WIECIE CO MI POWIEDZIAł CHłOPAK??????? wrrrr

mam wrazenie, że nie chce mu sie mi robić ' dobrze ' i dlatego czasem mówię żeby dał spokój bo długo bedzie musiał żebym doszła. Mam tylko orgazm łechtaczkowy , ostatnio robiłmiz miesiąc temu, a ja robię mu 2 razy dziennie reką minimum . A to lodzik, a to coś tam. On mi minetke robił nie pamiętam kiedy. Dziś się pieściliśmy, POMERDAŁ mi troche palcem w cipce, byłam napalona więc jęczałam jak nie wiem, a on myślal ze juz starczy , i teraz ja miałam mu zrobic ( 2 raz juz dzis) on juz prawie dochodził ( zajmuje mu to około minuty , ręką, czy we mnie, bez znaczenia) a ja przerwałam i że juz nie robie dalej, bo on mi nigdy do konca nie robi a on na to " ALE JAK DO KONCA? MOJA WINA ZE TAK DLUGO DOCHODZISZ? CZASAMI CI TRZEBA PRAWIE GODZINE ROBIC" przy pieszczenu łechtaczki zajmuje mi to od 5-10 minut. powiedzcie czy to długo.? Co ja mam mu na to powiedzieć, bo nie mam pojęcia. :O poczułam się jak gorszy gatunek.

zdziraq

Twoj facet to egoista myslacy tylko i wylacznie o swoich potrzebach, Tobie robi, bo tak trzeba, byle jak, szybko, zeby miec to z glowy...

co mam mu powiedzieć.?

frajer, ja np wole pisęcić kobiete niż samemu być pieszczonym. nie ma w seksie dla mnie nic bardziej podniecającego niz kobiecy orgazm. trafił Ci sie dupek, egoistyczny dupek :-(

to moj pierwszy patrner, ja jego też. Myślałam, że faceci lubią doprowadzać kobiety do orgazmu. Teraz nie pozwole mu się tam dotknąć, bo zawsze narobi mi ochoty i zostawi. Ciekawe jak on by się poczuł...

ze mu nie zrobisz dobrze, dopóki on ci nie zrobi.i już

Ze seks polega na dawaniu i braniu, Twoj facet tylko bierze i jeszcze ma do Ciebie pretensje, tez masz swoje potrzeby, dlaczego tylko on ma byc zaspokojony? Powiedz mu, ze potrzebujesz wiecej czasu, zeby dojsc, wiekszosc kobiet potrzebuje, to najnormalniesza rzecz na swiecie, skoro tego nie rozumie, to niech sie nie zabiera za seks...

O właśnie noe....dobry pomysł...doprowadź go np. ręka PRAWIE do końca i zostaw...powiedz,ze Ty się tak właśnie czujesz. Myślę,że jesteście młodzi,dopiero uczycie się seksu a on wie tyle z tego,ze to 3 minuty i po sprawie...nie przyzwyczajaj go do tego.

tylko ja też jestem troche dziwna, bo wprost mu tym nie powiem, wstydze się itd. Tak samo, nie powiem , że ma mi zrobić, bo ja mu nie zrobie, wtedy bym się krępowała że go zmuszam... Dojde tylko jak wiem, że on chce mi to robić, nie ma innej opcji

coś wiem o takich egoistycznych parnterach.. chce otrzymywac a nic nie daje.. jesli jestes choc troszke asertywna powiedz ze pokażesz mu jak to On Ci przyjemnosc robi \'przyjemnosc\' i tez POMERDAJ mu chwilkę. wkurzy sie bardziej niz byś w ogole nie robiła. :D na szczescie ja juz z tym \"słodkiem\" egoistą nie jestem.

Matko to po ile wy macie lat,że nie rozmawiacie o swoich potzrebach? 15 ?!

nasz stosunek trwa przeciętnie minute, max 2

to powiedz cos takiego: " kochanie, chodz.. zajme sie toba, pokaże ci jak mi jest dobrze gdy ty mi to robisz" oczywiscie słodkim głosikiem :D :P

a ile masz lat noooe3d3??? i ile lat ma Twój men??? bo seksu człowiek sie uczy, ja stosunkowo poźno zacząlem współżycie w porównaniu do kolegów z podwórka, szkoły, ale teraz nadrobiłem na maksa, z wiekiem człowiek nabiera doświadczenia i jest co raz lepiej..

