Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

Gość bunia123
Ratunku:( Chcę być już po egzaminie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki:)oto jestem:D pewnie mam niezłe braki,ale wszystko nadrobię obiecuję:)u mnie tymczasem jakoś się wszystko kręci,cały czas mam przypały z ojcem i cały czas nie wiem co robić dolina generalnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Co z Twoim ojcem? Dalej kręci przez naszą klasę? Może mu odłącz dostęp do neta?;) Nie, no żartuję, ale co konkretnie się dzieje? Odnowione kontakty z jakąś babą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Co z Twoim ojcem? Dalej kręci z tą babą przez naszą klasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Coś mi się tu pomieszało w postach, ale generalnie chodzi o to, żebyś napisała, Nielegalna, co jest grane... ? Twój ojciec Was oszukuje? Póki co zagłębiam się w sprawy filozoficzno - polityczne na jutrzejszy egzamin. W panice robię pobieżne notatki na kompie, a w ramach przerwy zaglądam na topik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Hej lachonki:) Witaj nielgalna:) Wiecie co postanowiłam... ze mam ich wszystkich gdzies to moje zycie i ja mam prawo decydowac co bedzie sie w nim dzialo:) Ja oczywiście moglabym z nimi porozmawiac ale najbardziej mnie to zabolało ze zamiast przyjść do mnie po tym telefonie i normalnie powiedziec w jakiej sprawie dzwoniono to oni foch. tzn z ojcem gadam na tematy neutralne a z matka cisza ale mnie to jakos nie rusza...wg mnie ona powinna zapytac jak oczywiscie ma o co...bo jak ja ja spytam to powie mi ze nie wie o czym mówie ale nie ważne jak beda mieć jakies ale to powiem im ze bardziej bede załowac jak nie sprobuje... poza tym ja przeciez nie podpisuje zadnego cyrografu czy wyroku na swoją osobę bo przeciez moze sie tak zdazyc ze akurat nam nie pyknie i co?? Ale jak sie sama o tym nie przekonam to bede zalowac do konca zycia, a gdyby nam sie udało to bedzie zajefajnie a moze on sie okazać miłością mojego życia i bedzie dla mnie najlepszy na świecie....lepszy niz jakis mgr czy inż po studiach...poza tym wykształcenie zawsze można uzupelnic... a on sie nie sprzeciwial jak mu o tym wspomniałam...nio i tak sie sprawa ma... wczoraj troche siostra podniosła mnie na duchu i bardzo jej za to dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
a właśnie nielega;na powiedz dokładniej co odpie****a twojemu staremu??? Myślisz ze to az takie poważne z tą NK??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Buniu to mozemy sobie podać ręce bo ja zakuwam do egzaminu z medycyny sądowej:(:( eh trupy i te sprawy.... hihii ale juz mi odwala powoli .... a najbardziej mi utkwił w pamięci dzisiaj moj sen. a mianowice śniło mi sie że urodziłam sliczna dziewczynkę, taką kruszynke z czarniutkimi włoskami poród przebiegl bezboleśnie...na ławce w szpitalu oczywiscie byl tam ze mna mój mąż ale nie znam tego człowieka jak na dzien dzisiajszy....i od razu po urodzeniu spakowalismy mala i zabraliśmy do domu ale mowie wam była taka sliczna....a ten sen to wyglądal tak realnie poza ta ławką oczywiści ze az mnie ciarki przeszły i pamietam wszystkie szczególy doskonale....ehh juz oczywiscie sprawdzalam w senniku ale nic konkretnego sie nie dowiedziaalm...ogólnie jakies zmiany w moim życiu dodam egzystencjalne...heh ciekawe o co chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Laski żyjecie? Bo ja nie:( najgorsze jest to, że pojutrze kolejny egzamin... Kręcona, też nie rozumiem snów. Do końca życia chyba nie zapomnę snu z moją pierwszą skrytą miłością (podobał mi się, jeszcze od czasów gimnazjum, z ładnych parę lat. Najgorsze jest to, że nikt do nikogo nigdy nie zagadał, chociaż miałam wrażenie, że jak mijaliśmy się na ulicy, świdrował mnie wzrokiem), taki fajny sen, że obudziłam się rozżalona, że to nie rzeczywistość. Rzeczywistość jest taka, że przez nk dowiedziałam się, że pod koniec stycznia On został ojcem, a szczęśliwą wybranką jest moja nauczycielka z liceum, z 15 lat od niego starsza.... I patrzę właśnie na zdjecie tegoż noworodka i myślę co by było, gdyby... No właśnie. Czasu się nie cofnie, dobrze jest jak jest (w końcu mam X-a :) ), ale gdzieś w głębi duszy pozostaje jednak jakiś żal... Dobra, kofeina zaczyna działać, zabieram się za kolejny egzamin. A żeby nie było, że nie jestem "prawdziwą" kobietą, cały czas przypominam sobie słowa mojej przyjaciółki, że "zegar biologiczny jej tykał i złapała go na dziecko". Ehhh, ta nasza zawiść...