niemaly, i to czy i jak go rozwiazecie pokaze jak silny jest Wasz zwiazek a takich problemow do przezwyciezenia bedziecie miec jeszcze sporo i kazdy z nich bedzie swietnym argumentem, by zamiast go rozwiazac, np. zdradzic ale czy o to chodzi w malzenstwie? czy o to, by wspolnie szukac rozwiazania problemow? powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno nie jest to problem różnicy temperamentu. jak facet ma ochotę na żonę raz na dwa tygodnie to jest to brak temperamentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze nie szuka kochanka - ciagle mnie utwierdza w przekonaniu ze jestem dla niej jedyny , okazuje mi moje zainteresowanie , dba o mnie , potrafi mi wstac o 6 rano po nocce i zrobic kanapki do pracy . Czasami az wydaje mi sie ze jest dla mnie za dobra ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata--------
to moze kochaj sie z nia raz do upadlego caly tydzien, az jej sie odechce, i ciagle ja namawiaj, na anal takze;] to pewnie da ci spokoj:) tak to dziala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra. teraz z innej beczki. Jaka musiała by być, żeby była kobieca ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA sexasia
Jestem dokladnie taka sama jak Twoja zona ale moj facet to uwielbia :) Czasem mu sie nie chce wiec sobie odpuszczam. pogadaj z zona ze nie zawsze masz ochote zupelnioe normalnie bez klotni moze zrozumie :) POWODZENIA Dodam ze jestem bardzo kobieca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona uwaza ze jak jej odmawiam 4 razy w tyg to juz cos ze mna nie tak. A mi sie nie chce sily nie mam na lodzika owszem ale na ta cala otoczke i seks nie. co to znaczy byc kobieca ? no zeby mi sie nie podawała na tacy . Choc ona stwierdzila ze jak nie nalega to moze na seks czekac tydzien .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
a ja tez jestem taka jak Twoja zona, ale nie mam meza, a moj facet mi tez odmawia czesto i tez ta cala otoczka (gra wstepna dla mnie itp) go meczy, choc dodam, ze mamy same pieszczoty, a sex ma byc niebawem. Pieszczoty mamy 2 razy w tygodniu. Czyli 3 razy w tygodniu u Was sa pieszczoty / sex, skoro mowisz ze 4 razy jej odmawiasz? A jesli Twoja zonka by nie nalegala, to mialbys ochote czesciej? A moze w ogole rzdako by do tego dochodzilo, skoro ona by dala spokoj z zachecaniem Ciebie? Coz macie inne temperamenty, ja tez mam ten problem i nie wiem, co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lo matko Biedna ta Twoja
zona, wspolczuje kobiecie... Nie dosc, ze takiego aniola masz w domu to jeszcze narzekasz :O To z Toba jest problem chlopie. Twoja baba to skarb! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yourmystery
Moja zona też dla mnie nie jest kobieca ale to z powodu niepociągającego ubioru oraz zbyt chudej sylwetki. Ja juz od 9 miesięcy z żoną tego nie robiłem. Małżeństwem jestemy od roku. Przez ten czas zrobiliśmy to może z 10 razy. Juz wyjasniam dlaczego i nadmieniam, że żony nie zdradzam, chcę trzymać fason mimo wszystko, to porządna kobieta i nie zasługuje na zdradę. Na to że nie chcę z nią seksu składa się kilka czynników: 1. Tuż przed ślubem uzmysłowiłem sobie, że posiągają mnie zupełnie inne kobiety niz moja żona. O innej budowie ciała, przywiązujące wręcz pedantyczną uwagę do swojego wyglądu, no i o nieco innej osobowości. Wyjde na miasto, patrzę ide tych cudów chodzi po ulicach, potem wracam do domu patrzę na owszem zadbaną i pachnącą zonę ale to nie to, to daleko nie to i odczówam frustrację. Frustrację tak dużą, że poprostu dochodze do wniosku, że nie będe uprawiał seksu z zona tylko dlatego, że jest moją żoną. Jeśłi mnie nie pociąga to się nie poniżę. Ktoś mógłby zapytać, dlaczego się z nią ożeniłem skoro już przed slubem czułem, że to nie to. Otóż nie miałem pewności, cos mnie gryzło ale nie wiedziałem co. Żona ma wiele zalet, to mądra, wierna i zaradna kobieta. Sądziłem że się ułoży, wszystko było juz zaplanowane, zespół na wesele wynajęty, sala i jedzenie opłacone. Kto to przeżył wie, jak trudno sie wycofać w takiej sytuacji. 