Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozerwana na strzepy

pomocy TRUDNA DECYZJA

Polecane posty

Gość rozerwana na strzepy
czuje ze takie prawdziwe poswiecenie ,,zamieszkac w tej wspolnocie pracowac tam modlc sie itd to by bylo takie prawdziwe poswiecenie narazie nie wiem czy jestem na to gotowa moze to za wczesnie wiec poki co byc moze samieszkac sama blisko osob z takiej wspolnoty moze narazie tyle mi potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łaskę poczułaś? Nie, to nie jest zdecydowanie nic dobrego. Chcesz pomocy w podejmowaniu decyzji, to ją właśnie otrzymujesz Pamiętaj, że w życiu sa inne osoby poza Tobą, Twój chłopak, Twoja rodzina. Chcesz ich wszystkich zranić? To nie jest dobre Może, pomimo "łaski" żyj w zgodzie z bliskimi... Oni zawsze będą, wspólnota - cokolwiek to jest - i tak Cię kopnie w dupę, jak zaczniesz podskakiwać lub przestaniesz płacić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy przystąpienie do tej wspólnoty ma coś wspólnego z oddaniem im swojego majątku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana na strzepy
antii-- tak wiesz byc moze ty masz racje moze ja szukam poparcia moze w tym rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana na strzepy
nie nie trzeba miec majatku hihih zreszta nie mam go niczego nie trzeba miec heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antii
mi sie ta "wiara" nie podoba ale to moje zdanie.... Ja osobiscie nigdy nie zrezygnowalabym z milosci bo jesli kogos kochasz to znaczy ze Bog chce abys zalozyla rodzine miala dzieci itp:) Moim skromnym zdaniem powolanie czuje sie wczesniej.... I jest to skomplikowane dosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle ze jestes zagubiona, ktos Ci zamotal w glowie wmowie ze to poswiecenie, mam znajomego co tez tak sie poswiecal olal dziewczyne w ciazy rodzine odwrocil sie plecami od wszystkich i co? nie idzie sie z nim dogadac, jest zniszczonym wewnetrnie facetem, zniszczyl siebie i wszystko co mialo znaczenie naokolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana na strzepy
nikt niczego odemnie nie rzada w rzadnej sprawie jak juz pisalam to moje indywidualne odczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana na strzepy
szyszuniamozesz cos blizej o tym koledze powiedziec tak jestem chyba zagubiona tak to racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana na strzepy
moj facet mowi mi to samo ale to co mam w glowie uz sie ni zmieni taka jstem byc moze stanie sie takze to on odejdzie biore to pod uwage moze nawet tak bylo y najprosciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antii
poza tym mozna poswiecic sie dla Boga nie bedac w zakonie czy gdzie indziej:) Boga trzeba miec w sercu i mozna miec rodzine... I swoim przykladem dawac swiadectwo:) A co do zagubienia to masz racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antii
no wlasnie ty czekasz az problem rozwiaze sie sam i albo my za ciebie zdecydujemy albo los....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pamietam nazwy tej wspolnoty... mieszkał z dziewczyna, naprawde cudny zwiazek czasem nie moglam sie napatrzec tyle z nich szczescia bylo... wyjechali na studioa do wrocka... mieszkali razem, ale z czasem zacelo sie psuc, ponoc znikal na wiele g odzin, nie wiedzial nawet ze zostanie ojcem, malwina mowila ze nawet nie wiedziala jak mu o tym powiedziec bo zrobil sie jakis nieswoj, chodzil zamyslony i nieobecny mimo ze byl, jak sie dowiedzial ze zostanie ojcem stwierdzil ze to nie jest to... 8 lat ! i to nie jest to... tragedia , zareczyny zerwal, wyprowadzil sie, rzucil studia sklocil sie z rodzina z rodzenstwem, jego matka sie rozpila ponoc teraz na odwyku jakims jest,a ja go kiedys spotkalam i nie moglam sie dogadac zupelnie, a znamy sie od dziecinstwa, najlepszy przyjaciel moj byl od zawsze a teraz nie szlo z nim pogadac, jakis takli nawiedzony, dziewczyna poronila... zalamana, skrzywdzil ja i wszytkich i mysle ze tego zaluje ale chyba ju za pozno na powroty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deth Dragon
rozerwana na strzepy- Ty sama musisz podjac decyzje nikt nie ma prawa oceniac i jezdzic po Tobie ze wzgledu na Twoje wierzenia wiem ze zamkniecie sie w schematach nie jest dobre ale zastanów sie jak mose wygladać wasza przyszłosc i wtedy podejmij decyzje,szybka decyzja to zła decyzja, jesli facet Cie naprwde kocha to pwinien zaakceptowac Twoja odmienność a Ty jego ale Bóg jest zawsze na 1 miejscu i o ile sie orientuje nie rząda od nas takich poswiecej chyba ze to koliduje z jego prawem, tak czy inaczej ty przed Bogiem jesteś dpowiedzialna za Siebie z facet za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana na strzepy
my jestesmy razem siedem lat ale ostatniotrudnsie dogadac zdaje sobiesprawe ze z mojej winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antii
wiesz wiadomo ze po 7 latachnie jest tak jak napocztaku:) ale moze nie wartoo tego niszczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antii
a nie mysleliscie nigdy zeby sie pobrac?:) 7 lat to kuoa czasu;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana na strzepy
on chce ale ja nie bo ja nie wezme slubu bo on by chcial w kosciele a ja mu tego nigdy nie dam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bycie z koimś 7 lat zobowiazuje i mysle ze chociaz nie macie slubu to w oczach Boga jesteście jak małzenstwo a to swietosc i co chcesz to zniszczyc bo nie potraficie sie dogadac?? lepiej porozmawiajcie szczerze o potrzebach i oczekiwaniach tak ze zrozumieniem siebie.. wierze ze bedzie oki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antii
troche egoistycznie mowisz.... ja mu tego nigdy nie dam... lepiej mu o tym powiedz powinnas byc szczera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok,moi drodzy, ja ide spac i zycze wszystkim spokojnej nocy a Tobie droga autorko podjecia odpowiedniej decyzji, nie mysl tylko o sobie pomysl tez o innych, wiadomo ze najlepiej jest brac ale przyjemniej jest dawac i zbierac z tego ogromne plony, zycie jest krotkie nie zmarnuj go, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozerwana na strzepy
on o tym wie i ma zal do mnie gdybym byla egoista to bym sie nie zastanawiala tylko bodjela decyzje bez namyslu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byci razem to kompromis i dotyczy 2óch stron, tak ciebie jak i jego jesłi tego nie rozumie ..pamietaj na 1 miejscu jest BÓG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×