Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
MONIA-MAMA

problem z zajściem w drugą ciążę

Polecane posty

My po lekarzu...powiedział ze to wirus jakis i duzo dzici teraz choruje..najpierw biegunka potem katar i kasze...ale nie koniecznie Natalka tak to bedzie przechodziła....moze na biegunce sie skończy...choc katar tez juz ma ale troszke tylko.......do poniedziałku włacznie mam l4 a w poniedziałek jeszcze okulista a w pierszym tygodniu lutego szczepienie 5-cio latka. Eviczka-i jak Bartus ??? daj znac !!! iza-gratuluje stronki :) po-la-owocnych poszukiwan :) Moja kolezanka była w zeszłym roku w Tunezji i bardzo sobie chwali a w tym roku do egiptu leca :) nuska-mmm moze zostało Ci troche kluseczek ?? Natalka uwielbia kluski na parze...poślij jedna :) hi hi..a co do przedszkolanek to w tym przedszkolu sa super a w zeszłym roku Natka chodziła do innego to raz ja odebrałam z ospa i goraczka a raz z goraczka 40,5 stopnia...ale Pani stwierdziła nooo taka grzeczna była od obiadu na lezaczku lezy wrr wkurzyłam sie wtedy....u Natki to szybko wszystko idzie i nie raz jest tak ze rano jest ok a popołudniu ma zapalenie oskrzeli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mają rację, Eviko powinnas pojsc do lekarza, obejrzy go i bedziesz spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kikiki- sie zgrałysmy w czasie:) duzo zdrowka dla Natalki:) dzieci niestety łapią wirusy, do wyrka z nią i za pare dni bedzie ok:) Evika pewnie juz do lekarza pobiegła.. w Tunezji bylismy 2 x i rzeczywiscie za kazdym razem super laba,po prostu ekstra. teraz gdzie indziej chcielibysmy, szukam.Turcja jest ok i chorwacje jeszcze sprawdzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany, Eviczko. mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. mój synek też nam wyleciał z wózka, z tym, że wtedy miał rok, wychodziliśmy właśnie na wigilię do moich rodziców, oboje staliśmy obok niego (wózka) ja tłumaczyłam mężowi gdzie i jak potrawy poukładac w aucie to był moment..... poleciał prosto na główkę, na szczęście karku sobie nie złamał. do tej pory się trzęsę jak o tym myślę i boję się że kiedyś w przyszłości coś się może odezwać.... za to mojemu znajomemu fotelik z dzieckiem zleciał na ziemię z wózka sklepowego. był w markecie z żoną, włożył fotelik tam gdzie się dzieci starsze wkłada i mu spadł. dziecko też wtedy było malutkie... pisze Ci to na pocieszenie, chociaż wiem, że żadna w tym pociecha. tzn. że nic dzieciom nie jest.... a ja nadal czekam na księdza. strasznie to wkurzające że nigdy nie wiadomo kiedy będzie. chodzi od 14. i czasem jest zaraz po 14. a czasem tak późno. mały strasznie niespokojny dzisiaj, co chwilę mi sie budzi i płacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po_la noo chorwacja tez super !!! My to narazie mozemy pomazyc o zagranicy...ale jakbym gdzies miała sie wybrac to pierwsza by była chorwacja :) mmm ale sie rozmazyłam :) a co do dzieci to mówi sie ze maja twarde głowy !! Eviczka-mam nadzieje ze Bartusiowi nic nei bedzie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już. Dziękuję Wam za troskę, jesteście kochane:) Nuska dziękuję Tobie:) Byliśmy z Bartusiem u pediatry, lekarz zbadał synka i stwierdził, że prawdopodobnie nic się nie stało. Kazał nam obserwować synka przez kilka dni. Tak się cieszę, że nic się nie stało. Zadzwoniła do mnie teściowa w dzień i pyta mnie czy bym mogla przyjechać do domu, bo jej słabo i źle się czuje i jest zdenerwowana. Nic więcej nie chciała powiedzieć. Za chwilę zadzwoniła córcia i mówi, że babcia trzyma Bartka i płacze. To ja pędem się zwolniłam w pracy i samochodem ile tylko fabryka w moim aucie pozwoliła do domu. I wtedy teściowa płacze i mówi, że Bartuś spadł z wózka. Boże myślałam, że umrę ze strachu. Na szczęście i dzięki Bogu nic się nie stało. A na pocieszenie muszę Wam powiedzieć, że mamy pierwszego ząbka. Wyrósł dzisiejszej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eviczko jak się ciesze że wszystko ok. ;))) Twoja teściowa to też stracha musiała mieć. Na szczęście synuś cały i zdrowy i mam nadzieję że obserwacja nic niepokojącego nie wykaże. Niestety wypadki się zdarzają i nawet nie wiadomo kiedy. Moja kumpela jak miała braciszka niemowlaka nakarmiła go pieniążkiem, jak się to skończyło dokładnie nie wiem ale brat wyrósł na mężczyznę. Moja kuzynka znowu mając około 2 latek rozkroczyła się nad przedłużaczem podłączonym do gniazdka i się na niego zesikała.Cudem nic się nie stało. Natomiast mój kuzyn w trakcie jazdy wypadł kiedyś ze starej skody na środek skrzyżowania. Całuski!