Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mariotka

nie znam jego znajomych

Polecane posty

Gość mariotka

Jesteśmy ze sobą już jakiś czas, ok 9 miesięcy, a ja w ogóle nie znam jego znajomych. Nigdy razem nie poszlismy na wspólną imprezę do jego znajomych. On często spotyka się z swojimi koleszkami - fakt ze są to męskie spotkania, więc trudno zebym ja na nich była, ale wiem ze jesli tylko jest jakaś impreza kumpli i ich dziewczyn to on na nie nie chodzi - podejrzewam ze dlatego ze musiałby pójść ze mną. Nie mam odwagi się go o to zapytać, jestem dosc atrakcyjna więc nie musi mnie sie wstydzic jeśli chodzi o wygląd. Czy ktoras z was ma podobny problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My jestesmy ze soba juz prawie
dwa lata i zadno z nas nie zna znajomych drugiego. Ale dla mnie to nie problem. Wrecz jest to dobry objaw wg mnie. Nie lubie mieszac srodowisk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
No moje drogie nie cieszcie sie tak, bo mozecie byc tylko druga dziewczyna i bynajmniej nie oficjalna. Albo po prostu poczekalnia na cos lepszego. Ja bylam w takim zwiazku prawie 2 lata, gdzie nie znalam ani jego rodziny wlacznie z bratem ani znajomych (procz 2) i nic dobrego z tego nie wyszlo. To nie jest gra fair. Nic sie nie dzieje bez przyczyn.Pomyslcie o tym. Ja bylam glupia, moze moje doswiadczenie wam choc otworzy oczy, bo nie mowie, ze u was musi byc identycznie jak u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My jestesmy ze soba juz prawie
Nie rozumiem Twojego toku myslenia. Ja wcale nie chce poznawac jego znajomych. I nie chce by on poznawal moich ;) Nie polubiliby sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly ksiaze
moze nie chodzi o to jak wygladasz ale o to co masz w głowie :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brrrrr....nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. W moim otoczeniu każdy, kto wejdzie w nowy związek, poznaje partnera ze znajomymi, chociazby po to, zeby się pochwalić :P Ale nie tylko :) Po to też, zeby sprawdzić, czy partner potrafi się znaleźć w otoczeniu, gdzie wszyscy znają się jak łyse konie. jezeli potrafi się dogadać z moimi kolegami/kolezankami, jezeli ma zbliżone poczucie humoru, to jest bardziej prawdopodobne, że ze mną też bedzie sie dosyć długo dobrze dogadywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My jestesmy ze soba juz prawie
Tylko, ze nawet moi znajomi nie wszyscy by sie polubili... Ja jestem tolerancyjna i z roznymi typami osobowosci sie dogaduje. Ale nie kazdy tak ;) To, ze lubie jednych znajomych i drugich nie znaczy, ze oni by sie nawzajem tez polubili. Ja zle sie czuje w obcym towarzystwie, wiec dlaczego mam oczekiwac od mojego partnera, ze bedzie sie dobrze bawil :P Nie odczuwam potrzeby poznawania jego znajomych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
No wlasnie ktos tu poruszyl temat chwalenia sie, tez bardzo istotna kwestia. Pomijajc jakies psychiczne zahamowania, ze ktos nie chce poznawac, nie czuje takiej potrzeby, to fakt, ze jedna strona nie ujawnia drugiej moze sprowadzac sie m in do tego, ze ktos sie kogos wstydzi ( z roznych powodow) albo jak mowie- nie jest sie osoba na powaznie i ta oficjalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My jestesmy ze soba juz prawie
a ja nie odczuwam potrzeby chwalenia sie moim partnerem, a nie wstydze sie go w zadnym wypadku ;) Byc moze jestem wyjatkiem w takim razie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
Na ogol faceci chyba lubia sie chwalic swoimi laskami, jesli faktycznie uznaja, ze mozna sie takowa pochwalic. I mysle, ze jednak walory mozgu tutaj przegrywaja z opakowaniem. Facet lubi sie pochwalic mlodsza, zgrabna i jedrna panna, z dlugim wlosem itd itp.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My jestesmy ze soba juz prawie
