Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Baaardzo wątpiąca

On mnie kocha, czy tylko wykorzystuje?

Polecane posty

Gość rozumiem to ale nie rozumiem
Zamiast domku zaproponuj mu w weekend wycieczkę, kino, kawiarnię.Cokolwiek. Zobaczysz ile ma czasy dla Ciebie i o co w tym chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
Dziękuję wszystkim za rady. Niestety wszyscy mi radzicie to czego się tak obawiam... Wydawało mi się że łączy na coś więcej niż seks. Zresztą na seks on musiał dłuuuugo czekać. Gdyby chodziło tylko o to to pewnie wcześniej by się zawinął i poszukał łatwiejszej panienki. To dla mnie strasznie trudne. Bo z jednej strony niby jest kochany, codziennie dwa razy dzwoni, rano i wieczorem czasem w dzień eski, jak jesteśmy razem to czuły troskilwy....Ale z kolei jak przychodzi co do czego to woli się spotkać z kumplami. Nie wiem, może on rzeczywiście jest ze mną z rozsądku tak jak ktoś tu napisał. Nie chce byc nieskromna, ale Jestem bardzo atrakcyjna, bogata i dobrze się uczę. Ma kim sie pochwalic przed kumplami. To takie trudne... Muszę mu zaraz odpisać czy jedziemy nad to jezioro i sama nie wiem co robić. Kocham go i z jednej strony chciałabym jechac, bo uwielbiam te nasze wypady. Ale z drugiej strony nie chcębyć wykorzystywana, a tak trochę się zaczynam czuć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za depil
żal, po prostu żal mi cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
I znów mam mętlik w głowie... Postanowiłam dać mu małą nauczkę. Mieliśmy dziś jechać nad to jezioro i zostac tam do niedzieli. Po południu napisałam do niego, że dziś nie mogę, bo moja koleżanka wyjeżdża i dzis mam ostatni dzień, żeby się z nią zobaczyć. Wiecie jak on zareagował? Był spokojny i wytknął mi, że gdyby on tak postapił to zrobiłabym mu awanturę, że zawsze marudziłam jak mi przekładał spotkania. Powiedział, że trzeba byc na luzie, że teraz wiem jak to jest jak cos komus wypadnie. Az mną zatrzęsło. Kurcze, chyba jest różnica, gdy chcę sie spotkać z koleżanka, z która nie widziałam się kilka miesięcy i znów kilka nie zobaczę, a gdy on przekłada spotkanie bo idzie z kolegami pobiegać, z kolegami których widuje kilka razy w tygodniu :( No i na dodatek to bieganie mu nie "wypadło". Wiedział, że koledzy sie umawiają, gdy umawiał się ze mną. Po prostu odwołał spotkanie ze mną bo tak mu się odwidziało. Zmienił sobie zdanie. Kurcze, ale jestem wkurzona. Juz naprawde nie wiem, może rzeczywiście sama robie to o co do niego miałam pretensje? No, ale w sumie ja tak zrobiłam pierwszy raz i to z ważnego powodu :( Strasznie mi źle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stj
a możesz wyluzować????? i trochę jęgo powykorzystywać lub pospotykać się z koleżankami? przecież masz jakieś? pojedź na to jezioro ale zaproś swoich znajomych żeby wpadli, nie tylko jego. odśwież swoje dawne znajomości, kiedy on nie może sie z Tobą spotkać, trudno wychodzisz z koleżankami. Albo wręcz zmieniaj plany tylko wcześniej nie rób a przynajmniej nie staraj się robić mu wymówek, że gdzieś wychodzi. Spokojnie i na luzie - ok, też właściwie miałam inne plany. Powinno zadziałać o ile to nie Ty go mocniej kochasz niż on Ciebie. Jeżeli będzie mu to pasować a wręcz bardzo odpowiadać to wtedy się zastanów. Poza tym nie uwierzę, że nie masz znajomych i jak sie nie widzicie to jesteś skazana na samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
hmmm gdzies w artykule o zwiazkach kobiet bylo napisane ze trzba miec swoje wlasne zycie oprocz partnera... widze ze OCZYWISCIE tej sytlacji nie mozna odwrocic ? tzn. facet nie moze miec swojego wlasnego zycia... ma byc twoja wlasnoscia i maszynka do zaspokajania twoich zachcianek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
Oczywiście, że nie ma byc maszynką do zaspokajania moich potrzeb. Ja go po prostu kocham i chciałabym spędzać z nim czas, a on woli chodzić sobie gdzieś z kumplami. Przecież nie mam nic przeciwko temu żeby miał własne życie, to normalne, że każdy musi sie oderwać, ale bez przesady...A swoich znajomych oczywiście, że mam. Tylko że ja organizuję spotkania z nimi tak, że nie kolidują z naszymi spotkaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×