Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aaricia Green

Związek z Irlandczykiem

Polecane posty

Podziwiam za odważne decyzje. Ja niestety nie miałam tak wiele szczęścia, ponieważ Mój pracuje w fabryce i nie ma żadnej specjalizacji ani wykształcenia wyższego, także przeprowadzka do PL nie wchodzi w grę (też jestem z Poznani ;-)). Wiesz co? Życzę Ci wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że będziecie super szczęśliwi. U mnie się tak dobrze nie układa i mam przeczucie że to już bliżej końca niż początku. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Chmurka-
Szalona, dzieki! Moze to nie on Cie nudzi tylko zzera Was proza zycia + Twoje bezrobocie, cos wiem o tym. Pewnie inaczej by bylo jakbys miala troche fajnych znajomych. Albo tez moze byc to inny rodzaj 'pustki' - dwoje dojrzalych ludzi i brak dzieci. Ja wiem, ze jak u nas beda dzieci, to bedzie masa roboty ale tez bedzie fajniej. My mamy duze poczucie humoru, wiec posiadanie dzieci,czy zwierzaka chociaz wniosloby jeszcze wiecej radosci. No, ale na razie nie mamy tej stabilizacji... Ogolnie,zeby sie dobrze czuc w jakims kraju (chocby i w Polsce) to trzeba miec fajna rodzine i/lub przyjaciol. Mi tu jest bardzo samotnie, ale ja troszke jestem typem samotnika; poza tym licze na to, ze stan obecny jest przejsciowy. A tak golnie - dziewczyny, czy widzicie jakies duze roznice miedzy Irolami a Polakami? Bo mnie sie wydaje, ze Irole sa jednak mniej wymagajacy od kobiet w sensie obowiazkow domowych czy wygladu chocby. Mniej powierzchowni po prostu. Ja lubie krzatac po domu, ale co do wygladu, przeraza mnie jak polski facet sie wstydzi zony albo ja zdradza, bo ta np po porodzie przytyla... Ja mam chora tarczyce i notorycznie duze wahania wagi (od niedowagi po nadwage) i pamietam, jak mi sie zdarzylo troszke przytyc, to kazdy moj facet z Polski mnie na sile odchudzal. A tu - luzik :) W tej chwili jestem troche kluska, ale za to jaka szczesliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chmurka możesz mieć rację z tym dziećmi i psem, ale on jakoś nie jest na razie chętny, podejrzewam że gdyby się "przytrafiło" to by się cieszył, ale to jest zobowiązane na całe życie, kolejne przywiązanie. Postanowiłam jeszcze trochę powalczyć trochę o ten związek, nie mam siły, ale próbuje myśleć pozytywnie, na razie ze skutkiem dobrym ;-) Masz rację, że oni do wyglądu kobiety przywiązują mniejszą wagę, wymagają również mniej, według nas. Irlandki są inne, mają wszystko gdzieś i są niefajne z tego co słyszałam, może dlatego tak bardzo szanują to co robimy. Nie przychodzą z pracy z pytaniem "kobieto gdzie jest obiad?" ;-) i to rzeczywiście jest wspaniałe. ;-) Mam wrażenie, że wprowadziłam bardzo smutną atmosferę do tego forum, postanowiłam więc nie zasmucać więcej koleżanek ;-) Obiecuję ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzica