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super ,że nic sie Bartusiowi nie stało,ulga wielka:) Uwazaj Eviko na niego i go obserwuj. Ja w swieta zrobiłam raban u rodzinki ze 6 mies dziecko nie ma w wozku ani w krzesełku szelek, wszyscy byli pewni ze jest za mała by moc wypasc. a to nie prawda bo nie znasz dnia ani godziny kiedy dziecko moze wywinąć taki numer.Szelki juz są:) Spijcie dobrze,pa:D kolorowych snów👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam. Bartunio już śpi a ja nie mogę zasnąć. My również zawsze w wózku i w foteliku przypinamy Bartusia szelkami, jednak tym razem wystarczyła sekunda i nieszczęście gotowe. Moja teściowa to dobra kobieta, nie powiem czasem mnie wkurza ale ogólnie wychowała mi córkę gdy ja pracowalam, córka zawsze była zadbana, nakarmiona, czysta i rozpieszczona:) Teraz wiem że Bartus przy niej jest szczęśliwy. Widzę to po swoim i starszym i młodszym dziecku. Także tak do końca nie mam do niej żalu o to co się stało, szczęście że się dobrze skończyło. Moze trochę jestem na nią zła, ale wiem że nie chciała tego. Dałam jej dzisiaj że tak brzydko napiszę kilkuminutowy wykład i mężuś też delikatnie powiedział jej aby nigdy w zyciu nie sadzała Bartusia do wózka nie zapiętego nawrt na ułamek sekundy. Zakazaliśmy pewnych rzeczy związanych z bezpieczeństwem synka. Mam nadzieję, że już po strachu i nic się niepokojącego nie wydarzy. Tak bardzo się boję. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eviczko to dobrze ze z bartuniem wszystko oki a co do tesciowej to ona napewno go kocha tak jak ty i tez nie chciala zeby tak sie stało jak sie stało ona tez napewno to przezywała a to jest sekunda moja tesiowa wziela mojego kondzia na spacer mial chyba trzy latka i jakos wylecial na ulicy a jechal rowerzysta nic sie nie stalo bo rowerzysta zdąrzył zachamowac i cale szczescie ze to piotrkowska wiec ogolnie nie jezdza auta bo zakaz jest i jeszcze dodam ze wtedy tez byla moja mama razem z nimi wiec 2 były a moja tesciowa po tamtej sytuacji to tak była przezorna i wogole na krok go nie puscila i straszna panikara zresztą do tej pory jest a moj kondziu tylko zawsze do niej mowi cyt. babcia ale ty przesadzasz:):) najwazniejsze ze wszystko jest w porządku i ty juz jestes spokojna buziolki !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Bartuś ładnie spał w nocy, spokojnie więc mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. A ja dosłownie ledwo widzę na oczy. Całą noc nie spałam i na kawę nie mogę patrzeć :( Dostałam okropnej biegunki, szczegółów Wam oszczędzę, ale powiem tylko tyle że nigdy w zyciu nie bolał mnie jeszcze tak brzuch, że dosłownie skręcalam się z bólu i myslałam że umieram, że to jakiś wyrostek czy co. Na szczęście trochę przeszło, brzuch już tak nie boli ale jest mi słabo, niedobrze i mdli mnie i nie mogę nic jeść:( Nie wiem ale wrażenie że to z tego stresu, który wczoraj przeżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Evika-spróbuj no-spe powinno popuscic jezeli to ze stresu..... ale całe szczescie ze Bartusiowi nic sie nie stało :* buziaki dla Was !