Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość raniiaaa_

facet mnie olal a ja wymiotuje, nie jem biore tabletki uspokajajace...

Polecane posty

Gość zmanierowana wnuczka smirnoffa
ale co ty sobie takiego przypominasz kiedy sie tak trzesiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rukola niezielona
na mojej recepcie wpisuję Tobie " czas" potem nawet nie będziesz rozumiała o co w ogóle chodziło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
wszystko sobie przypominam jego...jego usmiech to jak na mnie patrzyl ..wspolne chwile..pocalunki...nie moge zapomniec:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana wnuczka smirnoffa
a ile jeszcze zamierzasz tak sie trzasc? jeszcze tak z pol roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazeta wyborcza
Boze pol roku....dziewczyno wez sie z tego otrzasnij, ludziom dzieja sie i gorsze rzeczy i sie podnosza. a ty bedziesz za jakims fagasem rozpaczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
to jest niezalezne ode mnie czsami jest dobrze ale czasami nachodza mnie takie dni...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
wiem ze to glupie ale nie umiem sobie przetlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana wnuczka smirnoffa
ja radze ci jednak uzaleznic to od siebie i zaplanowac pol roku juz sie bez planu trzesiesz kolejne pol roku i moze zrobic sie nudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie nie tłumacz
tylko idź do psychiatry... Ja żyłam tak jak ty przez miesiąc. Później poszłam do psychiatry, dostałam leki - brałam 3 miesiące. Po 6 miesiącach od rozstania byłam nowym człowiekiem, odkochanym i wolnym. Szczęśliwym z samym sobą a to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
a co ja mam powiedziec lekarzowi? ze facet mnie olal? ..kurcze jzu widze jak na mnie spojrzy ten lekarz..jak na wariatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie mała, nie denerwuj się już chcesz pogadać? nie ma problemu, napisz tylko do mnie, napewno Ci jakoś pomogę :) musimy Cię trochę podreperować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idż i powiedz, ze masz wybuchy płaczu z byle powodu, nie panujesz zupełnie nad emocjami, masz nerwicę itd... opisz jak żyjesz a lekarz Ci pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie nie tłumacz
pójdziesz do psychiatry i powiesz szczerze. Gwarantuje, że nie spojrzy jak na wariatkę. Ja trafiłam na rewelacyjna babkę. Od tamtego czasu minęły prawie dwa lata, a ja nadal dzwonię do niej z życzeniami na święta. Babka uratowała mi zycie. Taka prawda. Wstydem to jest tkwienie w gównie, a nie próby wydostania się z niego. Nic nie zrobisz, zmarnujesz kolejne pół roku, a może i dłużej. Po co Ci to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie nie tłumacz
duszek - bez urazy - zanim zaczniesz pomagac innym, popracuj nad ortografią. I pamiętaj - czasem możesz zaszkodzić bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
chyba pojde bo sama sobie nie radze moje zycie to wegetacja z domu nawet dosklepu nie chce mi sie wyjsc wiele razy sie zakochalam ale teraz to mnie przerasta nigdy tak nie reagowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie nie tłumacz
idz Dziewczyno idź. Jesteś piękna, młoda, fajna babka a stosujesz wobec siebie coś na kształt odroczonego samobójstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
tak sama siebie dobijam, wiem potrzebuje pomocy... facet juz pewnie mnie nie pamieta i zabawia sie z inna a ja nie moge dojsc do siebie,,jestem zalosna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... daj sobie pomóc, chyba, że odnajdujesz przyjemność w tym stanie, dziwnie to brzmi, ale jest to możliwe... dopóki nie doprowadzisz sie do takiego stanu, to wydaje ci sie ze nic nie czujesz... Wydaje mi się, że celebrujesz w sobie uczucie pustki... Idź do terapeuty, spojrzysz na pewne sprawy z innej strony, bedzie ci lzej. Jeśli chodzi o stany takie jak: głęboki żal, płacz, trzęsenie sie ... to normalne. Oczyszczasz sie... Ale oprócz tego powinnaś rozmawiać o tym z kimś, kto może ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie nie tłumacz
nie jesteś żałosna. Jesteś jak każda z nas po rozstaniu, kiedy naprawdę kochała tą druga osobę. Jedne zbieraja się do kupy szybciej, inne wolniej. Nie ma reguły. Ważne, że dostrzegasz problem i jesteś już nim zmęczona. Przełam sie i umów na wizytę do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
jedynym moim marzeniem jest wyjsc z tego stanu i...mam nadzieje ze juz sie nigdy nie zakocham nie przezylje drugi raz chyba takiego czegos:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie nie tłumacz
a skąd jesteś? Kochana, zakochasz się. Gwarantuję. Ale inaczej. O jak się nie uda, to też będziesz cierpieć, ale mniej. Ja się właśnie podźwiguję po kolejnym rozstaniu. Stan podobny do Twojego trwał u mnie tylko tydzień ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal.pl
dla mnie to zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
oby nie.. z Wielkopolski u mnie to juz drugi taki powa przypadek tylko za pierwszym razem nie bylo wymiotow i jadlam normalnie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
powazny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sobie nie tłumacz: wiesz co to dysleksja? jak nie wiesz to nie pogadamy, czytam dużo, dużo książek, gazet, i wszystkiego co w miarę mądre, to trochę pomaga na ortografię... a co do pomocy.. to wiem że pomogę, bo wyciągałem ludzi z takiego szamba o jakim nawet Ci się nie śniło... bo napewno nie mam zamiaru nikogo negować ani dobijać, sam mam za sobą podobne przejścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli jesteś tak
a ja Cię rozumiem, bo też to kiedyś przeżywałam... totalnie zwariowałam dla faceta, nie uczyłam się (to były czasy liceum), zawaliłam parę rzeczy, jak był obok - nic innego nie miało znaczenia... totalne zauroczenie, fascynacja seksualna przede wszystkim... i chociaz wiedziałam, że poważny związek z nim długo nie potrwa i że właściwie nie ma sensu - popłynęłam z tym uczuciem... żeby jeszcze jakies dramatyczne rozstanie było... ale on tez po prostu mnie olał.... no cóż - tacy są łamacze serc... oszalałam tak dwa razy w życiu i absolutnie nie żałuję... oczywiście, myślałam wtedy, że świat się zawalił, że nic nie ma sensu.... ryczałam, ba! wyłam! a on niezwruszony... po prostu potrzeba czasu.... i nie zwaracaj uwagi na wypowiedzi, że to ząłosne, gówniarskie - jak ktoś nie przeżył tak silnej fascynacji (choć głupiej) to nigdy tego nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sie zastanawiam, co tu tak śmierdzi.. a to autorka nadal wymiotuje :P czy wniosek, że środki uspokajajace popwoduja wymioty jest pochopny? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie nie tłumacz
duszek... Twoja odpowiedź już mi wszystko wyjaśniła... Jest tak jak myślałam. autorko - trzymaj się Dziewczyno i dziś chociaż znajdź lekarza. Jutro umówisz się na wizytę. Rozmowa jest potrzebna - jasne, ale teraz bardziej potrzebna Ci fachowa pomoc. Myślę, że naprawdę leki będą dobrym rozwiązaniem. Pomogę Ci dojśc do ładu z samą sobą, a resztę zrobisz z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×