2. Drugi powód to różnice między mną a żoną w sprawach życiowych, światopoglądowych i innych dziedzinach. Szczerze mówiąc w małżeństwie czuję się osaczony. Wolnośc ktorą ceniłem najbardziej w życiu została mi odebrana. Małżeństwo odebrało mi wszystko co kochałem a uraczyło wartościami, zasadami i obowiązkami które nic dla mnie nie znaczą i są tylko kulą u nogi. Oczywiście wywiązuję się z obowiązków, pomagam, staram się byc użyteczny, wspierać żonę itd. ale wiem że robie to tylko po to by nie robić jej przykrości. Ponadto staram się poprostu żyć przyzwoicie w taki sposób by zona nie była osamotniona w problemach dnia codziennego. Jednak to wszystko co opisałem w tym punkcie powoduje, że moja frustrcja narasta jeszcze bardziej a róznice poglądowe z żona powodują, że często odczówam złośc z powodu jej zachowania. A jak mozna uprawiać seks z kims na kogo człowiek się złości lub kogo uważa za jedno ze źródeł swojej frustracji. Właściwie jedynym pozytywnym akcentem tego małżeństwa jest nasze cudowne maleństwo które kocham nad życie. Nawet dla samego dziecka warto było i nadal warto cierpieć. Dlatego pewnie nigdy sie nie rozwiodę. Dziecko zasługuje na komletną rodzinę. To może tyle. Uf, trochę mi ulżyło. Nie mam się komu z tego wygadać, cisne to w sobie w obawie przed miażdżąca krytyką i reakcją rodziny. To taki cięzki balast. Przez to wszystko czuję się zmęczony, wyczerpany jakbym 10 lat w kamieniołomach przepracował.Staciłem już nadzieję na szczęście w życiu i prawdziwą miłość. Chyba nic cudownego poza rzemieślniczym wypełnianiem roli meża i ojca juz mnie w życiu osobistym nie czeka, bo to zycie sobie i pewnie zonie też zmarnowałem. Tak oto w zasadzie sam wpedziłem się w wielomiesięczny celibat. Ale sam tego chciałem. Teraz czekam, aż żona nie wytrzyma i sama zacznie rozmawiać co jest grane bo mnie poraz kolejny brak odwagi.A nawet jak ona zacznie to tez wcale nie wiem czy starczy mi odwagi by powiedziec jej wszystko wprost. Pewnie wymyślę jakąs łagodniejszą wersję. szczera prawda zraniłaby ja zbyt mocno na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbobo65
Chetnie sie z toba zamienie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia0000
yourmystery- ja mam podobnie tak jak ty jestem z nim bo jestem i tylko dlatego ze nie mam odwagi odejsc a to duzy bląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooo ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak zylam
ale moje zycie, szczescie, szansa na nowa milosc byla mi wazniejsza, rozwiodlam sie po 2 latach malzenstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest na tym świecie
że takie cud-babki trafiają się takim ciotom? a kłody-niewydymki marnują życie normalnym mężczyznom? ?????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam bym chciał, żeby moja czasem troche bardziej się rozkręciła nie to że mało czy źle czy cokolwiek innego, ale czasem brakuje mi w tym takiego elementu "zdziry"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniulka1234
A ja uważam, że jeśli kobieta zbyt często namawia na seks jest w oczach faceta mniej pożądana. To działa w podświadomości, i chociaż jestem zdeklarowaną feministką to jednak nie da się ukryć, że facet jest bardzij zdobywcą i to on powinien starać się o kobietę. Oczywiście jeśli ona ma ochotę częściej na seks niż on to nie ma w tym nic dziwnego, ze sama to proponuje, ale niestety to zmniejsza szanse na to, że facet będzie miał ochotę. Ja w łóżku często sama wychodzę z inicjatywą, ale bardzo często pozostawiam i jemu pole do popisu. I wierzcie lub nie jest najbardziej podniecony wtedy, kiedy wie, że ja nie mam ochoty, a on robi wszystko, żeby mnie podniecić i osiągnąć cel. Temperament temperamentem, zawsze można się dogadać. Uważam, ze powinieneś powiedzieć jej, że chciałbyś czasem sam zainicjować seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaa.......
