Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

ja już tu a kawucha dopiero się robi:) witam pięknoty:) 🌻 Nielegalna, wypisz, wymaluj deprecha Cię dopadła! Jak masz ochotę to zapisz się do jakiegos panstwowego psychologa- w przychodniach są lub mają ich adresy:) samemu z depresją ciężko walczyc :o a próbowałaś jakichś ziołowych leków bez recepty? kiedys w takim marazmie tkwiłam 2 lata i dopiero milosc mnie wyleczyla:) moj M:) jak przyjdzie milosc to wszystko sie zmieni:) banał, ale prawdziwy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
Witam :) z samego rana, oczywiście z kawą. U mnie deszczowo, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Byłam wczoraj pierwszy raz na kursie tańca i mam bardzo pozytywne wrażenia. Było fajnie, spora grupa, sami modzi, instruktor fajny. Jako pierwsza - samba. Muszę sobie w domu poćwiczyć kroki :) Zapisałam się z kolega i oboje mamy 2 lewe nogi do tańca, ale jak trochę poćwiczymy to czegoś się może nauczymy i nie będzie wstyd na weselach na parkiet wyjść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
co się dzieje z honzą? już dawno jej nie było...na maila się nie odzywała przynajmniej do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Ci fajnie, Naturko- moje marzenie kurs tanca, tylko M. czasu nie ma a sama nie pójde:) no a z kolegą- kto wie, od tańca niejedna miłość się zaczęła:) Honzy ani widu ani słychu :o lecę po drugą kawuchę:) właśnie w \"damskiej torebce\" wyszukuję jakichś fajnych kosmetyków, bo tez mi sie wszystko konczy- to pewnie dlatego,ze nawet w domu sie maluje (czy to normalne?;)). chciałąbym zainwestowac tym razem w te lepsze, niby \"z gornej polki\", zawsze szkoda mi bylo pieniedzy, ale teraz mam okazje - na promie jest bezclowy i wszystko nieco tansze- i chce choc jeden raz kupic cos naprawde porzadnego,zeby na starosc nie zalowac,ze nigdy nie uzywalam \"dobrych\" kosmetykow;) mam upatrzony puder w kamieniu, tusz i perfumy- więcej nie kupię, zeby nie doprowadzic sie do ruiny:) a moze Wy coś polecacie- czytam opinie użytkowniczek różnych specyfików i, jak zwykle, są różne..tylko komu uwierzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kolejna kłótnia z M... znowu ostre słowa i źle przespana noc, teraz jest mi niedobrze, bo zapaliłam na czczo :( mam problemy z zaufaniem mu, chociaż nic nie zrobił... ja i tak sobie swoje dopowiadam...:( myślę, że nie jestem w stanie zaakceptować wielu z jego zachowan, ale nie mam teraz siły zagłebiać się w szczegóły.. tora--- podaj marki kosmetyków to ocenimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
tora tora --- akurat z tym kolegą się dobraliśmy idealnie, bo jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji uczuciowej. Oboje zawiedzenie po związkach i oboje nie mamy ochoty na kolejny. A z tym kursem zgadaliśmy się na sierpniowym weselu wspólnej koleżanki - wszyscy jesteśmy w jednej grupie. serrenko -- potrzeba trochę czasu, jeśli on nie daje Ci żadnych powodów do zazdrości, zdrady to czemu je sobie wmawiasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki nie gniewajcie się, ale znowu was potrzebuję :( czy my kiedyś jeszcze wyjdziemy na prostą? co mam zrobić, żeby mu ufać i przestać czepiać się wszystkiego, co robi nie po mojej mysli... czy właśniekazać się zmienić?? :( byłam wczoraj na włoskim i kobietka powiedziała, że w takim tempie to my zaraz skonczymy całą książkę :) jupi! coś tam jednak pamiętam... Tora wracasz do Polski???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serrenko, złośnico jedna ;), daj chłopakowi odrobinkę wytchnienia:) mialam tak z poprzednim chlopakiem- tylko,ze to on ciągle wmawial mi jakeis romanse itp. w koncu zaczełąm dzialac, by zasłuzyc na te opinie, "skoro i tak miala wysłuchiwac to chociaz niech to będzie nie za darmo",myslalam sobie, glupie dziewczę byłam:) a z tymi markami kosmetyków: zazwyczaj uzywam polskich: oceanic, soraya, farmona itp,z kolorowych: rimmel, maybeline, czasem loreal lub astor, inglot i innych popularnych tego typu- nie za drogie, nie za tanie. teraz chciałabym puder chanel lub estee lauder, tusz lauder lub givenchyi perfumy davidoff (tych akurat