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Kręcona, naprawdę chore, że nie spytali Cię najpierw, co Ty masz do powiedzenia w tej sprawie... No ale cóż... Jednego Ci zazdroszczę: siostry, z którą mam wrażenie się przyjaźnisz:) Żebym ja się ze swoją tak mogła dogadywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwile bo czas mnie goni a dzis musze przeczytac jeszcze jakies 18 stron A4 i wypelnic dwa formularze. generalnie to zyje, jest mi nadal zle z powodu wyjazdu mojego pieknego, ni cholery nie mam czasu na nic bo jak nie jestem na zajeciach to pozostaly czas spedzam z J co by sie Nim nacieszyc jak najwiecej i najlepiej. J zapytal sie mnie czy zechce zostac Jego zona. powiedzialam, ze jesli bedzie w stanie zadac mi to pytanie w przyszlosci to z pewnoscia odpowiem \'tak\'. heh... a dzis sie dowiedzialam, ze i tak jestesmy malzenstwem, tyle, ze duchowym bo wspolzycie to akt konsumpcji malzenstwa i generalnie akt malzenski :] a teraz informacja z ostatniej chwili. przez weekend lekko sypalo sniegiem, w niedziele powaznie zaszalalo i nasypalo jakies 10 cm. rezultat? komunikaty w radiu, ze jesli nie musimy wychodzic z domu to zeby nie wychodzic, wiekszosc szkol pozamykana, w Londynie autobusy nie kursowaly, wiekszosc stacji metra zamknieta. u mnie w Wolver tez autobusu nie usiadczylo sie w poniedzialek. na uniwerku oglosili, ze z powodu pogody biblioteka bedzie czynna do 19:00 a nie, jak zwykle, do 24:00, polowy wykladowcow nie bylo ale moi przyszli :] aczkolwiek w poniedzialkowy wieczor dostalam od serwisu uniwersyteckiego smsa, ze z powodu zlego stanu pogody wtorkowego wykladu z prawa wlasnoci nie bedzie :] najlepsze jest to, ze we wtorek juz swiecilo slonce, bylo cieplo i zycie wrocilo do normy :] nielegalna o co dokladnie chodzi z Twoim ojcem? odnowil jakas stara znajomosc czy jak? bunia, krecona niech kofeina bedzie z Wami i 5 w indeksie tez :] za niedlugo koniec sesji wiec bedziecie mogly odpoczac :) a no wlasnie, wybieracie sie gdzies na ferie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Hej niech kofeina bedzie z Wami hehehe spodobalo mi sie to hasło bo ja juz 2 kawe wypilam hehehe:) Ale mam na prawde zapierdziel i jak zawsze ze wszystkim nie zdązę.....a siostra to mi sie naprawde udala nie moge narzekac zawsze dobrze nam sie układalo moze dlatego ze jest miedzy nami nie wielka różnica wieku... bo tylko 2 latka:) ale z pewnośią moge ja nazwac moja przyjaciółka:):) Makola to niezlą panikę sieja w związku z taka zimą hehehe u mnie w calej mojej kadencji szkolnej nie zdazylo sie zeby jakies lekcje tudzież wykłady odwolali heheheh spoko.... No ale w końcu 40 km to nie odległość, 40 stopni to nie mroz a 40% to nie wódka hehehe i tym optymistycznym akcentem zyczę wam miłej nocki pelnej wrażen i fajnego dzionka jutro pozdrawiam:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki już piszę co i jak...chodzi o to,że od jakiegoś czasu (kilku tygodni) mój ojciec totalnie zmienił zachowanie- już nie pracuje,więc całymi dniami przesiaduje w domu i nawiązał na NK znajomość z jakąś babką, którą ma w znajomych (nie wiem czy to jakaś stara sympatia czy stara koleżanka,nie wiem...) teraz całymi dniami (DOSŁOWNIE!!!)przesiaduje przed kompem i pisze meeega długaśne wiadomości do niej,codziennie rano gada z nią przez telefon- kupił sobie drugą komórkę do tych celów:/ a najgorsze jest to,że on myśli,że jest taki sprytny i nikt o niczym nie wie,a jak tylko przechodzę to zamyka NK, jak gada przez tel wychodzi, zamyka się w innym pokoju i zawsze jak z nią gada jest wielce happy, opowiada jej o wszystkim, słyszałam, jak ŻALIŁ się na nas, na moją mamę, wyciągał jakieś brudy sprzed lat masacra:(a raz usłyszałam, jak mówił śmiejąc się \"oczywiście,że cię kocham hehehe\":/cała byłam roztrzęsiona,że mój ojciec może być aż takim skurwielem:( ale pomyslalam sobie,ze moze zartował:(a teraz codziennie ten sam scenariusz,a przy kompie siedzi czasami do 6 rano:( nie wiem co robić, bo nie pozwolę,żeby po raz kolejny skrzywdził moją mamę,ona jest dla niego taka kochana i tyle rzeczy juz mu wybaczyła,a on chyba nie ma serca i nie liczy się z nikim:(:(:( jestem załamana dziewczyny...