problem z zajściem w drugą ciążę

Dzień dobry:) kawkę stawiam:) Kropeczko- nie martw się,będzie wszystko dobrze. Z takimi wymiotami to pewnie rotawirus.Dobrze ze go położyli,bo nawodnią go dożylnie,leki dostanie i będzie dobrze.Dzis juz pewnie bedzie chciał do domu;) Pisz co i jak. Ja idę sie kapac,potem na sniadanko i na 9 mam sesje,miłego dnia:)

Evika:) - aniaka8@tlen.pl kawka pyszna:) Lecę,wpadnę w czasie przerwy:)

Pola - już wysłałam link:)

Witam kochane ... A jednak choróbsko nie przeszło.... mam w domu szpital... Paulinka chora na całego, Norbert na szczęście już tylko kaszlę a ja wczoraj nie mogłam zejść z łózka - nie pamiętam kiedy byłam tak chora :( Na szczęście dzisiaj o niebo lepiej ... Kropka daj znać jak Twój synek kochana ... Nuśka rozliczasz się tylko z otrzymanych pitów- nic sama nie dopisujesz a jeżeli wypłata była za grudzień wypałacona w styczniu to pita wystawili prawidłowo bo podatek i składki zapłacili dopiero w styczniu. Jeżeli Ci nie dopisali podatku z paczki a powinni do dochodu wpisać wartość paczki i podatku to tylko zakład pracy może skorygować pita- ale myślę że uwzględni razem te dochody- tak więc kochana zlicz pity do kupy i czekaj na pieniążki-teraz się jeszcze krótko czeka na zwrot :) będzie na łazienkę :D jak by co to pytaj :D Lu widzisz nie będzie tak źle a jeszcze miłe weekendy z rodziną spędzisz na wyjazdach :D Evika dzięki kochana za pączka ale ja twardo samą czarną kawusię :D Jak czytam historię o szpitalach od razu przypomnia mi się Paulinki pobyt :( doskonale wiem co czuję.... Maam pracuj kochana pracuj :) masz pasję i talent i to najważniejsze :) Idę się troszkę ogarnąć... Dzisiaj mój m ma 35 urodziny :)

A nasz topik tak długo istnieje bo jesteśmy wyjątkowe :D każda :D

Hej witam tłusto pączkowo ;) Kropeczko przykro mi z synem. Trzymam kciukasy za szybki powrót do zdrowia. Będzie dobrze. I jak tylko znajdziesz czas napisz co i jak . Iza strasznie Ci dziękuje. To dzisiaj działam.Jak z sumowałam te zaliczki pobrane to mi wyjdzie zwrotu koło 1100. Będzie na umywalkę i nawet na tą siatkę. Zdecydujemy się na ta leśną bo najtańsza możliwa opcja i za około 400 zł będziemy mieli 100 metrów ogrodzenia.I w końcu ten pies nie będzie nam uciekał. Mój syn bardzo chciał dostać się do takich zawodów sportowych miedzy szkolnych, ćwiczył w domu i dzisiaj miał iść wcześniej do szkoły na decydujące kwalifikacje. W nocy zaczął kaszleć, teraz szykuje go do szkoły zjedlismy sniadanie mierze temperaturę i gorączka...;( Z gorączką go nie poślę , temu przykro o te zawody. Zaraz zadzwonię jeszcze do jego pani i powiem jaka sprawa.