mam 17 lat, on 19. Ja jestem bardzo wstydliwa, i w 4 oczy mu nie powiem niektórych rzeczy, taka juz jestem

noe mysle ze z czasem Ci to przejdzie ;) ja jestem z moim chlopakiem kilkanascie miesiecy i coraz latwiej mi sie z nim rozmaia na tematy zwiazane z seksem, moimi potrzebami itp. itd. a jestem Twoja rowiesniczka. na wszystko potrzebny jest czas ;) a do autorki, zrob jak wszyscy Ci tu radza,a jak nie poskutkuje to go olej, bo pewnie jest taki nie tylko w seksie ;)

jesli faktycznie to dla ciebie za krotko to najpierw zrob mu loda tak rozladujesz jego napiecie kaz mu sie umyc a potem do cipeczki powinno byc dluzej

Ja bym pieścił Cie języczkiem nawet 24 godziny jak by była taka potrzeba dopóki byś nie osiągnęła orgazmu

Powiem Ci noe, że kiedyś byłam taka sama jak ty, też nie mówiłam o swoich potrzebach sama nie wiem dlaczego, większość mężczyzn na forum na pewno się ze mną zgodzi, że jesteśmy dla nich zagadką seksualną bo jednego dnia lubimy coś robić, a następnego już nam to nie odpowiada. U mnie taka sytuacja trwała z rok czasu, na początku nawet czułam się winna, ale potem seks mi kompletnie obrzydł i zaczęłam go traktować jak przykry obowiązek. W końcu doszło do tego, że miałam do wyboru dwie opcje, albo pogadać z facetem o tym co czuję, albo się z nim rozstać. Zdecydowałam się na rozmowę i nie żałuje, jesteśmy z sobą już kilka lat a seks smakuje coraz lepiej. Nie bój się rozmowy, to najważniejsze w związku, a faceci lubią wiedzieć co ci sprawia przyjemność. Musisz to wytłumaczyć swojemu chłopakowi, jeśli go to nie interesuje to wasz związek stoi pod wielkim znakiem zapytania, zależy to tylko od tego ile czasu wytrzymasz, masz prawo być taką samą egoistką i masz prawo do zabójczego orgazmu, pamiętaj o tym!

To napisz mu to wszystko co tutaj powiedziałaś i każ przeczytać jak już Ciebie przy nim nie będzie. Ewentualnie daj mu linka do tej strony niech sam to wszystko przeczyta. Ja kiedyś też nie potrafiłam mówić w oczy, tym bardziej że mąż od razu mnie przegadał a ja nie umiałam szybko zareagować. Więc jak coś bardzo mnie gnębiło to pisałam listy w formie dowcipnych wierszy i to naprawdę pomagało.

mam plan! dobry plan! to jest egoista a takich to z daleka! mozemy zrobic tak! dasz mi na paliwo, przygotujesz dobry obiad i przyjade do CIebie, dam Tobie troche porzadnego dobrego wyuzdanego i ostrego seksu oraz pieszczot! Minetka bedzie lizana godzinami! Zrobimy tak, ze dowiesz sie kiedy on ma przyjsc a ja bede CIebie piescil, tak by akurat wszedl i mu sie glupio zrobilo! co Ty na to?

MUSISZ pogadać z nim. Egoizm jest cechą, którą trzeba leczyć, bo się rozwija. Swoją drogą, mnie największą radość sprawia, gdy to ja daję rozkosz w łóżku. Szkoda, że niektórzy faceci myślą odwrotnie. Nie rozumiem, co to jest? Żeby myśleć tylko o swojej przyjemności? Wolę pieścić, niż być pieszczonym. Udało mi się kilka razy mieć orgazm od samego pieszczenia mojej Pani, gdy widziałem ten grymas rozkoszy na Jej twarzy. Wystrzeliłem, zanim ona mnie dotknęła. Nawet nie myślę o tym, żebym tylko ja doszedł, bo \"ona za długo dochodzi\". Ale jaja! Mnie odpowiada, żeby dłużej Ją pieścić, to największa radość. Nawet całą noc, do rana i dłużej... Ale tyle, to już Ona nie wytrzymuje ;-) Powodzenia i rozmawiajcie o tym, koniecznie. Jeśli nie poskutkuje, zmień faceta. Potem po ślubie będzie to robił raz na tydzień i to po minucie. Sam dojdzie, a Ciebie, sfrustrowaną, zostawi bez zaspokojenia. Będzie odwracał się tyłkiem do Ciebie, wymamrocze \"..branoc\" i tyle. Chcesz tak?

ja tez tak mam i mam dosc nie wyleczy mi do konaca tylko w polowie on dojdzie ja zxostane kurde...