Nie rozumiem kochanek-to przeciez ból,tragiczne poczucie winy

W skrócie pare miesiecy spotykałam sie z facetem,zakochałam się nie doszło do pełnego zblizenia tylko pieszczoty.Dowiedziałam się jednak ze ma dziecko i jets pokłócony z jego matką.Po tym wyznaniu zakonczyłam znajomość,zmieniłam nr tel unikam go.Załuje jak cholera że przyczyniłam sie w jakis tam spoób do oddalenia jego pogodzenia z rodziną,że w tym uczestniczyłam,mecza mnei wyrzuty sumienia straszne

Idź do spowiedzi i nie grzesz więcej.

Małolata z ciebie, naiwna na dodatek. Z czasem się przekonasz, że w życiu nie zawsze można postępować z sumieniem

mimo iz jestem młoda i mimo ze bardzo mi na nim zależy kierowałam sie rozsądkiem

obys zawsze w życiu robiła z sumieniem i nie zmieniła swoich zasad. pozdrawiam

Nie był z Tobą szczery,ukrył przed Tobą prawdę :o Dobrze zrobiłaś,że zerwałaś z nim kontakt

gffgdfd w życiu nie czytałam głupszej wypowiedzi

Poprostu nie potrafie tak,mimo iz nie ejst zonaty ale dobro jego dziecka jest dla mnei wazniejsze.A gdy naprawde mi na kims zalezy wole by był z kims innym byleby szczesliwy

Jak nie Ty to inna. Chcesz by był szczęśliwy? pewnie będzie jak sobie inna znajdzie. Skoro nie jest już z matką dziecka to czy będzie z Tobą czy z kolejną dziewczyną i tak nic nie zmieni. Może kocha dziecko a że z tamta mu nie wyszło... bywa.

Dobrze zrobiłaś

,,A gdy naprawde mi na kims zalezy wole by był z kims innym byleby szczesliwy\" no w to mi trudno uwierzyć. Ze względu na dziecko,jak najbardziej tak i brawo Ci za to,ale gdyby facet nie miał dziecka tylko odchodził do innej kobiety? :o

Ma dziecko i wiem że ta kobieta chce sie pogodzic z nim wiec ja nei chce stawac na drodze robic im jakis problemów opóaniac ich pojednanie

Ty naprawdę myślisz, że jak dwoje ludzi połączy "papierek" to jakąś magiczną mocą zatrzyma ich już na zawsze razem?

I bardzo słusznie. co z tego, że może on znajdzie inną sobie, ale Ty nie będziesz się do tego przyczyniać...

szacuneczek dla ciebie!

zalezy ci a jednak sie odsunelas!

"Kochanka powinna być jak małe wiejskie ustronie w pobliżu miasta, nie do stałego zamieszkania ale tylko na noc i do widzenia." William Wycherley właśnie dlatego też ich nie rozumiem:) a na temat poczucia winy trudno sie wypowiadać, jedna je ma, druga nie wie co to jest....

trudno wam zrozumiec bo nie byłyście w takiej sytuacji :-( nikomu tego nie życzę,łatwo mówić o "abstrakcyjnej" dla Was sytuacji Mozna się zakochać, można uwierzyć, można cierpieć...z miłości, można mieć wyrzuty sumienia, można zmarnować sobie psychikę i życie :-( MOŻNA

musze przyznac,odkad mam faceta, nie wiem jak okrutna musialaby byc jakas baba zeby g o podrywac :/

gffgdf- Nie wykorzystuj tego ze ona jest młoda..... 30,40 latki nie mają rozumu i z byle motylka w brzuchu potrafią wyrywać zajętego faceta... ona przynajmniej ma czyste sumienie (domyślam sie że ty nie stąd ta agresja :) )