ale on nie chce inicjowac seksu, bo mu starcza raz na 2 tyg... nie dobraliscie sie. zbadaj te hormony lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten facet jest chory po prostu
abstrahując juz od tego, czy taka "niewyżyta" kobieta jest atrakcyjna czy nie, MŁODY CHŁOP KTÓRY MA OCHOTĘ MAX DWA RAZY W MIESIĄCU MA JAKIEŚ ZABURZENIE. To nie kwestia osądu, ale fakt. Prawidłowy rozwój seksualny mężczyzny tak się nie odbywa, na ten wiek przypada największe libido, a ty jesteś oziębły jak 50latek po andropauzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koteszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koteszka
nie kobieca ....to ,taki babochłop,niestarannie ubrany,nie pachnący nie zadbany...........Kobiecość to nie ładna twarz, płaski brzuch czy piękna skóra. Kobiecość to jest piękne wnętrze, czułość, ciepło wyrozumiałość, umiejętność bycia blisko.Na początku stworzył Bóg świat. Gdy chciał stworzyć kobietę, spostrzegł, że już na mężczyznę spotrzebował wszystek materiał. Nie zostało ani jednego trwałego i pewnego pieerwiastka. tak więc uczynił: wziął krągłość miesiąca i faliste ruchy węża, chwiejność trawy, wysmukłość trzciny, aksamitną delikatność kwiatu, spojrzenie łani, jasność promienia słonecznego, niestałość wiatru, bojaźliwość zająca, próżność pawia, miękkość i lekkość puchu, twardość diamentu, słodycz miodu, krwiożerczość tygrysa, ciepło ognia, chłód lodu, krzykliwość czajki, gruchanie synogarlicy, Zmieszał to wszystko, stworzył kobietę i darował ją człowiekowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz szczęście facet :P ale rzeczywiście na dłuższą metę może być to męczące - nie wiem, jak na razie ja mogę sobie marze, aby moja taka była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi autorze! Myślę że tu po pierwsze jest maly problem z Tobą, jesteś mlody, Kochany masz 24 lata, czas kiedy 99 % facetow Kochałoby swoją milość dziń i noc, a Ty masz ochotę raz na 2 tygodnie?????? Jej, nie wyobrażam sobie takiego seksu, choć ja mma czesto problem z ochotą - jej brak.... Ale myslę że wiem tezdlaczego jest jak jest, facet to zdobywca, a Ty już nie musisz zdobywać. To on Ciebie zdobywa a to przestalo Cię kręcić, ale na boga nie mow nigdy ze jest to nie kobiece bo nie tak wyglada kobiecość drogi :) Usiądź i powiedz żonie ze chcesz ja pozdobywać, że taka jest natura faceta, że nie chcesz się z nią kochać bo nie możesz już poprosić itp.... Swoją drogą dlaczego niezareagowales jak sie zabawiala???????? Proszę Cię, mogles cos powiedzieć, przerwać jej, powiedzieć że chcesz pogadać! Zrob coz z tym bo za chwilę oboje obudzicie się obok innych ludzi w sypialni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieauiui
Koteszka, masz nierowno pod deklem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×