Witam kochane :D Kawunia pyszna i ten paczuś ....mniam :) niebo w gębie :) Ja wam kochane faworki podaję :) U mnie dzisiaj słoneczko piękne świeci więc jak gdzieś go brak to posyłam :) KROPKA- zdrówka ogrom dla młodego życzę i podobnie jak POLA wydaje mi się ż eto jakiś rota mógł się przyplątać :( EVIKA- nie nie jeszcze jeden teścik to bez sęsu :) ciązy nie ma :) mam tylko nadzieję że torbieli też nie ....:o POLA- kochana ty tam wypoczywaj na tym spa bo jak mężuś dojedzie to ja chcę u siebie te iskry widzieć :D faktycznie my juz tyle lat wszystkie razem :D NUSKA- jak tam dzisiaj sąsiad mam nadzieję ze się dziadyga zlitował nad wami :o z tym młotem ...A jak dzisiaj dzieciaczki, mam nadzieję że kota wystawiłas delikatnie za drzwi:) i babcia nic nie dziamgała ;) IZA- duzo zdrówka dla was wszystkich teraz taka pogoda że o te wszsytkie dolegliwości bardzo łatwo .......niestety :( ANETKA, KISA,MAGDALENKA,JULY , LU, MAMA36 co tam dzisiaj u was kochane ??????

Iza bo nie doczytałam duuuuuuuuuuuuzo zdrówka tez dla Was ;) Kurujcie się ;)

Maam witaj ;) Faworki pyszne ;) Sąsiad ma dzisiaj wolne na budowie także spokój , ale wczoraj równo do 16 młotem uderzali. Oni zrobili taką belkę nad garażem, potem to zniszczyli , widocznie źle i z tego betonu wyciągał zbrojenie. A co do babci to jak grochem....wczoraj jej mówiliśmy i tłumaczyliśmy jakie skutki mogą mieć koty na dzieciaki i że nie może byc kota ani na chwilę w domu, i rano jak szłam po śniadanie to szybko kota oknem wyrzucała.... D znowu chory i co mam myśleć zwykłe przeziębienie czy spowodowane przez alergię...? Ja obstawiam to drugie. ;(

NUSKA- też mi się wydaje że te choroby dzieciaczków to może być ta alergią spowodowane :(no ale jedyny plus żw go przez okno wywaliła ...mam nadzieję że małymi kroczkami i się uda z babcią dogadac tak jak ostatnio :)

witajcie, ja szybciorem. młody już o niebo lepiej ale siedzi pod kroplówkami. wczoraj jak mu krew pobierali to zasypiał przy tym, taki był słaby, z rak nam leciał. mój m go nosił w kocu, bo był normalnie nieprzytomny. a moja teściowa się na mnie obraża, że panike sieję, że niepotrzebny szpital... ech. a ostatnio była obraza na moje starsze dziecko bo babcia (nikogo nie pytając oczywiście) upichciła na wieczór zupę i poidała chłopakom na kolację i mój synek nie chciał. bo zupa jest na obiad a nie na kolację, a dzisiaj on zupe już jadł. no to babcia go obfukała, powiedziała że nigdy więcej mu kolacji nie zrobi, obraziła sie i wyszła a mały zaczął płakać że obraził babcię a wcale nie chciał. czasem też tak mam w domu.... i co ja miałam powiedzieć? nie przejmuj się babcią?? przeciez mu tak nie powiem! też czasem mam nerwa takiego, że szok. takie są uroki mieszkania z kimś. Eviczko - strasznie współczuję tej Twopjej koleżance! Jeju, żeby organizm zaczął wreszcie reagować na leki! Kawka pyycha. pola - pieknie piszesz! Jeju, super, że będziecie już sobie mieszkać w upragnionym domku! Pewnie troszkę Ci żal mieszkania, co? Czy wcale? nuska - ojej, współczuję! Mam nadzieję, że szybko D. przejdzie, że to tylko alergia... iza - dobrze, że już dzisiaj lepiej. Kuruj sie kochana. A jak Paulinka dzisiaj? Też lepiej? Reszta dziewczyn już nie wiem co miałam komu pisać, sorki, juz się śpieszę, zbieram sie bo mojego m muszę wymienić. spędził całą noc na krzesełku... pa!