I mam powazne plany wobec niego :classic_cool: wiec tu bzdurnych teorii nie tworzcie. Kazdy sadzi po sobie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwna sprawa. wydaje mi się, że to naturalne, że z czasem poznajemy swoje rodziny, znajomych. zapytaj go może wprost, albo zaproponuj piwko z jakimiś jego znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkanie się z kumplem raz na jakiś czas to mieszanie środowisk? A może macie coś do ukrycia z przeszłości i ktoś ze znajomych mógłby nieopatrznie poruszyć temat? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My jestesmy ze soba juz prawie
Nie mam nic do ukrycia ;) Ale nic nie laczy moich znajomych z moim partnerem. Zadnych wspolnych wspomnien ;) Takie spotkanie byloby nudne i tyle ;) Po co maja sie meczyc wszyscy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My jestesmy ze soba juz prawie
A w ogole to moj facet nie pije, jest abstynentem. A moi znajomi to zule nie z tej ziemi :D Niby co mielibysmy robic razem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
To, ze Ty masz uczciwe zamiary to jedno, ale za niego reczyc juz nie mozesz. A jak mowie, faceci lubia sie chwalic, jesli wierza, ze maja czym. Taka niestety nedzna prawda jest. Moze z pewnych powodow nie moze Cie ujawinic. Niemniej zadna z opcji nie jest dla Ciebie korzystna. A rodziny tez nie znasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie bez sensu i tyle, ale T sobie myśl co chcesz poza tym, co z tego, ze nie pije, to już mu się nie należy jakieś spotkanie od czasu do czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My jestesmy ze soba juz prawie
Najblizsza rodzine znam ;) On moja tez ;) Poza tym z mojej strony tak to wglada. I z jego strony wyglada tak samo. Jak juz mowilam - kazdy sadzi po sobie. Dlatego nie mam najmniejszych obaw w stosunku do niego ;) A odezwalam sie w tym temacie bo chcialam uspokoic autorke. Moze jej facet to taki typ jak ja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
zreszta temat brzmi, ze nie znasz JEGO znajomych, a teraz piszesz, ze on nie zna Twoich, bo cos tam... gdybys nie miala z tym problemu, to chyba nie zakladalabys tematu, chyba ze sie wyjatkowo nudzisz:) jak ja np dzisiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
paplatalam, bo to nie Ty zakladalas topik:) sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
Skoro tak zupelnie Cie nie ukrywa przed swiatem, to moze jeszcze nie jest tak zle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My jestesmy ze soba juz prawie
Czy ja mowie, ze mu sie nie nalezy!!! Oczywiscie, ze sie nalezy! Zreszta wiecej czasu spedzamy razem niz ze znajomymi ;) Nie rozumiem tylko po co on ma sie z moimi znajomimi spotykac. Skoro oni siada i beda zulic, a on co? :D Wiecie jak jest lyso osobie trzezwej wsrod pijakow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My jestesmy ze soba juz prawie
Oczywiscie, ze sie przed swiatem nie ukrywamy. I jakbysmy kogos przypadkiem spotkali to bym mu sie po krzakach nie kazala chowac :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
a swoja droga to taki mezalians moze?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie znam znajomych mojego faceta a jestesmy razem 1.5 roku, on moich zna. Nie uwazam tego za problem, bo wynika to z duzej odleglosci. Twoja sytuacja jest inna i nienaturalna, ja bym go przycisnela dlaczego nigdy nie wychodzicie razem do jego znajomych, bo najbardziej prawdopodobne wydaje mi sie ze facet kreci na 2 fronty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
Jesli w takim zwiazku nie ma nikogo poza dwojka osoba to na bank cos jest nie tak. Znane sa takie przypadki niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kumpela tak miała
nikogo nie znała nigdzie ją nie zabierał i potem sie okazało , że wśród znajomych dalej był wolny bo nikt nie wiedział o jej istnieniu takich dziewczyn , których nikt nie zna można miec kilka .... faceci są żałośni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
Zalosni i tacy nieporadni w tych swoich klamliwych dzialaniach. Gdyby nie fakt, ze kobiety maja tendencje do glupiego tlumaczenia wlasnych facetow, to czesc zwiazkow konczylabym sie juz znacznie szybciej niz sie to dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×