Nauka chodzenia - co na stópki?

W czym Wasze dzieci uczyły się stawiać pierwsze kroczki? Co się najlepiej sprawdziło? Sporo tych patentów jest obecnie w sklepach :) http://www.firma08.webd.pl/emargoni/DSCN8715.JPG http://dzieciecyswiat.blaster.pl/foto/pelne-skarpetka33.jpg http://www.e-dzieciaczki.pl/allegro/skarpety_kotek.jpg http://sklep.pepekswiata.com.pl/thumb.php?w=900&f=photos/bf819740d16ae980be48f2f316289b27.jpg http://images31.fotosik.pl/245/515910e3c7b39bae.jpg http://ekobaby.pl/sklep/buciki_13.jpg http://ekobaby.pl/sklep/m_222.jpg

Chemical, kiedyś takich patentow nie było i też dzieci sie nauczyły chodzić.Moj maluch twardo coddziennie probuje chodzić, po 3,4 kroczki zrobi i niestety najlepiej miu to wychodzi-na bosaka.

Kiedy Twoje dziecko stawie pierwsze kroki Podczas nauki chodzenia niezbędne dla dziecka jest miękkie podłoże elastycznego trzewika z cholewką, która sięga nieco powyżej kostki oraz z usztywnioną, zapewniającą stabilność piętką. Czubek bucika powinien być szeroki i wysoki, aby zapewnić dziecku prawidłowe ułożenie palców oraz ich swobodne poruszanie. Podeszwa powinna zapobiegać poślizgowi oraz być elastyczna. :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Mamuśka - a czemu piszsz że niestety? Ja mojego nie zmuszałam do bucików, zresztą wszystko z nóżek sobie ściągał. Pierwsze kroki stawiał na bosaka. Teraz ma 2 lata i po domu biega bez kapci, w samych skarpetkach. Bardzo nie lubi mieć żadnych kapci, juz tyle różnych próbowałam. Zresztą ja też wolę na boso, więc dziecka nie zmuszam. To może źle robię? Czym to może grozić?

Lekarka wczoraj mi powiedziała, że do nauki i chodzenia i po "kilka kroczków" to albo skarpetki albo coś skarpetkoodobnego - w sensie miękkiego i nieprzeszkadzającego. No to wyszukałam te bajery z netu, może coś się sprawdzi. U Lusi w pokoju jest dywan, tak sobie drepta w skarpetkach, ale w reszcie domu jest parkiet i co gorsza kafelki i wcale bym nie miała nic przeciwko czemuś izolującemu od chłodu :) O ile to się w ogóle sprawdza :) Bo jak nie, to nic na siłę.

ja tam moją dwójkę puszczałam boso wg. mojej amerykańskiej książki o dzieciach ;) bez żadnych skarpet przy okazji się chyba zahartowały, bo nie wiem co to choroby :D

moj tez smiga na bosaka po dywanie, kafelkach, panelach i zdrowy jak rydz. ma 13 miesiecy.

Najlepiej jak dziecko sie uczy chodzić boso. Dopiero po opanowaniu pierwszych kroków dla dziecka można nakładac buciki i tojak najpóźniej bo receptory na stopach muszą sie \"wyćwiczyć\". Dziecko musi poznać podłoże (czy to płaskie czy piasek itp.)

a te ostatnie skorzane baletki to za chiny nie wchodzą na nóżki, nie wiem jaką techniką matki je zakladają dzieciom.

pisze niestety bo nie wiem czy na boso to dobre dla malucha, a kupowałam już rożne skarpety, buciki i albo sie zsuwały, albo mały potykał sie o czubki bucikow, w rezultacie sam je ściągał i śmigał na boso.

gołe stópki

najlepiej

Gołe stopy, ewentualnie skarpety z pełną podgumowaną podeszwą. Butytylko na wyjścia. Kapcie precz :)

U mnie skarpety antypoślizgowe. Zimą na boso...raczej nie polecam, dziecko łatwo może się przeziębić.

oczywiscie mozna hartować tez ;D

najlepiej zeby sie uczyło chodzić boso a potem w butach zeby chodziło

boso ok, ale zima to raczej ciezko zeby dziecko boso chodzilo, moze w bloku tak, ale nie w domku jednorodzinnym ja prawie nigdzie nie mam dywanow, podloga drewniania wszedzie i kafelki w lazience i kuchni dr zaproponowal profilaktyczne kapcie np aurelki, nemo, wszystkie ktore maja atest zdrowa stopa ja kupilam wlasnie wczoraj takie kapcie za 69 zl (w promocji) ehhh.... drogo wg mnie, ale na zdrowiu dziecka nie ma co oszczedzac

przy chodzeniu boso sie zachartuje ;)

oczywiscie zima na bosaka za zimno wiec odpada

najlepsze sa skarpetki antyposlizgowe

w sumie mozna tak i tak ;)

obecnie wietrzymy nóżki bo goraco jest tzn po domu chodzi bez skarpetek i bucików

z resztą ja też na bosaka chodze nawet teraz kiedy znowu sie robi cieplej ;) i małej też pozwalam

ja preferuje skarpetki antypoślizgowe, bo w domu mam zimne podłogi więc tak na boso to było by mi go szkoda i bała bym się, ze się mi przeziębi.

oczywiście po kuchni na płytkach ma skarpetki na nóżkach żeby nie zmarzły

najlepiej sprawdza sie patent - nie przeszkadzaj dziecku i go nie poganiaj:) no i wiadomo na bosaka/w skarpetkach, żadnych kapci

u nas to maly i w bartkach chodzil i na bosaka i w skarpetkach

moja Natusia tak samo Edytko :)

ale najlepiej jej wychodzi chodzenie na bosaka :-)

wtedy i paluszki mogą się zginać swobodnie i stópki się nie pocą mowa o lecie i wiośnie cieplejszej