No i lipa zawody w poniedziałek , pani musi znajść zastępstwo. Też jej przykro bo widziała jak syn starał się bardzo żeby się zakwalifikować. Radziła go jakoś udobruchać. I że jeszcze będą inne zawody ;) Tylko to nie takie proste , bo jemu jest tak strasznie przykro i płacze ;( Tyle pracy i na nic. Mówię wam on tu do pufy ćwiczył rzuty do kosza , ziemniaki sadził do czapek.... Już mu obiecałam że zrobimy sobie zawody na wiosnę na ogrodzie ale mało pomaga.

czesc Kochane ! Chwytam kawke Eviki i zaraz lecę dalej , moze porwę jeszcze pączka i faworka :) Taki mam tez zaganiany czas, zreszta jak większosć :) Wybaczcie ze nie odpisze kazdej z osobna , ale ja jestem z Wami. Zyczę wszystkim wszystkiego dobrego , zwłaszcza zdrowia Wam i dzieciaczkom , bo widziałam ze tam chorowitki jakies są. U mnie troszke smutaskowy czas. W poniedziałek pogrzeb mojego chrzestnego był , a od tygodnia moja babunia w szpitalu , nie za fajnie z nią , ale juz wiek 89lat i zaawansowany Alzheimer :( . Rodzina dzowni, pyta , nawet w sobote przyjadą wiec znowu szalony czas bedzie. Mnie smutno , bo babcia taka chudziutka mała biedroneczka w tym łozku lezy i nie wie o Bozym świecie , trafiła do szpitala bo szyjka kosci udowej " poszła" i nie bedzie chodzic juz :( A tak to jakos leci , dziewcznki zdrowe :) Całuję Was mocno

Witajcie! Kropka Dużo zdrówka dla synka-bardzo dobra decyzja w takich sytuacjach nie można zwlekać i trzymaj się, ach te wszystko wiedzące najlepiej teściowe....dobrze że już lepiej synkowi, całuski od internetowej ciotki. Pola- jak ja Ci zazdroszczę tego weekendziku!!! Evika pozdrawiam Iza33 Powrotu do zdrówka życzę, mamy mężów w tym samym wieku( ja sobie wzięłam młodszego-ha ha) wszystkiego najlepszego dla solenizanta! Nuska tak mi szkoda twojego synka w tej chwili na pewno trudno załagodzić emocje, pomysł z zawodami w ogrodzie-super. Dużo zdrówka, no a tego kota to w KOSMOS wysłać podpowiem Ci sposób jaki działał na moją babcię-my mogliśmy prosić błagać tłumaczyć i nic, a wystarczyło że poprosiliśmy panią doktor o wizytę tak przy okazji i od razu stosowała się do zaleceń no bo " pani doktor tak mówiła" starsi ludzie tak mają, może to sposób aby wytłumaczyć babci problem alergii u dzieci. Maam-pozdrawiam, pyszne faworki Lu- u was macie taki dzień "pączkowy"

Kisa Tule mocno, dlaczego smutne wydarzenia chodzą parami? Kiki Pozdrawiam, dużo zdrówka trzymam kciuki cały czas

Chorujących wzywam do jak najszybszego powrotu do zdrowia:)! I to natychmiast:) Mam przerwę do 16 20 i myslę by przejsc sie gdzies i teraz załuje ze nie wzielam aparatu:( Evika-dzięki za adresik, byłam,widzialam, podziwiałam,fotki piękne:) gratuluję,będę często zaglądac i liczę na większą kolekcję zdjęć:) Moje dziecie odwala numery w szkole.Nie slucha nauczycieli,nie chce sie uczyc, dokucza jednej dziewczynce (dzis ją przeprosił) :( Załamka. Nie wiem juz co mam robic,na kazdym kroku musze go kontrolowac. Nie rozumiem, poswięcamy mu duzo czasu,jestem często w domu od rana do wieczora,tata rzadziej ale jest codziennie po parę godzin, wychowujemy go spokojnie,cierpliwie,łagodnie. Nie pijemy,nie bijemy a on taki paskudny czasem w tej szkole ,.Generalnie jest grzeczny ale jak załapie zły okres to jedzie po bandzie.. Co robic? Jest złosliwy i strzela fochy jak odetnę mu dostęp do kompa.Moze w ogole mu zabrac kompa by sie uspokoił i wyciszył? Macie tak mamy starszych chlopakow??