uzywam caly czas- ale tylko na jakies wyjscia, wiec butelka starcza mi na rok, półtora, na co dzien uzywam tanszych). Tylko nie mam kogo się poradzic, bo wiekszosc moich znajomych uzywalo tylko próbek ( a po probce niewiele mozna stwierdzic), znajomych M. nie bede pytac, bo dobrze ich nie znam i zadzwonic jedyny raz tylko po to by spytac,czy jakis tusz jest ok to po prostu głupie;) wiem, powiało snobką, ale mam tak nudne na razie zycie, ze jakas rekompensata mi sie nalezy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawie do 9 rano latarnie swiecą- chyba załąpię się na noc polarną, jak przyjechalam byl dzien polarny:) Naturko- cos mi się zdaje,ze nowa miłosć kroczy w Twoim kierunku:))) i bedziesz mogłą powiedziec "przepraszam starą miłość,ze nową uważam za pierwszą":)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ci szczerze polecam tusze Lancome, są super i jakoś nie jest mi specjalnie żal wydać to 100-150 zł, bo wiem, że kupuję coś super. Polecam szczególnie Hypnose. Jeśli chodzi o puder to też podobno zainwestować w dobrą markę, tylko najpierw w dzinnym świetle dobierz sobie kolor. Chciałabym, naprawdę dać sobie na wstrzymanie, pozwolić nam odpocząć, ale jak ja już wpadnę w trans to nie umiem przestać krzyczeć, awanturować się... a po tym mini rozstaniu mam mnóstwo wyrzutów do M... co zrobić? po prostu odciąć się od tego? zapomnieć? chyba nie warto tak żyć przeszłością... ale z drugiej strony chciałabym, żebyśmy wyciągnęli wnioski na przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serrenko, jesli nie potrafisz sama sobie poradzic z tymi natrętnymi myslami, to tylko mogę poradzic to samo co nielegalnej- psychologa, nie nalezy sie bac psychologów, oni są po to by pomagac wlasnie w takich sytuacjach:) lancome- jakos nie bralam pod uwage, nie wiem dlaczego, ale teraz wezmę:) zaraz udam się z powrotem do "torebki":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps jakie wlasciwosci ma ten tusz? zalezy mi na pogrubieniu i wydluzeniu, teraz uzywam rimmel- glam eyes i jest ok, gdyby nie ta dziwna szczoteczka:) lubię,jak widać rzęsy, wczesniej mialam chyba astor- tylko wydłużający, to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tora--- ja byłam jakiś czas z jednym psychologiem... duzo rozmawialiśmy, on tłumaczył mi mnie, moje zachowania, szukał motywacji... był moim przyjacielem, bardzo mnie zmienił, ale dziś z perspektywy czasu widzę, że fakt, że byliśmy parą nie działał na korzyśc.. to tylko wszystko pokomplikowało... w pewnym momencie zaczęłam sie zastanawiać, czy decyzje, które pomaga mi podjąć są korzystne dla mnie czy raczej dla trwania naszego związku... a tak naprawdę chciałam powiedzieć, że boję się psychologów po tych doswiadczeniach, bo wiem, że mają na mnie ogromny wpływ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hipnotyczna objętość rzęs. tak go reklamują :) efekt jest spektakularny :) tora-- masz może inny pomysł na rozwiązanie mojego problemu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
ja się tak bardzo nie przyglądam swoim kosmetykom, zawsze coś tam jest w łazience - z reguły to właśnie loreal, maybeline. tora tora --- to na pewno nie jest nowa miłość :) po pierwsze oboje jesteśmy zranieni, oboje nie mamy ochoty na jakieś związki i w ogóle do siebie nie pasujemy... serrena --- wydaje mi się że najlepszym lekarstwem będzie szczera rozmowa, niby banał, ale... Masz do niego jakieś "ale" on może o tym nie wiedzieć, wykrzyczenie czegoś w twarz tak naprawdę nic Ci nie da, a duszenie tego wszystkiego w sobie tym bardziej bo wcześniej czy później wybuchniesz (skoro sama przyznajesz, że masz taką naturę). Ja nigdy nie potrafiłam zrobić awantury, jak coś mi leżało na wątrobie to po prostu to mówiłam - spokojnie, wprost, po prostu uważniej dobierając słowa, żeby to nie brzmiało jak zarzut czy pretensja, po prostu mówiłam, ze coś mi się nie podoba i dlaczego itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie..no... bycie z psychologiem a wizyty u obiektywnego jest czyms zupełnie innym:) jezeli wiesz, ze Twoje zachowanie jest nieuzasadnione to po prostu powolutku próbuj się zmieniac,ciezko bedzie,ale jest to wykonalne. Odkad jestem z M., jestem duzo lepszym czlowiekiem, kiedys bylam chimeryczna, teraz spokojna, opanowana (tylko czasem, rzadko, zdarza mi sie pofolgowac emocjom) ale do tego się dochodzi latami, ja mniej wiecej 4 lata do tego dochodzilam przy pomocy M.