Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maja06

nie daje sobie rady

Polecane posty

Gość maja06

nie dam rady, wszystko nie przerasta, mam nerwice,uciekło ze mnie zycie,nie radze sobie, nie mam z kim porozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna w zyciu
Witaj w klubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja06
juz od dawna sie nie usmiecham, nerwica znowu dała znac o sobie, wszystko na siłe robie, kazde wyjscie z domu jest na siłe, cieszy mnie bo kiedys byłam przez nerwice uwieziona w domciu, walcze jak potrafie ale jest tak ciezko....ciahgle stres i stres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju znam to.....teraz mi stresik wraca, bo mam we wtorek egzamin, wazny dla mnie...ale musze sie usmiechac - smiech to zdrowie.... Skad jestes???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja06
facet tez....zlekcewazył moje objawy,moze mysli ze przesadzam....wyjechał, wiedziałam ze bedzie daleko...ale kiedy prosiłam by pisał wspierał...jego nie było po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwice
ja tez mam czasami takie momenty :( nawet dosc czesto... tez mam nerwice, ojca alkoholika (na szczescie juz z nim nie mieszkam), nie ufam prawie nikomu... :( przez co wciaz kloce sie z moim facetem... chyba zaraz sie rozrycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja06
łódz, ja zawsze byłam usmiechnieta, brykałam, zabawiałam wszystkich,podobno dusza towrzystwa ....ale przejscia wszystie sprawiły ze jestem....jak chodzace nieszczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeeeeeeeeeeejjjjjjjjjj....!!!!!!!!!! Choruje na nerwice od 5 lat dobrych....od roku jest extra!!! Jesooo, dziewczynki moje Kochanie...warto być szczęśliwym..im częściej sie usmiechacie, im częściej jestescie zyczliwe - tym wiecej macie szans na znalezienie wspaniałego człowieka - który Wam pomoze...tak jakmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja06
przeraza mnie to ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwice
majka, moj facet tez jest taki czasmi. Gdy probuje z nim o tym pogadac, to mnie zbywa tekstem, ze jestem przewrazliwiona i takie tam... On tego nigdy nie zrozumie niestety... :( ja sie wtedy zamykam, bo nie chce go wkurzac dusze wszystko w sobie a pozniej wybucham ze zdwojona sila... tez sie wszystkim denerwuje... najlepsze jest to, ze chodzi o rzeczy blahe, np. czy zdaze na autobus, itp. boje sie wszystkiego i zaraz w glowie uklada mi sie czarny scenariusz... jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma się czego bac!! Wiem,ze mi łatwo mowic - ale nie nie..nie łatwo....przyznaje sie, ze jestem chora...wcale nie wyzdrowialam...ale czuje sie dobrze....:) Lodz daleko - zaprosilabym CIe na kawe :):):) No chyba,ze wpadniesz nad morze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwice
Mergajte-- wydaje mi sie ze Ty mialas chwilowe zalamanie, jak sie myle to przepraszam. Sorry, ze tak napisze ale zerwanie przez faceta, to jeszcze nic w porownaniu z zyciem przez 25 lat z ojcem alkoholikiem pod jednym dachem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwice
kurczaczek--- ja wiem, ze powinnam isc do psychologa ale... boje sie... nawet zwykla wizyta kontrolna u internisty powoduje u mnie jakies tam zdenerwowanie. Zoladek mi sciska, serce wali jak oszalale... nie piszcie, ze nie ma sie czego bac- ja to wiem, ale czuje inaczej i nie moge nic na to oradzic. A ciagle na srodkach uspokajajacych jechac, to nie jest rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja06
nie chwilowe załamanie...problemy ciągna się od kilkunastu miesiecy, była smierc matki,odejscie meza,rozwód i jeszcze inne...wszystko w tak krótkim czasie....nie radze sobie...choc walcze...facet który teraz miał mnie wspierac po prostu nie ma czasu do mnie sie odezwac...to mnie dobiło...wystarczylo by słowo...owsem pisze czy dzwoni...ale rzadko aja potrzebuje tego...dzisiaj tez miał zadzwonic wieczorem i .cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja06
biore srodki uspakajające,mam takie koło ratunkowe jak mnie lek ogarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwice
to sorki, nie chcialam Cie urazic. A jakie sa twoje relacje z facetami? ja jakos nigdy nie moglam sie z nimi dogadac a jak juz myslala, ze nam wychodzi, to sie okazywalo, ze jednak nie :( teraz , z obecnym facetem jestem juz dosc dlugo ale i tak przewaznie wszystkie klotnie sa wywolywane przeze mnie. Jestem strasznie nerwowa, male rzeczy potrafia wyracic mnie z rownowagi, wrzeszcze jak wariatka a pozniej potrafie ryczec godzinami :( ja nie wiem jak n ze mna to wszystko wytrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwice
majka, o tym zalamaniu to nie bylo do Ciebie. Nie wiem nawet co Ci doradzic, jak Cie pocieszyc, bo sama tego potrzebuje... Chociaz to i tak tylko na chwlke dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwice
jej, przepraszam Was bardzo... nie wiedzialam, ze takie tragedie Was spotkaly :( Ja tak napisalam o moim ojcu bo glownie jego o wszystko winie, chociaz nie wiem czy slusznie. Teraz widze, ze moj problem to nic w porownaniu z Waszymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja06
z facetami chyba oki...chociaz własciwie nie było ich wielu...miałam wielka miłośc ale nie moglismy byc razem....wyszłam za maz i nie wyszło,nie wyszło bo kochałam chyba cały czas tamtego...maz były układa sobie zycie na całego, jestesmy kumplami i zycze mu jak najlepiej,zeby był szczesliwy,bo ja mu prawdziwej miłosci dac nie potrafiłam...wróciła tamta pierwsza prawdziwa miłosc,kilka lat temu i daje mi niezłego kopa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwice
kurcze, czemu to zycie musi byc takie trudne...? czasami mam dni, ze wszystko jest ok (w miare) a czasami dol okrutny, tylko siedze i rycze i mam wszystkiego dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja06
mam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwice
a ja czesto mysle, ze chcialabym umrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja06
ja mam doły ooookropne ale kurcze wierze w to ze jeszcze bedzie dobrze...ale momentami trace nadzieje,najgorzej ze nie mam sie komu wygadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mam meza...wiem,ze mnie Kocha...znosi moje jazdy :/ Ale gdyby nie moj usmiech - nie zwrocilny na mnie uwagi - tak powiedzial!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwice
ja tez nie ma komu sie wygadac Facetowi juz nie chce bo widze jak na to reaguje, moglabym mamie ale z niej tez niezla panikara jest. wiec dusze to w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja06
tez miałam meza, kiedy zaczeła sie moja nerwica a byo to chyba 5 lat temu,był ogromnym wsparciem, ogromnym, a zycie z osoba z nerwica lekowa nie jest łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja06
mamy nie mam a ojciec gtak mocno przezył smierć mamy ze sam jest cały czas w dołku i gram przed nim, ze nic nie jest ale nie wychodzi mi to juz najlepiej, gdyby wiedział ze ze mna tak cienko to załamałby sie kompletnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×