Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

like_

znowu sie z nim przespalam. pomocy...

Polecane posty

Taki układ to nie bułka z masłem i tak koniec końcem ktoś cierpi-niestety padło na Ciebie! Stanowczości :-) i pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh ta moja stanowczosc. widzicie to nie tak latwo zrobic jak powiedziec. zreszta same wiecie moje drogie. dlaczego facetom tak latwo przychodzi nie laczenie sexu z uczuciami a my wszytsko mieszamy z uczuciami. wrrr to takie beznadziejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mi czegi nie
mozecie byc razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozemy byc razem bo dla niego jestem tylko przyjaciolka, kolezanka cholera go wie czym. po prostu to tylko sex dla niego, jakies wyglupy nic ponad to. eh to boli ale mam miesiac hehe jakos to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz są kobiety, z którymi bym sie obawial takiego układu-one coś mogą dla mnie znaczyc i mógłbym się w nich zakochac ale i bywały takie, z którymi taki układ mi pasował i wiedziałem, ze to tylko seks. Dla niego jesteś może, tą której on się nie boi?? Zawsze takie układy się kończyły łzami i zranionymi uczuciami-na szczęście nie moimi :-) Seks bez zobowiązań może byc tylko jednorazowy-później którejś ze stron zaczyna zależec-niestety :-) Ja w końcu zmądrzałem i Tobie tego życzę :-) Lekarstwem na miłośc jest inna milośc.... pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogórek - "zmadrzales ", czyli nie pakujesz sie juz w takie układy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dlaczego facetom tak latwo przychodzi nie laczenie sexu z uczuciami a my wszytsko mieszamy z uczuciami." nie wszystkim, a raczej nie wszyscy takj chcą wyobraź sobie, że "facet to świnia" ale jak myśli to tylko chrząka i nie tapla się w błocie na własne życzenie Co ja na genialny pomysł? Napisałem - jak jesteś na tyle silna i wierzysz, że potrafisz to przerwać zdalnie bez konsekwencji dla siebie - zrób tak. Ale moim zdaniem i tak by było lepiej porozmawiać o tym w czery oczy teraz. dasz muy wyraźny sygnał, że nie jest ci dobrze w obecnym ukladzie. No i masz jedyną szansę zobaczenia podczas takiej rozmowy jego zachowania wprost. Zobaczysz jak będzie cię zapewniał, o czym mówil i jak się przy tym zachowywał. Rezcz nie do zrobienia za pomoca gg czy sms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziło mi o \" 21:10 like_ Nie odwaze sie chyba tego ot tak zerwac i powiedziec mu to w cztery oczy. Bede potem załować. On za pare dni znow wyjezdza, byc moze wroci do PL dopiero na Boze Narodzenie... Więc jakbym za te pare dni zaczela\" udawać\" ze mi nie zalezy, nie obchodzi mnie , i zaczeła na powaznie milczec? Ograniczyła kontakt, pisanie, nie odzywała się pierwsza... Rozgladne sie wokol na realnymi, bliskimi, sensownymi znajomymi - byc moze kogos poznam, zaczne chodzic na imprezy a nie siedziec przy kompie i czekac na maila od niego... Przez to moze sama sie oducze pisac i uniezaleznie od niego, a cala znajomosc umrze smiercia naturalną... Nie bede musiala \"zrywac\" kontaktu i nie bedzie mnie az tak bardzo bolalo, jesli on pewnego dnia mi powie ze juz mnie nie potrzebuje, bo ma kogoś na stałe ;/ Co Ty o tym sadzisz?\" ale w sumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny moja rada jest taka...jeśli nie wiecie jaką podjąć decyzje to jej nie podejmujcie...czasami życie samo podsuwa jakieś logiczne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhguowerocmop
tak zgadzam sie ja mialam podobnie i po jakims czasie samo sie rozwiazalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a układy bez zobowiązań....w obecnych czasach sporo ludzi tak żyje.. Nie wiem czy to dobre czy złe....ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm margaritta, moze masz racje.. jhguowerocmop - jak sie rozwiazalo Twoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bajki o idealnych związkach, o wierności do grobowej deski, o miłości która trwa wiecznie.....hmmm to wszystko piękne ale chyba nierealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhguowerocmop
wiec tak ja mialam faceta on byl wolny ale po rozstaniu wiec odrazu bylo wiadomo ze zaden zwiazek nie wchodzi w gre reguly byly jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie...
ja mężatka, on żonaty z 2 dzieci-oboje na emigracji(dlaczego to zrobiłam?-nie wiem)...oboje mamy swoje życia jednak nie potrafimy bez siebie żyć. smsy telefony spotkania...chyba się zakochałam, choć nie chcę się do tego przyznać przed samą sobą..ciężko, ale jutro kolejne spotkanie i pewnie boski seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cczikan
ale czesto oprocz ukladu bez zobowiązań bywa w zyciu tak ze jedna strona kocha pragnie a druga zwyczajnie nie... wiec chyba nie jest tak najgorzej ludzie przezywaja zawody milosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhguowerocmop
