Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość łink-z

Od jakiego wydarzenia liczycie początek związku?

Polecane posty

Gość łink-z

Często słyszy się, o rocznicach początku związku. Że na przykład mężczyzna o nich nie pamięta a kobieta to przeżywa. Ale czy a jeśli to jak można dokładnie określić początek związku? Z dokładnością do dnia? Czy to nie jest tak, że ludzie się spotykają i po jakimś czasie czują, że im ze sobą dobrze? I jak tu wtedy ustalić ostrą granicę? Czy jednak można? Czy bycie ze sobą zwykle zaczyna się konkretnego dnia?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my liczymy od powodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała_lama
Ja od imprezy, po której poszłam z moim, obecnie mężem, pod WSPÓLNY PRYSZNIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łink-z
Od pierwszego seksu mówisz. No a ciekawe od czego liczy ktoś, kto uprawia seks dopiero po miesiącu lub kilku miesiącach związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdg
Od pierwszego pocałunku. Chociaż nie... Chyba bardziej w ogole od poznania kogoś. Nie mialam nigdy związku że się z kims najpierw przyjaznilam, a potem był związek - zawsze byla chemia już od pierwszego dnia. No ale jako że zawsze całowałam się na pierwszych randkach to na jedno wychodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smycza
ja licze od dnia, w ktorym po raz pierwszy go zobaczylam i jednoczesnie poznalam i jednoczesnie uznalam, ze to jest ON i ze z nim bede, bo to przeciez logiczne, ze bedziemy razem :) szczesliwie on pomyslal tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łink-z
to ciekawe jak będzie ze mną...bo ja nie będę się całował na pierwszej randce a seks będę uprawiał pewnie tez po kilku tygodniach a raczej po kilku miesiącach:) hm no i żeby tak chemia od razu to pewnie też nie, pewnie będzie najpierw przyjaźń, bo żeby od razu była chemia trzeba być bardziej śmiałym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łink-z
hmm, no ciekawe ciekawe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała_lama
To się przecież czuje. Całowanie, czy gmyranie...Albo nic, jak kto woli. Grunt by facet nie urwał kontaktu. I już..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym to tak określił, do pierwszego dziubdziania znajomość niezobowiązująca, o ile jedno, albo drugie nie ma jeszcze na liczniku 1tys. zaiwestowane, a związek od pierwszego seksu, bo jak wiadomo z chuujem żartów nie ma, i można zostać tatusiem, co nie zawsze musi być radosnym wydarzeniem, szczególnie gdy się usłyszy wysokość alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to w sumie nie wiem
tak wyszlo z czasem, wiec nie ma okreslonej daty. Ale dla mnie to nie problem ;) Nie obchodzimy rocznic zadnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od dnia poznania ... od tego czasu widywalismy sie prawie codziennie :) juz po paru spotkaniach on mowil o mnie \"moja dziewczyna\":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od dia poznania
bo od tego dnia prawie się nie rozstawaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh 1 raz, że jesteśmy para usłyszałam po 3 miesiącach:) Choć wydaje mi się, że oficjalnie zaczęliśmy ze sobą "chodzić" kiedy poznał mnie ze swoimi przyjaciółmi - 3 tyg po poznaniu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od pocalunku i przytulenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dnia gdy mój obecny zapytał czy chcę z Nim być :) wtedy był pierwszy pocałunek a sex po paru m-cach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fqqwdw
"Często słyszy się, o rocznicach początku związku. Że na przykład mężczyzna o nich nie pamięta a kobieta to przeżywa." U nas było na odwrót. Ja nie przywiązywałam wagi do słów ani do dat, choć pamiętam że raz spytałam czy jesteśmy ze sobą a on odpowiedział że tak, więc może od tamtej daty można było liczyć. ;D A może od pierwszego zbliżenia? A może od pierwszego zbliżenia pełnego? Dla mnie to bez znaczenia i nawet nie pamiętam kiedy co się wydarzało. Natomiast już mój facet... liczył sobie jakieś dni od czegoś tam i miał w głowie ile ten nasz związek ma, co kwitowałam lekceważącym uśmiechem. Dla własnych potrzeb wolę natomiast pytanie ile jesteśmy razem zastępować pytaniem jak długo go znam. To dlatego że poznałam go w swoje urodziny więc datę łatwiej mi zapamiętać a... czuję coś takiego że gdy go zobaczyłam, było "zadecydowane za nas" że będziemy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeee he
u nas to jest tak: poznalisy sie przez internet, przegadaliśy niecały miesiać, spotkaliśmy się i......od tego momentu byliśmy razem,bo: 1) wtedy był pierwszy pocałunek 2) pierwszy seks 3) pierwsza noc razem i pierwszy poranek.... :) Zastanawialiśmy się,czy liczyć od tego pamietnego spotkania, czy od pierwszego klikniecia ;) Spotkanie wygrało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×