Posiadanie kobiety jest dla bogatych

Szanowni Państwo. Zakończyłem ponad 6-letni związek po tym jak dowiedziałem się, że moja „wspaniała” kobieta obciągała innym na boku. Skłoniony podobnym postem tu na kafe postanowiłem podliczyć babeczkę, choć rachunku nie zamierzam jej wystawiać. Rachunek na miesiąc, ceteris paribus dla ułatwienia: - śniadania finansowane z mojej pensji – jadła mało, zwykle jakiś jogurt + bułka = 2,2 zł*30 dni w miesiącu = 66 zł - kolacja (niewystawna) = około 80 złotych w miesiącu - kolacja wystawna (jakaś restarutacja) = około 200 złotych w miesiącu - jej kosmetyki = 300 zł w miesiącu - wakacje = ok. 1200 zł w roku = 100 zł na miesiąc - jakieś wyjście do knajpy i kina = 100 zł na miesiąc - tabletki antykoncepcyjne = 30 złotych I już jest około 900 złotych. złotych całym szacunkiem ale to już bardziej opłaca się prostytutka, która mnie na końcu nie wydyma. To ja ją wydymać mogę i to za 50-100 złotych.

czyli w ciągu 6 lat straciłem na niej 65 tysięcy najgorsza inwestycja w życiu

dlatego jestem szczęśliwym posiadaczem dmuchanej lali

facet ma rację, mnie baba mocniej wydymała mieszkaliśmy razem w jej mieszkaniu, wszystkie remonty dzieliśmy kosztami po połowie, całe wyposażenie też po połowie (łącznie ok. 35 tys.) zdradziła mnie, kasy nie odzyskałem, rada jest jedna: nie wydawać kasy na dobra trwałe jeśli nie masz pewności, że będą one twoje

zgadzam sie ztym ze kobieta kosztuje. a doliczyłes paliwo jak jej tyłek woziłes?

nie doliczyłem bo i swój woziłem

Policz sobie ile zapłaciłbyś prostytutce za regularny seks w ciągu 6 lat.

Hmmmm ... to sa jeszcze zwiazki gdzie za przyjemnosci placi tylko facet ??? Sam chcialem to placiles moronie !!! W dzisiejszych czasach w parach płaci sie za wszystko po polowie ...

ja kiedy gdzieś idę z moim chłopakiem płacę za siebie... lepiej się z tym czuję po prostu... a Twoja kobieta nic Ci nigdy nie kupiła?

nie oszukujmy sie ale w związku to facet wydaje więcej kasy , a to na kino a to na koncert jakies piwo na miescie jakos tak sie utarło ze facet funduje

ok. 75 zlotych za jedną rundę * 5 razy w miesiącu * 12 miesiecy * 6 = 27 tysięcy a darmowe stosunki to może mieć idąc na disco

kupiła mi: skarpetki, majtki i kiedyś siodełko do roweru nie żartuję zarabiała o wiele mniej niż ja (ok. 1000 na łapę miała)

jak na 6 lat związku to mało... myślałam że rzuciła się na jakieś płyty, gadżety, gps do samochodu np...

Przeciętna dziwka kosztuje teraz 150-200 za godzine, taniej masz tylko brudne ukrainki na drodze albo wiek 35 plus. Strasznie skoczyły ceny w ciagu ostatniego roku - poltora, juz sie tak nie oplaca jak kiedys :(

\"nie doliczyłem bo i swój woziłem\" Tak samo jadałeś z nią kolacje i jeździłeś na wakacje...

czy prostytutka dałaby Ci to co kobieta z którą byłeś tyle czasu? Wspolne rozmowy, czułośc, intymność, zaufanie... tego się nie da kupić

tez bym chciała zeby mi koles kupował kosmetyki i to za 300 zł miesięcznie ;)

Dzięki tabsom teraz nie jesteś tatusiem i nie płacisz alimentów, więc mógłbyś liczyć chociaż połowę, to twój użytek był też :P Nie mam pojęcia jakich kosmetyków używała i w jakich ilościach że jej trzeba było 300 zł miesięcznie na nie, ale jeżeli bez tego nie wyglądała jak człowiek, to może i lepiej że używała :D Tylko z jakiej racji na nie płaciłeś? Rozliczanie się za jogurt z bułką uważam za niesmaczne... a wyjścia wspólne? Ona nic nie finansowała? Mnie, jako kobietę, też związek sporo kosztuje (tzn przyjemności z nim związane). Płacimy raz ja, raz on, ale faktem jest, że gdybym nie miała faceta, nie wychodziłabym co tydzień do kina/knajpki, nie kupowała gum itp. Nie mam zamiaru rozliczać go potem ze wspólnie spędzonego przyjemnie czasu, nawet jeżeli to ja dołożę więcej do niego.

ja to jednak jakas głupia jestem...mam 1000 na łapke z tego opłacam studia, tel i net, jakies ciuchy, kosmetyki, czasami wyjscie do knajpki ze znajomymi, odkładam tez na jakies wieksze wydatki chociaz na wczasach nie byłam juz ze 4 lata...i jakos zyje;) a jak patrze na inne to sie zastanawiam skad kase biorą na takie rzeczy i takiej jakosci...teraz wiem..od faceta ;)

a nie być z nią (i znalazłeś taką która chciała być posiadana) to należało się liczyć z kosztami a że przy tym dałeś się wydymać jak ostatni frajer to już twój problem chłopczyku żeby POSIADAĆ cokolwiek - to trzeba sobie to niestety kupić w twoim przypadku - proponuję zakupić sztuczną pochwę z cyberskóry - koszty to jednorazowy zakup +baterie (akumulatorki i ładowarka bardziej ci się opłaci i środki czyszczące +woda). skoro chcesz POSIADAĆ...

zreszta ja nie musze co tydzien byc w knajpie....moze byc grill ze znajomymi albo spacer czy posiedziec w domu jakis film obejzec albo spotkania w małym gronie w domku i zawsze jest fajnie. Wcale nie trzeba duzo kasy na to. Jak robimy sylwestra to kazdy cos przynosi a nie tak ze facet za wszystko płaci tylko my sie nie rozliczamy. Mój mam manie ze nie da mi w knajpie zapłacic za siebie. Pogodziłam sie chociaz mi głupio ale za to ja kupuje do domu potem cos sodkiego albo jak robimy wycieczke to ja biore jedzonko..itp

chciałes to dawałes i teraz nie kwicz!!!!!!!!

lepiej sobie kupić dobrą furę i wyhaczać panny na jedną noc niż mieć dziewczyne na stałe!!!

I widzisz facet śa takie pieniądze za które nie kupisz miłości :P Podejrzewam że miłość i wierność można mieć tylko przy zasobnym portfelu i rozdzielności majątkowej :P

Ronin na ktorym programie jest American Gangster? Bylam na tym w kinie i z checia znow zobaczylabym:) p.s. Ja zawsze place sama za siebie :) Nie wyobrazam sobie by mi facet np. buty kupowal lub paste do zebów. Brr....Co innego np. sexi bielizna dla obupolnej przyjemnosci.

Mam 25 lat, 11 miesięcy i 3 dni i nigdy nie miałem dziewczyny

macie racje wszyscy moi kumple ktorzy maja kobiety maja tez samochod ja nie mam samochodu to i nie mam dziewczyny

baby się wali a nie stawia im za friko

baby się wali a nie stawia im za friko????? Tzn???

Obsługę eksa wyceniłam na 50 tys. I je dostałam PRZY ROZWODZIE :D