Ani słowa o seksieeee!

tak w skrocie i bez szczegolow o mnie ;) teraz musze spadac na troche, ale jeszcze dzis wpadne. Jak tu milo i spokojnie :)

jhvf ehhh.....kurcze, dlaczego tak jest, ze Ci faceci ktorzy za nami lataja, to my ich nie chcemy lub nie mozemy sie przelamac, a Ci co nas nie chca- to lecimy do nich jak pszczoly do miodu :(

ale mnie dol jakis lapie :( jeszcze 9 dni i on wroci, nie wiem czy sie w ogole odezwie.......a jeszcze 2 dni przed wyjazdem bylo slodko :( chyba nie umiem sie przyznac sama przed soba, ze sie w nim zadurzylam.....:o

nie ma mnie...ale ja juz nie wiem co temu twojemu moze w glowie siedziec...pojechal nie odzywa sie bez sensu dla mnie archiwum x a co do tego posta ehhh.....kurcze, dlaczego tak jest, ze Ci faceci ktorzy za nami lataja, to my ich nie chcemy lub nie mozemy sie przelamac, a Ci co nas nie chca- to lecimy do nich jak pszczoly do miodu zgadzam sie w 100% sama teraz jestem w takeij sytuacji.... salamanderka odezwalam sie bo chcialam w koncu mu powiedziec wszytsko bez zadnego owijania w bawelne...musze to zrobic bo on teraz milczy ale przylezie...zawsze to robi jak sie dluzej nie odzywam i znowu bedzie blagal...a tak byc nie moze...jak on nawet na smsy odpisuje mi kiedy ma ochote spotyka sie ze mna kiedy ma ochote...nie bedzie tak nie pozwole na to...napisalam mu rano i nadal milczy i hak mu w srak....brak odpowiedzi tez jest odpowiedzia i zajebiscie mnie to satysfakcjonuje...ze cisza....

przepraszam za slowa ale murze wyrzygac mu prosto w oczy to o czym mysle...i to czego chce.

enjo główka do góry:) chyba to Ty ostatnio pisałas o potędze podświadomości? wiec mysl pozytywnie nie ma dolowania;) za 9 dni wroci i bedzie ok zobaczysz:) a gdzie on wyjechal na ten urlop?

lieblichkeit do chorwacji na zagle, ze znajomymi.....wiem, ze pisalam o potedze podswiadomosci, ale kurwa....lamie sie dzis :( cholera jasnaaaaaaaaaaa

jestem juz, ale mam dola :(

ej dziewczyny co jest:( kazda smutna.....:(

czemu ja tak szybko ludziom ufam :(

enjo no to wiesz czemu sie nie odzywa.... jak wroci i sie nie odezwie to wtedy możesz zaczacx sie martwic... czeko co sie stało?

jestem ale znowu znikam:) cieszę się że juz spokój pa kochane będę jutro dzisiaj mnie już raczej do kompa nie dopuszczą

cigale sie martwie na zapas, po co??? no po co mi to? mam bujna wyobraznie:o

Ja wrocilam z basenu.Chyba ze 2km zrobilam w wodzie.Jestem padnieta,ale to dobrze.Nie mysle o problemach ,tylko o jutrzejszym kwasie mlekowym w miesniach.

basen dobry na wszystko, czlowiek sie zmeczy i nei mysli o glupotach.....swieta prawda :)

yyy mystery to kto? bo zapomnialam :D no stalo sie to ze K. sie nie odzywa od dwoch dni, nie przyszedl do pracy juz drugi dzien, nie odpowiada na moje smsy, cisza po prostu :( mam dola :(

ech poczytałam ale nie ma siły teraz przebrnąć przez te wszystkie strony(bluzgi głównie). Dziewczyny moja gorąca prośba, nie odpowiadajmy pod żadnym pozorem na zaczepki pomarańczy. To bez sensu, a gadać z bursztynem to jak z betonowym klocem:-O do niczego to nie prowadzi, chyba najbardziej to mnie rozśmieszyła ta co nie może podać nicka:-D no porażka po prostu

to ja chmurka:-)

aaaa ok :D

czeko nie ma dolowania przez jakiegos chlopaka!!! skoro on sie nie odzywa to juz jego problem i napewno nie jest wart tego bys dzisiaj przez niego miala taki humor... glowka do gory;)

ha ha:) czeko Ty to jestes jednak najlepsza;)

taa, zaden nie jest wart a ja sie zdazylam zaangazowac no i zonk :( zonk zonk zonk :(

zgłupiałam zadzwonił na dom jakby nigdy nic;/ nie rozumiem ich za zadna cholere!!! no Czeko tak musi byc jakbys sie nie zaangazowała to on by był cud mmiód teraz musis byc wsztsko przeciw Tobie;/ cholerne zycie;/

szkoda ze az tak sie zaangazowałas... tymbardziej ze on sie jeszcze z kims spotykal:( no ale stalo sie i juz , no i fakt ze narazie sie nie odzywa tylko 2 dni to jeszcze o niczyn nie świadczy, może chce Cie sprawdzic czy Tobie zalezy...Ty chyba tez wylewna w stosunku do niego nie bylas.. jest wiele opcji tej ciszy a Ty wybrałas ta najgorsza.

margerita :) no widzisz a nie mowilam:) a co do wekendu zmienil zdanie?

necia kuuuuuzwa zeby to takie proste bylo :o mi tak prawde mowiac ta jego laska wcale nie przeszkadzala, ja chcialam po prostu zeby on tylko był, ot tak po prostu, to byl pierwszy facet z ktorym chcialam sie zaprzyjaznic, zaufac mu, nie mowie od razu o zwiazku, mowie o zwyklej relacji przyjacielskiej. nie umiem sie angazowac w polowie, jak juz ufam to staram sie ufac przynajmniej w 99% a nie w 50. poza tym nie sadze zeby mnei testował, on sie 2 dzien w pracy nie pojawia i sie mnie dzis pytali czy wiem co sie dzieje, oczywiscie powiedzialam zgodnie z prawda ze nie wiem...

Jestem dopiero teraz:P Tak, czeko, napisze, ze wg mnie to niekochanie,bo niby nie miała czasu siedziec na necie,ale na gg czesto jest i na nk tez. ale juz koniec tematu...:O Nie lubimy fałszywych osób i mam nadzieję, że pomarańcze dadzą sobie spokój... Aha, ja nikogo na gg nie obgadywałam,tylko jedyne co to napisałam czeko i chyba niekochanie raz, że bursztyn mnie wkurwia maksymalnie:O I to się nie zmieniło,więc mogę to bez problemów napisać. nie smuc sie czeko.Pamiętaj, przez żadnego faceta nie płaczesz dłużej niz pięć minut:P ja zostawiam sobie ten nick, nie zmieniam...:P enjo U mnie oki:) W niedzielę jade nad morze na parę dni haha:PFajowo:D No i mam nadzieję,że bursztyn pójdzie sobie stad w pizdu,bo naprawdę mam jej dosyć...:O

ej ja nie placzeee, nie boj zaby :P dołek ludzka rzecz,ale lzy nie uronilam :P ide sie wykapac, dajcie mi 40 minut i wroce :*

Muesli jestes:) jak fajnie....:) chociaz Tobie sie uklada, kochana.......

ja tylko chcialam dodac ze jak ktos po mnie z pomaranczowego jechal na starym topicu to pisal ''zenua....'' dzis na tym topicu ktos napisal tak samo:) ale juz do kogo innego hehehehe