czytam o tych watkach (starych juz rok) i mam duzo wspólnego z wieloma z was...otóz jestem 2 lata w zwiazku z Irlandczykiem, bynajmniej tu na nich nie polowalam :P Pracowalismy razem i on sie we mnie podkochiwal. Z poczatku go ignorowalam bo nie chcialam a) angazowac sie nie wiedzac jak dlugo zostane w ie ( przyjechalam prosto po studiach na rok/dwa odlozyc troche kasy) b) nie interesowaly mnie romanse w pracy ale....najpierw udalo mu sie mnie wyciagnac do kina, pozniej na kolacje itp i tak sie jakos potoczylo...zaimponowal mi swoja nienachalnoscia ( co irlandczykom poznanym wczesniej rzadko sie zdarzalo) i to ze traktowal mnie jak 'lady' z szacunkiem....naprawde byl bardzo cierpliwy jezeli chodzi o sex a ja go testowalam i coraz bardziej mi imponowal...ogromny plus, no i mnie wzielo, randki, kolacje, czy chocby ogladanie wspolnie filmow, pozniej wspolne wakacje itp bajka, Moj J.P. jest uroczy, gotuje dla mnie (jego hobby), kupuje mi kwiaty bez okazji, zabiera do kina, przedstawil swojej rodzince nade szybko (wspaniali ludzie), byl ze mna w PL juz dwa razy (ost raz teraz na swieta). Moi rodzice (chociaz ja robie za tlumacza) bardzo go polubili za jego naturalnosc i za to ze jest serdeczny, swobodny i bardzo fajny:) Niestety w moim przypadku nie mialam szczescia do Polakow...uwazam ze moj J.P. jest 10000razy lepszy od tych z którymi mialam wczesniej do czynienia...juz nie mówiac o temperamencie i namietnosci w lozku...z Polakami to tak troche hmmm cieple kluchy...no i nie mowiac o zawistnosci jaka mozna tu odebrac od polaczkow widzacych mnie z 'irolem'...nie czaj faktu ze za nic w swiecie nie chcialabym byc z kolesiem który nosi zloty lancuch i dres nike...porazka!!! na szczescie mieszkam na malym zadupiu na ktorym jest kilka par irlandczyk-polka/czeszka lub nawet sa 2 pary polak-irlandka... Jest duzo dylematow oczywiscie....ja obecnie pracuje part timea (2 razy w tyg.) bo zima, bo nie ma turystow itp a moj kochany robi PhD w Cork i widujemy sie obecnie w weekendy...no i tutaj zaczynaja sie male dylematy, bo ja mam za duzo czasu dla siebie, piekielnie sie nudze, mysle co by bylo gdybym wrocila do Polski ale zaraz wiem ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego, wiem ze on do PL nie pojedzie bo tutaj sie spelnia, ma propozycje juz kilku godzin wykladow na uczelni (jest niesamowity...matematyk) i dazy do osiagniecia marzen, a ja moge go tylko wspierac, jestem z niego dumna jak diabli ale wiem ze ja tez musze zadbac o siebie....nie chcialabym byc uzalezniona od nikogo...nigdy nie wiadomo co przyniesie los...i nie umiem sie zdeklarowac o pozostaniu w ie na zawsze :( aha moj kochany jest ode mnie 2 lata mlodszy!!! przez ost ponad rok praktycznie utrzymywal sie z dawanych korepetycji, nie lece na kase i jak sie poznalismy...oboje pracowalismy w supermarkecie- to dla wyjasnienia dla zlosliwcow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotykam sie z Irlandczykiem od kilku miesiecy. Dzis moge powiedziec,ze jest on miloscia mojego zycia, a ja jego. Po wielu nieudanych zwiazkach z Polakami postanowilam dac sobie spokoj, a juz na pewno do glowy mi nie przyszlo,ze swoje szczescie znajde u boku Irlanczyka. Roznice kuturowe moze i sa, ale to tylko sprawia,ze jestesmy siebie bardziej ciekawi, wychodza z tego zabawne rozmowy ;) oboje jestesmy otwarci i nie mamy problemu z zaakceptowaniem tych roznic, sa ale niewielkie. On jest najbardziej kochajacym, szczerym i troskliwym mezczyzna jakiego kiedykolwiek poznalam. Jestem z nim po prostu szczesliwa, zadnego dramatu. Bariera jezykowa?zdaza sie chociaz dobrze mowie po angielsku, ale jestem w stanie powiedziec wszystko co chce, a jak nie umiem to biore do reki slownik haha a on cierpliwie czeka,az ja znajde slowko ktorego szukam;) Poza tym poprosil mnie o ksiazke do nauki polskiego, zeby mogl kiedys porozmawiac z moimi rodzicami, jak przyjdzie ten moment;) jest najslodszym facetem na swiecie. A i jak ktos juz tu powiedzial, nie mozna ludzi ludzi wrzucac do jedengo worka mowiac Polacy sa tacy a Irlandczycy tacy, ludzie sa rozni niezaleznie od narodowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lyre