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Hej:) No to faktycznie chyba jakas gubsza afera sie szykuje...co za drań... slyszało sie czasami o powrotach do starych znajomosci z NK ale ja myslalam ze to raczej wymysły zeby o NK zrobilo sie jeszcze głośniej...a tu masz widac ze faktycznie tak jest:( a powiedz twoja mama o tym wie?? tzn zorientowała sie co jest grane??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Ja bym była na tyle wredna, i znalazłabym męża tej baby i napisała mu co się święci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Dziewczęta gdzie jesteście??? Idę właśnie na ostatni (mam nadzieję) w tym semestrze egzamin................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Cisza... A ja chciałam tylko powiedzieć, że (mam nadzieję) mam początek ferii :P Z tym, że w środę muszę iść po wyniki... Wiosna za oknem, słoneczko te sprawy... tylko trochę mroźno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Właśnie czytam jakieś forum o nerwicach i trzęsących się łapkach. Stwierdziłam, że pora coś z tym zrobić bo to nienormalne. Przetwarzam teraz, czy mam nerwicę, fobię społeczną czy niedobór magnezu albo problemy z tarczycą. No to jest masakra, żyć normalnie nie można:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Hejka:) A ja wczoraj miałam miec ostatni egzamin ale niestety profesor nie zdązył nas przepytac chociaz moze to i dobrze bo z tego co sie dowiedziaąłm co pyta to czulam sie nie przygotowana ehhh:( Troche szczescie w nieszczesciu bo chcialabym to miec juz za sobą;/ ale powiedział ze mozna do niego przechodzic 5 dni w tygodniu wiec pasowałoby sie wybrac pod koniec tygodnia aha i zpomniałam dodac ze na 20 osób przepytanych zdało tylko 7 wiec kiepskoooo ale Dziadek po prostu sie czepia .....eh mam nadzieje ze mi sie uda za 1-szym razem:) Trzymajcie kciuki hehehe A no i byłam dzisiaj na pogotowiu z tatą bo przebudził sie w nicy z bólem w klatce piersiowej i wysokim ciśnieniem bo 170/110 oczywiscie nie chciał sie dac namówic ale postraszyłam go ze jak dobrowolnie nie pojedzie to zadzwonie po karetke i sami go zabiorą bo bólu w klatce nie zostawia sie w domu!!! Pamietajcie dziewczyny gdyby sie nie daj Boze oczywiscie przytrafilo to komus z Was albo w rodzinie to niegdy!!!!! nie zostawiamy tego w domu bo nie wiadomo jakie ten ból ma pochodzenie i oczywiście aspirynka profilaktycznie w razie zawalu.... Nio i położyłam sie spać o 5 nad ranem:( i wstałam o 12.00:) Teraz zabieram sie do obróbki pracy licencjackiej:) Wish me luck:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Viel Geduld fur dich:D Tak mi się przypomniało (a propos Twego taty), że jakiś czas temu w samym centrum zaczepiła mnie starsza kobieta, myślałam, że znowu czegoś tam chce (wiecie jak to jest), a się okazało, ze ma potworny ból w klatce piersiowej i żebym odwiozła ją do domu. Kurde, spanikowałam, a jak, musiałam prosić inną dziewczynę (która szła chodnikiem), żeby mi szybko pomogła... Zaprowadziłyśmy kobietę do najbliższego sklepu (akurat to był salon frzyjerski) i tam ją posadziłyśmy i czekałyśmy na pogotowie... Zastanawiam się tylko, ile osób ją wcześniej zbyło, wiecie jak jest: jeszcze to bylo przy dworcu głównym PKP... Ucz się ucz Kręcona:) i melduj czasem jak Ci idzie. Póki co udam się do Biedronki celem uzupełnienia zapasów w lodówce. Nie powiem, tu gdzie teraz mieszkam jest niezłe zadupie, ale Biedronka jest - i to się ceni:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Ten egzamin to z tej medycyny sądowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Tak jest czasami niespodziewanie mzna uratowac komus zycie .....a to jest dopiero zasluga hehe...niom tak to jest egzamin z medycyny sądowej ehhh cieżko bedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