Pola, kropeczko (wiem, że byłaś :)) ) - cieszę się że podobają Wam się fotografie:) dziękuję:) Pola - odnośnie Twego synka, to wiesz, wydaje mi się, że to jest taki wiek, okres buntu, wypowiadania i akcentowania własnego zdania. Moja córka (10 lat) też zaczyna to przechodzić, tylko u dziewczynek troszkę chyba inaczej to się objawia. Podobnie jak Ty często zastanawiam się w jaki sposób rozmawiać, tłumaczyć itp. Wiesz Pola wydaje mi się że będzie coraz trudniej, dzieci są coraz starsze, chcą być coraz bardziej samodzielne, mieć własne zdanie, a okres buntu to według mnie taki naturalny okres u dziecka. U jednego zaczyna się w wieku 10 lat u drugiego 12 a u kolejnego 16... Tak mi się wydaje.... Wiem, że jest Ci ciężko, trzeba rozmawiać, tłumaczyć, wiem, że tak robisz, ale czy coś jeszcze można zrobić? Sama nie wiem... Ja też czasem za złe zachowanie ukażę córkę zakazem oglądania telewizji czy dostępu do komputera, też wścieka się, dyskutuje i jest nie miła....., choć wcześniej zawsze byłą grzeczna, ułożona, uśmiechnięta..... Także wydaje mi się że to taki wiek, po prostu.... że tak naprawdę niewiele możemy zrobić... Skoro dziecko jest wychowywane tak wspaniale jak u Was, to ten okres buntu powinien przejść szybko i bezboleśnie, tak mi się wydaje.... Ale rozmowa i czas poświęcony dla dziecka - tak jak u Was - powinien szybko ten bunt przegonić. Kisa - przytulam CIę mocno i trzymam kciuki za zdrowie Twojej babci Kropeczko - dobrze że z synkiem lepiej nuska - współczuje choroby synka:( mAAm - faworki pychotka:) Ja już uciekam do domku, a raczej najpierw do dentysty Pa pa miłego popołudnia:)))

Pola ja wiem co to jest długo uczyłam sie cierpliwosci no ja mam najstarszego syna bo w tym roku bedzie miał 15 lat tez swoje naodwalał ze tak powiem ale ja mam dobra ksiazkie która polecam nawet bardzo polecam poprawa widoczna po tygodnie podam tytuł Jak mówic zeby dzicko nas słuchało jak słuchac zeby dziecko do nas mówiło dopiero teraz wiem jakie błedy sie popełnia kosztuje 33 złote

witajcie kochane ale jestem do tylu siedze i czytam pokoleji bede odpowiadac... stawiam kawke