A my już razem 5 lat :) Po ślubie i już z maleństwem w ramionach. Jedne trafiają na wymarzonych Polaków, a inne na wyśnionych obcokrajowców. Grunt to być szczęśliwą :) A ja jestem. Jeżeli mogę komuś pomóc czy doradzić to proszę pytać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam tu ponad 5 lat. Spotykalam sie z kilkoma ale odradzam. Sa leniwi i bierni. Zero incjatywy, zero ambicji. Absolutny rekord debilizmu pobil jeden Stephen, lat 31. Spotykalismy sie kolo roku. W lozku byl beznadziejny, nigdy nie kupil mi glupiego kwiatka... dlugo by gadac... Kiedys sie strasznie poklocilismy i on mnie udezyl kilka razy, jak sie opamietal i przestraszyl co mi zrobil sam wezwal garde, ktora zabrala mnie na pogotowie a jego aresztowali. Oczywiscie mial sprawe w sadzie o pobicie i wiecie co ten kretyn zrobil? Z zesmty wytoczyl mi dwie inne sprawy o jakies pierdoly z kosmosu. No comments... To bylo tak absurdalne ze samej mi ciezko uwierzyc ze to sie dzialo naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazylika
Witam , a ja sobie poczytalam i choc jestem bardzo monogamiczna, to zastanawiam sie czasami jak by to bylo i czy bym chciala. przyjechalam do Ira za Polakiem, bozyszcze moje, ... sie jakos zmienil hahhhaha. Jest okropnie i czuje sie przy nim jak pies. Pracuje wsrod Iroli ale nigdy nie patrzylam na nich pod wzgledem emocjonalnym- blizszym. Nie znam ich dlatego też z tej strony. Jestem tu prawie dwa lata i jest coraz gorzej. Wrocilabym do Polski tylko dla garstki osób, nawet nie do rodziny bo jej nie mam, wlasciwie to w Polsce nie mam nic. MIalam , ale poszlo w pizdu , dla Bożyszcza heh. Zyje tu , praca dom ale ciezko mi jest. Cieszę sie kobitki ze wam sie uklada z waszymi Iryskami, bo nieznajac ich z tej "Waszej strony" ze tak sie wyraże, znam wielu jako znajomych dobrych i sa calkiem sympatycznymi i milymi w obyciu kumplami i ludzmi. A i jednego gdy poznalam to jakos mi do gustu od razu nie przypadl i nic sie nie zmienilo przez ponad juz rok. I tak jak wspominalam, nie umiem patrzec na facetow inaczej nak na osobę nie jak na mężczyzne , to czasami chcialabym sie zapasc w obcokrajowca, ale nie potrafie :) . Pewnie gdybym zrobila krok w ich kierunku to by sie znalazlo paru, ale nie umiem , moze jeszcze, moze po prostu tak mam. Powodzienia dziołchy i obyscie mialy tak milo jak do tej pory lub lepiej. pozdrawiam M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dia dhuit :)
Ja muszę powiedzieć, że Irlandczycy są po prostu GENIALNI! Uwielbiam ich sposób bycia, ten luz i niesamowity optymizm, którym potrafią zarazić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzlkjhd
