Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamany na maxa facet

Obiecałem jej i nie mogę tego dotrzymać - czy jestem dupkiem ?

Polecane posty

Gość zalamany na maxa facet

Otóż obiecałem mojej ukochanej wspólny wakacyjny wyjazd we dwoje. Bardzo tego chciałem gdyż chce spędzać z nia kazda wolna chwile. I niedawno sie okazalo ze musze wyjechac na ten caly urlop do rodziny, pomoc im w pracach polowych:-o Od razu jej o tym powiedzialem to zaczela sie jazda ze ja jestem nieslowny, ze kretacz, oszust ze nie licze sie z nia ze ja sam zostawiam. Niedawno wrocilem z dwutygodniowego szkolenia sluzbowego. To wszystko nie jest zalezne ode mnie a ona wzbudza we mnie straszne poczucie winy. Ja bardzo chce z nia wyjechac ale musze jechac tam. Slysze ze facet ktory kocha nie zostawia dziewczyny i sam nie jedzie na urlop i widocznie ja nie kocham jej. Zawiodla sie na mnie strasznie po tym wszystkim. A ja nie wiem co o tym myslec. Jest mi cholernie zle bo bardzo chce z nia jechac a tak sie zwyczajnie nie da. Na kazdym kroku slysze ze ona sie mna zawiodla, ze nie moze na przyszlosc ze mna planowac wakacji, ze wyjedzie sobie z kolezanka albo sama. Ze czuje sie zle z tym wszystkim ze ja ja olewam :-o Co robic ? Nie chce by tak o mnie myslala bo ona jest dla mnie wszystkim !!! Pomozcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
ona na tobie się zawiodła? to chyba ty na niej. wypadły ci jakieś nieoczekiwane obowiązki a ta jeszcze ma pretensje. jakbyś wpadł pod samochód to też by narzekała że "niesłowny jesteś" bo z nią na wakacje nie pojedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamany na maxa facet
Ja bardzo chcialbym ja wziasc do rodziny ale nie moge gdyz ona jest bardzo konserwatywna i przed samym slubem dopiero moglbym ja wziasc. To byloby idealne rozwiazanie ale niemozliwe do wykonania :-( Czuje sie okropnie bo musze im pomoc a nie chce jej zostawiac na 2 tygodnie :-( na dodatek jej mama powiedziala ze jak ja pojade to znaczy ze mam ja w dupie :-( A wcale tak nie jest bo nikogo mocniej nie kochalem jak ja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz obowiązki i ona musi to zrozumiec- z drugiej strony skoro ty wiesz , że masz zobowiązania ( rodzina rozumiem nie nabyła pola w tym roku??) nigdy jak nie jesteś pewnien nie obiecuj jej- kobieta nienawidzi jak jej się cos obieca a potem nagle "coś wyskakuje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darek9878
ofe rma - wiesz super mądry gość z Ciebie, zupełne przeciwieństwo twojego nicka. A tobie autorze radzę posłuchać ofer my. Ja znam te zagrania ze swojego zycia - też z taką kobietą byłem i takie same scenerie mi urządzał, zostałą niestet - jeszcze raz napisze niestety moją żoną, a to tylko się nasiliła. Najchętniej odwróciłbym terza czas , gdyby to tylko było możliwe, a kobiety tego tuypu najlepiej omijać z daleka!!! Tak że słuchaj jak kobieta nie szanuje twojej rodziny - nie szanuje Ciebie, tak jest i koniec, i nie radz e przekonywać się na własnej skórze, tak jak ja, bo cholernie teraz cierpię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszłam może rodzina jest konserwatywna... z drugiej strony jak jedzie się pomoc rodzinie i jest się doroslym to rodzina powinna zrozumiec ze dorosly m swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamany na maxa facet
to nie tak ike sytuacja wygladala nastepujaco: ja tam co rok nie jezdzilem pomagac w tych prawach polowych. ale w tym roku wujek zachorowal, kuzynki syn wyjechal na wakacje do usa a tu nagle wczoraj dowiedzialem sie ze dwoch kuzynow dostalo prace w irlandii i ich nie bedzie. zwyczajnie brakuje rak do pracy i mnie o to poprosili abym przyjechal. a ze moj tato zawsze im pomagal bo to jego rodzenstwo a teraz niestety zaniemogl - wiek juz swoje robi to mi polecil abym tam pojechal. a ja slysze ze moja rodzina mojej kobiety nie lubi bo prosza mnie o takie rzeczy w momencie gdy ja mam urlop i z nia powinienem wyjechac. ja marze o tym by z nia wyjechac ale nie mam wyjscia i musze jechac tam :-( a na kazdym kroku caly czas slysze jaki to jestem niedobry, jaki nieslowny i nie mozna na mnie polegac ani liczyc :-(a ja tak podle sie z tym czuje :-( jets mi tak zle ze musze ja tu zostawic sama ale co innego mi pozostaje ? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi to nie pasuje