kocane no wiec zaczne od pracy podjelismy z mezem decyzje, ze przyjme propozycje.. szef przystal na moje warunki ktore postawilam wiec , nie bylo wsumie nadczym sie zastanawiac prace zaczynam w poniedzialek oj mialam dzisiaj ciezka noc moj mezus polecial dzis z rana do Oslo :( bedzie do soboty, w sobote o 12:35 przylatuje.... juz mi teskno a to tylko kilka godzin bez niego no ale coz tajk bywa co pol godzinki dzwoni na zwiady heheh:) ah dziewczyny mam nadzieje, ze decyzja bedzie dobra i sie nie zawiode a co najwazniejsze sprostam wymaganiom.... pierwszy dzien w poniedzialek, dobrze, ze znam juz tam ludzi ktorzy pracuja wiec nie bedzie tak zle......mam nadzieje mama36 jak sie czujesz lepiej juz? nuska nie dziwie sie ze brak ci czasu wiem jak to jest jak mala byla maluska tez nie wiedzialam gdzie rece wlozyc choc byla slodkim spokojnym malenstwem , ale zawsze bylo cos do zrobienia, i czasu brakowalao na wszystko, ale maz pomagal jak najwiecej mogl, czasem sam mnie wysylal do kolezanek na pogaduchy i odpoczynek od obowiazkow , a sam zajmowal sie mala wiec mialam obrze , Co do bialych nocy masz racje my ctzesto wedkowalismy i czas lecial jak oszalaly ale non stop jasno wiec godziny sie mieszaly i nie czulo sie poznej pory, czesto po spojzeniu na zegarek okazywala sie 3 w nocy, heheh niespodzianka ale ja to uwielbiam , jasnosc i cisza +wedkowanie wszystko czego mi trzeba w jednym hehehe i czeste igraszki z mezem na fjordach upsssssss hehehe nuska a jak dzieciaczki i ten kot babciny?? tak mowicie o placu zabaw moj maz tez rusza z budowa latem , ma w planach zjezdzalnie hustawki koniki, opony i wiele innych pomyslow wszystko chce zrobic po kilka sztuk by inne dzieci sasiadow tez mialy miejsce dla zabawy, pomysl sie spodobal sasiedzi chetni do pomocy, my mamy duzy grunt zarosniety trawa , czasem potrzeba mi 3 godzin by trawe skoscic, wiec miejsce akurat na plac zabaw mama36 co do zmywarki ja takze nie pomoge , nie mam i nie chce miec byc moze kiedys ale to jeszcze zobaczymy ja jakos lubie zmywac hehehe nie odbiore sobie przyjemnosci hahaha mAAm_jak u ciebie jak tam z @a byc moze z malenstwem pod serduszkiem juz ? pola z tym niedokonczonym domkiem my jak sie budowalismy to spalismy na materacach, hehehe nie chcielismy dlugo najmowac mieszkania bo to tylko strata kasy jak mielismy juz dom zamkniety dach okna drzwi ocieplanie to juz sie wprowadzilismy bylo ciezko ale wtedy jeszcze bylismy sami wiec dalo tak rade i nie zalujemy duzo kasy zaoszczedzilismy hehe wiec nie martw sie bedzie dobrze kropka jak tam synus klepiej sie czuje co to bylo? iza33 jak u ciebie z tymi chorobami ? jesli kogos pominelam to przepraszam

kochane troszke zdjec wstawiam jak obiecalam http://www.voila.pl/397/tqitn/

Dziewczyny,wlałyście nadziei w me zbolale,matczyne serce:) Może nie będzie tak zle. Wiecie, moj problem polega na tym ze wszystkim sie strasznie przejmuję, nie potrafie zaufac swemu dziecku i często zastanawiam sie czy ja kocham go bardziej jak jest grzeczny,ma dobre oceny i nie sprawia klopotow. Bo przeciez matka kocha bezwarunkowo..A ja jak mu nie idzie,ma kłopoty jestem na niego zła. Staram sie tego nie pokazywac po sobie jak jestem wsciekla, zagryzam zęby i probuje go motywowac ale przeciez dzieci czują... Czasem myslę ze on mnie sprawdza, czy jak bedzie niedobry czy dalej bedziemy go kochac:( Dzięki Eviko:) Aneta- dziękuję,wiesz,usmiejesz sie bo ja się usmiechnęłam jak przeczytalam posta twojego;) - ja te książki mam i je przeczytalam:) Masz rację,są super ,często sie do nich stosuję, najbardziej chyba podoba mi sie kwestia akceptacji ,potwierdzenia uczuc dziecka. Kiedy jest smutny,lub zły mówię mu ' widzę ze jest ci przykro" albo "ta sytuacja musiała byc dla ciebie bardzo trudna" itd..Wiesz- młody nawet jak jest zły czy smutny po takich moich tekstach zmienia sie dramatycznie;) zaczyna rozmaiac, rozchmurza sie.Docenia ze ktos zauważył i rozumie co on czuje:)Rewelka,kazdy rodzic powinien przeczytac te książki:) Ech,tęsknie za tym swoim łobuskiem;) Dzwonilam dzis do wychowawcy. Bartek publicznie przeprosil kolezankę i obiecał poprawę.Tego się trzymajmy;) no nie?? Jutro zmieniam pokoik na dwojeczke i bedę czekac na swego rycerza:) spedzimy miły wieczorek i milusią sobotę a dziecię pobędzie troszkę z dziadkami ktorzy ostatnio mają dla niego bardzo mało czasu bo zajmują sie mlodszymi wnuczkami -6 mies i 20 mies;) Lu- na fotce 1 to ty?:)

kropka- co u małego? napisz troszkę. nuska-a jak twoj chlopaczek?