Ja w związku z Irlandczykiem nigdy nie byłam ale poznałam paru i jeden nawet czuł do mnie mietę tylko problem był taki że on cały czas żartował. Dosłownie wszystko obracał w żart a odemnie oczekiwał powagi. Na samym początku poinformował mnie że dzięki byłej dziewczynie nigdy już nie będzie romantyczny bo zarezerwował kiedyś stolik w restauracji w walentynki a ona go zostawiła dzień przed. Fajne wytłumaczenie. Ale nadal chciał ze mną byc. Taki dziwny gość i jeszcze ciągle w pubie siedział z kumplami. Z reszta każdy Irlandczyk którego poznałam tak wlasnie spędzał czas. Kumple na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarina-
Ja lubię Irlandię i Irlandczyków, za to nie znoszę Anglików... Zwykłe prymitywy bez kultury i ogłady. A Irlandczycy są prości i skromni, może dlatego, że większość jest z wiosek? Coś w tym jest, Irlandia ma tylko ok 4 miliony mieszkańców, mimo to wszyscy są serdeczni, nie tak jak Anglicy, brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up up up up up up up up up up
i up :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up up up up up up up up up up
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teddowa33
Zgodzę się z Editta Van K. Mnie Irlandczyk pobił w Polsce. Miłość krótka, intensywna. Przyleciał do mnie. Urodziny moje. Impreza. Mały zgrzyt, który chciałam wyjaśnić w domu. On już się nakręcił, że mnie straci. Wiem, że mnie kochał.. No i tak w taksówce zaczął okładac mnie pięściami. Zgłosiłam na policję. Sprawa jest umorzona. Wnoszę cywilną. Nie wiem, jak to będzie wyglądało z Jego strony. Jak zaczęłam wgłębiać sie w temat, dopytywać. Oni okładają swoje kobiety. Na pewno są wyjątki, jak widać. Gratuluję Dziewczyny. Ja na taki nie trafiłam, a już myslałam, że spotkałam męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna ----
Teddowa33 to straszne co napisałaś, ja spotkałam świetnego irlandczyka, jest potulny, sympatyczny i na każde zawołanie, ale to dopiero początek naszej znajomości, niestety jego kolega kręcił z moją koleżanką z pracy i nie powiedział jej o tym, że ma żonę i małe dziecko... nie wiem co o tym myśleć, ja osobiście nie słyszałam żadnych historii na temac przemocy wobec kobiet wśród iroli, ale sporo się nasłuchałam o tym, że to straszni kobieciarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katinkaa
Jestem w zwiazku z Irlandczykiem od prawie 3 lat. To moja druga polowka jablka. Wiem, ze mielismy ogromne szczescie, by wpasc na siebie. Wzajemnie sie uzupelniamy pod kazdym wzgledem. Ja mam raczej akademicki umysl, on - artysta. Dyskusje na kazdy temat, czasem dosc gorace, ale uczymy sie od siebie. Nie ma podzialu na prace meski i zenskie w domu. Razem decydujemy o wszystkim. Mamy swoje male swiaty, w ktorych przebywamy odrebnie. Nie ma zadnych prosb czy grozb, gdy ja chce wyjsc gdzies z przyjaciolkami lub on wyskoczyc do znajomych. Nigdy nie myslalam czy planowalam, ze tak bedzie wygladac moja przyszlosc. Niestety w Polsce nie mialalm szczescia. Widac tak musialo byc... Kazdemu zycze szczescia, bez wyjatku - u boka Polaka czy cudzoziemca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kigg