- nieziemsko cierpliwy z niego czlowiek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tora --- ja naprawdę myślę, że mój M jest tym jedynym... dużo dla niego zmieniłam w swoim życiu, zmieniłam całe moje podejście do związku... i naprawdę chcę zmienić w sobie to, co nie do końca fajne, bo wiem, że cięzko sie ze mną żyje...ale on też musi w sobie wiele zmienić...bo tylko wtedy to się uda... czy to nie jest tak, że kiedy te "dwie połówki" się spotykają to wszystko powinno zacząć się układać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serrenko jak się te dwie półówki spotkają to różowo i idealnie jest tylko na filmach, przecież się spotyka dwoje różnych ludzi, którzy muszą się nauczyć siebie i tego jak razem żyć, a jeśli chodzi o Twoją ostatnią wypowiedź to może dokładnie to samo powinnaś powiedzieć swojemu mężczyźnie..... tora- no ja nie wiem czy niestety ze ma tylko do Ciebie cierpliwość, właśnie dobrze że chociaż do Ciebie ją ma bo tak to nie wiadomo czy bylibyście razem:) a wiadomo może z czasem Wasz związek też na niego wpłynie \"uspokojająco\"?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może macie rację... porozmawiam z nim... :) wiecie, czasem myślę, że ja już go nie pociągam, że się mną znudził... umiem to sobie całkiem skutecznie wmówić :( naprawdę dbam o siebie, zawsze staram się ładnie wyglądać, podobać mu się ... to chyba jakiś dołek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze ja jestem:) może rzeczywiście masz jakiś dołek i to minie? ja też mam tak czasem że wszystko wydaje się beznadziejne ale kilka dni później albo jeszcze tego samego dnia jest wszystko ok. Chyba taka natura kobiety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie zostałaś sama:) na chwilkę odeszłam zrobić ciasteczka:) jestem ciasteczkofilem odkąd nauczyłam się je piec:))) Serrenko, właśnie się \"docieracie\" a przy każdym tarciu iskry lecą:) nie ma dwóch idealnie pasujących połówek- tzn są, w naszej wyobraźni a w związku przez pierwszych kilka miesięcy, potem to juz proza zycia:) z tą atrakcyjnością- chyba obawy każdej kobiety, pewnie dlatego się maluję nawet w domu- zawsze bałam się, ze zostanę zaniedbaną kurą domową i wtedy ode mnie odejdzie, a ze widzialam kilka takich przypadków, nie chce stac sie jednym z nich:) co do cierpliwosci M.- fakt, przy mnie złagodniał nieco, ale jeszcze wiele pracy przed nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem obawy przed zostaniem kurą domową bo ja też tak mam, zresztą wszędzie dookoła można dostrzec takie kobiety które nie dbają o siebie mimo młodego wieku, może to sprawa zmieniających się priorytetów, ale mimo wszystko bronię się jak mogę żeby nie skapcieć i żeby na co dzień wyglądać dobrze... Każda kobieta chciałaby być atrakcyjna dla mężczyzny, którego kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie:) ja tez jestem, ale buszuję po "torebce":) jaki krem do stóp polecacie? ostatnio używałąm soraya, ale nie wiem co sie dzieje z tą firmą- jest okropny!, wczesniej miałąm mincer i eveline- niezłe, ale do ideału daleko:( zastanawiam sie nad neutrogeną, ale już sama nie wiem, na pewni nic co zawiera mocznik- trgedia, stopy po tym strasznie smierdza...ale mam dzis kosmetykowy dzień:) i ciasteczkowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
nie zostałaś sama :) ja jestem, jak zwykle nie przepracowuje się zbytnio siedząc w pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane.. M nie chce ze mną rozmawiać, powiedział, że on mi dał szansę a ja ją zmarnowałam, że nigdy się nie zmienie... a to nieprawda.. bo cały czas nad soba pracuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serrenka już nie wiem co Ci napisać... ja znowu chyba dziś będę piekla ciasto..tym razem chyba nic wymyślnego, dostałam dużo jabłek więc pewnie biszkopt z jablkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×