zaproponuj jej wspolny wyjazd, a jak sie nie zgodzi mozesz mowic, ze to ona nie chce wakacji z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamany na maxa facet
wyszlam z kapieli konserwatwna jest moja rodzina a nie kobieta. ona bardzo chcialaby ze mna jechac a ja jeszcze bardziej chcialbym ja ze soba zabrac, ale tu chodzi o rodzine ktora uwaza ze dopiero przed slubem cos takiego wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego napisałam że z jednej strony powinna to zrozumieć- mam korzenie wiejskie 9 czytaj moi dziadkowie są ze wsi0 i pamiętam z dzieciństwa pełną motywację całej rodziny w czasie żniw mimo to na przyszłośc upewnij się zanim coś obiecasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darek9878
Sory za błędy - mam wyrabaną klawiaturę! Kobieta która kocha gniewem się nie unosi - to nie wymysł! Nie warto kochać kogoś, kto cię nie szanuje. To co się stało, na pewno nie jest drobiazgiem, i są to warzne dla ciebie sprawy, przcież gdyby to były drobiazgi na pewno nie rezygnował byś z wakacji z ukochaną. Ona jako twoja dziewczy powinna tro tym bardziej zrozumieć, a najlepiej tak jak ktoś pierwszy ci napisał, powinniście jechać razem do twojej rodziny i niczdego się nie wstydzić czy krępować. Z moją żoną było podobnie, tęż była niby bardzo konsewatywna i nie chciała jechać, a źle to wszystko się skończyło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjuszka
no tak zaraz na dziewczyne,ze fochy stroii i jakim właściwie prawem... wcale jej się nie dziwie.na dobrą sprawe to cały rok sie czeka na urlop..na te kilka ,kilkanaście dni wolności od pracy,cóz moze by piekniejszego niż laba od roboty i czas spędzony z kims kogo się kocha i z kim planowało się spedzic ten czas????fajnie umówiłeś się,zaplanowaliscie sobie urlop a Ty co?masz to gdzies bo wypadło Ci pomagac w polu?rozumiem,ze to jakas bardzo bliska rodzina?w takim razie nie mogłes tego przewidziec?w końcu robota w polu jest praca sezonowa i zapewne zdawałes sobie sprawe,ze chcac nie chcac to nastąpi w okresie wakacyjnym i by może pogryzie sie z waszymi planami?nie lepiej było ja uprzedzic?ze może by tak albo tak?a teraz?a teraz to wcale sie nie dziwie,ze jest zła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nic nie obiecuj
gdy nie jestes na 100% pewny ze dotrzymasz obietnicy. Wiesz jak to jest tak sie z czegos cieszyc, ze az serce z piersi wyskakuje. A potem nagle ostudzenie entuzjazmu - jak zimny kubel na glowe... Ja co prawda zrozumialam i zadnych takich "jazd" nie robilam... ale serce bolalo, oj bolalo. I nie ciagnij jej do rodziny. Ja tez bym urlopu nie chciala spedzic u rodziny mojego partnera. Jak urliop to sami. A jak nie to wole go spedzic z wlasna rodzina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję Ci bo masz naprawdę dylemat :O może powinna zrozumieć że pilna pomoc w nagłej sytuacji jest czasem ważniejsza niż wypoczynek...i że Tobie też jest bardzo trudno...takich kompromisów w ewentualnym wspólnym życiu będzie jeszcze wiele... chyba widzi, że jesteś w kropce; zamiast Cię dołować powinna wesprzeć i porozmawiać z Tobą zamiast z miejsca oskarżać pewnie, że jest rozczarowana bo każdy by był :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjuszka
sprawa z polem wyjaśniona. ubolewam,ze nie odmówiłes. wybaczcie,ale takie mam zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni9e cuduj kolego