witam, jestem w irlandii od 2007 roku, wyszlam tu za maz za irlandczyka, mamy razem dziecko (ma 2 latka). Nie uklada nam sie, maz zneca sie nade mna i dzieckiem psychicznie. nie moge isc do lekarza, poprosic o pomoc w sprawie depresji, bo slyszalam, ze to moze miec wplyw nad pozniejsza opieka nad dzieckiem. Z moim mezem to jest tak, jak jest dobrze, to jest dobrze, ale jak maz jest zestresowany, ma zly dzien/dni, albo szuka powodu do klotni to jest tragicznie wyzywa mnie, wrzeczy na mnie i na syna, wymysla jaka to jestem zla i jak muzycie zepsulam. Mam tego dosc, Chce wniesc sprawe o separacje ale nie wiem gdzie i jak zaczac, ile mnie to bedzie wszystko kosztowac, czy bedzie mi sie nalezal status samotnej matki, czy uzyskam pomoc dla siebie i synka, czy dostaniemy jakies mieszkanie od panstwa. martwi mnie rowniez fakt, ze moj maz caly czas powtarza, ze nie zabiore mu dziecka czy on ma na mysli, ze bedzie walczyl o prawa rodzicielskie? Moj synek jest jedyna osoba dla ktorej zyje, wiem ze nie przezyje bez niego. Jestem tu sama, moi znajomi wyjechali z irlandii juz na dobre, nie mam sie do kogo zwrocic. Potrzebuje wsparcia, naprawde bardzo go potrzebuje. Prosze o odpowiedz, albo moze jakies numery telefonow do polskich biur prawnych, kancelarii w limericku. nie moge nic znalezc w internecie. dzis maz zlamal mi palca prawej reki bo chcialam pojechac do swojej prawniczki. zadzwonilam na policje, przyjechali i nic wiecej. nie wnoslam o oskarzenie, moj blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek z holendrem
jacy są, bo nie wiem czy jest sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooopppp
związek z holendrem - Próbuj z tym Holendrem, a nie ma między wami bariery językowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lyre
Do kigg: Faktycznie trafilas nieszczesliwie na jakiegos zlego czlowieka... Moze warto zadzwonic do ambasady i sie dowiedziec czegos tam? Albo moze pojsc osobiscie? Musisz stanac na wlasne nogi i sie niestety sama obronic ( i swoje malenstwo!!). Zrob cos z tym! Nie daj sie meczyc dziewczyno! http://www.pismo.niebieskalinia.pl/index.php?dzial=kontakt sprawdz to, dzialaja podobno tez w Irlandii. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teddowa33
Martyna, też myslałam, że to duga połowa jabłka. Był przekochany, uprzejmy, dobry, uczynny, sympatyczny, opiekuńczy. Musiałam Go spotkac na mojej drodze. Wiem to! Pokochałam, jak nastolatka, w krótkim okresie czasu. Wyglądamy jak rodzeństwo. Gdziekolwiek nas widzieli, nawet w sklepei spożywczym pytali, kiedy się hajtamy.. Rozmawialiśmy po 20 h dziennie przez telefon. Przyleciał do mnie po miesiącu. Nie wiem, co sie stało. Emocje.. Dowiadywałam się trochę w tej sprawie, jacy są. Myślę, że nawet tego nie pamieta. Wiem to, a nawet pewna jestem. Serce mnie boli.. Nawet, jak to piszę łzy kapią na klawiaturę. Nie dociera to do mnie. Wnosze sprawę cywilną. Nie mogę zostawić tego bez odzewu. Na kobiety ręki się nie podnosi. Ehh, planowaliśmy wakacje. Ja miałam w sierpniu lecieć do Niego, poznać rodziców, rodzinę. Ehh... Pozdrawiam Was Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajvJLbFpAuTDxJVyqY
Jest jeszcze DreamCoś nie mam weny Przeszukałam cały słownik j. agkeilsgieno (znaczy na D) i tylko 3 takie ,,w miarę znalazłam Macie rację, De Ravel/a pięknie no i Dragon to taki imiennik byłby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna ----
Teddowa33 Naprawdę to u nich normalne, że znęcają się nad kobietami? Mój Irol zawsze powtarzał, że u nich w kraju kobiety się szanuje, że on ma siostry i jakby ktoś coś im zrobił to by tę osobą zabił, itp. No już sama nie wiem, w Polsce mam tylu adoratorów, a mam ich po prostu w dupie, myślę tylko o tym cholernym Irlandczyku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teddowa33