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję kikikiki - wzięłam właśnie no-spę i dodatkowo nifuroksazyd, mam nadzieję że choć troszkę mi ulży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek:):) Evika:) dołączam sie z kawką do ciebie a tobie niosę herbatkę ziołową z pięciornika,rumianku,kory dębu i czarnych jagód:) -doskonała na biegunkę:) ,chyba ze wolisz smektę;) Biedactwo z ciebie dzis,a nie mogłabs zwolnic sie z pracy wczesniej?? O Bartusia sie nie martw,jesli przesał tę noc spokojnie to juz nic mu nie bedzie:) Moi chłopcy ruszyli w miasto i zostałam w domciu sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eviczko jak to dobrze że z Bartusiem wszystko w porządku - Boże ale musiałaś mieć stracha. Teściowa pewnie też i teraz będzie się wciąż obwiniać...najważniejsze że nic złego się nie dzieje z małym. No i gratuluję ząbka - widzę że mój Zięciunio to twardy chłop będzie - dobrze - będzie dbał o moją pannę :) A u nas po balu - było super fajnie jak to powiedział Antek. Za parę dni mają być zdjęcia więc zobaczymy jak się bawił..ponoć oprócz niego był jeszcze jeden dinuś. Ogólnie pozapominał jak były dzieciaczki poprzebierane ale najważniejsze....Emilka była za motylka...chyba się zakochał bo coś dużo o niej mówi ostatnio... Za tydzień mamy kolejny bal tym razem w pracy - dla Zośki mam dwa stroje i muszę wybrać.. mykam na kawkę bo ja dzisiaj niby torszku spałam ale też nie wiele - od 24-ej do 5.30. Evika mam nadzieję że z żołądkiem już ciut lepiej... Kisa co u Ciebie? Jak Niunia? I wstawać reszta babolek... Pola Tunezji zazdroszczę - my byliśmy w Egipicie parę lat temu i do tej pory na samą myśl o tym pobycie robi mi się cieplutko i przypomina mi się ten cudowny gorący piasek plaży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evika-to napewno nie długo przejdzie ;) Po_la , july ....Dzień dobry :) Ide robić nam śniadanko tz mi i Natalce która juz obecnie dobrze sie czuje i dzis jeszcze nei była w ubikacji :) A na sniadanki mamy rogala maślanego i jogobelle wisniowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kikiki gratuluję stronki :) A Bartusiowi zapomniałam pogratulowac zębolka:) gratulacje!! To kiedy do wuja Radzia na przegląd??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
july- super ze syncio zadowoony z balu:) a pierwszą miłosc traktuj poważnie bo o poważna sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Evika jak dobrze że z Bartusie w potrządku ...może uda Ci sie wczesniej wyjść i odpocząć. Zjadlo mi cały wpis brrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Iza:) mAAm- wstawaj! chciałam zapytac czy byliscie z młodym na Avatarze,bo nasz nas męczy a ja mam wątpliwosci ze jest za mały,. A on nato ze w klasie wszyscy juz byli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola rozmarzyłam się przez Twoje plany wakacyjne....hmmm słoneczko, morze , piaseczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po_la nie otwiera mi sie link :( My juz po sniadanku :) biore sie za sprzatanko ale bede tu do Was zaglądac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajnie, że jesteście:) Dla mnie już o wiele lepiej, zjadłam suchą bułkę i popiłam herbatką:) Będzie dobrze:) Nie mogę za bardzo dziś wcześniej wyjść, bo wczoraj się zwalniałam i przedwczoraj. Muszę jakoś wytrzymać :( Pola a na przegląd ząbków obowiązkowo:) Zgłoszę się z Bartuniem:) Możesz nam już zaklepać wizytę na zaś :D Pola ja również zazdroszczę Tunezji, ech jak ja kocham lato, podróże..... July - No rzeczywiście Twój zięciunio to kawał chłopa :) Już ja go wychowam, aby mojej synowej podpasował:) Moja w tym głowa :D Świetnie że synuś zadowolony z balu, to najważniejsze :) kropeczko - jak Twój synuś czuje się po pobycie w sanatorium? mAAm - a Ty kochana gdzie się podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Pola nie otwiera się ten link. Mi się też tak strasznie marzą wakacje ale pewno dopiero kiedyś. Uwierzycie ,że ja jeszcze nad Bałtykiem nie byłam. Tzn leciałam nad nim i widziałam fragment morza w Szwecji ale nad polską plażą nie byłam. A takie miałam plany że w tym roku dzieciaki zabierzemy. Chociaż kto wie jeszcze dużo czasu do wakacji. W ostateczności z organizuje tydzień laby na własnym ogrodzie , ale nic nie robiąc kompletnie nic.Tylko wypoczynek zabawy z dziećmi.... W końcu basen mam a słońce pewno też zaświeci.he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×