Czy lubicie nosić prześwitującą bieliznę?

zaraz perfidna..;] Niezdrowo..ale jaka zabawa ;] podnieca mnie jego napalenie. i to zwierze,które potem z niego wychodzi ;] Zaczyna się od przypadkowych odsłonięć,a potem..potem przypadkowo zsuwa mi się z bioder spodniczka..i ramiączka jakos tak same opadają..ale je zaraz poprawiam :D i znów..dotykac nie pozwalam ;] jeszcze..najpierw sama sie podotykam,również przypadkiem. ;] i nagle przypomni mi się,że bielizna jest nowa,i zdejmując lekko spodniczke,pytam go czy ładna..ale precz z łapami..;] pozniej powoli sie rozbieram..bardzo powoli. długo męczę ;]

I co z tymi majteczkami?...

Ach,i kostiumy. Myślę,że raczej nie,ale czasem spadnie ramiączko na plaży..;]

Majteczki w kropeczki :-) Łatwo się wzrorki wycina :-)

Na plaży dla naturystów wszyscy są bez majtek i staników.

Jak ramiączko paka to jeszcze nic.. a jak materiał wcina się w tym słodki rowek.. obrysuje tych wypukły wargi... trudno sie skocentrować...

Można się na wzorkach skoncentrować.

taaak ;) La bête humaine sie budzi ;) A biedak musi utrzymywać swojego ogiera na wodzy, mimo że ten aż się ślini :D (no dość tych animalistycznych porównań :P) świetnie musi wyglądać, jak się tak "przypadkowo" dotykasz ;) no i ta "walka" z opadającą spódniczką ;) czy bielizna jest ładna, to trzeba oceniać starannie i nie wydawać pochopnych opinii bez dokładnego przyjrzenia się :P ale musisz przy tym bić po łapach? :P

Tak, trójwymiarowo....

Nigdy nie byłem na plaży naturystów. Pewnie posiadanie wilka albo foki jest tam na porządku dziennym.

jeszcze opcja mokrego kostiumu kąpielowego :P zwłaszcza gdy obcisły (słuszna uwaga powyżej na temat ....ekhm...rowka :P )

i kropeczka po kropeczce, nożyczkami - ciachu, ciachu :-)

cały zoolog można spotkać na takiej plaży :-)

Mokre czy nie mokre... osobiście wolę lekko wilgotne..

Ale tak ogólnie wilgotne, po całości czy wilgos tak bardziej ma byc skoncentrowana reno?

Och bicie po łapach jest przenośnią xD miałam na myśli takie "gdzie te łapki?;]" i odsuwanie ich od siebie...;] No tak,plaża jest w ogóle ciekawym miejscem. Kiedy muszę się jakoś przebrac z mokrego stroju..;] on zasłania mnie ręcznikiem,a ja i tak jakoś tak niezdarnie uwidocznię mu jakis skrawek..;] oczywiście nikt oprocz jego tego nie widzi. ;]

brum!!! Opamiętaj się!

skoncentrowana, oczywiście!

ale ja ciekawa jestem. Bo jak całe wilgotne, to zimno w takich jest.

aaa, skoncentrowana :-( To szkoda

Dlaczego szkoda?

Bo nie wiem, co wtedy :-(

:D

że tak brutalnie po łapach walisz :D Tak, na plażach zawsze brak przebieralni z prawdziwego zdarzenia ;) a biedak znowu musi powstrzymywać się przed żądzą rzucenia się na Ciebie niezwłocznie :P Próbowałaś body zapinanego w kroku? :D

szkoda?... własnie nie!

ale się watek rozkrecił

(miedzy innymi) Werko

Brutalnie to jest czasem w łózku,jak mnie najdzie ochota..;] :D Jakos nie lubie body,źle się w tym czuję. Lubie za to jeden z moich staników od stroju,zapinany z przodu. Gdy prosze go,żeby mi pomógł odpiąć,bo sie zahaczył,zaciął. ;]

o witam cie ponownie

Ale dlaczego nie szkoda?