Martyna, nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Co mam napisać.. Dzwonił już 2 razy. Rozmowy pełne emocji. Płacz Jego i mój. Że zmieniłam Jego życie..ehh.. nie potrafię o tym pisać. Że kocha i bedzie kochał zawsze. Wiem to są puste słowa tutaj. Ale pewne emocje sie czuje, to co sie przezylo. Nie mam pojęcia, co Mu odwaliło. On też nie. Może lepiej porozmawiajmy na @?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teddowa33
Dodam jeszcze, że też o Nim myślałam. Z dnia na dzień mocniej. On byl cały czas, każdej chwili.. Jak pisałam powyżej. Rozmowy po kilkanaście godzin. Martyna, mam coś za sobą, ale kiedy Go spotkałam mój świat zrobił się kolorowy i nie wierzyłam, że można kogoś pokocha po miesiącu. Co mam Ci jeszcze napisać, że gdziekolwiek sie pojawialiśmy to myśleli, że my już razem jakieś kilka lat, pytali kiedy się hajtamy.Obcy ludzie. Moje Przyjaciółki to samo.. Nie wiem, co Mu odbiło... On też nie.. Nie jest mi łatwo.. Jak widzisz wiele tu Kobiet szczęśliwych z Irlandczykami. Nie poddawaj się, ale trzymaj rękę na pulsie. P.S. Pamiętaj, facet pijany ...jest sobą. Prawdziwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w Irlandczykiem od 6 i pół roku a przez prawie 5 lat mieszkałam w Irlandii i na pewno nie nazwałabym tego narodu agresywnym. Mój narzeczony ma swoje wady, ale na pewno ma dużo więcej zalet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, dołączam do was. Z moim Irlandczykiem jestem od 3 lat, mieszkamy w Polsce. Początki były trudne. Przeprowadził się do Polski bo jego ojciec chciał założyć tu filię swojej firmy. S. nie miał żadnych znajomych i zwyczajnie podszedł w pubie do mojej grupy znajomych i grzecznie spytał czy może się dołączyć. U nas wciąż taka spontaniczość jest jeszcze dziwna, nikt raczej nie próbuje zapoznać się z grupką pijących w pubie. Język angielski znałam, ale wiecie z czym miałam problem ? Wstydziłam się go używać, zdawałam sobie sprawe że mam komiczny akcent, przekręcam czasem wyrazy, myle czasy, gramatyka aż wstyd. Dużo czasu minęło aż się przełamałam, na początku prawie nie rozmawialiśmy ;p Teraz dogadujemy się troche po polsku, troche po angielsku i nie mamy problemu żeby dobrze wysłowić się w jakiejkolwiek kwestii,jak nie polski to angielski. W tym roku byłam z S. u jego rodziny w Irlandii, pierwszy raz poznałam matkę, braci. Tu znów bałam się komunikować po angielsku. To co mnie zaciekawiło to muzykalność Irlandczyków. U nas w barach leci muzyka jako tło do rozmów, a u nich cała sala śpiewa wspólnie, często ludzie specjalnie przychodzą z gitarami do pubów i robią sobie spontaniczne jam session. Przy okazji, ich muzyka narodowa jest świetna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teddowa33
Nie twierdzę, że jest to naród agresywny, wręcz przeciwnie. Wyraziłam swoje zdanie w temacie. Jak poznałam mojego byłam mile zaskoczona, do rany przyłóż. Ideał, którego w Polsce nie znalazłam. Uzupełnialismy się w każdej kwestii. Z dnia na dzień czułam, że jednak Go kocham:) I nie przestałam.. Kocham Go nadal i tęsknię.. Mijają 2 miesiące, a czuję jakby to było wczoraj. Boli bardzo.. Pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też kocham Irola
❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×