żadna rodzina niejest na tyle konserwatywna aby gościa nie przyjąć. Przecież nie musisz w tym czasie z nią sypiać, możesz jej też załatwić pokój u kuzynostwa. Bierz ją ze sobą i po kłopocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą, gdybym ja miała urlop i jakaś rodzina chciała, żebym im pomagała w robocie, bo ich synowie wyjechali do Irlandii, a wujek do USA, to sorki, ale olałabym. Bez przesady, a co to za problem kogoś wynająć do roboty, skoro jeżdżą po świecie, to ich chyba stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez glosowalam przeciw
w ogole co to za pomysl, by ona jechala... Pewnie caly rok pracuje, to teraz by chciala 2 tygodnie odpoczac, a nie harowac w polu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest z drugiej strony taki cholerny zew, ze jak żniwa to każdy ma rzucić wszystko i biec z pomocą, taka tradycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę, bo ja też dość często stroilam fochy, na faceta że coś obiecal potem niedotrzymal. Bo praca bo to bo tamto. Fakt było mi przykro, było dosyć głośno i huczno gdy coś takiego miało miejsce. Oczywiście foch, a teraz po kilku takich akcjach, on mi mówi że musi odpocząć odemnie. I tak się zastanawiam, czy kocha czy nie. Mówi że tak ale chce odpoczynku, no kurcze, odpoczynku ode Mnie konkretnie?? Dlatego pytam może on czuł to samo co autor topiku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darek9878
Autorze nie słuchaj tych babskich farmazonów, po sposobie w jaki opiszę już widzę że jesteż wartościowym facetrę, a choćby po tym, że bardzo ważna jest dla ciebie rodzina i .. twoja dziewczyna tym bardziej powinna to docenić. Jak teraz liczy się dla ciebie twoja rodzna, tak samo bardzo będzie liczyć się dla ciebie nowa rodzina jaką założysz z przyszłą uklochaną. Wiec słucha głowa do góry i nie przejmuj się. Jak u kobiety bierze górę gniew nad jej uczuciem do ciebie, to nie jest warta Ciebie. Miłość cierpliwa jest - prawdziwa taka jest. Jam ma 30 lat, żoną spotykałem się przed ślubę ponad 5 lat, po ślubie jesteśmy 3 lata, a ja z nią teraz czsami nie potrafię wytrzyma c. A pokocghałem ją bardzo, dl;a niej zrezygnowałem praktycznie całkowicie z kontaktu z rodziną, bo też ją niby denerwowała. I po tym wszystkim co dla niej , dla nas zrobiłem, wykończyłem dom, opłacałem jej studia, ona najczęśćiej potrafi wybuchać tylko gniwem. Poprostu tak napradę nigy mnie chyba nie pokochała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez glosowalam przeciw
wiem jak jest na wsi... Nie ma, ze by siedziala i pierdziala w stolek... oza tym co za przyjemnosc, jak parner caly bozy dzien w polu (nawet w niedziele!! i nie mowcie, ze nie :O )A nawet w nocy by pobaraszkowac nie mogli, bo rodzina konserwatywna (o ile on w ogole mialby jeszcze sile :O )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba zachować umiar, jak się ma dziewczynę nie zapominać o swoich bliskich, ale i potem gdy jest już żona i dzieci to raczej oni powinni być nr 1. To trudne gdy są różne skomplikowane rodzinne sytuacje. Nie zazdroszczę Ci teraz tego położenia...ale to też na pewno dobry test dla Waszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi Darku to może nie chodzi o brak miłości, tylo o zasady?? Wiesz co czuje kobieta której facet w ostatniej chwili ją wystawi, bo coś tam?? Bo ja wiem, ja nic, jak zero.. Wiele razy coś obiecal i niedotrzymał, może nie ze swojej do końca winy, potem kłótnia, wypominki....I cuzlam się coraz gorzej, ale trwalam przy Nim, wybaczaąlm, historia wciąż się powtarzała.. Teraz on Mi mówi że musi odpocząć odemnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez glosowalam przeciw
odpoczynek rzecz swieta! Kazdy ma do niego prawo. Czy Wy to uwazacie naprawde zanormalne?? czloweik caly rok haruje, a jak w koncu bierze 2 tyg urlopu to w pole ma jechac?? I mozecie mnie nazwac leniem smierdzacym. Ale ja bym nie pojechala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×