hej dziewczyny gdzie sie podziewacie??? Buniu, Makola, Nielegalna przyzywam was hihihi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Jestem, jestem, nie wiem tylko gdzie reszta;) Nie piszę, bo nic ciekawego się u mnie na razie nie dzieje... mam wolne, załatwiam sprawy, których nie miałam kiedy załatwić... mój X wyjechał na parę dni i mnie zostawił. Siedzę na nowym mieszkaniu ze "szwagierką", która jest w drugim miesiącu i na zwolnieniu lekarskim... Masakrycznie to przeżywają, ciąża to top temat, z tego wszystkiego jak się tak nasłucham to nic dziwnego że mi się później śni że sama jestem w ciąży :P Na bieżąco jestem informowana, co się w danym tygodniu wykształciło... Trochę ta ich euforia bokiem mi już wychodzi, ale widzę, że inaczej się na to wszystko patrzy, jak się nie ma małych dzieci w rodzinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Ta cisza jest iście niepokojąca :P Mam rozrywki jak na emeryturze - punkt dnia - wyjście do Biedronki:P Chociaż nie powiem, byłam u przyjaciółki sesję opijać. A teraz czekam na mojego X-a i zastanawiam się, co mu pysznego do jedzenia zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Heh dziewczyny nudy jak nie wiem..... mnie ta cisza tez niepokoi;/ A ja siedze i zakuwam na zmiane pisząc prace... Ale jutro wybieramy sie z siosta i kumpelami na łyżwy hihih fajnie bedzie w koncu chyba mi sie nalezy jakas rozrywka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Niedobrze się dzieje... Powiem jak Nielegalna: wracajcie i nie róbcie siary:P :P :P Makola - jak się miewa sytuacja z J ? Cały czas upiera się przy tym marcowym wyjeździe? Może jednak zmienił zdanie co? I co u Ciebie w wielkim świecie (pytam, bo "kwitnę" z nudów, już nawet w pośrednictwie pracy mnie nie chcą:D ) ? Nielegalna - oprócz tego, że dawno nie pisałaś o swoim X-ie (tzn. co u Was ;) - nie żebym była wścibska;) ), mam nadzieję, że nie wykrakałaś nic co by dotyczyło minionych znajomości Twojego ojca... Krecona (my darling, z którą można rozmawiać na bieżąco:) ) - co u Ciebie? jak atmosfera w rodzinie? jak zapatrywanie się na X-a? Jak Twa praca? bliżej końca czy początku?:) Czuję się zobowiązana podtrzymywać rozmowę:P Poluję na wiosenno - jesienną kurteczkę, jakąś urodziwą, o niebanalnym kolorze. Wypatrzyłam w Tatuum sprano - granatową (ponoć w takim kolorze najbardziej mi do twarzy:P ) wyprzedażową kurteczkę, przemiłe panie nawet sprowadziły mi z drugiego końca Polski mój rozmiar a tu zonk! za ciasna w klacie:( no i kurtki jak nie było tak nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia123
Mimo że milczycie to i tak Was lubię! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręcona86
Siemanko:P:P Heh strasznie zaniepokojona jestem ta ciszą grobową ehehhe dobrze ze przynajmnej Bunia na posterunku:) Hmmm u mnie w chacie sytuacja powoli sie normuje aczkolwiek jeszcze nie jest tak jak zawsze ale widze ze nie chodzi tylko o mnie a raczej mojego M> bo mama z tata tez mają jakies jazdy czasami i nie wiem dlaczego, ale co tam kiedys sie to znormalizuje.... Nareszcie skonczyłam pisać tę pracę...eh az mi ulżyło teraz moj promotor musi się wykazać i ją w miarę szybko sprawdzić:) A tak poza tym to tez juz mam na oku wiosenną kurteczkę hihihih nie wiem czy to nie za wcześnie po tym incydencie zimowym ...ludzie ile to jeszcze potrwa ja juz mam dosc zimy!!!!!!!!!!!!!! Ale byłyśmy ostatnio na łyżwach i nie powiem bylo zaje****** normalnie cudnie strasznie mi sie spodobało i na pewno, o ile nam lód nie stopnieje, sie wybierzemy jeszcze.... oczywiście nie obyło sie bez urazów.....mam spuchnięte kolano bo tak sie rozpędziłam i zapomniałam jak to sie hamowało i przywaliłam w bandę.....ale co tam warto było hihihih..... A gdzie sie podziały Nielegalna, Makola????? Zaczynam sie niepokoić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×