pola tak 1 fotka to sem ja hehehe:)

witam poznym wieczorkiem , ale mam dolinke nie moge spac , mnie ma mezusia a mi smutno, krece sie z boku na bok i nic tylko oczy w sufit wlepione , moj kochany dzwonil i ma to samo od dlugiego dlugiego czasu juz nie pamietam kiedy to bylo zebysmy noc spedzali osobno, szok ale coz poradzic tak sie chcialam tylko wyzalic moze lepiej mi sie zrobi...:(

Ja tez witam wieczorową porą :) LU- mam dokładnie tak jak ty wierce się w wyrku jak głupia :o nie umię spac jak mojej kochanej gadzinki w domku nie ma :) A Norwegia CUDNA!!! POLA- kochana taki wiek :O czas buntu trzeba przywyknąć :) co do zakazów to mój ich nie ma jak coś przewali to dużo znim rozmawiam mówię ż ejest mi przykro ż etak czy siak zrobił i ż ejest dużym chłopakiem itd. zawsze dział przyleci cmoknie w polika i jest ok :) moja koleżanka np. zabrania komputera itd ale właśnie to ma ujemny skutek :o A twój syncio jest bardzo mądrym chłopakiem bo nie wielu chłopców w jego wieku było by stac na to by przy wszystkich na głos przeprosić dziewczynę hihi:) bo dziewczyny w tym wieku to często obciach a chłopcy podkochuja sie w nich w tajemnicy i nie okazują tego na zewnątrz :)pogadaj może z nim i powiedz ż eod dzisiaj jest traktowany nie jak dziecko ale młodzież zobaczysz że to podziała :D

KROPKA- mam nadzieję ze juz w domeczku jesteście razem :) i że synek czuje się już dużo lepiej

Dzień dobry:) KAWKA PODANA:)

Lu - gratuluję decyzji i trzymam kciuki za poniedziałek:) Pola - wiem, co czujesz, ja też jestem okropnie nerwowa, przejmuję się każdym problemem i mam podobnie. Myślę że miłość idzie w parze ze złoscią:) Kochasz swego synka miłością bezgraniczną, a gdy coś przeskrobie wówczas złościsz się i zastanawiasz się nad tym czy ta miłości jest dalej taka sama. Otóż jest taka sama! Po prostu uczucie gniewu, złości przysłania Ci tę miłość i sprawia że pod wpływem emocji denerwujesz się. A miłość jest taka sama, przecież sama o tym wiesz:) Wiesz, tak sobie myślę, że ze swoim M spędzicie cudowny weekend, synek też będzie szczęśliwy, bo odpocznie od "starych" hi hi :) Także głowa do góry:)

Witam dziewczyny! Mam Mam Mam!!!!zmywarka kupiona choć przed samym kupnem zwątpiłam-że może coś innego kupimy że jestem wygodnicka... ale co tam jak miło zaszaleć!!! Pola miłego dnia! ja przy moim 6 latku jeszcze inne problemy ale czytam wszystko zapamiętuję i wykorzystam w przyszłości-już się obawiam jak to będzie u nas. Lu-decyzja podjęta-super! i jeszcze narzuciłaś swoje warunki-super! i na pewno sobie poradzisz!!!!! Zdjęcia super-jak miło cię zobaczyć no to ja już się domyślam co to będzie w sobotę po powrocie męża....stęsknionego do stęsknionej... córeczka też pewnie tęskni ?wytrzymajcie jeszcze tylko kilka godzin Kropka-jak się czuje synek? dużo zdrówka dla Was