no i dalej nasze spotkanie mialo byc na stopie kolezenskiej a skonczylo sie .... troche inaczej no i on to traktowal na sadzie kolezenstwa z numerkiem od czasu do czasu ja niestety nie wiec jak durna czekalam na telewon wiadomosc jakikolwiek znak czasem bardzo dlugo on byl bardzo dalego i odzywal sie kiedy chciala ja szalalam z tesknoty w koncu po jakis prawei 8 miesiacach ponownie sie spotkalismy pomyslalam o nie sexu nie bedzie ale coz przed spotkaniem bralam kapiele zalozylam najlepsza bielizne itd. i wiecie coon bardzo chcial sexu a ja sie nie zgodzilam pokonala sama sie bie i niestety kochanie spedzilismy razem dwie noce bez sexu facet az piszczal a ja nie nie wiem co we mnie wstapilo to go chyba zaintrygowalo bo pozniej to on do mnie pisal coraz czesciej itd a teraz minelo juz sporo czasu nadal pisujemy do siebie ale ja juz nie czekam i jest nawet milej niz kiedys a nasze rozmowy sa bardziej wartosciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cczikan
jhguowerocmop bardzo dobrze zrobilas, trzeba dac do zrozumienia ze nie jest tak latwo a wtedy facet jest w stanie docenic. Faceci to zdobywcy staraja sie bardziej kiedy "czegos" miec nie moga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhguowerocmop
tak tylko my czasem myslimy ze jak im oddamy siebie to wszystko bedzie prostrze bylo mi ciezko ja tez chcialam byc blisko ale coz cos mi podpowiadalo ze tak bedzie lepiej mowie wam to nawet bardziej dziala na faceta niz taki latwy sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko
like a nie przyszło Ci do głowy, że on nie chce sie z toba wiązać, bo jak wyjeżdza na te 3 miechy, to nie byłby ci wierny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cczikan
nom to tez kwestia faceta, znam to z zycia :) tez mam taki dziwny przypadek, tylko kwestia tego ze ja sie z nim nie przespalam, a czesto podpuszczam az pewnego pieknego dnia stwierdzil ze jest w stanie podarowac mi swoje serce i chce zostac moim mezem, szczerze? dobry gracz wie co powiedziec w kazdej sekundzie rozmowy i zdobywa w jedna sekunde... jego usmiech a szczegolnie glos (cos wyjatkowego) wszystko w nim sprawia ze miekna mi nogi... ja ciagle mam wrazenie ze kiedys bedziemy razem a tym samym toruje sobie droge do innego szczescia... jezdze doniego i sama sie mecze bo mysle o nim i mysle i nie potrafie spedzic dnia bez tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam podobną sytuację - zakochałam się, wiedziałam, że on jeszcze nie, sam mi mówił, że \"pewnie TO przyjdzie z czasem\", ja się łudziłam, tak bardzo chciałam, żeby przyszło, żeby też się zakochał... pojechaliśmy na wspólny weekend. Znałam siebie wiedziałam, że jestem zaangażowana, że póki on nie jest równie zaangażowany, to NIC nie powinno się wydarzyć, że najlepiej, żebyśmy spali osobno, wiedziałam, a mimo to przed wyjazdem poszłam na zakupy najbardziej wystrzałowej bielizny :) po co? wiadomo :) I choć u mnie był to tylko ten jeden wyjazd i dwie noce, to zgadzam się z tym, co ktoś napisał wcześniej, że przywiązujemy się też do tego, że to pierwszy partner. On był moim pierwszym facetem w sensie jakiejkolwiek seksualności i do dziś jedynym... myślę, że zaangażowanie w pierwszego faceta jest szczególne... jestem pedagogiem z wykształcenia, więc może jestem zboczona na punkcie skojarzeń z wychowaniem, ale mam wrażenie, że z pierwszym partnerem jest tak jak ze środowiskiem rodzinnym - tzn ciężko się uwolnić od niego, tak samo od wspomnienia i pierwszym facecie, pieszczotach... tak mi się to kojarzy... po prostu podświadomie czujemy, że to co było pierwsze jest dla nas najlepsze, mimo że racjonalnie wiemy, że nie,,, I świetnie znam to uczucie, kiedy już chcesz powiedzieć, że NIE, koniec! Albo zaangażujesz sie tak jak ja albo żadnego wyjazdu, randek nie będzie!... A potem kupujesz bieliznę i jedziesz na upojny weekend... W naszym przypadku do klasycznego seksu nie doszło... bo nie dotrwaliśmy do kolejnego długiego weekendu... zaraz po tamtym pogadaliśmy i doszliśmy niby wspólnie, ale zadecydował on, że koniec z tym... chyba widział że za bardzo się zaangażowałam po tym jednym wyjeździe i zrywając tak naprawdę zrobił mi wielką przysługę, bo na pewno mimo, że widziałam brak wzajemności to na kolejnym weekendzie wydarzyło by się więcej... Jednak niczego nie żałuję... coś Ważnego, przynajmniej dla mnie, przeżyłam... i myślę, że skończyło się to w dobrym momencie... czego i Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokokoko - dlatego wierze ze jak wroci ze stypendium na stale do PL, to cos sie zmieni - moze wtedy bedzie chcial stabilzacji, zwiazku.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem jest w twoim mysleniu
musisz sobie powiedziec jestem inteligentna ładna dobra mam przyjaciól i znajomych którzy mnie cenią. Stać mnie moge miec kogos na kogo zasługuję tzn takiego męszczyznę który bedzie mi wsparciem i przyjacielem przy którym będe czuła że jestem kimś i to on bedzie o mnie walczyc a ja dam sie jemu zdobyć. Jeżeli uwierzysz że taki męszczyzna istnieje on na 100% pojawi sie moze nieodrazu z jakims opuźnieniem kilku kilkunastu miesiecy ale zjawi sie a Ty będziesz bardzo szczęśliwa(kochana,doceniana) Smutna Kobietko uwierz że mysląc tak wyobrażając sobie ten scenariusz on sie spełni.Nie namawiam Cie do paranoi tylko do wyzwolenia w sobie pozytywnego myslenia:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze zaczne myslec "tak , bedzie z tego ukladu prawdziwy, dobry zwiazek" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolcia_ zazdroszczę Ci pogody ducha i spokoju;) I tego dystansu, ze wytrwałaś, mimo wszystko.... Ja bym nie mogła, gdyby on -ten z tego układu - teraz sobie ot tak odszedł:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×