Gadżety, gadżety gadżety!!!!!

Tak zacheca sie teraz dzieci do kupowania produktów....wiadomo ze kiedy dziecko bedzie mialo do wyboru dwa produkty, z ktorych jedno bedzie mialo dolaczony gadzet wybierze właśnie ten produkt.....no i skończy się na tym ze mama będzie musiala za ten produkt zapłacić. Już mi sie to przytrafiło ale powiem Wam ze to niezly sposób zeby przekonać malucha do zjedzenia produktu :)) Myśle że to świetny pomysł :))

Ależ odkrycie.... Dodam że jeśli na kremie będzie napisana cena 6,99 to go kupisz, ale jak już 7 zł to nie kupisz go. To sie nazywają chwyty marketingowe i badanie ludzkiej podświadomości.

Gadżety to rzeczywiście świetna forma zwórcenia uwagii dziecka...ale chyba nie należy kupować tego zbyt czesto bo sie przyzwyczai i zaden produkt bez zabawki nie bedzie dla niego atrakcyjny...:)

A ja uwazam ze kupowanie takich produktów to tylko rozpieszczanie dzieci... ja nie kupuje nic takiego, moje dziecko moze sie bez tego obejsc... :):)

dziecki rzeczywiscie lubią gadzety ale czy to najlepsza forma zeby przekonać je do produktu?? A o jakie gadżety chodzi? Co może być tak atrakcyjne dla dziecka??

że jak do jabłka Pani w warzywniaku nic nie da a obok sprzedają chipsy z bzdetami - nalepkami, blaszkami i innymi dzikimi wężami to mam się cieszyć, że dziecko bez wachnięcia wybiera chipsy???? W sumie akurat nie moje, bo jak kiedyś oznajmiłam, że proszę bardzo może jeść chipsy ile wlezie ale za to juz nie bedzie warzyw i owoców, to z nrykiem usłyszałam, że go boli brzuch i on nie moze jeść żadnych chipsów (na szczęście!! a jaka duma!!!) :-P

Ohh nie ma co znowu tak przesadzać. Dziecko ma prawo do radości i myśle że takie gadzety mogą mu je sprawić...tzw. mała rzecz a cieszy :)) Mój synek lubi zbierać naklejki, płyki z bajkami z płatków :)) Szczerze to sama lubie oglądać je z nim :)